Zapowiada się ciekawie :3.

Po "pięknie wydanej" Akibie i tej całej krytyce widać że fandom się zmienił. Dodajcie do tego jeszcze rosnące ceny i mamy prosty wniosek - jakaś gazeta glebnie. Rynek nie jest aż tak duży, żeby zaspokoić 3 dwumiesięczniki i kwartalnik. Najprawdopodobniej to będzie właśnie Akiba, ale ekipa jeszcze ma szansę. Jeżeli się wybiją, to padnie coś z dotychczasowej trójki. A z tego co wypytałem, najsłabiej idzie właśnie Otaku.

kogo wypytałeś (z ciekawości)?

Przy tym nakładzie, które ma Otaku byłoby dość ciężko.

BAKEMONOGATARI- niebezpieczne zabawy nożyczkami a nie przypadkiem zszywaczami?:D

Zszywacze były, nożyczki były, słońce nam błogosławiło i księżyc też tam był

księżyca nie było bo ukradli

Wszystkie gwiazdy nieba, wszystkie gwiazdy j-pop ;)

Jak zwykle będzie dostępna w sklepie dla wybranych (czyt. w Empiku) lub w ich sklepie internetowym. Czyli albo doliczamy koszt podróży do najbliższego empiku albo koszt przesyłki który za każdym razem przewyższa wartość czasopisma.

Sprzedaż wyłącznie w Empikach to snobizm wydawnictwa które dzięki temu może mówić, że to rynek niszowy albo że nie opłaca się wydawać w Polsce mang.

Gdzie jeszcze mają sprzedawać? Otaku jest też we wszystkich sklepach branżowych. Kiepska prowokacja.
A z tym kosztem wysyłki to nie wiem jak wyliczyłeś/łaś. Zawsze można zamówić prenumeratę i wychodzi o wiele taniej.

jest jeszcze w matrasach i sklepach komiksowych. Jak na razie nie spotkałam się z Otaku w kioskach, ale jak ktoś mieszka w większym mieście to nie ma problemu z dostępem :)

Co do kosztów wysyłki wg strony yatta.pl najtańsza opcja "wpłata na konto + paczka zwykła" kosztuje 9,50, koszt dojazdu do najbliższego Empiku najtańszym przewoźnikiem (ok 50km) to min 7 zł w jedną stronę (i to w promocji).

Sklepy branżowe. Ile masz i w Polsce kilka i to przeważnie w największym miastach, np do Komikslandii mam jakieś 170km (to chyba najbliższy sklep specjalistyczny, poza empikiem).

I przejdźmy do sedna.
Dlaczego Otaku, Arigato czy Akiby nie są dostępne w kioskach czy stoiskach z prasą. W Polsce jest 10 firm zajmujących się dystrybucją prasy. Gdyby wydawcy ww tytułów dystrybuowani swoje czasopisma nie przez jednego kolportera (tu nie chodzi o firmę), ale przez co najmniej 2, 3 większych (np Ruch i Kolporter). Problemem raczej nie jest mały nakład ww czasopism, gdyż w normalnych punktach z prasą trafiały się gazetki o podobnym nakładzie co np Otaku. Te pisma nie muszą być fizycznie w każdym kiosku czy stoisku z prasą, wystarczy, że będą w ofercie i jak ktoś będzie chciał to zostaną dowiezione do danego punku sprzedaży.

ps
Jakiś czas temu pytałem w jednym z saloników z prasą czy jest szansa dostać np Otaku czy Arigato. Gość wypytał swoich dostawców i niestety tego nie da się sprowadzać.

Też uważam że jakaś gazeta padnie. Wątpię żeby to było kyaa bo jak widzę sprzedaje się nieźle i ma w miare dobry poziom i wchodzi w terminie. A rynek M&A wcale nie jest taki mały bo napewno liczy 4-6 tyś osób. Jeszcze tak ze 3 lata temu było o wiele trudniej dostać mange, nie było tylko magazynów i wgl. Tak więc mam nadzieje że Wszystkie gazety sie utrzymają. I kto wie może za 2-3 lata rynek będzie jeszcze większy?

Jesli bylby znow hit na miare Sailor Moon czy Dragon Balla to moze. Ale fanow jest znacznie wiecej. Ja szacuje na okolo 10.000 w gore.
Dlaczego? Sa konwnety na ktore jezdzi okolo 1500 osob, plus na te duze, nie zawsze te same osoby. Kyaa ma nakalad 2900 egzemlarzy, otaku 4000, arigato nie wiem, ale zapewne wiecej. Patrzac po komentarzach pod newsami, wynika, ze lwia czesc nie kupuej wszystkich publikacji, ale ma ta 1 wybrana. Wez pod uwage takich co nie kupuja. Na 15 zapytanych losowo mangowcow czy kupuja jakies, jedna odpowiedziala ze arigato [ a jedna 'widzialem akibe :D', wiec jest to osoba szukajaca dramy a nic nie kupujaca] . Wiec przecietnie 1/10 czy 1/15 osob kupuje.
Trzeba wziasc pod uwage co oznacza sie mianem 'rynek' bo to dosc szerokie pojecie. Rynek rownie dobrze moze oznaczac tych co kupuja mangi, anime, magazyny, a reszte juz nie, bo nie potrzebuja kolejnej recenzji, albo juz widzieli dana mange/anime.
Nalezy jeszcze wpsomneic o naprawde olbrzymiej grupie fantastow ktorzy sie interesuja manga i naprawde wiele rzeczy kupuja.

No dobra załóżmy że polski Fandom sięga ok. 15000 osób. ze 3 lata temu było to powiedzmy 10000? Co raz częściej można mangi spotkać w zwykłych księgarniach. Anime lecą w TV. Jedyne co kuleje naprawdę to Anime na DVD

jakeis 10 lat temu bylo nas 2 razy wiecej. Dragon ball sprawial, ze wszyscy kupowali mangi, zbeirali karty z Chio i inne takie. Ze znajomyh z tamtego okresu, to praktczie akzdy ma jakies tomy mangi DB i nie tylko.
Przyklad : znajomy widzial Akire, GITSa i DB. Teraz, facet 30pare lat w nowym mieszkaniu, gdzie mieszka z zona i dzieckiem ma plakat DB w antyramie. Wliczasz go w fandom/rynek czy nie? Jednak ma anime DB wydane w polsc,e kilkanascie razy w kinie byl, ma mangi ale nic wiecej go nie interesuje i wsio. DBKai tez oglada :P

No jakby nie patrzeć jest w tym fandomie :P Ciekawe jaki akiba będzie miał nakład ;]

ile MA nakladu. Nakld to nie to ile zeszlo, ale ile sie wydrukowalo :P

Anime w TV poza Pokemonami i Bakuganami też praktycznie nie ma. Hyper to nisza, która ma oglądalność, o ile dobrze pamiętam, w dobrych momentach około 2 tysięcy widzów?

Mało osób ma cyfre +

Moje zwierze ma, ale nie ogladam o 3 w nocy. Mam taki dziwny fetysz. wtedy spie.

Przeciez anime puszczaja o 21, pozniej sa powtorki. Chyba, ze cos sie zmienilo...

Według wikipedii - półtora miliona, Hyper jest też w niektórych sieciach kablowych... to i tak śmiesznie mało.

Nakład "Otaku" waha się między 5200 a 6000 szt.

Dla porównania "Arigato" ma nakład 5001 szt (wg. wpisu w numerze 10).

No to sie chwali, bo ma sie lepiej niz myslalam! Ja mam w tej chwili jedno Otaku w domu [ reszta po przeprowadzce jeszcze w kartonie w piwnicy, a ten egzemplarz zapodzial sie z ksiazkami] i jest to numer z Son Goku na okladce, wiec tylko tam moglam dane sprawdzic. Kyaa - dane aktualne, a w Arigato nie widzialam gdzie sa.

Dotujecie papierem bezdomnych by mogli sprzedawać na kilogramy?
Fandom serio jest głupi skoro kupuje średnio 5600 egzemplarzy czegoś takiego...

4-6 tys. w trzydziestomilionowym kraju? DO tego nie każdy kupuje gazety mangowe, może 2000 osób. To tragicznie mało.

Nic dziwnego, że nie każdy kupuje gazety mangowe skoro coś takiego nie istnieje.

Fakt, taki skrót myślowy, który jednoznacznie można skojarzyć z takim np. MangaMixem.

pcela odpowiem wprost - nie oplaca sie i tyle :)

Na temat opłacalności powinni wypowiedzieć się przedstawiciele wydawnictw.

ps
Słyszałem kiedyś, że empik na cholernie dużą prowizje za dystrybucje czasopism w swoich salonach. Do tego udział empiku na rynku księgarskim nie przekracza 20% (wg badań UOKiK)

To jest przedstawiciel Arigato...

oyu jest naczelnym Arigato. Wie co mówi ;)

Jeśli chodzi o empik to jest jego komentarz z 2009 roku "Empik bierze 44 proc prowizji od ceny pisma". Może mają 'tylko' 20%, ale mają szeroką sieć dystrybucyjną w strategicznych miejscach, do których ludzie na dodatek chodzą po mangi. I w 2008 po prawej stronie Wisły byli tylko oni (Matras do dzisiaj ma tam spore obszary bez sklepu).

ale umknela mi jedna wazna rzecz w biegu wczoraj - Arigato jako jedyne w sprzedazy wyslkowej (łacznie z kosztami wysylki) kosztuje dokladnie tyle samo co w normalnej sprzedazy w Empiku, wiec staramy sie fanom wyjsc jak tylko mozemy na reke, ba nawet taniej o 50 groszy wychodzi ;)

To się wyprowadź z tej wiochy w której mieszkasz skoro nie ma w niej empiku. Pewnie nie macie też ulic, a brudne gacie pierzecie w rzece.

Widać Ty się może wyprowadziłeś, bo dużo wiesz, ale wiedz też, że człowiek z wioski wyjdzie, ale wioska z człowieka nigdy. Przepraszam, WIOCHA, nie wioska.

Mieszkam w mieście powiatowym liczącym ok 25000 mieszkańców. Ulice akurat mamy i to nie jedną (dokładnie 169), mamy też komunikację miejską (trzy linie) obsługiwaną przez spółkę miejską, stację kolejową i dworzec autobusowy z własnym regionalnym przewoźnikiem. W mieście znajduje się też jedyna w Polsce wyższa szkoła policyjna. Pod miastem (7km) znajduje się jedyny w tej części międzynarodowy port lotniczy (nie lotnisko) (wprawdzie na razie nieczynny). W mieście ukazują się (wg mojej wiedzy) trzy gazety lokalne (bez gazetek parafialnych) (o większym nakładzie niż ogólnopolskie czasopisma mangowe (nie wiem jak z Arigato), a dostępne są praktycznie na terenie miasta i okolic, oraz w niektórym punktach na terenie powiatu (poza miastem trzeba się trochę naszukać)). Mamy bibliotekę miejską z dość dużym księgozbiorem (choć nie wiem czy mają jakieś mangi, ale chwalą się, że jak czegoś nie mają to prawie natychmiast się w to zaopatrują pod warunkiem, że jest to dostępne w księgarni lub u dostawcy). W mieście wybudowano dwa Orliki, a trzeci jest w "drodze", jakby dwa stadiony nie wystarczyły (jeden należy do miasta, a drugi do policji).

W mieście nie mamy tylko Empika, i w najbliższym czasie nie zanosi się, żeby powstał w mieście. Dużym problemem jest dość restrykcyjne prawo lokalne w sprawie sklepów wielkopowierzchniowych (radni chcieli ograniczyć w ten sposób ilość supermarketów). Dziś wysłałem do nich zapytanie czy nie mają planów odnośnie mojego miasta

Do tego w mieście działa TV Kablowa (operator ogólnopolski) który oferuje CATV, DTV, Internet (od 128kbps do 120Mbps, i to praktycznie w całej sieci). Od niedawna działa rozgłośnia radiowa (nadają na razie w internecie, czekają na koncesje na pasmo).

Dobra, jako żyjący na Białorusi jestem pod wrażeniem. I zazdroszczę.

Po prostu nie mieszkam w wiosce tylko w małym mieście.
(wcześniej było ciut większe, ale ludzie powyjeżdżali za granicę (czyt. pracować na zmywaku), a bogatsi wynieśli się na obrzeża zmniejszając tym samym liczbę mieszkańców).

Poza tym robi się OT, a pisałem o stacjonarnej dystrybucji czasopism mangowych i poniekąd samych mang.

ps. Moja wcześniejsza odpowiedz dotyczyła postu użytkownika "czs" na temat wiochy.

Wbrew pozorom praca przy zmywaku to nie jedyna opcja, dochodzi to tego jeszcze: sprzatanie sklepow, szkol, samolotow, praca w przetworni zywnosci, pralni, na kasie w sklepie, sprzedajac hotdogi na stadionie, bilety na festiwale a jesli posiada sie jakies kwalifikacje mozna pracowac jako farmaceuta, programista, web designer, wykladowca akademicki, nauczyciel w szkole itd. Nie wiem czemu wszyscy w Polsce upieraja sie wlasnie na zmywak drama :P

Trochę poczucia humoru :).
Wiem, że nie wszyscy zagranicą robią przy zlewie.

Miejsca by zabraklo :P

Zapomniałeś o prostytucji.

1. Czy mi się wydaje czy wakacyjny numer miał być grubszy?
2. Czy mi się wydaje czy wakacje się kończą?
I jak zwykle powiewa świeżością... Bakemonogatari, wielki hit z Japonii opisany po dwóch latach, Basquash też sprzed dwóch lat. Fantastic Children niedługo będzie miało szóste urodziny. Odległa dzielnica była wydana rok temu, Seimaden wcale nie później, tylko Pamiętnik w miarę nowy.
I dalej spuszczanie się Grisznaka nad yuri...
"GAMING" powraca, jakby nie mozna było nazwać tego inaczej.
No i nakręcanie sprzedaży fałszywek z serwisu Yatta, super.

Haters gonna hate.
Hm. Nie słyszałam, żeby na wakacje miał być grubszy numer. I jesteśmy w połowie wakacji, nie kończą się jeszcze.

Potwierdzam, też słyszałem, że miał być grubszy.

Owszem miał być, ale jak informowaliśmy m.in. na Facebooku jednak to urodzinowy numer zostanie powiększony.

Już widzę jak się wyrabiacie w miesiąc z podwójnym numerem :)

"31 numer w przyszłym tygodniu w Empikach. Przemyśleliśmy sprawę powiększenia i grubaskiem zostanie jednak numer wrześniowy (bo skoro powiększać to z rozmachem!) - w końcu to będą nasze piąte urodziny!"
Zwykle "numery wakacyjne" wydaje się przed wyjazdem na wakacje.
Ma się pojawić niby za kilka dni, ale zanim ludzie będą w stanie to kupić (mamy w końcu do czynienia z Otaku) miną dwa tygodnie - praktycznie koniec wakacji.

A "numery wrześniowe", przyjeło się, wychodzą w drugiej połowie sierpnia. Wątpię, czy tak szybko się wyrobią :P

Powiedziałam, że nie słyszałam o tym, żeby miał być grubszy, co nie znaczy, że zaprzeczyłam, iż tak jest. Po prostu nie obiło mi się to o uszy.
Myślę, że już za parę dni będzie można Otaku dostać, ale poczekamy, zobaczymy.

A mnie ciekawi czy ujrzymy jeszcze kiedyś Otaku manga max, bo jak na razie ani widu ani słychu...

A ile tego wyszło?

Dwa tomy jak do tej pory, a trzeci.. jakoś od dwóch lat powstaje, albo inaczej, kompletują rozdziały... (ta jasne...)

Zmieńcie "miesięcznik" na "co-jakiś-czas-wychodnik", bo się nie wyrabiacie od jakiegoś czasu.

I wyszło. Widziałem w Komikslandii, ale nie kupiłem. Bez urazy - mając do wyboru tomik Chobitsów i fanzin i reszty na przypinkę wybieram Chobitsy.