Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”KnP Chciałabym serdecznie podziękować Mikku za to, że użyczyła mi swojego egzemplarza i pozwoliła rozdziewiczyć ołówek. Jakiś tydzień temu przez nasze małe poletko fandomowe przetoczyła się burza zasiana przez wydawnictwo Hachette; burza, której nadano wdzięczne imię „Kurs rysownia mangi”. Mając życie poza siecią i telewizją, zainteresowałam się faktem pojawienia się pierwszego numeru dopiero w sobotę, czyli o całe trzy dni za późno. Jak poinformowała mnie uprzejmie sprzedawczyni w kiosku: „Zeszło jej już pierwszego dnia”. Od czego są jednak przyjaciele! Dzięki zawsze czujnej Mikku, dostał się w moje ręce pierwszy numer „Kursu...” z jeszcze nierozpakowanymi przyborami. Przekazała mi swój „Kurs...” z prośbą, żebym wypowiedziała się, co na jego temat myślę. Na pierwszy numer składają się: książeczka z kursem; ulotka, jak korzystać z książeczki z kursem; ulotka o prenumeracie i najważniejsze — prezenty. Sama treść kursu nie pozostawia wiele do życzenia (w przeciwieństwie do tłumaczenia, o czym później). Sposób rysowania postaci jest standardowy, chociaż sam styl rysowania jest dużo ładniejszy i przystępniejszy niż w sztandarowej pozycji Waneko „Jak powstaje Manga?”. Chciałoby się rzec wręcz, że ma dokładnie te wszystkie cechy, z którymi osobie niewtajemniczonej kojarzy się manga: duże *khe* oczy, ładne buzie i sailor fuku. Przyjemnie się na to patrzy i zapewne równie chętnie kopiuje. Dawane rady czasem wydają się oczywiste, ale dla osoby rozpoczynającej swoją przygodę z rysowaniem, często będą nieocenione. Niektóre wskazówki mogą się wydawać śmieszne (np. „osoby praworęczne powinny rysować usta od lewej do prawej, a leworęczne na odwrót”), a czasami niedopowiedziane, co jednak można wybaczyć biorąc pod uwagę prawdopodobną grupę docelową i ogólny poziom kursu. Co prawda spotkałam się już z głosami, że rozpoczęcie kursu od rysowania całej postaci jest rzuceniem na głęboką wodę, jednak nie oszukujmy się — od tego zaczyna się praktycznie każdy kurs. Trzeba pamiętać, że czasopismo nie dotyczy tylko i wyłącznie rysowania, ale i tworzenia mangi. Tak więc, oprócz rysowania „krok po kroku” znajdziemy też pokrótce przedstawione zjawisko japońskiego komiksu (nie tylko dla dzieci!), kilka słów na temat Japonii, a także rady dotyczące pisania scenariusza i kilka stron do uzupełnienia swoimi pomysłami. Jak wszystkim wiadomo, recenzowany kurs jest przedrukiem dzieła twórców japońskich, więc należy wpleść kilka słów na temat tłumaczenia zrobionego przez Galla Anonima Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl.
Zanim ktokolwiek z drogich czytelników zwróci mi uwagę, że „się czepiam”, wyjaśnię, dlaczego się czepiam. Przede wszystkim jest to kurs uczący rysowania — wskazanym by było, aby używano właściwej terminologii z dziedziny, której ten kurs dotyczy. Te błędy w znacznym stopniu obniżają jego wartość jako pomocy naukowej i zdecydowanie negatywnie wpływają na ogólny odbiór przez osoby, które już coś wiedzą i umieją. Nie wspominając nawet o tym, że kiedy kursant wybierze się do sklepu plastycznego z zamiarem nabycia materiałów, dużo łatwiej będzie mu się dogadać z obsługą, jeśli dokładnie określi, co chce. Jeśli ma się natomiast czegoś uczyć od początku — niech chociaż robi to dobrze. Gdyby recenzowany kurs składał się tylko z wyżej opisanych elementów, byłby to produkt średni. Co zatem pchało ogromne rzesze fanów do wykupienia nakładu w przeciągu jednego dnia? Oczywiście prezenty, bo przyznajmy — wszyscy jesteśmy gadżeciarzami. Z pierwszym numerem otrzymujemy buteleczkę czarnego tuszu „chińskiego” Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Zacznę od tego, co zaskoczyło mnie pozytywnie: obsadka wygląda interesująco — posiada gumowe zakończenie do wkładania stalówek w formie dwóch okręgów, gdzie możemy umieścić praktycznie wszystkie typy stalówek bez potrzeby posiadania kilku obsadek. Jest przyjemnie wyprofilowana i trzyma się ją bardzo wygodnie, w porównaniu z typowymi drewnianymi. Natomiast tusz ma nieco wodnistą konsystencję, przez co trudniej kontrolować ściekanie ze stalówki i nieco bardziej śmierdzi, ale poza tym nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle zwykłego tuszu kreślarskiego i też zaliczam go na plus. Z drugiej strony natomiast mamy pozostałe dodatki: ołówek, podobno 4B, okazał się twardszy od typowego 2B; gumka — plastikowa, twarda, nieprzyjemnie jeździ po papierze i przede wszystkim nie kruszy się, przez co niesamowicie brudzi się jej powierzchnia i już po chwili trzeba ją czyścić, żeby nie rozmazywała ołówka. W całym zestawieniu najgorzej wypadają stalówki — niechlujnie wykonane, z powyginanymi noskami. Okrągła okazała się mieć niezaklepany szew, przez co nie mogłam je wyciągnąć z obsadki Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Porównałam te stalówki z podobnymi, kupionymi na sztuki w sklepie dla plastyków. Po sprawdzeniu różnych wariantów, zdecydowanie polecam zrobić sobie spacer (dla zdrowia) i dokonać zakupu osobiście wybranych egzemplarzy stalówek, gdyż wypadają dużo lepiej. Przez cały czas zastanawia mnie, komu właściwie mogłabym polecić ten kurs. Wydaje się on celować w grupę początkujących 12-14-latków Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 9,00/10 (23 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 111 dodaj [1] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
anel [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 15.09.2009, 09:28:54, oceny: +0 -0 kupilam pierszy i drugi nr ale okazalo sie ze to badziewie i nie mam zamiaru kupowac reszty i to jeszcze za taka cene Odpowiedz [2] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
uzupełnienie o drugi numer- Raster- przereklamowany. Źle naklejony na podkładkę, przez się sakramencko pogiął i połamał. Nożyki znośne. Wnętrze- ała. Wiem, że jestem tylko zazdrośnicką rysowniczką, która nie osiągnęłam ostatecznego poziomu ochów i achów, ale naprawdę, jeśli chcecie się uczyć rysować, lepiej wyjdziecie zaliczając kurs z żywym nauczycielem. Poziom rysunków w kursie jest słaby. Pal licho poziom samego kursu, ale rysunki są SŁABE TECHNICZNIE. Już dawno nie widziałam, żeby ktoś tak zmasakrował koło, czy dwie linie równoległe. Jak chcecie się uczyć, to od kogoś, kto wie, co robi. A żeby obniżyć poziom wypowiedzi: ciekawe, czy czeka nas pokolenie młodych zdolnych rysowników rysujących w stylu prezentowanym w Kursie? [3] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Rysowanie stalówką jest fajne, ale wymaga bardzo dużo cierpliwości i uwagi. No i przede wszystkim wprawy. Jeden zły ruch i kleks, albo rozmazana kreska. Cienkopisy i rapitografy (choć te drugie drogie i bez dobrego tuszu natychmiast się zatkają) są o wiele prostsze i mniej wymagające. Polecam cienkopisy Pigma Micron 005, nie drogie i dobre. [4] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jeśli chodzi o rapidografy, zwłaszcza te cienkie, to tutaj się sprawdza maksyma-masz to, ile za to zapłaciłeś. Opłaca się kupić rapidograf Rotringa za 120 złotych, bo dzięki jakości wykonania przewyższy on wielokrotnie czas używania takiego Faber Castella. Ja swoje kupiłam na początku studiów 5 lat temu i są bezproblemowe do tej pory. Raz jeden musiałam kupić nową końcówkę 0,25mm, bo poprzednia wbiła się w gumkę chlebową i się zapchała. Podczas gdy znajoma zużyła w tym samym czasie naście końcówek 25 do F-C. Zdecydowanie odradzam Rystora, najtańsze i zdecydowanie do kitu. Oczywiście dochodzi do tego odpowiednia konserwacja końcówek- trzeba kupić specjalny płyn do odmaczania (chyba Rotringa, ale ostatnio ciężko go dostać)- rozpuszczalnik do tuszu i moczyć końcówki przez dwa- trzy dni. Nie wspominnając o tym, że jeśli przechowujemy rapidografy dłużej niż tydzień, muszą być wymyte i dobrze osuszone. Z drugiej strony średni nadają się do rysowania z wolnej ręki, raczej się nimi kreśliod linijki lub krzywików. [35] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[6] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
kreślaki pigmy, unipin i fabercastell są owszem wygodne, można je wszędzie zabrać, ale stalówką można uzyskać więcej rodzajów kreski, dodatkowo ślad stalówki będzie wiele ostrzejszy, natomiast żaden z tuszy tych kreślaków nie jest tak czarny jak zwykły z kałamarza. Mówię to właściwie pod kątem skanowania- wtedy te drobne różnice w nasyceniu czernią i ostrości kreski wychodzą- z doświadczenia wiem, że obrabianie piórkowej pracy jest najmniej problematyczne. Podana przez ciebie pigma ma z tych trzech firm w sumie najczarniejszy tusz, ale pisze się nią miękko jak żelopisem i ciężko się kontroluje-odwrotnie jak bardzo posłuszne unipiny, ale posiadające kiepawy tusz =3=- niektóre po pewnym okresie zużywania zostawiały wręcz szary ślad. Oczywiście jak komu wygodnie, ale ręki wypracowanej stalówką nie da się przecenić. [8] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[10] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Nie sprawdzałam, nie wystawiam prac na słońce tylko do mrhocznej teczki xD Ale chyba nie jest aż tak źle... Hm, teraz to mi wszystko jedno, czy Microny, czy Unipiny, ale powiem tak- ja wolę twardsze narzędzia, miękkimi gorzej mi się kontroluje grubość kreski, toteż przeważały Unipiny, dopuki nie odkryłam, że jak się trochę zużyje Microna to da się nim całkiem-całkiem dobrze rysować. Akurat to jest fajne w cienkopisach, ze niczym stalówki wyrabiają się pod rękę rysownika :) [11] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[13] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[17] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[24] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[26] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[30] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[27] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jak dla mnie to najbardziej syfiasty sposób skanowania, nie lubię go. niszczy kompletnie drobne niuanse kreski, cieńkie w ogóle nie mają co marzyć żeby ładnie wyglądać po czymś takim. Próbowałam i nawet w 1200dpi- nie jestem po prostu zadowolona. To dobry sposób na jednolitą, mocną kreskę, moje prace po prostu charata. Ale, żeby nie było, dziękuję za uwagę ;p [28] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[31] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
ja tu właśnie mówię o pomniejszeniu, a w druku wygląda dla mnie jak ksero. nie chcę się wykłócać, wiem, że tak się np. drukuje strony na komiks do druku, bo tu chodzi o czystą czerń. A ja często cieniuję drobnymi, gęstymi kreskami, które po zeskanowaniu- zlewają się. Po lekkim dodaniu jasności- zanikają. To nie tryb dla mnie, naprawdę ;) Chyba że nowsze skanery dają czadu, bo mój ma 8 lat. [32] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[34] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Toś szczęśliwa, ale nasze kreski się różnią ;p => link robione za pomocą unipina, cieniowanie również, tylko kolor zmieniony w PS. Akurat próbowałam, dwubitowe skanowanie zepsuło zupełnie cieniowanie...wyszło jakieś takie...toporne...nie kwestionuję tej metody w ogóle. Kwestionuję ją tylko względem moich prac. [69] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
wyglaąda jak ołówkiem kreślona, jaki to format. tak z ciekawości. W ogóle fajny efekt wychodzi [81] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[29] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
To profesjonalny sposób na każdą kreskę. Proponuję zabawę suwaczkami od jasności w opcjach skanowania. W domowych skanerach skan 2bit wymaga zazwyczaj sporego rozjaśnienia. 600dpi przy orginalnym formacie a4 może dać praktycznie idealne odwzorowanie orginału - ze wszelkimi niuansami. Trzeba zwyczajnie trzymać kontrolę nad tym co nasz skaner wyczynia - pozwolenie mu na działanie automatyczne prawie zawsze jest o kant d*** rozbić. [33] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Nie mówisz do kogoś kto tej metody nie próbował ;p jw napisałam knp nawet rozjaśnienie nie pomaga, bo cieńkie kreski zanikają. To dobry tryb pod druk, słyszałam o tym. Ale cóż...tutaj kwestię może grać nie tyle tryb, co nasze podejście ;p Mnie się moje prace zwyczajnie nie podobają tak, więc puki nie jest to skanowanie pod druk a pod zwykłą dokumentację, wolę unikać dwubitowego. [50] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ach, zapomniałam dodać że dobrze sprawdzają się jeszcze dwie marki z których jestem zadowolona: 1. Millenium firmy Kuretake 005 2. Styb Precision 01 Ich cena (tak jak wspomnianych powyżej micronów) nie przekracza 10 zł. Bardzo dobry wybór materiałów: papierów, tuszy, markerów, rapitografów i co cokolwiek dusza zapragnie jest na tej stronie: www.szal-art.pl Gorąco polecam. [5] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Powiem tak- dość negatywnie podchodzę do takich prezentów dodawanych do czasopism o kursie rysunkowym bo zazwyczaj to tandeta-zaschnięte tusze, aluminiowe stalówki... Z jednej strony za 5 złotych niby się opłaca. Recenzowana obsadka zwykle jest sprzedawana w zestawie z czterema stalówkami (w linku pokazana jest jeszcze długa z tego samego materiału, są dwa rodzaje kompletów różniące się modelem obsadki)- LINK tutaj w cenie 9 zł, jednak ja w sklepach w różnych miastach widziałam je nawet w cenie 6zł. Gdyby osobno kupować stałówki- za jedną byłoby około 1,20,- a za drugą 2,- do 3,-. Zresztą taka jest mniej-więcej rozpiętość cenowa wszystkich stalówek. Tusze w zależności od firmy kosztują od 2 do 7 zł. Przy czym te tańsze wcale nie są gorsze. Dziwi mnie za to, że do testu został użyty czeski Koh-I-Noor...tusze tej firmy są zawiesiste i moim zdaniem nie nadają się do stalówek, bo zwyczajnie je zapychają. Polecałabym jako zamiennik wybrać o złotówkę droższą, ale i większę buteleczkę tuszu kreślarskiego "perły" z astry. Gumka, chlebowa czy zwykła to kolejne 0,50->2zł, przy czym dobrą można kupić za złotówkę. A za 2zł z pelikana dwustronną, która potrafi ścierać tusz. Ołówek- 1zł. Ale przynajmniej wiadomo, że 4b to będzie 4b. Czyli podliczając to wszystko (powiedzmy, ze stalówki kupiliśmy w zestawie, za 7zł) -> około 12 zł. A w gazetce mamy wszystko za 5 zł, plus do tego zeszycik. Bardziej opłaca się kupić gazetkę. Ale z drugiej strony połowa z gadżetów jest kiepskiej jakości i byle jak wykonana. A za te 12 zł obkupicie się w zestaw zupełnie profesjonalny. Nie wiem jak chcecie. Kwestia wyboru. Jeżeli chcecie kupić magazyn tylko dla obsadki, to może zastanówcie się nad takim zestawem z czterema stalówkami, jak podała wyżej? Przynajmniej stalówki nie będą do wyrzucenia. Przestrzegam tylko, bo akurat przedwczoraj koleżanka podesłała mi link do aukcji na Allegro z pierwszym numerem kursu. Cena oscylowała wtedy w okolicach 30 zł. Uprzejmie powiadamiam, że jak ktoś chce dać za to tyle kasy, to chyba mu mózg rozpuściło. Za 30 zł o ile się nie mylę chodziły pojedyncze podręczniki "jak rysować mangę"(około 100 stron materiału), natomiast za te same 30zł można się w pi*du obkupić w plastyku w podstawowy zestaw. W tym wypadku naprawdę tylko się traci. [7] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Mnie nie dziwi. Został użyty, bo ten zwyczajnie posiadam na stanie. O Astrę jest ciężko ogólnie, sprawdziłam w sklepie plastycznym w swoim miasteczku, 2 w Krakowie, 4 we Wrocławiu. Jednak moim zdaniem K-i-N ma dużo lepszą trwałość na światło, a jeśli się przeciera regularnie stalówki, to nie ma problemu z nimi- tylko trzeba pamiętać o świeżym tuszu. Tak naprawdę zawiesinowaty jest tylko biały. W ostateczności zostaje zawsze "rozpuszczalnik" do tuszu. W tym momencie wybór między Astrą i K-i-N to kwestia dostępności, a także preferencji osobistych. Sprostuję- dobrej jakości ołówek- ponad 2 złote (mówię o "pszczólkach" Staedlera i trójkątnych K-i-N). Są bardzo dobrej jakości i 2B to 2B. Równiez DOBRA gumka chlebowa kosztuje 2-3 złote, nie widziałam jeszcze poniżej złotówki. Osobiści uważam, że najlepsze są gumki miękkie, które bardzo śmiecą. Dzięki temu ich powierzchnia zostaje czysta i nie rozmazują grafitu po kartce. Ze ścieraniem tuszu- średnio to działa- strasznie szarpie papier i potem tusz się brzydko rozlew- moim zdaniem lepiej używać grubego kartonu lub kalki i nauczyć się ścinać żyletką na łódeczkę- wtedy włókna papieru nie są uszkadzane. Albo korektorem, ale wtedy oryginał się średnio prezentuje. Wiesz, gdybym chciała, to bym mogła podać setki powodów, dlaczego to jest deal, że o d*** rozbić. Chciałam napisać recenzję, a nie złośliwy paszkwil, chociaż czytając pierwszy numer (i drugi) miałam przedni ubaw. Z drugiej strony nie mogę decydować za wszystkich i jak ktoś chce kupić- co mi do tego? [12] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
zawiesiste są również inne kolory, z tego co pamiętam. Mam na stanie komplecik. Tylko, że rzadko go używam. Co do cen ołówków i gumek- masz rację, ale powiedzmy, że wybieramy dla początkujących. Za złotówkę mam proszę cię (szuka-szuka)niebieską gumkę chlebową koh-i-noor hardmundt. Z Częstochowy, ale we Wrocku, chyba faktycznie była droższa. Nie jest jakaś super duper, mięciutka, najpierw trzeba ją rozrobić w ręku jak modelinę. A używając gumki do piór, owszem- tylko na grubym papierze i delikatnie, warstwami, bo wtedy faktycznie można pocharatać papier, a na takiej powierzchni faktycznie się tusz rozlewa. Szczerze powiedziawszy ja praktycznie wcale nie używam gumek zwykłych, tylko chlebowych, a ta do pióra nie służy mi stricte do wycierania błędów, tylko do przecierek tuszu, w celu osiągnięcia dodatkowego waloru artystycznego- zostawia fajną, piaskową fakturę, mniej lub bardziej równą. Trik z wycinaniem żyletką wydaje się być ciekawy, chętnie się go nauczę. [15] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
osobiście nie znoszę chlebowych, już sama ich faktura i to jak się rozwalają,kiedy próbuję nimi wycierać- uch. Są ok do tamponowania, ale i tak ich nie używam. Niebieską kupiłam raz, z przymusu, i z tego co pamiętam, miała konsystencję przeżutej gumy do żucia. Ja myślę w kategorii rysunku technicznego, nie artystycznego - wymażę błąd na arkuszu, który mi kazali zrobić w formacie 100x70, to nie będę musiała go przerysowywać. Do artystycznego- fajny patent, kiedyś wykorzystam. Trick z żyletką- bierzesz żyletkę w dwa palce- kciuk i wskazujący , za krótsze boki. Lekko ściskasz, żeby zrobić wybrzuszenie na zewnątrz, taką łódeczkę. Ścinasz delikatnie dłuższym bokiem małą warstwę kalki- papieru, potem przegładzasz papier paznokciem, żeby się włókna zaprasowały. Trzeba mieć dużą wprawę i gruuby papier. (bo na kalce można poprostu wydrapać). [19] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[111] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Gumki chlebowe służą głownie do ścierania śladów po "miękkich" narzędziach rysunkowych np węgla czy ołówków B8, również do uzyskiwania przejść tonalnych. Trzeba pamiętać żeby zabrudzoną gumkę myć (tylko dobre marki to znoszą) albo po prostu urywać, bo brudna powoduje "mazanie" po papierze. również akwareliści wykorzystują ten rodzaj gumki do ścierania szkicu widocznego spod farby. Do precyzyjnego ścierania warto wypróbować gumki twarde np STAEDTLER Mars Plastic, ew. kreślarską Hi-Polymer ERASER PENTEL. [9] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[14] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[16] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[18] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
kupilam chyba z tego samego powodu, z jakiego przez jakis czas zbieralam naklejki z czipikao do albumu z naruto - dla zabawy. kurs to od razu do wwyrzucenia, mi moj sluzyl jako podklad pod malowanie pianki artystycznej akrylami. jednak tylko zaluje, ze kupilam drugi numer, bo ten raster to juz bylo lekkie przegiecie za TAKA cene P: [20] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[21] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Chciałabym tylko zaprotestować przeciwko rzekomej większej urodzie rysunków w tym kursie, niż w JPMach - niektóre z nich czytam tylko dla oglądania, bo są ładne :) Fakt, nierówne, ale ta dziewczynka z pierwszego numeru KRM jest IMHO brzydsza, niż spora część 'Ślicznotek', czy 'Świata magii i horroru' (czy jak im tam było). Ja tam się na cienkopisy przerzucać nie mam zamiaru, nie są wodoodporne (albo jeszcze na takie nie trafiłam?). I w jakim sklepie plastycznym autorka recenzji kupiła okrągłą stalówkę? Bo mnie się w Poznaniu nie udało, a chciałabym porządną. A, o, a łyżeczkową kupiłam parę lat temu, ale nie używam - dużo przyjemniej mi się rysuje taką, którą moja mama pisała jeszcze w czasach technikum :) [22] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Odnoszę się do pierwszych 4-5 tomów JPM, potem mi się odechciało kupować tego. Cienkopisy są wodoodporne. Przynajmniej tak twierdzą producenci. "Różowa Pantera", Krosno. [23] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[67] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
nie cisną kitu- malowałąm swego czasu akwarelami po ciekaopisach i dają radę. jeśli szukasz w wawie, to możesz zajrzeć tutaj, jeśli masz po drodze [72] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[75] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
ja w sumie lajanrt robie zawsze na koncu, w sumie nie pomyslalam o tym ^^" Udanych zakupów :) [89] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[90] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
tak- robię szkic na cinekij, byle jakiej kartce albo kalce, potem przerysowuję na szybie delikatnie dosyć twardym ołówkiem, potem maluję i ewentualnie na końcu robię lajnart. A to się cieszę, że udane :D Miłęj zabawy :) [80] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
E-em, dobry cienkopis gwarantuje wodoodporność. >u> Swego czasu jak miałam fazę na uczenie się akwarelek to owszem, jeździłam nimi po cienkopisowym linearcie. O ile dobrze pamiętam to używałam wtedy albo Sakury albo Unipinów. Obecnie się przerzuciłam na Copicowe Multilinery. Drogie, bo coś ok 27zł kosztują, ale jeśli nawet Copici go nie ruszają, to woda tym bardziej xD [88] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[25] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[73] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[82] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[36] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[37] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[38] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[39] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Za dychę można kupić seteczkę whisky i puszkę coli jak ktoś lubi ;P Także dużo niedużo, ale zawsze coś dobrego się za to kupi;] [98] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[40] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jeśli Cie to nie interesuje, to po co tracisz na to czas, czytasz i komentujesz? [41] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[42] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[43] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[44] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
To lepeij napisz niusa na pudelku. Wylansuje Cię to bardziej :3 [46] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[47] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[48] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ja tam wszystkich szanuję. Ale 5zł dla kogoś, kto ma tak drogie hobby, jak m&a, to naprawdę nie są żadne pieniądze. Ja zarabiam poniżej najniższej krajowej, i zarabiam 5zł w niecałą godzinę, więc nie cudujmy, że to są jakieś wielkie pieniądze. Zresztą, jeżeli ktoś chce się naprawdę wziąć za rysowanie, musi się liczyć z dużo większymi wydatkami, niż te 5zł (ktoś nie ma kasy na ten jeden numer, ale ma kasę na następne numery, albo na lepszy sprzęt?). A zwłaszcza, jeżeli kogoś stać na komputer i Internet, to jakoś nie wierzę, że jednokrotnie wydane 5zł zaważy na jego być albo nie być. [91] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Zamknij mordę buraku. [99] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[86] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[45] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[49] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[51] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[52] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[53] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[54] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[55] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[58] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[64] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[56] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Przyznam sie że kupiłam pierwsze 2 numery xD 1- dla obsadki. Stalówki są dziwne , wole moją cieniutką z plastyka. 2- dla nożyka. Rastry mam koreańskie (wyczepiste zresztą) a tego od nich nie tykam na razie. poćwicze na nim jak już. Bo w sumie dostałam rastry od pen palki ale nożyka mi nie dodała... xD" Chyba czeka nas fala "rysowników" (nie wiem czy sie do nich zaliczam ale...xD") anyway bardzo fajna recenzja. Będziesz kochana na bace? Rok myśmy sie nie widziały [57] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Stalówki są po prostu kijowe :/ Ciekawam tych rastrów koreańskich O: W sumie nigdy nie używałam takich drukowanych i mnie bardzo intrygują. Falą rysowników bym się jakoś niespecjalnie martwiła, po JPM nie było, to teraz też raczej nie przewiduję ;_ No jakoś się tak rozmijamy cały czas :< Powinnam być :) [59] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Moim zdaniem cała kolekcja jest warta zakupu. Przedstawione gadżety w opisie kolekcji to dopiero początek, w cenie 60 zeszytów będzie ich znacznie więcej. Zainteresowani mogą sprawdzić co będzie zawierał każdy numer kolekcji na forum wersji japońskiej: Link Hachette Co do jakości ołówka B4, to dołączony do zestawu jest raczej z tej wyższej półki, po to ołówek zrealizowany na zlecenie firmy STAEDTLER. Kurs byłby bardzo dobry gdyby nie fatalne tłumaczenie. Fatalna jakość spowodowana jest pewnie tym, że tłumaczenie przekładane przez Hachette jest z francuskiej wersji (wcześniej defakto tłumaczonej z japońskiego) a nie z oryginału. A Szkoda... [60] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Czy warto, czy nie, o tym zadecyduje kupujący. Moim zdaniem nie warto- za cenę całości >1000 złotych jestem w stanie opłacić pół roku nauki u nauczyciela i wykupić wszystkie proponowane mi przez nich dodatki. Może poza rastrami, które są tutaj niedostępne. Podany przez Ciebie link prowadzi do prywatnego bloga, nie do strony Hachette, osoby, która jedynie opisuje poszczególne numery. Ołówek jest kiepski- porównywałam go z ołówkami Steadlera 2B, jest dużo od nich twardszy. Fatalne tłumaczenie wynika z braku wiedzy tłumacza, a także braku konsultacji merytorycznych, nie z języka, z którego tłumaczono. Akurat znam francuski i nie wiem, jak można przetłumaczyć "Gomme mie de pain" jako "gumkę do mazania, która ugniata się jak glina", bo nawet dosłownie z francuskiego można to zrozumieć jako "gumka z ciasta chlebowego". [62] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ocena zależy chyba od punktu siedzenia, tak jest zawsze. Też porównywałem ten ołówek ze Steadlerem 4B, i naprawdę jest ten sam... Chyba, że trafiła Ci się inna partia wydania? Nie pisałem nigdzie, że podany link idzie do strony firmowej, tylko, że jest tam spis numerów i załączonych do nich akcesoriów. Hachette nie udostępnia takich informacji w żadnym kraju. Możesz powiedzieć skąd masz wersje francuską? Bo ja też jej szukam w internecie i nie mogę znaleźć :( . Też mówię po francusku. Rzeczywiście, może cena jest ciut za wysoka. Z drugiej strony koszt 14 tomów JPM Waneko to kwota ponad 400zł bez akcesoriów... [63] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Nie wiem, jaka partia trafiła, ołówek jest jaki jest. Zacytuję zatem Twoją poprzednią wiadomość: wersji japońskiej: Link Hachette Słowa link Hachette sugerują stronę firmową. Nie mam wersji francuskiej gazetki,jeśli o to pytasz. Po prostu wiem, jak nazywają się poszczególne przybory do rysowania po francusku. W takim razie 14 tomów JPM= 400 złotych, cała kolekcja przyborów jest do zamknięcia w 300 złotych. [61] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Wezmę na bakę to zobie po kawałku odetniesz nożyczkami ;3 wstawiłam ostatnio na deva prace z ich użyciem XD Dostałak ich pare sztuk a to format większy niż A4 więc spoko ;3 no bo mnie nie było w życiu konwentowym przez roczek a w wakacje też myśmy sie rozminęły xD Ale na bace już nie ma bata : D! [65] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[68] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Według mnie przymiotnik od słowa "zadek" to raczej "zadkowa", a nie "zadna" :) [71] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[76] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jak na osobę, która czepia się słówek masz średnie poczucie humoru, jeśli chodzi o słówka. [74] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[77] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
bardzo możliwe :D [66] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[70] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jesteś zbyt pro, żeby się zniżać do tego poziomu. Nauczaj, miszczu :D [78] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[85] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[79] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[83] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jeżeli chodzi o tusz, to zapomniałaś dodać, że gdy się go otwiera za pierwszym razem ( lub za każdym innym :P) nie ważne co zrobisz, i tak tusz się rozleje, bo jest za mocno zalakowany... Nyo, chyba, ze tylko ja jestem taką niezdarą xD [84] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Otworzyłam go na festiwalu wina, po przetestowaniu kilku winnic, nie rozlałam nic. Tajemnica to zrobić maleńką dziurkę w wieczku, żeby we wnętrzu nie było podciśnienia ;) [109] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
wiedziałam, jestem niezdarą Xd [87] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[92] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Zgiń. [93] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[94] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ojoj xD Mnie się tam zdaję, że pierwszy numer nie jest taki zły, zwykły ołówek, gumka i nawet ten czarny tusz nie jest najgorszy, kiedy się nim delikatnie obsługuje i mało się go bierze na tą metalową stalówkę, to dobrze się nakłada na papier i to jedynie za durne 5 złotych xD Ale... ten drugi numer >>" To jest gdzie narzekać... Raster jest mały i na dodatek słabo się klei, takie moje zdanie xD Powątpiewam w to, że kupię kolejny numer xp [95] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Jak dla mnie śmieszniutka nie SAKRAMENCKO droga rzecz, kierowana zdecydowanie do ludzi którzy z rysowaniem mangi nie mieli za bardzo nic wspólnego, a nawet z samą mangą. Ile razy widziałam chłopaczka z 1 gimnazjum biegnącego z najnowszym numerem. Ten magazyn zdecydowanie rozszerza nasz rynek, zainteresowanie rośnie. Rzeczy może nie są jakieś super - ultra - nie - wiadomo - jakie - świetne, ale jako "pokazówka" dla ludzi którzy chcą ujrzeć z czym to się je, zdecydowanie są bardzo dobre. Dla mnie, fajne urozmaicenie - dlatego jak dla mnie całość na plus, a widzę, że wszyscy oczekiwali szczerze nie wiadomo jak świetnych rzeczy -.-", i jak zwykle nie ważne co się pojawi, i tak jest źle, bo nie spełnia wygórowanych wymagań przeciętnego mangowca w polskim fandomie. [96] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
i jak zwykle nie ważne co się pojawi, i tak jest źle, bo nie spełnia wygórowanych wymagań przeciętnego mangowca w polskim fandomie. nie spełnia moich wysokich oczekiwań, bo NIE JESTEM przeciętnym fanem m&a [97] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
a czym jestes? Mega uber pr0 mangowcem? :D Popieram Mao, jest to bardzo fajna rzecz, ktora powinnismy sie cieszyc. Kurs moze uczyc nie uczyc, przybory moga byc dobre lub tragiczne, ale zdecydowanie pojawienie sie go na rynku jest dobrym symptomem. Moze jak tak dalej pojdzie kolejne firmy zobacza ze w Polsce jest zainteresowanie M&A. Ocenianie kursu przez zatwardzialych rysownikow mija sie z celem gdyz kurs przeznaczony jest glownie dla poczatkujacych. Tak samo porownywanie przyborow z innymi dostepnymi - tu bardziej chodzi o pokazanie narzedzia a nie przymus by go uzywac. Skad taki "zielony" ktos ma wiedziec co w ogole ma kupic by bawic sie rysunkiem? Mnie osobiscie sie calosc podoba, nie mam jakis mega wygorowanych wymagan:D [100] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ocenianie kursu przez zatwardzialych rysownikow mija sie z celem gdyz kurs przeznaczony jest glownie dla poczatkujacych. T eee? To tak jakby zabronić Wajdzie napisać krytyki "M jak miłość", bo się za dobrze zna na filmach. Mam prawo wypowiedzieć się na ten temat, jak każdy dookoła, a to że mam większy bagaż doświadczeń działa na plus, bo dzięki temu mam do czego to porównywać. Myślałam, że to jest oczywiste. Skad taki "zielony" ktos ma wiedziec co w ogole ma kupic by bawic sie rysunkiem? Jeśli jesteś świeżynką w jakimkolwiek temacie, to pytasz kogoś bardziej doświadczonego, a stąd. Między innymi po to napisałam ten tekst, żeby ktoś, kto się zastanawia, czy warto kupować, czy nie, choćby dla dodatków, wiedział, że ma wybór i jeszcze nie kupując tego mógł porównać choćby z rzeczami znalezionymi w zwykłym plastyku. [101] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[102] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Uwielbiam osoby ktore potrafia byc samokrytyczne... OMG, krytykujcie sobie ile chcecie. STOP WHINING, ENJOY WHAT U HAVE PPL!! Jesli chodzi o Wajde itp, to jesli ktos sie czegos uczyl w inny sposob niz prezentowany, to moze sie to dla niego wydawac bezsensowne:) Osobiscie uwazam ze to ze Twoj doujin byl w OMM to Twoj sukces i gratuluje, ale nie mowi ze jestes uber pr0. Recenzowanie produktu za 5zl i mowienie ze cos jest nie tak jest dla mnie smieszne. A "jakosc" edukacyjna kursu, bedzie mozna ocenic JAK JUZ BEDZIE CALY. Rownie dobrze mozna by ocenic ksiazke po okladce, hmmm, zaraz, gdzies to juz chyba slyszalem? AAaaa, jest takie powiedzenie:D Proponuje wszystkim wziasc na wstrzymanie z mega krytycznymi uwagami, bo jeszcze w tym wszystkim liczy sie nasza wlasna ocena. Pamietajcie, ze jesli do Was cos nie przemawia, nie znaczy to, ze ktos jak to zobaczy i nie powie: "- Wow, jakie to proste, teraz wiem jak to robic..." Dobra, ja sie nie znam, nie trzeba sie mna przejmowac:( [103] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
Ciakwy artykuł ale imo dogłębna analiza przyborów z gazetki za 5 złotych jest raczej objawem nadgorliwości ;) Za tę cenę nikt się cudów nie spodziewa, poza tym laik i tak nie będzie zwracał uwagi na drobne czy mniej drobne wady bo się na tym nie zna a zakupienie pierwszego numeru tego periodyku będzie dla niego dobrą i tanią okazją do spróbowania czegoś nowego (dlatego teraz trochę żałuję, że tego nie kupiłam). Natomiast ktoś kto się takimi przyborami posługuje pewnie już dawno nabył sobie jakieś wyrąbane turbo stalówki itp więc te gadżety i tak go nie zainteresują. [104] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
dokładnie, zgadzam się, ja osobiście lubię czytać mangę o oglądać anime (pamiętam te młode lata jak "Dragon Ball" na RTL 7 leciał, ehh to był czasy:)) i owiem wam że miałam styczność z plastyką i innymi takimi pierdpołami ale rysowanie mangi było dla mnie tajemnicą. Zakupiłam więc KRM i jestem zadowolona, uczę się posługiwać wszystkim i tak samo jak sugerują autorzy kursu - szukam bardziej odpowiadających mi produktów, także ja nie narzekam, yślę że jak nauczę sie podstaw będę mogła wykorzystać to co widziałam w animie, np. kształt oczu ust itd, będę mogła samodzielnie narysować wszystkich moich ulubionych bohaterów, także nie żałuję zakupu i nabywam dalej :) pozdrawiam wszystkich wytrwałych! [105] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
[106] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
ta recenzja dotyczy głównie przyborów z 1szego numeru i imo nie warto marnować tyle energii na tak dogłębną analizę gadżetów z gazetki za 5zł bo nie jest to produkt skierowany do plastyków (którzy tego produktu palcem nie tkną i tak) ;) ja bym to nawet dla tych marnych przyborów kupiła bo nie mam takiego piórka i chciałabym sprawdzić czy dobrze by mi się tym pracowało a szkoda by mi było kasy na lepszy produkt, ktorego być może bym potem nie używała jeśli by mi się nie spodobało. i żeby nie było - uważam, że merytoryczna wartość tej recenzji jest naprawdę duża nieproporcjonalnie do powagi tematu i dziwię się, że autorce się chciało ;) [107] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
hm, a gdybym zrecenzowała 27 numer z kolejną stalówką, który już kosztowałby 30 złoych, czy zrobiłoby to jakąkolwiek różnicę? Wiem, że sama zaczęłam temat tych 5 złotych nadając taki, a nie inny tytuł temu tekstowi, ale ludzie biorą to zbyt poważnie, jak na mój gust. Z drugiej strony, czemu nie pomyślisz o tym tak- przeczytasz tę recenzję, to się dowiesz, że dają szajs do gazetki- poco masz kupować gazetkę, jeśli możesz iść do plastyka i kupić to samo w podobnej cenie, ale dużo lepszej jakości? [108] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
ano, bo 30zł a 5zł to spora różnica ;) gdyby cena tej gazetki była wyższa to bardzo bym chciała wiedzieć czy to się w ogóle opłaca, ale że jest to 5zł to wiadomo że rewelacji nie będzie ale w przypadku zbyt dużego rozczarowania wielkiej straty tez nie. szczerze mówiąc nawet na zdjęciach Twojej recenzji różnice między szajsem a pro nie są dla mnie porażające więc pewnie byłoby mi wszystko jedno tak jak (jak podejrzewam) wielu innym ludziom, którzy takiego sprzętu jeszcze w rękach nie mieli ;) pomijam ofc ołówek i gumkę :D resumując cena gra tu kluczową rolę, przynajmniej dla mnie ;) recenzja jest bardzo rzetelna, po prostu imo gazetka 5złotowa nieszczególnie zasługuje na aż tak dogłębną analizę :) ale to po prostu tylko moja opinia ;) [110] Re: Fajna obsadka za 5 złotych, czyli „Kurs rysowania mangi”
1,2 num w moim posiadaniu... i ogólnie kupa... Albo powiem inaczej dobre jak ktoś w ogóle nie wie co z czym się je, a jeśli chce sie nauczyć to z pewnością jest to wzrokowiec i suche fakty wyczytane z dość płytkiego magazynu który chce coś zrobić ale też nie do końca wie co... Do tego potrzebne jest dużo praktyki i jakaś żywa osoba która coś liznęła. Co do plusów ^^ To super za samą idee miło że ten rodzaj sztuki robi się w Polsce na większa skale ^^ | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||