Vampire Hunter D: Bloodlust sobie sprawie. W koncu bede mogl obejrzec reklame Kazimierskiej ^_______^

No, gratuluję mrocznemu Jediowi. Pozytywnie zaskoczył „Shin angyō onshi”, teraz rzuca nie lada kąsek w postaci przesympatycznego pana imieniem D. Na pewno kupię, a jeżeli cena będzie taka jak w przypadku „Ostatniego strażnika magii”, to nie pozostanie mi nic innego jak powiedzieć: dobra robota! i mieć nadzieję, że po tym chłamie, który wydawali dotychczas, będą wydawali już dobre anime. Martwi mnie jednak jedno: tylko angielska ścieżka? A co z japońskimi seiyū? Japońska ścieżka powstała, dlaczego ograniczać się tylko do angielskiej? Lektora mogą sobie wsadzić gdzieś, nie oglądam filmów z tym czymś jeśli nie muszę.

Z VHD jest taka sytuacja, że anime powstało jako produkcja anglojęzyczna. Właśnie taka wersja jest dla niego oryginalna. W Japoni film był wyświetlany z napisami, a na normalnym wydaniu DVD też jest wyłącznie angielski dubbing.

Japońska wersja dialogowa istnieje, ale jest wyłącznie dodatkiem. Trzeba przyznać że, bardzo drogim dodatkiem. Jedyne wydanie na jakim można je w Japonii znaleźć kosztuje ponad 100$...

A nie, jest normalna edycja.

Super, ten tytuł już wędruje na moją listę zakupów. Ale, że taki dowcip językowy się z nim wiąże nie wiedział.

Mnie tam angielska sciezka dzwiekowa sie podobala ;) Glosy D, Pasozyta i Mayera sa swietnie dobrane! Po prostu nadaja temu filmowi klimat.

Wiem, że film oryginalnie został nagrany w języku angielskim, ale mimo wszystko japońska ścieżka byłaby bardzo miłym dodatkiem do wersji DVD. Ale cóż, możemy jedynie pomarzyć. Tyle dobrze, że ktoś zdecydował się to anime w ogóle wydać w Polsce. Rzesze animemaniaków już ten film widziały, ale przypuszczam, że – podobnie jak „Akira” i „Ghost in the Shell” – „Vampire Hunter D” również dobrze się sprzeda. Nawet bez japońskiej ścieżki.

We Francji można kupić wydanie 2-płytowe (do wyboru ścieżka dźwiękowa angielska, francuska i japońska) za niecałe 23€.

Moja skromna kolekcja DVD wzbogaci się o kolejny krążek.

o bardzo fajnie VHD wreszcie na DVD... bede mogl wywalic Vampirka w xvidzie

no ok, nawet jeśli japońska wersja jest tylko dodatkiem to i tak bede wybrzydzać, [widiząłam obie wersje jezykowe, ale jakoś nie moge sie przekonać do tej angielskiej. Zresztą, ja to zadnego anime z amerykańskim dubbingiem nie moge sie przekonać. Nadal mam koszmary po filmach DragonBalla w amerykańskiej wresji... mrozi krew w żyłach y__y] co wcale nie znaczy ze sie nie cieszę że wychodzi i że tego DVD nie kupie... szkoda że ta japońska wersja jest taka droga >_>''

dobra, koniec narzekan w koncu to swietny film! Mimo ze go juz widzialem nie raz kupuje to bo warto, no i wydawce TAKIEGO anime trzeba wspomagac, nie?

Reklamy Kazimierskiej i brak japońskiej wersji językowej. Raczej sobie odpuszczę takie wydanie.

Czuć truuuu fana.

A co? Mam kupować bez namysłu wszystko co wydaje wspaniałe Anime Gate i całować przy tym za każdym razem Mr. Jedi w tyłek?

Wolę przeznaczyć swoje oszczędności na kolejną część "GitS SAC" od IDG lub "Boso przez Hiroszimę" od Anime-Virtual.

Ale o co Ci tak dokładnie chodzi? Wersja angielska jeśli chodzi o to anime jest wersją oryginalną bo pierwotnie film byl wydany TYLKO w tym języku więc jeśli w polskim wydaniu nie będzie japońskiego języka to wszystko będzie się zgadzać.

To kup sobie francuskie dwupłytowe za 100PLNów :)

kolejny krążek, którego sobie nie kupię z braku $$$

Znam ten ból ^_^

Miło wiedzieć...oby tylko cena nie była adekwatna do jakości filmu i utrzymywała na się na "średniej dżedajowej" a będzie znakomicie.

Jak przy standardowej długości reklam cena będzie za wysoka, to coś mi się zdaje, że po prostu będzie więcej reklam :D

zdrowa woda życia doda

Póki cena będzie do życia, przetrwam nawet "wodę"

Boże dadzą wam starego odsmażanego kotleta a wy się cieszycie jak by to był Devolay (zapis fonetyczny). Sami odkryjcie ukryte przesłanie w tej wypowiedzi :-)

Lepszy stary kotlet niżli nowe gówno :P

Dobra decyzja ze strony AG. Anime jest świetne. Jest duże prawdopodobieństwo, że zakupię anime. :-)