Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Asucon 12JiHad Asucon od dłuższego czasu zapowiadał się całkiem przyzwoicie. Po niepowodzeniach z ostatnich dwóch lat, zanosiło się, że zła passa minęła. Solidnie wykonana strona (to była nowość!), stojąca na naprawdę niezłym poziomie, zapowiedzi koncertów japońskich kapel. Szkoda, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane i na miejscu, jak się okazało, nie było już tak różowo. Kilka dni przed konwentem w komentarzach na ACP poinformowano mnie, że może braknąć miejsc. Lekko zestresowana wykonałam rezerwację dzień przed konwentem – nie było problemu. Na miejscu okazało się, że kolejka nie powalała na kolana. Weszłam poza kolejką pomagając nosić paczki z Waneko, co było całkiem miłe, ponieważ temperatura nie była zbyt sprzyjająca. Ilość ludzi przed budynkiem kolejkom z DOJIconu 7, czy PierniCONu 3 nawet nie dorastała do pięt. Limit miejsc wyznaczono na 500. Na miejscu okazało się, że rezerwacji było ok. 400. Przy wejściu nie czekało się zbyt długo w kolejce, wszystko szło dość szybko i sprawnie. Do rąk wręczano uczestnikom całkiem przyjemny informator, oraz identyfikator już troszkę mniej przyjemny. Raz, że drukowany na niezbyt wytrzymałym papierze, dwa na identyfikatorach ludzi z rezerwacjami znajdowało się... imię i nazwisko. Jaki idiota wpadł na ten pomysł nie wiem, ale bardzo szybko moje dane znalazły się pod solidną warstwą czarnego markera. Nie mam pojęcia czemu to miało służyć. Od legitymowania się mam dowód osobisty. Pierwszy rzut oka na rozkład jazdy konwentu w informatorze... i już wiadomo, że nic specjalnego się nie będzie działo. Duża część ciekawych rzeczy odbywała się w niedzielę, kiedy ludzie już powoli rozjeżdżają się do domów/śpią/nie mają na nic siły. Rozumiem, iż koncerty to bardzo ważna część konwentu, aczkolwiek ludzie, którzy nie kochają J-Rocka i przyjechali na konwent celem spotkania ze znajomymi, czy celem nie pójścia na koncert po prostu snuli się po budynku bez większego celu, nie mając co ze sobą zrobić. Nie powinno mieć to miejsca. Wiadomo, że koncerty były gwoździem programu, aczkolwiek podczas nich też powinno się coś dziać. Sam budynek był pierwszym zgrzytem. Brak sleeping roomów powinien być przestępstwem karalnym. Nawet świetna sala projekcyjna (aka kinówka) nie rekompensowały braku miejsca w nocy do swobodnego porozmawiania, czy po prostu odpoczynku. W obecnych czasach mało ludzi jeździ na konwenty żeby biegać od panelu do konkursu i na projekcje przez cały konwent. Miejscem najczęściej obleganym są właśnie sleepingi, gdzie odbywają się rozmowy i tak naprawdę najlepsza impreza. Jeden z nich znajdował się w sali z UltraStarem, drugi w DDR. Obydwa na noc zostały przekształcone w sleeping roomy, aczkolwiek nawet jak na niezbyt dużą ilość konwentowiczów, nie wystarczyło to, żeby wszyscy się w miarę wyspali. Dodatkowe bieganie po schodach z kinówki/sali wystawowej na drugie piętro do DDR-a, Console Roomu czy UltraStara było dobijające. Dodatkowy apel w tym miejscu do samych konwentowiczów – sprzątajcie po sobie! UltraStar po wyjściu ludzi wyglądał jak istne pobojowisko. Sprzątnięcie tej ogromnej powierzchni dwóch metrów kwadratowych, które się zajmuje to naprawdę nie boli. Idziemy dalej. Sala kinowa była naprawdę świetna. Wygodne siedzenia, scena, przyzwoite nagłośnienie. To, za co lubimy Domy Kultury, gdyż komfort jest nieporównywalny do siedzenia na sali gimnastycznej na niewygodnych krzesłach :P. Niestety, kinówka była jedynym atutem konwentu. Sala z wystawcami była OK. W skali od 1 do 5 – 4. Duża przestrzeń nie sprzyjała tworzeniu się korków, stoliki wystawców nie stały jeden na drugim, było miejsce na wszystko, wygodne krzesła. Problemem była tylko ilość stołów a dokładniej doproszenie się o dodatkowe. Jeśli wystawca zaklepuje cztery stoły, to znaczy, że potrzebuje cztery. Nie dwa. Cztery. Na pochwałę zasługuje console room, który był dziełem portalu www.innerworld.pl. Darmowa herbata, kawa, wrzątek (w bufecie ta przyjemność kosztowała 50 groszy), były świetnym pomysłem. Na pewno bardzo miłym. Obsługa również była w porządku. Można było popykać między innymi w Street Fightera, King Of Fighters, Soul Calibur, Donkey Kong, Mario Football i wiele innych :). Poza konsolami można było przejść kawałek dalej korytarzem i trafić na UltraStar i DDR. Obie sale były bardzo dobrze wyposażone, obsługa bardzo sympatyczna nie było masakrycznych kolejek, ani żadnych problemów. W nocy odbywała się dyskoteka w klimacie J-music. Miała trwać połowę krócej niż trwała, co mówi samo za siebie. Wypadło ponoć świetnie, konwentowicze bawili się doskonale :). Gratulujemy Sano. Wypada również wspomnieć o stałej atrakcji konwentowej, czyli cosplayu. Stroje stały na naprawdę niezłym poziomie (Patty przebrana za Faye Valentine z „Cowboy Bebop” uratowała moją wiarę w cosplay :)). „Naruto” tym razem zostało w tyle, co było miłym zaskoczeniem. Scenki były naprawdę zabawne i miło się je oglądało. Bez zbędnych dłużyzn. Poza cosplayem odbył się konkurs na strój w klimacie gothic lolita, który już powoli również na stałe wpisuje się w programy konwentów. Dodatkowym bonusem był pokaz mody gotyckiej przed cosplayem. Stroje dosyć ciekawe (dla osób, które się tym interesują), modelki trochę mało obyte ze sceną, ale można to wybaczyć. Nie można wybaczyć za to jednego: braku mikrofonów. Jeden mikrofon z krótkim kablem to trochę mało. Praktycznie nic nie było słychać, jeśli były jakieś kwestie (siedziałam w drugim rzędzie i ledwo cokolwiek wyłapywałam, a co dopiero osoby siedzące dalej...). Co do zwycięzców, zdania są podzielone. Ale to już zostawiam Waszemu osądowi. Moim zdaniem nagroda specjalna należała się wcześniej wymienionej Faye Valentine za całokształt. Klasyka ludzie, klasyka! Poza wyżej wymienionymi atrakcjami program niestety nie był zbyt ciekawy. Nie mówię, że był beznadziejny, nie zabrakło stałych punktów programu, typu wiedzówki, konkurs znajomości openingów i endingów, konkurs wiedzy o muzyce z anime i gier, kilka paneli (w tym duża część dot. Final Fantasy), na konsolówce turnieje, turniej DDR i UltraStara. Nie zabrakło również klimatów fantasy, czyli LARP-a. Na końcowe słowa przysłowiowej „zjeby” zasługuje obsługa szatni, która pod koniec konwentu urządziła sobie kosztem uczestników w swoim mniemaniu bardzo śmieszną rozrywkę, a mianowicie wykupywanie swoich rzeczy. Polegało to na tym, że osoba chcąca odzyskać swój bagaż zostawiony w szatni musiała „zagrać” w grę. Od ciągnięcia kart, po poniżające rzeczy typu zatańczenia czegoś, śpiewania, czy kupowania batoników. O ile jeszcze może to być zabawne raz czy dwa, tak widząc zdenerwowane miny ludzi spieszących się na pociągi/autobusy, wydało mi się to po prostu głupie i dziecinne. Czekałam tylko aż któryś z konwentowiczów zostawi pomysłodawcy na twarzy piękny makijaż pod którymś okiem. Słowem podsumowania i lekko subiektywnych odczuć, w których nie byłam niestety osamotniona... Konwent nie był kompletnie beznadziejny, ale nie był też niestety nawet dobry. Za duży nacisk położono na jeden punkt w programie (koncerty), kosztem całej reszty. Szkoda, naprawdę. Większość czasu z braku laku siedziałam ze znajomymi przed budynkiem paląc papierosy i rozmawiając o wszystkim, tylko nie o konwencie. A wiadomo, że choć konwenty obecnie są głównie meetingami, to miło zwartą grupą wybrać się na jakiś konkurs czy panel, powygłupiać. Tu tego zabrakło. Duża część konwentowiczów czuła się niestety olana. Proroctwa dotyczące Asuconu jednak chyba powoli się sprawdzają (o ile już się nie sprawdziły). Konwent upada (upadł?), a szkoda, bo jeszcze do 7 edycji zbierał peany na swoją cześć. Może przesadzam, ale obecnym recenzjom daleko do tego, co ludzie mówili kiedyś. Mam nadzieję, że wzorem tegorocznej BAKI, Asucon podniesie się po porażce. Choć z drugiej strony nasuwa mi się na myśl słynne zdanie Kmicica: „Kończ waść, wstydu oszczędź”. Mimo wszystko życzę Wam organizatorzy jak najlepiej. Nazwa Asucon była kiedyś synonimem dobrego konwentu. Miło by było, jeśli by te czasy wróciły. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Asucon. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 8,25/10 (12 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 317 dodaj [1] Re: Asucon 12
GREY [*.ondraszek.ds.polsl.pl], 23.10.2007, 01:48:46, oceny: +0 -0 Wahrheit, wahrheit, wahrheit meine mutter. Odpowiedz [2] Re: Asucon 12
Pierwszy! A tak na poważnie, to recka całkiem przyjemna, dobrze obrazuje sytuacje na konwencie. [3] Re: Asucon 12
cytuję: -"apel w tym miejscu do samych konwentowiczów – sprzątajcie po sobie!" w cuda wierzysz? :D nikt nie zauważy syfu jaki zostaje jeśli nie pomaga sprzątac po jakimkolwiek konwencie [32] Re: Asucon 12
[55] Re: Asucon 12
[85] Re: Asucon 12
[135] Re: Asucon 12
[4] Re: Asucon 12
Kawałek o braku sleepów jako przestępstwo karalne wymiata. [270] Re: Asucon 12
Chciałbym zauważyć, że na żadnych konwentach na zachodzie nie ma czegoś takiego jak sleep roomy. Od tego oni mają hotele :) [276] Re: Asucon 12
[5] Re: Asucon 12
[6] Re: Asucon 12
[7] Re: Asucon 12
Hmm co do pokazu Gothic Lolit... Może nie siedze codziennie w internecie oglądając najnowsze ciuchy z tego stylu, jednakże połowa strojów wogóle do tego stylu mi nie pasowała, nie mówiąc juz o 2 strojach które bardziej pasowały do "Domu rozkoszy" niż na pokaż stroju Gothic Lolit. Jeśli się myle to wybaczcie ^^' Co do stałych punktór programu, to brak kalambury albo karaoke naprawde mnie zasoczył, niemile w dodatku. [13] Re: Asucon 12
[16] Re: Asucon 12
[17] Re: Asucon 12
Masz coś do fantastów? Gdyby nie fantaści to byście teraz za przeproszeniem g...o mieli a nie konwenty i fandom. [18] Re: Asucon 12
[19] Re: Asucon 12
Lubie grac z fantastami w RPG i w ogole mam wielu znajomych fantastow ktorych bardzo lubie :3 Malo tego nawet bylem na konwencie fantastow Mikon 2006 (fajnie bylo) i na Porytkonie (tez zabawnie bylo). Ale co jak co fantasci z SKF pokazali, ze konwentow mangowych czy kultury japonskiej robic nie potrafia. Niech sie lepiej zajma swoimi conami czyli tym co potrafia robic. BTW SKF robi w ogole jakis con fantastow bo ja sie w ich conach nie znam. [23] Re: Asucon 12
Kiedyś był Silcon, ale to już zamierzchłe czasy, a raz na kilka lat jak padnie na Katowice, to robią Polcon. I były to udane imprezy. Teraz to głównie afair dwa razy do roku jest Spotkanie członków korespondentów ŚKF (wiosna i jesień)oraz Seminarium Literackie coś w połowie roku. Jeżeli się pomyliłem to proszę mnie poprawić. [38] Re: Asucon 12
Skoro fantaści nie potrafią się bawić w pełni na konwentach mangowych i na odwrót (co przyznają obydwie strony, miałem o tym panel na łódzkim Ubocie) to co tutaj mówić o organizowaniu konwentów przez drugie środowisko? Jedyny taki precedens to Dojicon, ale Alqua wywodzi się od mangowców. Może ŚKF ma syndrom nadopiekuńczej mamusi? [31] Re: Asucon 12
Większość. Macie absolutną rację, choć akurat jeśli chodzi o mnie to modą gotycką( w baaaardzo szerokim tego słowa znaczeniu - cyber!,pin up,fetish,vampire,lolita, coś z nowości w stylu arabic goth... itp itd) interesuję się cały czas, już od dawna ;) Przyznaję, nie byłam do końca przygotowana na ten pokaz. Część ciuchów poprostu wyciągnęłam z torby którą ze sobą zabrałam na sam konwent :)Moim skromnym zdaniem wypadło to kiepsko. Gdybym to ja miała wszystko organizować, zapewniam że wyglądało by to kompletnie inaczej. Kompletnie. No i do tego porobiliście mi okropne zdjęcia T__T Arab. [46] Re: Asucon 12
[82] Re: Asucon 12
[83] Re: Asucon 12
[134] Re: Asucon 12
[224] Re: Asucon 12
Niestety jest różnica -____-" Wytłumaczenie dla blondynki potrzebne, czy co? [302] Re: Asucon 12
[21] Re: Asucon 12
[24] Re: Asucon 12
[27] Re: Asucon 12
[28] Re: Asucon 12
[15] Re: Asucon 12
Bo to w wiekszosci nie byly zadne "lolity"? Jesli chodzi ci o ta laske w lateksie, widac nie widzialas wielu gothow w ich naturalnym srodowisku, czyli ich klubach. Stroje postaci z np. Bloodrayne 2 nie wziely sie z niczego. Nie mylic z fanami gothic metalu, zupelnie cos innego (zreszta reprezentowane tez, w dosc zenujacy sposob typu "podstarzale czarownice odprawiajace rytual" i generalnie przez muzyke). [20] Re: Asucon 12
[25] Re: Asucon 12
[26] Re: Asucon 12
[39] Re: Asucon 12
[43] Re: Asucon 12
[56] Re: Asucon 12
[8] Re: Asucon 12
[10] Re: Asucon 12
brak karaoke byl CHYBA spowodowany brakiem czasu. W sobote z rana - bez sensu. Reszta soboty zownowana przez koncerty+cosplay+pokazy. W niedziele chyba juz sensu nie bylo. A pospiewac mozna bylo u nas na USie XD [22] Re: Asucon 12
[29] Re: Asucon 12
[34] Re: Asucon 12
A kto miałby go przygotować? Oni nie wiedzą co to animu, a co dopiero muzyka z niego. [44] Re: Asucon 12
[9] Re: Asucon 12
najs recka. I nawet az tak nie pojechalas po bandzie XD Zielonobluzowy samuraj oszczedzony ;] Bedzie zyl. [11] Re: Asucon 12
[12] Re: Asucon 12
[14] Re: Asucon 12
[30] Re: Asucon 12
Co do recenzji to nie mogę się zgodzić w jednym jej punkcie, a właściwie to warto jedną rzecz uzupełnić. Mianowicie na terenie konwentu jest przyjazny bufet ze stolikami i krzesłami, gdyby było miejsce w s-roomach wtedy nikt by tam nie spał a nocne konwentowiczów rozmowy byłby przyjemniejsze. No i dużą salę w której można się dobrze wyspać zajął Larp:Uratuj swój kraj. Jak się okazało był cholernie nudny, bardzo się dłużył i z góry było wiadomo kto wyjdzie na swoje a kto wyjedzie z płaczem [33] Re: Asucon 12
[35] Re: Asucon 12
Niestety to nie wina Pani z bufetu, ale brak stanowczości organizatorów. Ja robiąc konwent w tym samym budynku, i wiedząc jak to wygląda na Asuconach, poszedłem do Pani z bufetu i powiedziałem, że nie ma sprzedawać wrzątku po 50gr, ale kierować do darmowych czajników stojących nieopodal (jakby ich któs nie zauważył) udostępnionych przez nas do tego właśnie celu, bo skoro płacę za wynajem MDK-u to do ceny wynajmu są wliczone takie rzeczy jak media to jest oczywiste, więc dlaczego ja się pytam mam płacić za coś dwa razy, a w tym przypadku dlaczego i za co płacić mają konwentowicze skoro to już raz zostało zapłacone, bo przecież nie za amortyzację czajnika, który kosztuje 25zł. [76] Re: Asucon 12
[36] Re: Asucon 12
[37] Re: Asucon 12
[45] Re: Asucon 12
Tylko, że to nie był konwent fantastyczny, poza tym dajesz juz dane na wejściu, a każdy ma prawo chcieć zachować anonimowość. Skoro u nich są takie zwyczaje to OK, tylko niech nie wprowadzają ich na naszych imprezach, nam wystarczą ksywki, a skoro nawykiem starych ludzi z ich fandomu jest mieć imię i nazwisko, aby wiedzieć z kim rozmawiają, a młodzi fantaści się na to zgadzają to ich broszka. Tym samym widać jak bardzo "mangową" imprezą Asucon jest. [48] Re: Asucon 12
[88] Re: Asucon 12
[98] Re: Asucon 12
[104] Re: Asucon 12
[136] Re: Asucon 12
[99] Re: Asucon 12
Coś w tym jest, bo Had to Had. Nawet nie chcę wiedzieć jak się naprawdę nazywasz. To by straciło swój urok. Ale Michio niestety już wyrósł z takich zabaw. [158] Re: Asucon 12
Niestety co jest smutne "świnio biczio" nie wyrósł jeszcze z tego, bo cały czas zachowuje się jak się zachowywał przez całe lata, inna sprawa, że on ma przynajmniej odwagę powtorzyć to człowiekowi twarzą w twarz przy osobistym spotkaniu, a wiele osób m,.in. taki mały cwel Yogurt potrafi tylko w necie być takim krzykaczem. [173] Re: Asucon 12
[178] Re: Asucon 12
Gdybym był jego postury, to też bym miał odwagę. :P [49] Re: Asucon 12
Bardzo interesującym jest fakt że tak bardzo co poniektóre osoby się oburzają za umieszczenie ich imion i nazwisk na identyfikatorach. Zwłaszcza że na Asuconach jest to praktykowane od 8mej edycji (specjalnie wyciągnąłem moje stare wejściówki żeby sprawdzić) i jakoś do tej pory nikt nie krzyczał że mu to przeszkadza. Może to jakiś dziwny wstyd...? [52] Re: Asucon 12
Po AsuX też się plułam, co za debil to wymyślił. Masz jakiś problem? To, że nie życzę sobie mojego nazwiska do publicznej wiadomości to już "dziwny wstyd"? To chyba wy macie jakiś kompleks. Nie wiem co jest dziwnego w tym, że ktoś nie życzy sobie świecić danymi przed bandą w dużej części obcych mu ludzi... Pisałam - od legitymowania się mam dowód, paszport, karte rowerową, kartę MPK, legitymację szkolną. Wszystko mam zawsze przy sobie. Moje nazwisko, to moja sprawa. Kto ma je znać, ten je zna. Reszcie nie jest to do szczęścia potrzebne. [53] Re: Asucon 12
[59] Re: Asucon 12
Ok. No problem. Mnie tam osobiście to nie przeszkadza, jednak zdaję sobię sprawę z tego, że znajdą się osoby, które z takich czy innych powodów będą wolały zachować anonimowość. Zaskakuje mnie jednak, że musiało minąć 5 edycji konwentu aby wybuchło święte oburzenie. A można było już po 8ce zrobić zamieszanie z nielegalnym przetwarzaniem danych osobowych (or whatever), dać jasno do zrozumienia organizacji organizującej (sic!), że sobie tego nie życzycie i byłby święty spokój. Ne? [121] Re: Asucon 12
Ależ robiliśmy. Trochę historii: Pomysł z nazwiskami na ID od dawien dawna forsował szefowa klubu, bo tak jest na konwentach fantastycznych, i do tego nazwisko widoczne dla wszystkich, brak anonimowości, sprawia że uczestnik zachowuje się grzeczniej, nie czuje się bezkarny. Ja z kolei miałem fizia na punkcie prywatności, Baloo też, stąd dopiero Asc8 miał nazwiska na ID. Swoje szybko zalepiłem nalepką Mangazynu co rozwiązało bezpośrednią kwestię, pomysłodawcom napsuliśmy krwii inspektorem danych osobowych i czym się dało jeszcze. Temat nie jest nowy, w zasadzie to podgrzewany kotlet, ale skoro wraca, to widocznie jest w tym coś więcej niż konflikt odchyłów szefowej ŚKF a ekipy poasuconowej. Na pocieszenie dodam, że nazwiska z ID raczej nie znikną, chyba, że ktoś się poczuje dotknięty na tyle, by zagrać karą z inspektorem danych osobowych, zamiast nią tylko machać. Czego nikomu nie życzę, bo obrzucanie się gównem na własnym podwórku powoduje smród, na którym ucierpią wszyscy. [60] Re: Asucon 12
A tak btw. może mnie ktoś oswiecić w kwestii co oznacza to mityczne określenie "fantasta". Bo dla mnie fantastą jest każdy kogo zainteresowania związane są z szeroko pojętą fantastyką, do której M&A się zaliczają. Dla leniwych definicja fantastyki by Wiki: Fantastyka - dziedzina literatury (a także filmu i innych dziedzin sztuki i kultury). Fantastykę cechuje duża swoboda w zakresie konstrukcji świata przedstawionego i postaci bohaterów. Swoboda niekoniecznie jednak oznacza absolutną dowolność - wiele utworów z tej kategorii zostaje umieszczonych w pseudorzeczywistości (pewne aspekty są zgodne z faktami, np. historią, czy fizyką), lub rzeczywistości wygenerowanej (wtedy reguły takie, najczęściej spisane, odnoszą się do wszystkich utworów napisanych w danej serii - przykładem może być saga J. R. R. Tolkiena). Gatunki fantastyki to m.in. science fiction (dzieje się głównie w przyszłości), fantasy (najczęściej dzieje się w alternatywnej przeszłości wypełnionej istotami z mitologii i folkloru) i horror (czas może być różny - cechą spajającą jest obecność istoty, zdarzenia lub jakiejkolwiek innej formy zagrożenia życia bohatera, innych postaci, lub nawet całej ludzkości, przy czym zagrożenie to, z punktu widzenia rzeczywistości, musi być nierealne); przedstawicielem ostatniego wymienionego kierunku f. jest Stephen King). [61] Re: Asucon 12
Taaaaa. Ludzie nasza kochana Love Hina to fantastyka XD Moj drogi to, ze niektore tytuly moga podciagac sie pod fantastyke (np. Lodoss czy Berserk) nie znaczy, ze wszystkie tytuly nia sa bo chyba mi nie mowiesz, ze taka glupkowata komedia romantyczna jak Love Hina czy Ichigo 100% jest fantastyka XD Manga i Anime to forma, a tresci nia wyrazane moga byc wszelakie. [66] Re: Asucon 12
Przykład "haczyków" fantastycznych w Love Hina? Proszę Cię bardzo. Kaola i jej wynalazki (mechaniczy Mega Tama na przykład), nieśmiertelność Keitaro Pan Sera i jego wyczyne też mi pod fantastykę podpadają i jeszcze by się coś znalazło ale nie chce mi się przypominać wszystkich 14 tomów. Ichigo nie widziałem więc nie komentuje. Za to jeśli już jesteśmy przy komediach romantycznych to przytoczę przykład Video Girl Ai. Dziewczyna, która wyszła z kasety wideo. No proszę Cię, chyba nie powiesz mi że to nie jest fantastyka? Kolejna klasyka gatunku komedii romatycznych, Oh! My Goddes. Też nie fantastyka? No pewnie że nie. Przecież boginki naprawdę żyją wśród nas a my mamy stałe połączenie telefoniczne z niebem. Co tam w niebie nawet nesotradę przecież mają :/ [68] Re: Asucon 12
Takie wstawki to sobie moze w pupe wstawic -_^ Jak mozesz szukac sobie haczykow szukac w Aa Megami-sama i Love Hina to w Ichigo 100% nie znajdziesz tak samo jak w Golden Boyu, Yamato Nadeshiko Shichi Henge, Tokyo Godfather, Strawberry Panic, Slut Girl bo sa to zwykle opowiesci o zyciu. Nie mowie, ze nie ma M&A typowo fantastycznych ale tez jest od groma M&A o tresciach przyziemnych jak np. o chlopaczku co chce piec najlepszy chlebek na swiecie. [127] Re: Asucon 12
Ja też nie tweirdzę, że każde M&A zawiera coś z fantastyki. Jedynie że wiele jest mang i anime o te treści się ocierających. Oba nurty fandomu na tyle mocno są ze sobą związane, że po prostu nie potrafię zrozumieć jak można się oburzać na fantystyków samemu poniekąd fantastykiem będąc. Bo czy ktoś z szacownego grone nie ogląda nic oprócz opowieści o życiu? Nikt nie oglądał jakiegokolwiek anime fantasy, magical girls, spaceopera or whatever? Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień. Reszta niech zamilknie na wieki... [129] Re: Asucon 12
[132] Re: Asucon 12
[141] Re: Asucon 12
Czy ja na prawdę rozmawiam z człowiekiem o ksywie Jar Jar, czytającym Love Hinę? Ok, mniejsza z tym. Może jeszcze zaczniesz roztrząsać, co jest mangą a co nie? Uważaj tylko! Wyjdzie, że mangowcy są tak na prawdę komiksiarzami, a w końcu także fantastami, bo w końcu wszyscy mamy to samo. W łeb wezmą podziały, będziemy sie kochać w pupę w utpijnym egalitarnym społeczeństwie. Cheers :* [210] Re: Asucon 12
A co jest niby nie tak? To już nie mozna mieć xywy z kalsyki fantastyki (która w wersji mangowej tez była się ukazała tak btw.) i czytac mangi w klimatach romantyczno komediowych? Może roztrząsac co jest mangą a co nie jest to nie będę. Mądrzejsi ode mnie juz to lata temu ustalili. Ale widzę że sens moich przemysleń nawet załapałeś ;] Powaznie, te wszystkie podziały na mangowców, fantastów or whatever wydają mi się mocno sztuczne i stworzone po to by w fandomie jakis konflikt był. Bo jak już się RPGowcy z Karciarzami i batlowcami nie żrą (bo się byli pogodzili) t ose znaleźli mangowców a ci z radością walkę podjęli bo w końcu każdy gatunek jakiegos naturalnego wroga musi posiadać. Ja osobiście uważam się za fantastyka. Tak FANTASTYKA, nie fantastę i nie stricte mangowca (choś od mangi zaczynałem i jest mi ona bliższa). Rozumiem że to wyznanie musi być dla nie ktorych tak wstrząsające jak ostatnie wyznania Sz. P. Raczka, ale cóż powtórzę JESTEM FANTASTYKIEM... i jestem z tego dumny. Bo jak Yen zauważyłeś tak naprawdę "wszyscy mamy to samo". Ale z tym "kochaniem w pupę" to bym się aż tak daleko nie posuwal :/ [235] Re: Asucon 12
Czytam i wnioskuję, że nie orientujesz się, co w poszczególnych fandomach uznawane jest za infantylne :) Z drugiej strony widać, że nie wyczułeś sarkazmu. Twoje rozumowanie prowadzi do tego, że po co nam państwa, w końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy rozmawiać w esperanto. Jest różnica między wyczuwaniem realiów a życiem w utopii. Hipisi skończyli marnie, radzę spojrzeć prawdzie w oczy. [86] Re: Asucon 12
[89] Re: Asucon 12
[90] Re: Asucon 12
[115] Re: Asucon 12
[120] Re: Asucon 12
[124] Re: Asucon 12
[145] Re: Asucon 12
Nie "płaci" się recenzentowi za "mowę potoczną", bo jeśli ktoś planuje w takiej formie pisać - niech sobie odpuści. Język "przystępny dla ogółu" może być, ale "zjeby"? :/ [128] Re: Asucon 12
Za przeproszeniem JiHad to ty nie pier..... bo akurat Sailorki jak najbardziej fantastyką są. [130] Re: Asucon 12
I smerfy też ;-] [285] Re: Asucon 12
I.. I.. I Poranek Kojota tesh! [70] Re: Asucon 12
Po ozywionej dyskusji z paroma osobami ze srodowiska doszlismy do wniosku ze fantasta to fantasta a mangowcow nazywac bedziemy Łosiami XD Aczkolwiek na pytanie "co to kto to jest fanstasta" nie bylismy w stanie znalezc odpowiedzi... Biorac pod uwage ze np. w irlandii w ksiegarni wszystko to co nie jest faktoriografia lezy na polce opisanej "fiction" zakres tego pojecia moze byc baaaardzo szeroki ( i tak np. moj dziadek, fan ksiazek a pozneij filmow o Bondzie, takze jest fantasta! Ale mangowiec na pewno nie ;p No ale jesli taka wola to mozemy zmienic na "RPGowcy", w99% przypadkow i tak sie zgodzi, pozostale 1% pozostanie bez "ksywki" [94] Re: Asucon 12
I całkiem słusznie, bo mangowcy czasami są nawet bardziej śmieszni od fantastów. A Bond rulez, yeah! [77] Re: Asucon 12
Fantasta - stworzenie mityczne występujące w krainach fandomów wszelakich. Fantaści co prawda posiadają dwie odmienne płci (męska i żeńska) ale prawdziwą sztuką jest spotkać żeńskiego fantastę gdyż występują tak samo rzadko jak kobiety u krasnoludów (dlatego fantaści przeważnie grają krasnoludami w swoich sesjach RPG, czują z nimi więź emocjonalna z powodu braku kobiet). Fantastów przeważnie można spotkać w karczmach gdzie zaczynają sesje i żłopią hektolitry piwa (dlatego na conach fantastów lub tez w okolicy conu musi być zaklepany bar gdzie fantaści będą mogli podnosić swoje pkt. piwa). Nieodzownym wyposażeniem każdego fantasty są kostki do gry. Bez nich fantasta jest bezradny bo nie może podjąć żadnej decyzji (dlatego nie oczekuj od fantasty szybkiej reakcji jeśli na Asu zadasz im jakieś pytanie). Wyjątkiem są larpowcy gdyż oni ograniczeni są tylko szybkością reakcji MG co czasem konczy się kontuzją jednego z larpowców bo MG nie powstrzyma w porę szarżującego gracza. Fantaści uwielbiają cony do tego stopnia, że twierdzą, że potrafią robić cony wszelakie w tym mangowe i kultury japońskiej. Oczywiście nie należy im w tej kwestii wierzyć bo to zwykłe przechwałki. Żaden się do tego nie przyzna bo nie mógłbym swoim patetycznym poważnym głosem skłamać. Naturalnym wrogiem fantastów są mangowcy. Ciagle maja zatargi z tą młodą rasą, którą jak twierdzą kiedyś wyciągnęli na światło dzienne. Szczegolnie SKFuj ma problemy z mangowcami z Śląska i okolic czyt. #nerv-pl bo ich w recenzji przyjaciel mangowców czyli Had zjebała wyzywajac od głupich chujów. [78] Re: Asucon 12
[81] Re: Asucon 12
[97] Re: Asucon 12
No nie rób tak więcej. Przeczytałem ten kawałek o punktach piwa i pomyślałem sobie: "O nie - stało się! Jestem fantastą!!!" [149] Re: Asucon 12
[154] Re: Asucon 12
[191] Re: Asucon 12
A oto zdjecie fantasty w naturalnym srodowisku. [202] Re: Asucon 12
Ten rysunek fantasty jakos bardziej odpowiada prawdzie;P [101] Re: Asucon 12
Fantasta to innymi słowy szajbus. Taki sam jak mangowiec, gracz, gwałciciel. To osoba, która ma bardzo zawężone postrzeganie świata i potrafi myśleć tylko o jednym. Świadczy o tym sama nazwa, obwieszczająca innym przykry fakt sympatyzowania z tą jedną jedyną, wybraną, konkretną grupą społeczną. (Przy czym nie wiem czy gwałciciele z kimś obcują poza swoimi ofiarami, ale zakładam na plus dla nich, że tak.) [102] Re: Asucon 12
[105] Re: Asucon 12
Owszem, soundtrackowcu. [107] Re: Asucon 12
[109] Re: Asucon 12
Mówisz? No to klamka zapadła. Zatem NIE. [110] Re: Asucon 12
[111] Re: Asucon 12
[112] Re: Asucon 12
No przecież napisałem że NIE. [113] Re: Asucon 12
[114] Re: Asucon 12
Excuse me - jak skończył Fereby? [119] Re: Asucon 12
[155] Re: Asucon 12
[159] Re: Asucon 12
[183] Re: Asucon 12
[179] Re: Asucon 12
Z tego co wyczytałem, mniemam że nie skończył "dobrze", przynajmniej w twoim rozumieniu tego pojęcia. W związku z tym mam takie pytanie: czemu się przejmujesz moją skromną osobą? Wersja skrócona: będzie czas i okazja, to porucham. Do worry not. A tak w ogóle to byś mógł jakieś konkretne namiary podać, bo zapewne będę miał do ciebie kilka pytań w związku z moją pracą. Mail wciąż aktualny? [207] Re: Asucon 12
[209] Re: Asucon 12
[211] Re: Asucon 12
[212] Re: Asucon 12
[214] Re: Asucon 12
[215] Re: Asucon 12
Kakkoi!! @_@ A pożyczysz do zripowania?? :) [153] Re: Asucon 12
M&A ma swój fandom. Szeroko pojeta fantastyka ma swój fandom. Oba fandomy sie w paru miejscach przenikaja, niemniej jednak, rózni je srednia wieku, zainteresowania, podejscie do wiekszosci tematów, schematy behawioralne i format konwentów. I o ile lubie czytac/ogladac fantastyke i jestem entuzjasta gier fabularnych, to fantasta ze mnie zaden. I nie robi fantasty z mangowca to, ze w Hoshin Engi glówny bohater lata na muminku, a Makoto z Love Hiny wykonuje niezgodne z prawami fizyki techniki szermiercze (aczkolwiek Keitaro stwierdza, ze one jest 'jak z jakiegos anime' xD ) [169] Re: Asucon 12
[213] Re: Asucon 12
No to proszę bardzo. Jak Ci się Wiki nie podoba to podaję za encyklopedią PWN: fantastyka [gr.], niesamowite, często nadprzyrodzone zjawiska, będące wytworem fantazji w mitach, folklorze, utworach plast. i fabularnych; typ twórczości lit., w którym świat przedstawiony zapełniają zjawiska o tym charakterze. fantastyka filmowa, typ twórczości film., w której świat przedstawiony na ekranie wypełniają zjawiska nadprzyrodzone, irracjonalne lub futurologiczne; science fiction [sạıəns fıkszn; ang.] , fantastyka naukowa, SF, odmiana literatury fantastycznej; w rozwoju hist. poprzedniczka fantasy; wyróżnia ją określona konwencja przedstawiania świata, obecna także w filmie i plastyce, będąca charakterystycznym zjawiskiem kultury XX w. (fabularny wzorzec gier komputerowych); konstrukcja świata przedstawionego ma charakter wyobrażeniowy, polega m.in. na uniezwykleniu zachodzących w nim procesów, zastosowaniu motywacji quasi-nauk. (hipotezy nauk, fikcyjne odpowiedniki praw i teorii). Pasi? [227] Re: Asucon 12
Twoim problemem jest to, ze wrzucasz cala mange i anime do jednego wora z jednym tylko gatunkiem literackim i filmowym, jakim jest fantastyka. Tymczasem powinienes potraktowac temat odwrotnie. Manga i anime to odpowiedniki literatury i kina (filmu), gdzie jest MASE gatunkow z ktorych JEDNYM jest fantastyka. Nie JEDYNYM, A JEDNYM z wielu. Fikcja literacka nie jest tez fantastyka. Wezmy literature pozytywistyczna - no gdzie tu fantasy, chociaz fikcja? Ty zdajesz sie nie rozrozniac obu terminow, ktore, choc podobnie brzmia, znacza cos innego. To tak, jakbys do filmow gatunku fantasy chcial wrzucic wszystkie inne na podstawie pojedynczych elementow nierealnych zawartych w tychze filmach. Fantastyka jest dzialem fikcji, nie odwrotnie:/ Manga i anime obejmuja wiele gatunkow, fantasy wlasnych podgatunkow ma niewiele, czy tez gatunkow pokrewnych. Bo sorry, dla mnie sci-fi nie jest tym samym co fantasy typu tolkienowskiego.:/ Mowi sie na sci-fi 'fantastyka naukowa' imho blednie, gdyz termin angielski wyraznie wskazuje na fikcje, ale niekoniecznie uwzglednia juz w tym fantasy (w Polsce sie dawniej na taka literature mowila futurystyczna). Co wiecej, wiele sci-fi ma probabilistyczne zalozenia, czego o fantasy juz powiedziec sie nie da, albowiem fantasy z zalozenia ma byc nierealne. [306] Re: Asucon 12
Truly, literally pwned. [57] Re: Asucon 12
[58] Re: Asucon 12
Podać Ci imiona i nazwiska? :P [139] Re: Asucon 12
Imiona i nazwiska orgów ze strony mogę sobie wziąść, ale dziękuję za fatygę. A jeżeli chodzi o ilość, to z przepytanych 60 osób na konwencie tylko 8 wyznało, że było na więcej niż 3 edycjach Asuconów. Z czego parę to byli orgowie wcześniejszych edycji. Reszta najczęściej była pierwszy raz w życiu na konwencie. Oczekujesz od takich ludzi wykłucania się o takie rzeczy, jeżeli nawet nie widzieli konwentu na oczy? Krzyż na drogę. [67] Re: Asucon 12
[71] Re: Asucon 12
[72] Re: Asucon 12
[74] Re: Asucon 12
[75] Re: Asucon 12
[79] Re: Asucon 12
[80] Re: Asucon 12
[100] Re: Asucon 12
[62] Re: Asucon 12
[69] Re: Asucon 12
"Dziwny wstyd"? To raczje organizatrozy mieli, gdzie na polowie identów Orgowskich i Helperów była tylko ksywka. [84] Re: Asucon 12
To w sumie ciekawa sytuacja - bo dziwnym jest że często nie ma nawet funkcji którą ma wypełniać czy sali którą się opiekuje - a szkoda gdyż uczestnicy wiedzieliby od razu kto to i o co go można zapytać. Potem są takie odzewy że ktoś nie odpowiedział i spławił. P.S. Co do palaczy - leży chyba jeszcze w komisji ostatni projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia - jak nie zmienią i przyklepią w nowym sejmie to w szkołach (niezależnie od wieku uczniów), obiektach kultury i innych placówkach oświatowo–wychowawczych nie będzie wolno palić. Nie ma też mowy w tych obiektach o odrębnych palarniach, zwłaszcza "prowizorycznych". Co z tego wynika? - trzeba będzie dodać osobną atrakcję do informacji konwentowych - a konwenty gdzie nie będzie można spokojnie odejść na ("ustawowe" jeszcze nie ale wkrótce) 10 metrów od wejścia do obiektu będą bardzo odwykowe. [95] Re: Asucon 12
[40] Re: Asucon 12
[42] Re: Asucon 12
[47] Re: Asucon 12
[54] Re: Asucon 12
Niestety maina też można zaliczyć do wpadki. Poszłam na Death Note 2 - obraz jak tępa brzytwa. Żal i zuo. Po 8 minutach wyszłam i wróciłam na DDR'a, czego w ogóle nie żałuję. [65] Re: Asucon 12
[148] Re: Asucon 12
[225] Re: Asucon 12
Bo chcieli by chociaż jeden punkt programu doszedł do skutku? ;-) [146] Re: Asucon 12
"Obiektywna recenzja", hu, hu, hu... "Obiektywna" to może być instrukcja obsługi, ale nie recenzja. [41] Re: Asucon 12
[50] Re: Asucon 12
No wiadomo, ze InnerWorld wymiata ;] Ja mysle, ze gdyby nie ja to by tak fajnie nie bylo. O! I troche za surowa ta recenzja. Bywalo gorzej, ludzie! [51] Re: Asucon 12
[63] Re: Asucon 12
[64] Re: Asucon 12
[73] Re: Asucon 12
[87] Re: Asucon 12
Raz, że drukowany na niezbyt wytrzymałym papierze, dwa na identyfikatorach ludzi z rezerwacjami znajdowało się... imię i nazwisko. Jaki idiota wpadł na ten pomysł nie wiem, ale bardzo szybko moje dane znalazły się pod solidną warstwą czarnego markera. Nie mam pojęcia czemu to miało służyć. Od legitymowania się mam dowód osobisty. A co, nazywasz się Psikuta? Albo Kurwasińska? Widać, że duch kołcza wiecznie żywy. [91] Re: Asucon 12
A co jesli ktos sie tak nazywal ? [92] Re: Asucon 12
[93] Re: Asucon 12
[138] Re: Asucon 12
[152] Re: Asucon 12
[160] Re: Asucon 12
[172] Re: Asucon 12
[185] Re: Asucon 12
[187] Re: Asucon 12
[188] Re: Asucon 12
A to że jednym z nich jest/był CeLL też się liczy? [189] Re: Asucon 12
[193] Re: Asucon 12
Dobrze, masz resztki instynktu samozachowawczego. Nawet ja ostatnio przyznaję sie do niego jedynie w chwilach słabości. [197] Re: Asucon 12
[201] Re: Asucon 12
Ach, to już nawet nie chodzi o to KTÓRY był, tylko o sam fakt że BYŁ. [204] Re: Asucon 12
[205] Re: Asucon 12
I niech mu Duke w dzieciach wynagrodzi. [228] Re: Asucon 12
STFU TWOJA STARa!!!111 [229] Re: Asucon 12
[96] Re: Asucon 12
No dobra, niech to będzie zwykłe widzimisię, że ktoś nie chce chodzić ze swoim nazwiskiem na idencie. Nie wolno mu? [103] Re: Asucon 12
[106] Re: Asucon 12
A tego to ja już niestety nie wiem. :( Może dlatego, że to był ich wymysł? [108] Re: Asucon 12
[117] Re: Asucon 12
[118] Re: Asucon 12
[133] Re: Asucon 12
A to w sumie ciekawa sprawa z tymi nazwiskami - bo ciekaw jestem czy to (i inne rezerwacje na konwentach) spełniają wymogi ustawy o ochronie danych osobowych. Ktoś dodaje formułkę o wyrażeniu zgody (i innych kwiatkach) czy równo z lamperią lejemy, aby tylko do wypłaty?... Btw - nie muszę się zasłaniać swą chorobą psychiczną czy mym ekscentrycznym nazwiskiem by chcieć korzystać z 51 artykułu Konstytucji. Tak samo jak nie muszę okazywać krzyżyka czy gwiazdy Dawida, wpuszczać policji bez pretekstu, zamieszczać oświadczenia majątkowego. Ja rozumiem że niewinni nie mają się czego obawiać a Bóg już pozna swoich i tak dalej. A wolność to zbędny przywilej - już lepiej jest aby było bezpieczniej. Ja tam sobie nadal jestem zwolennikiem takiej anonimowości, choć moc jest ze mną i nazwiska się nie wstydzę, ale skoro mam jakieś prawo i mogę go użyć to wolę skorzystać czasu do czasu. Na spisie lokatorów decydujesz czy ma być twe nazwisko, możesz zastrzec numer telefonu lub nie zgodzić się na publikacje danych w książce telefonicznej - to też chore widzimisię? [151] Re: Asucon 12
[156] Re: Asucon 12
[208] Re: Asucon 12
[240] Re: Asucon 12
[203] Re: Asucon 12
Taaa, od razu wiedziałem do czego pijesz, ale co ci miałem napisać? Że nie wiem czemu nie chce nosić nazwiska na piersi? No bo nie wiem. I szczerze mówiąc nie obchodzą mnie jej motywy. A ich wymysłem były owe identy z nazwiskami. Zaś jej choroba to jej sprawa. Nie wiem jak tobie, ale mnie ona nie przeszkadza. [260] Re: Asucon 12
[262] Re: Asucon 12
[273] Re: Asucon 12
nie chce mi sie zalogowac [*.arch.pwr.wroc.pl], 30.10.2007, 15:31:28, odpowiedź na #262, oceny: +0 -0 a wolisz z gatunku freudowskich, czy zdrowo-rozsadkowych? jest jeszcze prawne o ochronie danych osobowych [116] Re: Asucon 12
[131] Re: Asucon 12
Ekhem... IMHO, z głupkami nie warto się kłócić. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem ;3 Belive, nie warto prowadzić z nimi jakiejkolwiek dysputy. [122] Re: Asucon 12
Są setki powodów dla których można nie chcieć szafować się nazwiskiem. Od zwykłego widzimisię, poprzez większe utożsamianie się z ksywą niż z urzędowym nazwiskiem, aż po np. chęć uniknięcia narzucnia się jednym osobom przez drugie. Weźmy sytuację - dziewczyna i pryszczaty narzucacz obleśny. ID z nazwiskiem daje mu na starcie imię, a nazwisko połączone z googlem może dać i więcej. Do tego przymus, podkreślam, przymus ujawnienia nazwiska nie kojarzy się dobrze, podobnie jak legitymowanie przez policję. Argumenty można sobie poszukać przy dowolnej dyskusji na temat wprowadzania ID do szkół. [123] Re: Asucon 12
[126] Re: Asucon 12
[266] Re: Asucon 12
[125] Re: Asucon 12
Ja tam z kolegą byliśmy pierwszy raz i było super, dla mnie potwornym nie porozumieniem było zrobienie sleep roomów w miejscu gdzie była dyskoteka i US. Ogólnie zrobienie SR w miejscach gdzie odbywałą sie jakas atrakcja jest pomyłką ;/ (no ja chciałem całą noc zażynać na ddr i US) :). No ale co jak co nie wszystko jest idealne a to że ktoś się nie umie bawić bez podania mu wszystkiego na tacy, to naprawde sorry;/ [137] Re: Asucon 12
[142] Re: Asucon 12
[157] Re: Asucon 12
[140] Re: Asucon 12
[143] Re: Asucon 12
[150] Re: Asucon 12
[162] Re: Asucon 12
[246] Re: Asucon 12
japończycy się przejeli, szkoda że organizatorzy konwentu nie, nawet nie poczuli się do odpowiedzialnosci za kiepską ochronę klubu i do głowy im nie przyszło by zwrócic zespołowi chodziaz pieniądze za nowe paszporty. nic się nie znalazło. w Polsce nie smierdzi i nie kradną, Katowice to nie cała Polska. [248] Re: Asucon 12
[249] Re: Asucon 12
[252] Re: Asucon 12
a skąd zostały ukradzione bagaże? z hotelu? z samochodu? nie, z klubu. więc tak, klubu, czy też domu kultury, jak wolisz. [254] Re: Asucon 12
[255] Re: Asucon 12
nie wiem o co dokładnie pytasz [256] Re: Asucon 12
[257] Re: Asucon 12
jak i każdy w wielu kwestiach. moje dyletanctwo nie ma jednak wpływu na zaistniała sytuację. w tym wypadku prawdopodobnie niestety zawiniło dyletanctwo innych osób, np. obsługi klubu (domu kultury), czy też "ochrony". [258] Re: Asucon 12
[259] Re: Asucon 12
też tak sądzę.domyślam się że lubisz tak sobie pogawędzić o niczym zanim dojdziesz do konkretów. napisz może to, co chcesz powiedzieć zamiast bawić się w ogólniki. [261] Re: Asucon 12
[263] Re: Asucon 12
tzn? co dokładnie ktoś bredził? bo trudno mi na to odpowiedzic po tak enigmatycznej podpowiedzi. nie bądź taki nieśmiały i pisz otwarcie [264] Re: Asucon 12
Trudno ci odpowiedzieć, bo najwyraźniej masz krótką pamięć: bredzenie, bredzenie, więcej bredzenia, jeszcze więcej bredzenia (to ostatnie to już inny smutny człowiek). [265] Re: Asucon 12
no to wytłumacz gdzie się myliłam. niestety widać, że absolutnie o niczym nie masz pojęcia, lub zdaje Ci się, że cokolwiek wiesz. jednak "zdaje się" to trochę za mało... czekam na Twoją wersję. moja wersja jest taka: Ukiyo-e płaci za przejazd zespołów do Europy, do Polski, do Katowic na Asucon. nie bierze za to nawet złotówki. Asucon nawet nie zapewnia ochrony mienia zespołu, a po całym zajściu bagatelizuje sprawę pisząc rzeczy typu "zespół zupełnie się nie przejął" lub "paszporty dostali następnego dnia". bzdura. proszę powiedz jak według Ciebie wyglądała sytuacja, jestem ciekawa gdzie się myliłam i co jest brednią [267] Re: Asucon 12
W większości punktów się myliłaś, moja droga. Moja wersja jest taka, że Asucon płacił za hotel dla 20 osób, jedzenie oraz część kosztów transportu. Czyli jakby trochę więcej niż zero złotych. Ale co ty możesz o tym wiedzieć. A co do kradzieży, jej okoliczności, winnych zaniedbania i listy ukradzionych rzeczy powiem tylko tyle, że ty czy Garg fantazjujecie aż miło. [268] Re: Asucon 12
Co ja mogę o tym wiedzieć... Absolutnie wszystko, dużo więcej niż Ty, bo jestem organizatorem koncertu. Asucon płacił za hotel dla 20 osób - nie płacił honorarium dla zespołów, nie płacił kosztów dojazdu. Chyba nie oczekiwałeś, że zapłacę również za hotel? Filantropia filantropią, ale wszystko ma swoje granice. Jedzenie - racja, raz hamburgery + frytki, a drugiego dnia wieczorem najważniejsze wydarzenie dnia, kotlety z ziemniakami których temperatura była ważniejsza niż kwestia kradzieży. Za wszelkie dodatkowe "używki" typu pączki, batoniki czy czekoladki płaciłam ja. Część kosztów transportu - Za każdy koncert organizator płacił mi koszty dojazdu do ręki, dwa razy więcej niż organizator Asuconu w ogóle planował. Za ten koncert nie dostałam nawet złotówki zwrotu kosztów dojazdu, ale nie narzekałam, dopóki nie zacząłeś tak się popisywać wkładem Asuconu w transport. Zespoły dojechały wynajętym przeze mnie busem, dużym i wygodnym, i tym samym busem miały wrócić, ale organizator zawziął się, że mają wracać małym, ciasnym minibusem, bo on go wcześniej wynajął, więc tak się nie robi. Chciał, żeby odesłać z góry opłacony bus bo on chce żeby zespoły wróciły katowickim busem. Doprawdy, to była zbędna kurtuazja. Dla mnie to zero złotych, zważywszy na to, że dostali zespoły za darmo a cały dochód z biletów poszedł do organizatora konwentu. Hotel to jakieś 3000 zł za dwa dni, na jedzenie wydali może z 600zł, ten utrapiony bus kosztował może z 1000zł, co daje kwotę ok. 5000 zł. Jestem pewna, że na coś takiego jeszcze starczyło ze sprzedaży biletów (jak widać całość kwoty ma mniejszą wartość niż stracona w kradzieży biżuteria, więc nie rozumiem sugestii organizatora, ze zespół się nie przejął - jesli zespół nie przejmował się chociażby stratą tej biżuterii za 6 tys zł, o tych 5 tys. nie ma w ogóle co mówić, to tak jakby ktoś splunął) Jeśli chodzi o kradzież, nie wiem co Garg o tym myśli, ale jeśli ktoś ma fantazjować, to tylko Ty. Napiszę tak, jakbym tłumaczyła trochę upośledzonemu dziecku, żebyś dobrze zrozumiał i nie było żadnych nieporozumień - ja zajmuję się zespołami. Reprezentuję ich poza Japonią. Byłam przy nich prawie bez przerwy na backstage i widziałam jak wygląda sytuacja z ochroną. Ochrona kręciła się podczas koncertu doglądając, czy nikt nie skacze po krzesłach oraz bez przerwy sprawdzała każdemu identyfikatory, i to wszystko. Nikt nie pilnował tylnego wejścia, w ogóle nie widziałam żadnej ochrony na backstage, czyli jej tam nie było. Jeśli chodzi o listę skradzionych rzeczy to mogę Ci wszystko wypisać tutaj, ale po co? Wspomnę tylko bez detali że zginęły trzy paszporty, biżuteria od Vivienne Westwood wartości 6 tys. zł, psp, ipod + inny sprzęt elektroniczny, o wartości 10 tys. zł, spora ilość drogich ubrań, karty kredytowe, telefony. Wiem bardzo dobrze bo przez cały czas byłam z członkami zespołu podczas składania zeznań dla policji. Organizatorowi nie przyszło do głowy by chociaz kupić ubranie dla jednego muzyka któremu ukradziono wszystko, tak, że pozostał tylko w kostiumie scenicznym. Rano wezwali dla nas busa i po sprawie, to już nie ich problem bo wyjechaliśmy. Za to organizator Asuconu raczył rzucić parę dezinformacyjnych komentarzy do ludzi i na forach. Ciekawe po co? Jeśli Ty wiesz cokolwiek innego na ten temat to się mylisz. Bardzo nie podoba mi się podejście organizatorów konwentu do kradzieży, ich lekcewazenie całej sytuacji, głupie i nieprawdziwe komentarze (nie licząc tego, że "zespół się nie przejął", "paszporty otrzymali następnego dnia" - jasne, domyślam się że tak było, a organizator Asuconu osobiście po nie pojechał i wystarał się, żeby były tak szybko.) Oczywiście nikomu nie przyszło do głowy, żeby zwrócić chociaż część pieniędzy za nowe ubrania i wyżej wymienione paszporty (każdy paszport - 295zł, czyli razem 885zł). Przez swoją nieudolność narazili na szkody finansowe i moralne nie tylko zespoły (do tego zespoły musiały przerwać trasę) ale również i mnie. Za każdym razem gdy próbuję rozmawiać z organizatorem konwentu o kradzieży ten spławia mnie podziękowaniami za przyjazd oraz informacją o tym, że bardzo się spieszy do pracy. Takie zachowanie również nie poprawia mojej opinii. [269] Re: Asucon 12
Znaczy sie, oni nie byli "ponoc ubezpieczeni" jednak? Osobiscie jest mi bardzo przykro, ze tak wyszlo wszystko. O calej tej sprawie sam dowiedzialem sie dopiero nastepnego dnia. Jako ze z Yenem mielismy pisac tu recenzje (nie wiem, czy to jest jeszcze aktualne), jesli chcesz mozesz mi napisac, co powinno sie tam znalezc w tej sprawie, a czego jeszcze nie mowilas. [271] Re: Asucon 12
[272] Re: Asucon 12
Razem straty można ocenić na ok. 20 tys. zł. Nowe paszporty otrzymali 24 października, trasę przerwali i jej nie kontynuowali ponieważ 24.10 powinni być już w drodze do Francji. Koncert miał się odbyć 25.10. W uzyskanych wolnych dniach blokowali karty i telefony oraz kupowałam im nowe ubrania (kurtki, buty, bielizna, spodnie, bluzki - absolutnie wszystko, zważywszy na to, że basista musiał wracać w spodniach dresowych pożyczonych od gitarzysty rice, t-shircie pożyczonym od innego znajomego i w scenicznych butach, co tu ukrywać, zniszczonych bo przeciętych na boku). To pociągnęło za sobą kolejne wydatki, ale przecież nie mogłam ich tak zostawić. Jeśli chodzi o recenzję, nie chcę w żaden sposób ingerować, ale bardzo Ci dziękuję za zrozumienie. [274] Re: Asucon 12
[275] Re: Asucon 12
oczywiście. niestety w przypadku koncertu we francji, tak jak w przypadku koncertu w niemczech i w chinach, opłacałam koszty organizacji z własnej kieszeni, bez udziału osób trzecich, czyli przepadły koszty wynajmu klubu, sprzętu i reklamy. [279] Re: Asucon 12
[280] Re: Asucon 12
[288] Re: Asucon 12
Za ten koncert nie dostałam nawet złotówki zwrotu kosztów dojazdu, ale nie narzekałam, dopóki nie zacząłeś tak się popisywać wkładem Asuconu w transport. Ja się, drogie dziecko nie popisuję, ja ci tylko zwracam uwagę, że bredziłaś albo po prostu kłamałaś stosując mantrę "Asucon nie wydał ani złotówki". Pięć tysięcy to na pewno jest więcej niż złotówka. Bardzo nie podoba mi się podejście organizatorów konwentu do kradzieży, ich lekcewazenie całej sytuacji, głupie i nieprawdziwe komentarze (nie licząc tego, że "zespół się nie przejął" Po twoim wcześniejszym ściemie z ani złotówki nie zdziwiłbym się, gdyby akurat to była prawda. Już do nas nie przyjadą? Jeśli Ty wiesz cokolwiek innego na ten temat to się mylisz. Jeśli wiem, kto jest odpowiedzialny powstanie incydentu, to się mylę? Go ahead, make my day. [289] Re: Asucon 12
Jeszcze raz podkreślę,"za ten koncert nie dostałam nawet złotówki zwrotu kosztów dojazdu". Asucon nie wydał ani złotówki na sprowadzenie zespołów. Jesli chodzi o utrzymanie zespołow w Katowicach to nie miał wyjscia - musiał się tym zająć. Dla mnie w tym wypadku 5ooozł (jeśli w ogóle tyle wydali na zakwaterowanie i wyżywienie, ja podałam tę sumę orientacyjnie) to symboliczna złotówka, zważywszy na to, że cały zysk (wynoszący od 22750zł do 26000zł) ze sprzedaży 650 biletów na konwent oparty na reklamie koncertu został w rękach organizatorów Asuconu. Po twoim wcześniejszym ściemie z ani złotówki nie zdziwiłbym się, gdyby akurat to była prawda. Masz rację, nie dość, że od razu zadzwonili na policję to jeszcze postarali się o nowe paszporty oraz odkupili ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy dla zespołu. Nic z tego, niestety. Nikogo to nie obchodziło, i zaraz po koncercie, i w następnych dniach. Nikt nie raczył napisać maila z pytaniem czy nie potrzeba żadnej pomocy w związku z załatwianiem wszystkiego lub jak się czują zespoły, dostałam tylko jeden mail z wyrażoną nadzieją, że zespoły nie mają za złe kradzieży i włamania polskim fanom (tak jakby polscy fani mieli mieć coś wspólnego z niekompetencją ochrony, chyba że ktoś próbował zasugerować, ze to polscy fani okradli zespół). Również niestety samo "przepraszam" w imieniu organizatorów nie wystarczy by pokryc wszelkie dodatkowe koszty które wymieniłam. Już do nas nie przyjadą? Mówiąc "nas" masz na myśli Polskę czy konkretne jednostki? Jesli chodzi o Polskę to do następnej trasy jest prawie rok i jeszcze nie zdecydowałam w jakich krajach wystąpią zespoły. Jeśli wiem, kto jest odpowiedzialny powstanie incydentu, to się mylę? Też wiem, ochrona Asuconu, lub raczej jej brak, oraz organizatorzy konwentu, którzy wiedząc jaka jest sytuacja z domem kultury nie wykazali się jakąkolwiek ostrożnością (po samej kradzieży jeden z organizatorów powiedział, że w tym domu kultury włamania są na porządku dziennym).Jesli wiesz coś innego - zgłoś to na policję, na pewno przydadzą im się nowe informacje. [293] Re: Asucon 12
Do DK Szopienice wchodzi maksymalnie 500 osób. Uczestników było poniżej 400 (jakieś 360 na całość + 35 - 40 na drugi dzień), do tego dochodzą orgowie, wystawcy i ochrona. Nie mam pojęcia, skąd wzięło Ci się 650 akredytowanych uczestników. [294] Re: Asucon 12
organizator konwentu powiedział ze 650 osób kupiło bilety. [295] Re: Asucon 12
[296] Re: Asucon 12
jeżeli już to nie mnie tylko organizatorowi konwentu [297] Re: Asucon 12
[303] Re: Asucon 12
Koszty MDK to około 4 tyś, nagrody 0zł, logistyka i poboczne 3 tyś, ochrona 1 tyś, hotele, wikt i opierunek 5tyś. Puścić japońskiego gościa w pożyczonym dresie - bezcenne. I pomyśleć, że kiedyś robiłem wojnę o to, że jak rzutnik był lewy, to nikt nie zareagował... ukyo-e - nie ma sensu dyskutować z Tiberem, nie karmi się trolli. Jak możesz gdzieś opisać sytuację, jakoś tak bardziej chłodno i szczegółowo, to byłbym wdzięczny. Szczegółowo, to znaczy kiedy to się stało, którędy weszli i dlaczego wejście nie było zabarykadowane, jakiej pomocy spodziewałaś się od organizatorów, o jaką prosiłaś i kogo, czy ci odmówiono i na jakiej podstawie itp. Bo póki co informacje w sieci są dosyć szczątkowe a oskarżenia ogólnikowe. Jeśli pytasz, dlaczego mnie to interesuje - otóż tak się złożyło, że na co 6 edycji Asuconu wybucha jakaś afera. Na 6tce odeszła część organizatorów, w tym jedyny mainorg który przetrwał więcej niż 3 edycje - ja. I takoż narobiłem smrodu, podając publicznie liczby z budżetu konwentu, i głośno płacząc, jak to ŚKF kroi uczestików z kilku tysiaków. Aktualnie pracuję nad stroną historyczną Asuconu (jako konwentu który w niewiele zmienionej formie przetrwał rewolucje cyfrową w fandomie) i sam rozłam będzie jednym z trudniejszych rozdziałów. A sytuacja z kradzieżą rzuca nowe światło na argumentację tamtego konfliktu (dotąd wydawało mi się, że byłem wtedy za bardzo emo, teraz już nie jestem pewien). Stąd będę wdzięczny za info w miarę dokładniejsze, zwłaszcza, że o aktualnych asuconach wiem, póki co, tyle co google - czyli ogólniki. A ważnym dla mnie jest, kto tak chamsko olał sprawę, czy ekipa odpowiedzialna za program, czy ekipa trzymająca kasę, czy wszyscy są bad, czy był tam jakoś good guy. Jak coś to mój mail jest w nagłówku postu, ale ostrzegam, zdobytą wiedzę wykorzystam w swoim projekcie. [304] Re: Asucon 12
[186] Re: Asucon 12
[190] Re: Asucon 12
[144] Re: Asucon 12
Solidnie wykonana strona (to była nowość!), stojąca na naprawdę niezłym poziomie >>> "Solidna, stojąca na naprawdę niezłym poziomie (technicznym?) strona"? Szkoda, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane i na miejscu, jak się okazało, nie było już tak różowo. >>> Chyba trochę zbyt nagle pojawiło się to podsumowanie. "Niestety, na miejscu potwierdziło się powiedzenie, jakoby dobrymi chęciami piekło było wybrukowane"? Ilość ludzi przed budynkiem kolejkom z DOJIconu 7, czy PierniCONu 3 nawet nie dorastała do pięt. >>> Bez przecinka przed "czy", to jest raz. Dwa - na P3 kolejek także nie było. Dobrze rozegrano podział na 'rezerwację' i 'bez rezerwacji'. Limit miejsc wyznaczono na 500. Na miejscu okazało się, że rezerwacji było ok. 400. >>> Tego nie czaję. Było zrobionych 400 rezerwacji? Średnio-ważna informacja. Do rąk wręczano uczestnikom całkiem przyjemny informator, oraz identyfikator już troszkę mniej przyjemny. >>> Bez przecinka przed "oraz". No i szyk zdania jakoś nieciekawy. "Uczestnikom wręczono całkiem przyjemny informator oraz, już troszkę mniej przyjemny, identyfikator.", choć 'przyjemny' brzmi conajmniej dziwnie. Kwestia imienia i nazwiska to już zupełnie inna sprawa - warto się pokusić o sprawdzenie czy wyraziło się stosowną zgodę na takowe przetwarzanie danych i zgłosić zażalenie organizatorom. Rozumiem, iż koncerty to bardzo ważna część konwentu, aczkolwiek ludzie, którzy nie kochają J-Rocka i przyjechali na konwent celem spotkania ze znajomymi, czy celem nie pójścia na koncert po prostu snuli się po budynku bez większego celu, nie mając co ze sobą zrobić. >>> Przednio się... zniesmaczyłem. Narzekanie na program, a zaraz potem informacja, że przyjechało się dla znajomych? Ludzi przyjechali "celem nie pójścia na koncert"? Litości. Wiadomo, że koncerty były gwoździem programu, aczkolwiek podczas nich też powinno się coś dziać. >>> Wtedy ZAWSZE odbywają się NAPRAWDĘ małoatrakcyjne punkty programu, żeby ludzie poszli na koncert / cosplay / cokolwiek. A kogo to nieinteresuje - wykorzystuje przerwę na posiłek / herbatkę / toaletę... Sam budynek był pierwszym zgrzytem. >>> Ale mimo, że był "pierwszym zgrzytem", został wymieniony po małoatrakcyjności programu. Sprzątnięcie tej ogromnej powierzchni dwóch metrów kwadratowych, które się zajmuje to naprawdę nie boli. >>> Bez "tej" i "to" oraz z przecinkiem po "zajmuje", które powinno raczej być zastępione przez "zajmowało". ;P Idziemy dalej. >>> To idźcie. Wypada również wspomnieć o stałej atrakcji konwentowej, czyli cosplayu. >>> "Wypada wspomnieć o stałej atrakcji konwentowej, czyli xxx", gdzie 'xxx' to nazwa jednaj z wielu "stałych atrakcji konwentowych". Użycie "czyli" nie tylko niepotrzebne, ale i strasznie mylące. Jeden mikrofon z krótkim kablem to trochę mało. >>> As we say in WWFF: "kablem" to można na dupę dostać. "Przewody", ludzie! "Przewody"! To tak, jakby powiedzieć: "grali w Tekkena na tych czarnych komputerach". Klasyka ludzie, klasyka! >>> Na cosplayu ocenia się STRÓJ, A NIE ANIME! :] Poza wyżej wymienionymi atrakcjami program niestety nie był zbyt ciekawy. >>>To już chyba było powiedziane... nie zabrakło stałych punktów programu, typu wiedzówki, konkurs znajomości openingów i endingów, konkurs wiedzy o muzyce z anime i gier, kilka paneli (...) >>> Może się nie znam / wypadłem z obiegu, ale TO są teraz "stałe punkty programu"? Pfff... Nie zabrakło również klimatów fantasy, czyli LARP-a. >>> Od kiedy "LARP" to synonim "klimaty fantasy"? "Nie zabrakło obiadu, czyli gotowanych jajek". -_-" Słowem (...) lekko subiektywnych odczuć, w których nie byłam niestety osamotniona... >>> Ciężko, żebyś była. Odczucia ZAWSZE będą subiektywne. Konwent nie był kompletnie beznadziejny, ale nie był też niestety nawet dobry. >>> O.o" Za duży nacisk położono na jeden punkt w programie (koncerty), kosztem całej reszty. >>> To "kosztem całej reszty" to niepotrzebne wtręcenie. miło zwartą grupą wybrać się na jakiś konkurs czy panel, powygłupiać. >>> Polecam też iść na panel DOWIEDZIEĆ się czegoś ciekawego. Konwent to więcej niż okazja do noszenia podpaski na czole. Serio. Duża część konwentowiczów czuła się niestety olana. >>> Organizatorzy nie poświęcali im czasu? No, bo tyle mniej wiecej znaczy "olewanie". Może chodziło o "oszukanie"? Konwent upada (...) a (...) jeszcze do 7 edycji zbierał peany na swoją cześć. >>> "7.", nie "7". Przynajmniej jeśli miało być "siódmej". Może przesadzam, ale obecnym recenzjom daleko do tego, co ludzie mówili kiedyś. >>> Tak, poziom recenzji spada. Notowania konwentu pewnie też. Może to związek przyczynowo-skutkowy? Kiepski konwent = kiepska recenzja? Mimo wszystko życzę Wam organizatorzy jak najlepiej. >>> "Mimo wszystko życzę Wam, organizatorzy, jak najlepiej." Tekst napisany zbyt "o sobie", np. "poinformowano mnie", "zrobiłam rezerwację", "weszłam poza kolejnością", "siedziałam paląc papierosy"... No i zbyt dużo emotikonek. Parafrazując: "Recenzja nie była kompletnie beznadziejna, ale nie była też niestety nawet dobra." Daję: 5 i to tylko po znajomości! [147] Re: Asucon 12
[166] Re: Asucon 12
[176] Re: Asucon 12
Ano właśnie. Taki talent, inteligencja, elokwencja, lekkie pióro, a się marnuje na dokuczanie durnym mangowcom. Będę musiał o tym wspomnieć w mojej pracy. [232] Re: Asucon 12
Nie, wtedy mialbym malo czasu dla laski. :) Grunt to priorytety. [234] Re: Asucon 12
[239] Re: Asucon 12
"Zasady zobowiązują"? Chyba tylko po to, "by żyło się lepiej", "Mordo Ty moja!". :) [305] Re: Asucon 12
Vir (nie chce mi sie logowac) [*.m.intelink.pl], 07.11.2007, 23:57:10, odpowiedź na #144, oceny: +0 -0 Kurwac Radaz, wez ty sie kiedys naucz cytowac buraku jeden, taki z ciebie sie ostatnio Miodek zrobil to tego tez moglbys sie nauczyc ;) [307] Re: Asucon 12
A ty jak zawsze marudny... [308] Re: Asucon 12
[309] Re: Asucon 12
Nie lepiej ożywić 5.? [310] Re: Asucon 12
[312] Re: Asucon 12
Ale po co reanimować 4.? Moim zdaniem wypadła całkiem nieźle. [313] Re: Asucon 12
[315] Re: Asucon 12
Zapytałbym kto organizuje (?) R4, ale wiem, że wtedy pojawi się xxx postów o treści "Twoja Stara", wiec tego nie zrobię. :) [317] Re: Asucon 12
[314] Re: Asucon 12
O? Tak? Fajno, moze wpadne :) Radaz: bo jakis pacanowaty sposob cytowania sobie wymysliles i sie w tym gownie polapac nie idzie, a z drugiej strony pozujesz na Miodka Dzuniora. [316] Re: Asucon 12
A jak cytowany tekst wolisz? :) Mówię, co mi się w tekście nie podoba i co możnaby poprawić. Tobię to albo sposów, w jaki to robię, nie pasuje? Trudno, będę musiał z tym żyć. Ale cytowanie poprawię i będziem(y) kwita. ;P [161] Re: Asucon 12
[163] Re: Asucon 12
[164] Re: Asucon 12
[165] Re: Asucon 12
[184] Re: Asucon 12
[167] Re: Asucon 12
[168] Re: Asucon 12
[170] Re: Asucon 12
ja nie skoczylem ;p Trzeba bylo wysilic sie na cos oryginalniejsego! Poza tym robienie z kazdego fantasty idioty tylko dlatego ze 1-2-3 tak sie zachowuje to jakby powiedziec ze kazdy fan A/m to pedofil, zboczeniec i cholera tam wie co jeszcze TVN i inni wymyslili, tylko dlatego ze 1-2-3 itd. sie znalazlo takich wsrod braci liczacej bez mala kilk(nascie? set?) tysiecy osob.. think 'bout that, Gr3Y. [171] Re: Asucon 12
[177] Re: Asucon 12
[180] Re: Asucon 12
[233] Re: Asucon 12
[192] Re: Asucon 12
[194] Re: Asucon 12
A teraz weź to jeszcze tej całej wsi wytłumacz. Znasz ich, więc ci łatwiej. [196] Re: Asucon 12
Cóż, mogę napisać że konwent zrobili cienki, bo nie mają do tego ludzi, mogę ponabijać się ze stereotypów mangowca czy fantasty, ale obrażaniu ludzi bez powodu zawsze byłem przeciwny. [198] Re: Asucon 12
[199] Re: Asucon 12
Bo w przypadku samego konwentu banda ma rację. Ty też nie musiałeś tam być, żeby o tym wiedzieć (możesz nawet zaprzeczyć). Ja wiem że ocenianie imprezy na której się nie było jest nieprofesjonalne. Ale w przypadku Asuconu od dwóch-trzech edycji - nie do końca. [200] Re: Asucon 12
[206] Re: Asucon 12
Rany, przecież to zwykła głupawka jest. Nie dołączałeś się nigdy do bucerii dla jaj? Myślisz że ktoś by kogoś pobił? [216] Re: Asucon 12
[217] Re: Asucon 12
No i niech sobie będzie. Wieś też czasem bywa potrzebna, żeby odreagować. [218] Re: Asucon 12
[219] Re: Asucon 12
A jaki tu masz salon? Gdyby to było międzynarodowe forum - no to bym przyznał ci rację. Ale kto tu pisuje? Sami krewni i znajomi królika. [220] Re: Asucon 12
[221] Re: Asucon 12
You said it. [222] Re: Asucon 12
[230] Re: Asucon 12
ciekawe kiedy to zacznie dzielic slowa na pionowe pojedyncze literki. [243] Re: Asucon 12
[244] Re: Asucon 12
[245] Re: Asucon 12
Zesraj się, a nie daj się. [247] Re: Asucon 12
[250] Re: Asucon 12
[174] Re: Asucon 12
[175] Re: Asucon 12
[181] Re: Asucon 12
A nie pomyslal ktos ze identyfikator mozna odwrocic i napisac ksywe? albo zaznaczyc z gory ze swoj id chce sie miec opisany czyms innym niz imie skoro chce sie korzystac z ustawy o ochronie danych osobowych? sorki sa sposoby zeby imienia nie pokazywac. po co robic zaraz taki krzyk? [182] Re: Asucon 12
[195] Re: Asucon 12
To po co ident w takim razie? wystarczy sam odcinek z kasy fiskalnej (Zwany paragonem)lub bilet poswiadczajacy zakup miejsca (wejsciowki) na konwent... A nie przedmiot, ktory jak swiat swiatem sluzy do obwieszczaniu innym z kim maja do czynienia (tudziez kogo popchneli, kto wygral cosplay/konkurs/z kim skaklismy w DDRromie - przykaldy mozna mnozyc) Idac twoim tokiem rozumowania, po co nam combi, cabrio, hatchback - kup sedana i przerob w/g potrzeby/gustu (odetnij dach, dospawaj troche blachy) [223] Re: Asucon 12
[231] Re: Asucon 12
A kto czyta az tak wnikliwie strony internetowe konwentow ? Ja widze kiedy bedzie, jakie atrakcje gdzie i o jakiej tematyce...inne pierdoly mnie az tak bardzo nie obchodza, widocznie innych uczestnikow tez za bardzo nie obchodzilo ;3 [242] Re: Asucon 12
Wiesz, to nie jest takie łatwe ani oczywiste. Prośby, prawa, inspektor, dyskusje,prywatne wtyki i sabotaż były zaangażowane w tę sprawę już dawno temu. Może to tylko wynik prywatnych przepychanek z ŚKF, ale wierz mi, z usunięciem nazwiska i nie natknięciem się na nieśmiertelne "nie podoba ci się, to nie musisz przyjeżdżać" to nie taka prosta sprawa. [226] Re: Asucon 12
[238] Re: Asucon 12
[241] Re: Asucon 12
[236] Re: Asucon 12
Ja od siebie dodam, ze konwent mi się podobał... ;) Nie byłam na ani jednym panelu, byłam na cosplayu, koncertach zespołów i musyki z gier no i oczywiście ekspedycji i nic więcej... ;) Ale i tak było fajnie. =P Wiele osób twierdzi że konwent to głównie ludzie. I mają racje. =P Jak masz znajomych to nie ważne jak konwent by ssał i tak sie jeszcze możesz fajnie bawić... ^^ P.S. Co do szatniarzy to nie bąrdżmy tacy krytyczni... Siedziałam na ladzie szatni przez większość czasu przy wykupywaniu rzeczy i wielu ludziom się podoała gra. =P A jelśli ktos się spieszył wystarczyło podejść i to powiedzieć a bez żadnej kolejki natychmiast dostawało się ciuchy. =P Pozatym nie było czegos takiego jak kupowanie batoników, bo szatniarze ciągle zaznaczali ze im nie mowlno nic od konwentowiczów zabrać. Owszem w grze np. w karty trzeba było cos postawić, ale wszystko można było odzyskać jedną wygraną. Nie ważne ile masz rzeczy w szatni, ile przegrałeś i tp., raz wygrałeś i masz wszystko z powrotem. Pozatym na asuconie wykupywanie rzeczy z szatni to juz chyba tradycja, więc kto raz był to już to wiedział co sie święci. =P [237] Re: Asucon 12
"A jelśli ktos się spieszył wystarczyło podejść i to powiedzieć a bez żadnej kolejki natychmiast dostawało się ciuchy" Jakoś w to wątpię. Ja powiedziałam, że się spieszę i musiałam zaśpiewać piosenkę. Ostatecznie (bo nie mogłam przypomnieć sobie słów do 3 openingu z Naruto, a piosenki o Lisku słyszeć nie chceli) oddałam zupkę chińską, żeby zdążyć na czas. [251] Re: Asucon 12
[253] Re: Asucon 12
[278] Re: Asucon 12
[284] Re: Asucon 12
[277] Re: Asucon 12
[281] Re: Asucon 12
[282] Re: Asucon 12
[283] Re: Asucon 12
[286] Re: Asucon 12
Mówcie, co chcecie, ale Asu od siódemki począwszy zawsze porusza kreatywność (?) w Fandomie - baza danych aż pęcznieje od threadów.. [287] Re: Asucon 12
[292] Re: Asucon 12
That doesn't float my boat.. ;) Asu's kicked the bucket. [311] Re: Asucon 12
[290] Re: Asucon 12
[291] Re: Asucon 12
To zaczyna prać w rzece. A tak serio - źle mnie zrozumiano - kreatywność można różnie odbierać - podam na przykładzie: Polak jest stworzeniem przystosowanym do narzekania, nicnierobienia i topienia się we własnym gównie, ale kiedy - dla przykładu - przychodzi koniec miesiąca i trzeba zapłacić rachunki - wtedy w Polaku budzi się.. KREATYWNOŚĆ. [298] Re: Asucon 12
[299] Re: Asucon 12
[300] Re: Asucon 12
Ou, za mocno! Nie popadywujmy w przesadyzm. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||