![]() ![]() ![]() | ||||||||||||
Niusy Teksty Galerie Plikownia |
MAGNIFIcon VAnka Czyli MAGNIFI – con? Pseudo relacja z „jakby pałeczką” Piąta edycja krakowskiego konwentu MAGNIFIcon odbyła się w dniach 24-25 marca 2007 roku, po raz kolejny w Centrum Sztuki Współczesnej „Solvay”. Odniósł on frekwencyjny sukces, ponieważ odnotowano liczbę ponad 700 uczestników. Pozostawił po sobie również troszkę kontrowersji, wywołując na łamach anime.com.pl dyskusjęna temat kontrowersyjnych zachowań konwentowiczów, a przede wszystkim na temat publikacji zdjęć uwieczniających „fandomowe” ekscesy. Poprzedni MAGNIFIcon na tym tle jawi się jako brzydkie kaczątko, z którego wyrósł fandomowy paw. Można tak powiedzieć o poprzednim MAGNIFIconie ponieważ impreza ta (11-12.03.2006) zebrała umiarkowanie pozytywne recenzje, przede wszystkim ze względu na ubogi w atrakcje program konwentu. Obyło się bez większych wpadek, a panele i konkursy, choć nieliczne, stały na wysokim poziomie. Frekwencja, była, jak sądzę zadowalająca, ponieważ na konwent przybyło ponad trzystu uczestników. Było cicho i spokojnie, wręcz nijako. MAGNIFIcon V, o którym będzie ta opowieść, różnił się w kilku zasadniczych punktach od poprzedniego, pytanie tylko czy różnice te wyszły na dobre konwentowi? Ale zacznijmy od początku czyli od pierwszych wieści na temat MAGNI V. Dobrej opinii o nadchodzącym konwencie nie popsuł brak newsów reklamowych, dość skąpa reklama (poza plakatami rozwieszanymi na innych tego typu imprezach), oszczędne aktualizacje nieciekawej wizualnie strony, ani narzekania uczestników poprzedniej edycji na brak atrakcji. Plusem dla konwentu z pewnością stał się bardziej przyjazny termin, ponieważ w stosunku do zeszłego roku konwent przesunął się o dwa tygodnie do przodu. Termin odsunął się zgrabnie od sesji poprawkowej, a przybliżył się ku prawdziwej wiośnie. Pozytywnie nastawieni uczestnicy zjawili się zatem nader tłumnie. Niestety ze względów proceduralnych kolejka do kasy przesuwała się odrobinę za wolno. Na wejściu statystyczny uczestnik otrzymywał bardzo ładny identyfikator z losową grafiką, wstążeczkę do przymocowania go, informator z kolorową okładką oraz kalendarzyk lub zakładkę z logiem MAGNIFIconu i naklejkę reklamującą DOJIcon 7. Przy dokonaniu przedpłaty można było zamówić identyfikator z własną grafiką. Przechodząc dalej można było zaobserwować, że budynek Solvay’u nie należy, wbrew pozorom, do najłatwiejszych w zaadaptowaniu na potrzeby konwentowe. Aby dojść do dolnej panelówki należało przejść przez: salę wystawową (wypchaną po brzegi najróżniejszymi stoiskami, za co należy się duży plus), salę pokazową, sleeping room i mały korytarzyk. Niestety była ona maluteńka, na co jednak konwentowicze nie narzekali, bo wiadomo: „W kupie raźniej!”. Na piętrze budynku znalazły się: bardzo dobrze zorganizowany DDR room (oczywiście zmienił się on w godzinach wieczornych w sleeping room), prowizoryczny, ale na potrzeby konwentu wystarczający w zupełności bufet, konsole, Sing Star i main room. Do użytku uczestników oddano również małą salkę projekcyjną i panelówkę. Co najważniejsze na terenie konwentu znalazł się prysznic (czasami nawet zdarzała się ciepła woda). Wprawdzie wiedzieli o nim jedynie nieliczni, ponieważ nie został zaznaczony na planie w informatorze. Czyżby celowo? Sam plan atrakcji konwentowych, niestety, tak jak i rok temu nie prezentował się zbyt okazale. Poza projekcjami w informatorze wymieniono około dwadzieścia innych pozycji, paneli, konkursów, turniejów i pokazów. Dla porównania na innych konwentach dwudniowych bywa ich około 40. Jednak na szczęście te atrakcje, które się odbyły, stały na dość wysokim poziomie. Oczywiście cosplay i karaoke przyciągnęły największe tłumy. Co nietypowe dla polskich realiów, czasem było nawet na co popatrzeć. Konferansjerka w wykonaniu Pijotra tradycyjnie stała na wysokim poziomie, chociaż niektórzy przebrani za postacie z „Naruto” i „Bleacha” poczuli się urażeni jego komentarzami na temat ilości strojów z tych nader popularnych anime. Patrząc z perspektywy statystycznego uczestnika, niestety muszę przyznać mu rację: gdy na scenę wchodził tzw. „narutard” tudzież kolejna postać z „Bleacha” wiało nudą. Mało mnie nie wywiało... Ale... Ale pojawił się anioł z szacowną małżonką oraz boską Tamiko i najbardziej boską Edek, i uratował cosplay. Mało tego, ekipa #nerv.pl występująca pod znakiem Pedobeara, sprawiła że znów było na co popatrzeć. Jednak dopiero występ znanej cosplayowo-kabaretowej grupy „Zero Badziewia” sprawił, że co niektórym poopadały szczęki z wrażenia, a ręce uniosły się do salutowania. ;). Występy tych trzech grup z pewnością porwały publiczność, jednak pojawiła się też i mała refleksja. Większość scenek opierała się na prostych gagach związanych z piciem, paleniem, marychą, seksem, pedofilią, podpaskami (sic!), cyckami i papierem toaletowym, zdejmowaniem spodni itp. Panowała głównie jedna zasada: kto bardziej zaszokuje, bardziej się wygłupi i bardziej obnaży w scence, ten lepszy. Czekam dnia w którym znów konwentowicze będą mogli ujrzeć występ statystycznej grupy o statystycznej nazwie „0,5 Śmiecia” bez listków figowych za to z majtkami na głowach.... Wracając do samego cosplayu, należy nadmienić że wygrała go Tamiko strojem Umi z Magic Knight Rayerth. Ale dosyć rozważań o cosplayu, posłanką Sobecką wszak nie jestem. Przejdę więc do wrażeń z pozostałych atrakcji. Odwiedziłam ich stosunkowo niewiele z przyczyn ogólnokonwentowych, toteż posiłkuję się wypowiedziami uczestników. Prym w dawaniu pozytywnych ocen MAGNIFIconowi wiodą miłośnicy Dance Dance Revolution, czemu się nie dziwię, mnie też by doprowadziły do dobrego humorku „żubrówka z sokiem jabłkowym w 5 litrowym baniaku” i wypady na piwo, jak można przeczytać na forum Krokmanii. Fani skakania po matach musieli być zadowoleni, ponieważ sala z DDR była organizowana przez Ryouko, co stanowi niemal gwarancję jakości. Bardzo ciekawym konkursem okazała się „Awantura o mangę” nawiązująca do znanego teleturnieju „Awantura o kasę”. Uczestników powaliła na kolana nagroda ukryta w „czarnej skrzynce” – samochód osobowy, to jest resorówka o wymiarach 5 na 2,5 cm. Wiedzówka tym razem została przygotowana dużo wcześniej niż na poprzednim MAGNIFIconie i wypadła pozytywnie. Tak samo kalambury zwykłe jak i kalambury fandomowe. Pomysłowość w pokazywaniu haseł przekroczyła najśmielsze oczekiwania, np. rysunek li jedynie biustu miał oddawać hasło „Fruits Basket, dodajmy odgadnięte bardzo szybko. Pokrętne są ścieżki skojarzeń konwentowiczów... Oczywiście, na spotkaniu z redakcją „Otaku” Yanek słodko przynudzał, ale czynił to z gracją i można mu wybaczyć. Kulminacją pierwszego dnia był pomysłowy konkurs hentai, wokół którego narosło trochę kontrowersji na temat publikacji zdjęć dokumentujących to wydarzenie. Ciekawie wyglądał również integracyjny pokaz karate w wykonaniu prawdziwego przesympatycznego Japończyka.. Nie zabrakło również pokazu iaido, który jednak rzadko pojawiał się w komentarzach uczestników. Podsumowując, „było kozak”. MAGNIFIcon został wprawdzie odrobinę przyduszony i stłamszony przez zbyt dużą liczbę uczestników, co nie pomogło atmosferze konwentowych pogaduszek i wygłupów. Nie wiem tylko czy na szczęście, czy niestety w pobliżu był Carrefour. Z jednej strony było to miejsce gdzie „uchodził” nadmiar uczestników, z drugiej było to źródło kłopotów związanych z alkoholem. Dość częstym był widok osób z identyfikatorami w dziale monopolowym. Rzecz jasna z takiej frekwencji należy się cieszyć, nie tylko narzekać. Oznacza ona w dużej mierze, że konwent ten ma już wyrobioną markę i cieszy się zaufaniem potencjalnych uczestników. Tradycyjny minus to oczywiście ubogi ilościowo program, jednak wybierając między masą nieciekawych atrakcji, a kilkoma dobrymi, każdy rozsądny człowiek wybiera to drugie. Oby tak dalej! Moim zdaniem największą siłą i najsilniejszym fundamentem tego konwentu byli organizatorzy: Mikos i Jarek. Byli ostoją niewzruszonego spokoju przez cały czas i dlatego właśnie obyło się bez organizacyjnych wpadek, chociaż zdawałoby się nieraz, że niewiele brakuje. Ten MAGNIFIcon był bardzo „kapryśny” i sprawił im sporo kłopotu, ale konwentowicze praktycznie wcale tego nie odczuli. Pozostaje mi jedynie polecić MAGNIFIcony i czekać z niecierpliwością na następny. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: MAGNIFIcon. Nasze publikacje:
Inne serwisy: Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 6,25/10 (8 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 166 dodaj [1] Re: MAGNIFIcon V
Vulcan [*.pools.arcor-ip.net], 05.04.2007, 01:28:37, oceny: +0 -0 ![]() Odpowiedz [2] Re: MAGNIFIcon V
![]() [3] Re: MAGNIFIcon V
Mnie się podobało. Jedynie mogę mieć zastrzeżenia do cosplayu. Ludzie, na Naruto czy Bleach'u świat się nie kończy. W większości stroje były fajne, ale jest wiele innych tytułów. Z was to szło zrobić osobny cosplay - cosplay Naruto i Bleach. Bleh... Scenki? Zgadzam się z twórczynią recki... Chociaż mało było konkursów i paneli to dla mnie był to konwent na wysokim poziomie. Krakowskie konwenty są coraz lepsze. Oby tak dalej :D [4] Re: MAGNIFIcon V
![]() [5] Re: MAGNIFIcon V
![]() [11] Re: MAGNIFIcon V
![]() [19] Re: MAGNIFIcon V
![]() [22] Re: MAGNIFIcon V
![]() Zreszta cos ostatnio z chlopakami z Czestochowy dajecie dupy - zawsze czekalem na Wasz wystep - licze, ze wrocicie na scene ;) [23] Re: MAGNIFIcon V
[24] Re: MAGNIFIcon V
[25] Re: MAGNIFIcon V
[6] Re: MAGNIFIcon V
[7] Re: MAGNIFIcon V
[8] Re: MAGNIFIcon V
[9] Re: MAGNIFIcon V
[10] Re: MAGNIFIcon V
![]() Co do picia piwa w Carrefourze - w sumie co to kogo obchodzi co robi po za terenem konwentu? Jesli nie przychodzi na teren konwentu pijany to w czym problem? Naprawde, czy to taki grzech napic sie piwka do obiadu, lub wypic je z gronie znajomych, ktorych widzi sie tylko na konwentach? Troche luzu - konwent to nie stypa ... [12] Re: MAGNIFIcon V
[13] Re: MAGNIFIcon V
![]() [14] Re: MAGNIFIcon V
![]() [16] Re: MAGNIFIcon V
[15] Re: MAGNIFIcon V
![]() [20] Re: MAGNIFIcon V
![]() [29] Re: MAGNIFIcon V
[33] Re: MAGNIFIcon V
[38] Re: MAGNIFIcon V
[64] Re: MAGNIFIcon V
[39] Re: MAGNIFIcon V
[65] Re: MAGNIFIcon V
[71] Re: MAGNIFIcon V
[57] Re: MAGNIFIcon V
[17] Re: MAGNIFIcon V
[18] Re: MAGNIFIcon V
[21] Re: MAGNIFIcon V
[120] Re: MAGNIFIcon V
a jak inaczej można zrozumieć "spontaniczne wypady na piwo" oraz "żubrówkę z sokiem jabłkowym" czy jak to tam szło? jestem tego niesamowicie ciekawa. I HAVE STOLEN THE INTERNET :P strzeżcie się, nikt już nie jest bezpieczny :P [121] Re: MAGNIFIcon V
![]() Wiec pytam - po cholere to w tej recenzji jest? Prowokacja? Nie badz smieszna - teraz wszyscy swoje durne teksty usprawiedliwiaja plakietka "prowokacja". Reporterka z Ciebie jak z koziej dupy rajzentasza. [126] Re: MAGNIFIcon V
[129] Re: MAGNIFIcon V
Anka tylko sprawdza _spontaniczne_ wypady na kupe. :) Co do warsztatu... PRAWIE jak Kapuściński. ;) Jeśli idzie o słowo "prowokacja" to faktycznie popularne. Niemal tak popularne jak, swego czasu, "nietolerancja"... [133] Re: MAGNIFIcon V
![]() Na Magni byłam helperem, chyba samo to wystarczy, aby czuć się odpowiedzialnym za ten konwent w jakimś stopniu. Osobiście uważam, że każdy kto przychodzi na teren konwentu po spożyciu alkoholu lub pije na terenie, zachowuje się nieodpowiedzialnie. Uwierzcie mi, to, że uczestnicy piją, nie pomaga w żadnym stopniu organizatorom. [145] Re: MAGNIFIcon V
[146] Re: MAGNIFIcon V
[152] Re: MAGNIFIcon V
![]() A, ze sie na mnie zawiodlas ... bede musial to jakos przebolec ;) [153] Re: MAGNIFIcon V
![]() Zaczynając od najwyższej półki: Kiedy na Pierniconie GC ktoś się nawalił, zostawił obiadek kolację i śniadanie na podłodze i włamał do kantorka pana technicznego i ukradł wiertarkę to był gwóźdź do trumny, dziś do tej szkoły mamy wstęp bron. Co do picia KULTURALNEGO: Kiedy panie z obsługi szkoły na pierwszym Pierniku wyczuwały alkohol od młodych ludzi (którzy się nie zataczali i byli kulturalni) była awantura większa niż o wiertarkę. I znów picie niemal KULTURALNE: Pewien orzeszek na pierwszym Pierniku nie był mocno schlany, trzymał się prosto w miarę, no cóż ale żołądek mu nie wytrzymał, zgadnij jak się czuła osoba która musiała to sprzątać? A teraz wracając do pozycji uczestnika: Na moim pierwszym konwencie poza Toruniem,tj na R3 kilka osób się nawaliło w trzy dupy. Ja nie piłam z nimi tego dnia, ale kiedy holowałam dwa trupki, to mnie też chcieli wywalić. Może teraz rozjaśni Ci sie coś w głowie, dlaczego każde picie dla mnie jest złe. Alkohol jest dla ludzi, ale nie dla każdego i w każdej sytuacji. Zdecydowanie nie pasuje do konwentów i małolatów, którzy na nie przyjeżdżają. Nie widziałam was, ale nie w tym rzecz. Rozbroił mnie brak poczucia jakiejkolwiek niestosowności w piciu na konwencie w wypowiedziach na Krokmanii- jakby nie patrzeć miejscu w pełni publicznym (niezalogowany użytkownik swobodnie może to przeczytać). Dlatego też zwróciłam na to uwagę. Nie mam nic przeciwko fanom DDRa, nie znam chyba żadnego którego bym nie lubiła :) Możesz mnie wziąć za jakąś alkoholową ortodoksyjną oszołomkę, proszę bardzo. Nie jedną mi łatkę już przypięto. Zauważ tylko jedno, nie wypowiadałam sie w komentarzach pod tekstem baardzo długi czas, a Ty coraz bardziej się nakręcałeś i denerwowałeś na mnie. Kilka osób mających podobne do Ciebie zdanie sprawiło, że dostałeś zastrzyk pewności siebie? to Ty stałeś się ortodoksem w tej sprawie. [154] Re: MAGNIFIcon V
![]() Rozumiem, ze moze Ci sie nie podobac picie na konwentach - sam na ostatnim Doji "delikatnie" upomnialem jednego kolesia. Ale to bylo co innego - w bialy dzien popijal sobie na widoku piwko w jednej z sal z atrakcjami. Do tego bezczelnie zaslaniajac sie plakietka VIPa. Szkoda, ze nie widzisz tej subtelnej roznicy miedzy czyms takim, a takich spozywaniem alkoholu, ze nikt tego praktycznie nie widzial. Zreszta caly czas przywolujesz jakies przyklady ludzi, ktorzy rzygali, zataczali sie, ledwo stali na nogach i Bog jeden wie co jeszcze. Co do "rozkrecania sie". Fakt, rozkrecalem sie ... bylo coraz bardziej zabawnie :D I bynajmniej nie biore tego tak powaznie jak myslisz - jedynie wkurza mnie, ze oczerniasz ludzi, ktorzy w moim przekonaniu nic zlego nie zrobili. A jesli juz czepiasz sie i rzucasz oskarzeniami, to badz w tym konsekwentna i wytknij wszystko co bylo "zue" i lamalo regulamin. Koncze rozmowe z Toba na forum, bo nie ma sensu Tego ciagnac. Ty masz swoje racje, ja mam swoje. Ty mnie nie przekonasz, ja Ciebie nie przekonam. Jakby co - namiary na mnie na pewno znajdziesz ;> [155] Re: MAGNIFIcon V
Jeśli już się rozchodzi o picie na konwentach... Moim zdaniem konwenty nie powinny być spłycane do "zlotów libacyjnych", jak to ma miejsce, z tego co mówił Yen, na konwentach fantasy. Jedno czy dwa piwka dla towarzystwa - czemu nie, ale poza terenem konwentu i z w pełni świadomym powrotem. Pewne ekipy mają już swoją "renomę", jeśli idzie o picie i raczej nie jest to powód do dumy. Wątek ciekawie się rozrósł i myślę, że warto by było kontynuować go i rozwinąć na jakimś konwentowym panelu dyskusyjnym. Może na P3? Jestem zainteresowany. ;) [157] Re: MAGNIFIcon V
[158] Re: MAGNIFIcon V
![]() [156] Re: MAGNIFIcon V
![]() Różnicę w piciu wyczuwam, głupia nie jestem:P Po prostu inaczej oceniam takie zachowania. Wiem, że każdy ma prawo do swojego zdania, i o gustach się nie dyskutuje, jednak jeśliby się o nich nie rozmawiało, to nie wyszlibyśmy z epoki kamienia łupanego ;P Zostaje jeszcze sprawa regulaminu, pod którym każdy uczestnik się podpisywał na wejściu. Dziękuję za dyskusję, szkoda że tak krótką :) Nie omieszkam poszukać waćpana na necie :D [159] Re: MAGNIFIcon V
[162] Re: MAGNIFIcon V
[163] Re: MAGNIFIcon V
[122] Re: MAGNIFIcon V
[26] Re: MAGNIFIcon V
Pozostawił po sobie również troszkę kontrowersji, wywołując (…) dyskusję na temat kontrowersyjnych zachowań (…) na temat publikacji zdjęć uwieczniających „fandomowe” ekscesy. >>> Wyraźnie lubisz słowo „kontrowersyjny”. I co powinno mieć cudzysłów? [fandomowe] czy [ekscesy]? Frekwencja, była, jak sądzę zadowalająca, ponieważ na konwent przybyło ponad trzystu uczestników. >>> Interpunkcja. :/ Termin odsunął się zgrabnie od sesji poprawkowej >>> No, niektórzy wiedzą, że sesja to kiepski termin na robienie konwentu. :) budynek Solvay’u nie należy, wbrew pozorom, do najłatwiejszych w zaadaptowaniu na potrzeby konwentowe. >>> Moim zdaniem Main Room z piętrowo ustawionymi miejscami siedzącymi rekompensuje wszystkie niewygody samego budynku. Aby dojść do dolnej panelówki należało przejść przez: salę wystawową (wypchaną po brzegi najróżniejszymi stoiskami, za co należy się duży plus), salę pokazową, sleeping room i mały korytarzyk. >>> Sala panelowa w cichym i zacisznym miejscu. Moim zdaniem – rewelacja. DDR room (oczywiście zmienił się on w godzinach wieczornych w sleeping room) >>> Czy jest to aż tak „oczywiste”? Oo" Do użytku uczestników oddano również (…) panelówkę. >>> … o której mowa już była. Atrakcje (…) stały na dość wysokim poziomie (…) Konferansjerka w wykonaniu Pijotra tradycyjnie stała na wysokim poziomie >>> Szkoda, że ten tekst nie stoi na wysokim poziomie. Wracając do samego cosplayu, należy nadmienić że wygrała go Tamiko strojem Umi z Magic Knight Rayerth. >>> Podlinkowano złe słowo („Tamiko” zamiast „strój”). rysunek li jedynie biustu miał oddawać hasło „Fruits Basket, dodajmy odgadnięte bardzo szybko >>> Gdzie cudzysłów? To nie jest zwykłe czepialstwo, o czym napiszę szerzej w podsumowaniu. w wykonaniu prawdziwego przesympatycznego Japończyka >>> A może być Japończyk „nieprawdziwy”? Podsumowując (…) >>> Kiedy człowiek kończy szkołę podstawową – nie wypada mu już takim zwrotem rozpoczynać zakończenia tekstu. Liczyłem, że będzie coś bardziej wyszukanego. jednak wybierając między masą nieciekawych atrakcji, a kilkoma dobrymi, każdy rozsądny człowiek wybiera to drugie. >>> Czy miast drugiego „wybierając” nie można było napisać np. „decyduje się”? Generalnie tekst wypada kiepskawo. Mam wrażenie, że został napisany i od razu wysłany, albo czytany zbyt wiele razy pod rząd i stąd tyle błędów (powtórzenia, interpunkcja). Daję ‘4’. [27] Re: MAGNIFIcon V
[28] Re: MAGNIFIcon V
>>> A może być Japończyk „nieprawdziwy”? „Weeaboo”? ;) [31] Re: MAGNIFIcon V
[32] Re: MAGNIFIcon V
[30] Re: MAGNIFIcon V
[34] Re: MAGNIFIcon V
[35] Re: MAGNIFIcon V
Acha, "tekst ma błędy, ale się dopier...am"? No, przynajmniej na tyle dojrzale (?), że mówię, co mi się nie podoba dając cytaty i komentując je, a nie rzucając teksty w stylu "Japończyk True i Japończyk Pozer" albo te o "Honorowych Aryjczykach". >_>" Publikując tekst trzeba pamiętać, że przeczytać go może każdy. I każdy ma prawo go skomentować. Truizm? Jak widać - nie dla wszystkich. Jeśli bym był złośliwy, Vul, to doczepiłbym się do tych "czasów III Rzeszy", bo pewnie Japończycy dostali ten "status" po podpisaniu Paktu Trzech (27 IX 1940), a III Rzesza funkcjonowała od 1933, więc określenie "czasy II wojny światowej" byłoby odpowiedniejsze. ;) Hideki, napisane jest, że "DDR Room oczywiscie zmienił się w sleeping room", a nie "DDR Room oczywiście, jak to ma miajsce na przeładowanym konwencie, zminił się...". Nie widzisz różnicy? Przykro mi. [36] Re: MAGNIFIcon V
![]() [37] Re: MAGNIFIcon V
[41] Re: MAGNIFIcon V
[67] Re: MAGNIFIcon V
[45] Re: MAGNIFIcon V
Ty to nazywasz "chamskim" komentowaniem? Obaj wiem, że stać mnie na bardziej chamskie rzeczy. "Dojrzałe", bo z rzeczowym wytłumaczeniem CO MI SIĘ NIE PODOBA, a nie ograniczające się do "gówniany tekst" albo innych "g(ł)upio piszesz"... Jeśli twierdzisz, że skomentowałem tekst by "dowalić" autorowi, to powiedz mi - kto jest bardziej winny: autor kiepskiego tekstu czy ten, kto te błędy "wyszukiwał? Swoją drogą - czy trzeba było tych błędów naprawdę "szukać"? Moim zdaniem NIE DAŁO SIĘ NIE zauważyć. :] Prawo do komentowania poziomu tekstów w Otaku było, a do komentowania tekstów ekipy ACP-a nie ma? Nietykalni czy jak? Kpina. I tekst, i nietykalność. [49] Re: MAGNIFIcon V
[50] Re: MAGNIFIcon V
:) [56] Re: MAGNIFIcon V
[44] Re: MAGNIFIcon V
![]() [47] Re: MAGNIFIcon V
Zdanie: "DDR room (oczywiście zmienił się on w godzinach wieczornych w sleeping room)" sugeruje, że proces zamiany takowej sali na salę do spania ma miejsce na KAŻDYM konwencie. Właśnie dzięki tej nieszczęsnej partykule "oczywiście". Ja polecam Ci, na początek, uważna czytanie cudzych komentarzy. Na ksiązki i publikacje przyjdzie czas później. :) [63] Re: MAGNIFIcon V
[66] Re: MAGNIFIcon V
"Przy konsolach 'brakowało' padów (bo było wielu chętnych do grania)." "Przy konsolach oczywiście 'brakowało' padów (bo JAK ZWYKLE było wielu chętnych do grania)." Jeśli masz zdanie: "Yanek oczywiście stał za ladą stoiska Otaku" to znak, że Yanek zawsze tam stoi, to Jego (swoista) "właściwość". [40] Re: MAGNIFIcon V
[42] Re: MAGNIFIcon V
[43] Re: MAGNIFIcon V
![]() [46] Re: MAGNIFIcon V
![]() [48] Re: MAGNIFIcon V
Jeździsz na konwenty 2 dni by w nocy spać zamiast się bawić :)? Podobne myślenie podobno było przy Asuconach. I organizacja się na tym przejechała. :) [59] Re: MAGNIFIcon V
[52] Re: MAGNIFIcon V
![]() A w DDR room ciezko nazwac sleeping roomem, gdyz spalo tam zaledwie kilka(nascie) osob - glownie znajomych, nikogo spoza "ekipy" nie widzialem. [55] Re: MAGNIFIcon V
[58] Re: MAGNIFIcon V
![]() [61] Re: MAGNIFIcon V
[84] Re: MAGNIFIcon V
Hej, Radziu :) dziekuję za wyłuszczenie błędów :) mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, jestem wdzięczna. Niewielu miało chęć ten tekst tak wnikliwie przeczytać, aby dostrzec jego usterki i mi je wymienić. Dziękuję raz jeszcze :) Ten tekst faktycznie nie jest najwyższych lotów. Na szczęście chociaż prowokacja się udała :) [88] Re: MAGNIFIcon V
Proszę bardzo. Przyjemność po Twojej. :) [51] Re: MAGNIFIcon V
[53] Re: MAGNIFIcon V
[54] Re: MAGNIFIcon V
[60] Re: MAGNIFIcon V
[62] Re: MAGNIFIcon V
[68] Re: MAGNIFIcon V
co mnie najbardziej rozbawilo: "w wykonaniu prawdziwego przesympatycznego Japończyka.." - tak jakby byly jakies podroby :D [69] Re: MAGNIFIcon V
[70] Re: MAGNIFIcon V
no w sumie racja, ale mogl tez byc animowany :D [85] Re: MAGNIFIcon V
[72] Re: MAGNIFIcon V
![]() [73] Re: MAGNIFIcon V
[74] Re: MAGNIFIcon V
[75] Re: MAGNIFIcon V
![]() Jak ktos pisze bzdury, to trzeba je wyprostowac. Nikt w DDR roomie nie zabranial innym spac - ale nie wszyscy lubia trzaskajace o 4 nad ranem metalowe maty. Jak Ci sie nie podobalo to trudno, wyjdz na dwor, znajdz znajomych z ktorymi dobrze bawic sie bedziesz na konwencie, nawet jak bedzie dupiato zorganizowany (a Magnificon nie byl dupiato zorganizowany, nie byl najlepszy, moze przecietny - ale na pewno nie dupiaty). [76] Re: MAGNIFIcon V
[77] Re: MAGNIFIcon V
[78] Re: MAGNIFIcon V
[86] Re: MAGNIFIcon V
![]() Mnie sie tam podobalo. Konwent Dojiconowi do piet nie dorosl tym razem, ale ludzie nie zawiedli :). Nalezy pamietac, ze konwent to nie tylko program, to przede wszystkim ludzie :3. W niczym poza cosplayem i karaoke nie uczestniczylam, a jakos umialam sie bawic. Tak samo - nie pilam nic. Ekipe mialam taka, ze faza sama przychodzila. Ha, napisano o alkoholu w DDR-ze, ale o pijanych nastkach na dachu to juz nie, bo DDR sie taaaaaaaak zalal i w ogole Avantar biegal z gola dupa po konwencie. Ale jak Boga kocham, Pijotrowi konia z rzedem z konferansjerke :D. And remember! Use CONDOMS! Everytime you have sex a narutard is born! [89] Re: MAGNIFIcon V
Everytime you masturbate... -_-" [98] Re: MAGNIFIcon V
[101] Re: MAGNIFIcon V
[124] Re: MAGNIFIcon V
[125] Re: MAGNIFIcon V
[103] Re: MAGNIFIcon V
Ale seks uprawiasz nawet w prezerwatywie, a... tego ludzkość by nie zniosła! [93] Re: MAGNIFIcon V
[95] Re: MAGNIFIcon V
[99] Re: MAGNIFIcon V
[111] Re: MAGNIFIcon V
[109] Re: MAGNIFIcon V
[110] Re: MAGNIFIcon V
[113] Re: MAGNIFIcon V
[137] Re: MAGNIFIcon V
[117] Re: MAGNIFIcon V
[134] Re: MAGNIFIcon V
[87] Re: MAGNIFIcon V
[138] Re: MAGNIFIcon V
[79] Re: MAGNIFIcon V
brawo za odwage :) [80] Re: MAGNIFIcon V
Dostrzegam tu kompleks zwany "jatezchcebycznajomymorgow"... Tak przy okazji anegdotka z ANiMAconu: RadaZ: Ej sorry, widziałaś Coacha? xxxxx*: A kto to jest Coach? RadaZ: O.o" + [fik ze śmiechu] *) nick pominięty. z litości? ;P [81] Re: MAGNIFIcon V
![]() [82] Re: MAGNIFIcon V
![]() Zreszta czy orgowie to jacys "nadludzie"? Pokrecisz sie tu, pokrecisz sie tam i juz duza ilosc ludzi znasz. [83] Re: MAGNIFIcon V
[90] Re: MAGNIFIcon V
Ciekawe, w jakiej kwestii masz te "przywileje". Lepszego papieru toaletowaego nie dostaniesz, w kolejce do prysznica musisz tak samo stać, zniżek na kasie nie ma, a o alkoholu tym bardziej musisz zapomnieć (chyba nie chcesz robić ewentualnego problemu znajomym)... "Znajomi organizatorów" to ludzie, którzy po prostu chcą coś robić lub po prostu podejdą, zagadają. Że organizatorzy się znają? Cóż, nie oszukujmy się. Każdy konwent robi _prawie_ ta sama ekipa. Deficyt świeżej krwi? Ehh... Może czas przestać być anonimowym widzem na Main Roomie i wyjść z jakąś inicjatywą, dać się zauważyć (a nie marudzić tylko "dlaczego oni mnie nie zauważają")? Jest taki dowcip: - Panie Boże, przez całe swoje życie nie wygrałem na loterii! Dlaczego jesteś taki niesprawiedliwy? Czym zawiniłem? - Daj mi szansę - kup kupon... [91] PS
Oba "po prostu" miały być pogrubione. :/ [94] Re: MAGNIFIcon V
![]() [96] Re: MAGNIFIcon V
![]() [97] Re: MAGNIFIcon V
![]() [100] Re: MAGNIFIcon V
[102] Re: MAGNIFIcon V
[104] Re: MAGNIFIcon V
A czy te małolaty to znajomi orgów? Bo o nich mówiłem... Nigdzie nie powiedziałem, że na konwentach nie ma alkoholu. AŻ TAK z rzeczywistości wyrwany nie jestem. ;P [105] Re: MAGNIFIcon V
![]() [106] Re: MAGNIFIcon V
[107] Re: MAGNIFIcon V
[115] Re: MAGNIFIcon V
[116] Re: MAGNIFIcon V
[118] Re: MAGNIFIcon V
[127] Re: MAGNIFIcon V
[130] Re: MAGNIFIcon V
[131] Re: MAGNIFIcon V
Poradnik: 1. Namierzyć. 2. Zabrać identyfikator. 3. Wyrzucić za drzwi (+ ewentualnie pozwolić zabrać rzeczy). [135] Re: MAGNIFIcon V
[136] Re: MAGNIFIcon V
No dobra, może faktycznie nie mam serca wywalać użytkowników z konwentu w środku nocy, ale kara go nie minęła - odpracował swoją wpadkę. Że znajomy? Cóż, nie ukrywam, że rozczarowanie tym większe, ale... PierniCON od pierwszej edycji dawał mi (i raczej nietylkofizycznie (celowo łącznie napisane)) po dupie. I nawet trochę tęskno za czasami orgowania. No, ale wkrótce znowu w siodle. ;3 [144] Re: MAGNIFIcon V
[149] Re: MAGNIFIcon V
Ja nie mówię, o wszystkich, którzy pili, ale o tych co . Że odchodzi chęć? Cóż, żadna 'ironia losu'. Normalna kolej rzeczy. :P [164] Re: MAGNIFIcon V
czyś ty na głowę upadł człowieku??!!! nie masz co robić tylko wypisywać jakieś bzdury na ludzi których na oczy wogule nie widziałeś??!! żadna z nas nie piła,a ty jeszcze mówisz że na nogach nie stałyśmy,idż się lecz.Znalazłeś sobie fajny temacik na kolejną aferę tylko szkoda że kosztem innych!! [165] Re: MAGNIFIcon V
Jak to mawia Andrzej Lepper: "Uderz w stół, a nożyce się otworzą" :) [141] Re: MAGNIFIcon V
[148] Re: MAGNIFIcon V
[160] Re: MAGNIFIcon V
[108] Re: MAGNIFIcon V
![]() Ale ja nie jestem, az takim dobrym znajomym widac ;> Za to Vulcan ... :P :P :P [112] Re: MAGNIFIcon V
Vulcan ma stoisko, także... :) Zniżka dla znajomych? Pierwsze słyszę, powaga. [142] Re: MAGNIFIcon V
[150] Re: MAGNIFIcon V
Jeśli są zniżki dla znajomych, to mam nieodparte wrażenie, że kilka konwentów przepłaciłem. :P [140] Re: MAGNIFIcon V
![]() Z drugiej strony, też miałem 17 lat i byłem małym emokidem, który nie wiedział gdzie się podziać, z problemem yelyty włącznie. Moja jedyna rada: nikt nikogo bić nie będzie, na nikogo krzyczeć nie będzie - jeżeli czegoś chcesz, czy to się wkręcić czy postawić na swoje - twoje prawo, twój, wręcz powiem, obowiązek. [92] Re: MAGNIFIcon V
[114] Re: MAGNIFIcon V
chcialbym, zeby tak zawsze tutaj bylo ... [119] Re: MAGNIFIcon V
![]() [123] Re: MAGNIFIcon V
[128] Re: MAGNIFIcon V
Oj, luc_ass, luc_ass... ;D [132] Re: MAGNIFIcon V
okazuje się że meme flood dobrą, obosieczną bronią jest. Przegrywa wrażliwszy. [143] Re: MAGNIFIcon V
[161] Re: MAGNIFIcon V
[139] Re: MAGNIFIcon V
![]() Wytłumaczenie, że "ludzie są najważniejsi" jest najłatwiejszym wyjściem i tak na prawdę doprowadza nas do stwierdzenia, że po co nam konwenty, wystarczy wynająć salę gimnastyczną na 2 dni i zostawić ludzi samych sobie. [151] Re: MAGNIFIcon V
![]() Pod wzgledem znajomych jak juz pisalem - bardzo fajnie sie bawilem (i nie - nie ma to nic wspolnego z mikroskopijna iloscia zubrowki, ktora wypilismy). | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
![]() |