Cienizna, zwłaszcza z ceną za kiepskiego Hellsinga z kiepską jakością...

Ech, ten nasz bogaty rynek.

Ale i tak za chwilę wyskoczy ktoś z tekstem "cieszcie się, że w ogóle coś macie, i w ogóle tyłki im lizać" :P

Trzeba przyznać, że wyjątkowo słabo. A może i nie wyjątkowo, tylko wcześniej w IDG przynajmniej byłby tytuły warte wydania tych kilku groszy... A Tokyo Marble Chocolate nie wyszło oficjalnie w kwietniu? Btw kupił ktoś? Bo AV ma opinię jak najgorszą więc nie wiem czy warto te 23,5 wydać...

Bo AV ma opinię jak najgorszą

O nie, Anime-Gate ma najgorszą, za fatalną jakość obrazu, wręcz odrażającą, gdy sie ją na komputerze ogląda, dopiero potem jest A-V z ich kiepskimi tłumaczeniami robionymi z przekładu niemieckiego (zazwyczaj, nie wiem, czy we wszystkich).

AV też chyba nie oglądasz w ogóle. Ich przeplot zabija ćwieka (czego naocznym świadkiem byłem w OMG), Haruhi wygląda jak zakodowana w DivX 3 (no w 40%, szczególnie op). O tłumaczeniach nie wspomnę, bo to nadal niziny - choćby we wspomnianej Haruhi. Przeglądałem drugą płytę i co widzę?
Oto mały zrzucik ode mnie:
Shot bez komentarza. Akurat ta scena wypadła ładnie. Tylko odmiana ze słowa "karać"... ;)
Ta również:
Ryouko.
A tu już mamy op:
LOLx2.
LOL trochę mniejszy.

Żeby nie było. Nie jestem fanem żadnego z wydawnictw - liczą się tylko anime wydawane u nas. A wsiadanie na kogoś dla zasady przyprawia mnie o ::rzygi::
Za niedługo kupię DMC, tylko dokończę jeszcze Haruhi i nabędę Murder Princess. Wtedy będę do bólu mógł sypać screenami. Choć w sumie mógłbym dawać z Reideena, bo akurat też mam.

Jeżeli się nie mylę, to "skażę" jest akurat poprawne.
skaZać -> skaŻę
ukaRać -> ukaRZę

Natomiast jakość obrazu rzeczywiście jest poniżej wszelkiej krytyki. Wygląda to jak jakieś VideoCD z końca lat dziewięćdziesiątych.

Dla porównania, obie sceny z amerykańskiego wydania DVD:
Tsuruya
Nagato

Dlaczego za wydawanie 'profesjonalnych' DVD biorą się osoby niemające pojęcia o podstawach obróbki materiału filmowego?

Niektóre amerykańskie wydania też mają średnią jakość (chociaż na ogół i tak sporo lepszą niż nasze). Za to niektóre anime wydawane w Astrali to niemal żyleta, np.: - Trigun na 8 DVD :) ...

W stanach sa dvd z anieme tansze

Po dostawcy internetu widzę, że tam nie mieszkasz ;)
Poza tym wg wydawców 1$=1€ więc to już jest problem. Dalej: państwa europejskie nie są tak wielkie jak USA i panuje wielkie rozdrobnienie (czytaj - ciężej krajowemu wydawcy ustalić jakąś świetną politykę cenową).
O VAT słyszał w ogóle?

Jak już wspominałem w Polsce da się obejść VAT wydając płytę z kartką papieru jako prasę z dodatkiem. Wtedy VAT wynosi 0%.

Hmm, a to ciekawe bo właśnie spoglądam na gazetkę od GitS2 i widzę 19,90 zł (w tym 7% VAT).
Zresztą obchodźmy prawo - sprzedawajmy wszystko z gazetami. LOL.
Żadna poważna firma nie będzie się bawić w obchodzenie prawa, bo do niczego dobrego to nie prowadzi (kary, odsetki jak ktoś nie ma wyobraźni).

W pełni legalny proceder. Na okładce z grobowca świetlików jest zero.
A firmy które tego nie robią (AG, AV) nie są poważne tylko niestety badziewne. Jeśli nie potrafią zaoszczędzić 8 zł na produkcie i przeznaczyć pieniędzy zyskanych z nakładu na licencje worda żeby sprawdzić błędy ortograficzne i interpunkcyjne to ich problem.

Z tym rozdrobnieniem to niezupełnie prawda, a widać to najlepiej na dvd AV, których wydawca niemiecki ma licencje na połowę europy zachodniej (a tak by przynajmniej wynikało z dubbingów/napisów jakie znajdują się na sporej ilości tych płyt).

Wiesz, odpychają mnie ich ceny, nie stać mnie na wydanie 40-50zł na jeden vol. Dziękuję Bogu, że jest polski fansub Haruhi. ^^

Podam przykład, który niektórych denerwuje: jak mnie nie stać na kupno samochodu to go nie kradnę...

Jak nie stać mnie na anime też nie kradnę - tylko ściągam z internetu, co w naszym kraju jest legalne.

Ale udostępnianie już jest. A ściągając od kogoś też piracisz, bo on Ci to udostępnił i działasz w procederze zapoczątkowanym przez niego.
Przestańcie więc już bredzić o tym ściąganiu na użytek własny.
Skoro takie coś byłoby prawdą to nie byłoby dymu o skanlacje Poruto.

Damn - miało być "ale udostępnianie już NIE jest"

Dym był o udostępnianie - zresztą skanlacje to nie to samo co pliki wideo.

No to wytłumacz mi czym się różni komiks (dzieło) od animacji (dzieło)?

Ma racje - skanlacja to już ingerencja w dzieło i żadne wytłumaczenie tu nie pomoże. Chyba że tłumaczenie jest osobnym plikiem nie integralnym z samym skanem. Wtedy (przykładowo) brat może swej siostrze zrobić skan kupionej przez niego oryginalnej mangi w ramach jego praw do dozwolonego użytku. Siostrze zaś pozostaje tylko prawo czytania/odtwarzania. Nie może ona powielać, udostępniać czy pożyczać jej kopii.

Dozwolony użytek bazuje na prawach dotyczących POSIADANEGO ORYGINAŁU i użytkowaniu go w najbliższym gronie rodziny czy znajomych. Dotyczy także zmiany formy nośnika (np.: książka - > skan/digitalizacja) - NIE samego dzieła (Komiks -> skan + edycja). To tak w skrócie i ogólnie. Posiadanie nielegalnej kopii jest karalne, choć głównie wymaga wniosku poszkodowanego lub jego przedstawiciela.

eee...chyba przesadzasz. mam DMC z Anime Gate i jakość mnie całkowicie zadowala, zarówno na kompie jak i na tv. oczywiście zależy też od tego w jakim programie się ogląda, bo w Windows Media Player nic nie wygląda dobrze ;]

Tak jakby program miał jakikolwiek wpływ na bitrate i rozdzielczość materiału źródłowego. Najwyżej może zostać obraz rozmyty trochę...
Jakość polskich wydań AV i AG jest żadna i dziwię się szczerze, że takie IDG potrafi wrzucić Grobowiec świetlików na dvd9 i wydać za 19,90 (no dobra, nie płaci się 22% VAT bo to gazeta, ale kto broni tak robić innym?) a oni żądają wysokich kwot za słabą jakość zarówno video, jaki i audio oraz tłumaczenia. Ale mamy kapitalizm i chyba sami widzą po dochodach jak konsumenci głosują portfelem.
Rozumiem jeszcze taki Monolith, bo oni mają świetne wersje tłumaczeń jak również i obrazu, to warto te 25 zł wydać (ceny taki się trafiają w promocjach w marketach). Na AG nawet w promocji szkoda wydać kasę na pixeloze Haibane...

Powiem wprost:
widziałaś tego Hellsinga osobiście czy pierdolisz dla zasady, że AG ma cienką jakość?

Powiedzmy sobie tak, Hellsing jako Hellsing sam w sobie jest cienki, krytycy jadą po nim jak po łysym koniu. Cenę widziałam w empiku i jakoś mnie nie przeraziła ani nie sprawiła, że padłam na kolana i okrzyknęłam ją najniższą ceną na rynku. Gdyby były to skompletowane całe Ultimate-ki (a będzie to możliwe za... hohoho!), możliwe że dałabym za nie nawet powyżej stówy. Anime? Nie dziękuję.
Co do jakości, rozumiem, że macie na produkty AG wydaną już opinię. Ale może nie warto narazie dzielić skóry na niedźwiedziu?

Akurat mając do wyboru badziewny obraz i jeszcze gorsze tłumaczenie, jakie zaprezentowało AV przy Haruhi to zdecydowanie wolę tylko badziewny obraz przy Haibane Renmei od AG...

Ja mam też do wyboru badziewne napisy od SDI Media Group (aka Sun) na AXN Sci-Fi w cenie abonamentu za kablówkę :P

Mają słabe RAWy i napisy od HardGayFansubs