Niusy Teksty Galerie Plikownia |
BAKA Y2K8 — yakuza editionAlbi Konkursów było zdecydowanie mniej niż paneli. Chyba najbardziej oblegany był znany z poprzednich konwentów Hentajowy Contest Dubbingowy, prowadzony przez Greya. Atrakcja ta przyciągnęła trzy razy więcej chętnych niż sala była w stanie pomieścić, więc nic dziwnego że wybuchły konflikty. A to że znajomości, a to że jest jeszcze przecież 10 m wolnego miejsca między i za krzesłami (sala nie miała nawet tyle??) itp. Sale szkolne niestety mają swoje ograniczenia, szczególnie że musiało być w miarę cicho, aby konkurs dało się poprowadzić. Gdyby na Mainie był jakiś sensowny rzutnik i mikrofony, można by tam przeprowadzić konkurs, jednak nie było takiej możliwości. W tej edycji udział brały cztery trzyosobowe drużyny, które musiały podkładać głosy do trzyminutowych scen z różnych hentai. Poziom nie był najgorszy, było kilka dobrych tekstów, a zwycięskie laury odebrała drużyna Crinusa, Saito i Fantasy. Osobno przeprowadzono praktyczny konkurs hentai. Do innych ciekawych konkursów można zaliczyć choćby Quiz Hellsingowy czy też prowadzony przez Usagi konkurs wiedzy o Sailor Moon. Cosplay zapowiadał się bardzo ciekawie, choćby dlatego, że zapisało się na niego ponad 120 uczestników. Jest to kolejna bardzo pokaźna liczba, możliwe nawet, że kolejny rekord konwentu. Przy takiej ilości cosplayerów i prawie 2 tysiącach uczestników nie dało się uniknąć absolutnego tłoku i braku powietrza w niewielkiej sali gimnastycznej. Organizatorzy najwyraźniej przewidzieli podobną sytuację, ponieważ ustawili rzutnik wyświetlający obraz z kamery w Main Roomie. Niestety film był opóźniony i często się zacinał. Ci, którzy jednak zdecydowali się wytrzymać ciężkie warunki zapewne nie byli zawiedzeni. Cosplay, ku uciesze fanów, prowadził Yanek. Na początku wybrano jury metodą losową, czyli „kto złapie zupkę chińską jest członkiem jury”. Taka metoda może i jest zabawna i bezstronna, ale zdecydowanie nie sprawdza się w praktyce. Jeżeli 120 osób wkłada dużo pracy w naprawdę dobre stroje, zasługują na solidną ocenę przez znawców tematu. A stroje naprawdę były na wysokim poziomie, nie dość, że doprecyzowane techniczne, to jeszcze bardzo oryginalne — scena nie została zdominowana przez Bleach i Naruto. Po prezentacji strojów odbyło się pięć scenek. Wszystkie z wyjątkiem jednej przedstawiały układy taneczne. Zauważyłam ostatnio pewną tendencję — scenka nie musi być koniecznie skeczem, równie dobrze może być zwykłym układem, co uważam za duży plus. Scenki-skecze nie zawsze są zabawne, a taniec ożywia publiczność. Potem była krótka przerwa, w czasie której odbyło się spontaniczne pogo na scenie, następnie ogłoszono wyniki. Zwyciężyła scenka z Bleach, natomiast cosplay wygrała Linasakura przebrana za Hatsune Miku z Vocaloid, drugie miejsce otrzymała uczestniczka przebrana za Dokuro z Club-To-Death Angel Dokuro-chan, a trzecie — Sosenka jako Lulu z Code Geass. Kiedy już myślałam, że na konwentach nie będzie już spotkań z wydawnictwami, okazało się że na tegorocznej BACE w planie było spotkanie z wydawcami „Torii” oraz „Otaku”. Na tym pierwszym niestety nie zdołałam się zjawić, ale ze spotkania z Yankiem wyniosłam dużo cennych informacji. Yanek w typowy dla siebie sposób pokrótce opowiedział historię „Otaku” od powstania samego pomysłu aż do uzyskania formy jaką znamy dziś (pomyśleć, że gdyby nie pewna Kasia, „Otaku” byłoby tylko w formie elektronicznej!), wytłumaczył jak przebiegają żmudne procesy wydawnicze i jaka jest idea „OtakuMAX”. Najciekawszy moim zdaniem okazał się pomysł stworzenia pierwszego serwisu społecznościowego o nazwie „YATTA!”. Serwis ten ma się opierać na własnej twórczości i zainteresowaniach użytkowników, a nie na „kolekcjonowaniu” znajomych. Na razie jest to tylko plan, co z niego wyjdzie — zobaczymy. Pierwsze, co się nasuwa kiedy wspominam BAKĘ, to wszechobecny tłok i hałas. Ale to właśnie dawało ten unikatowy klimat, jaki może stworzyć prawie dwa tysiące bawiących się osób mających do dyspozycji tylko jeden prysznic Nie znaleziono pliku "16192417" Jeśli widzisz ten napis to znaczy, że ktoś z redakcji anime.com.pl dał ciała i nie sprawdził poprawności artykułu. Najlepiej zgłoś to na adres webmaster@anime.com.pl. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: BAKA. Nasze publikacje:
Inne serwisy: Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 5,40/10 (5 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 160 dodaj [3] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
SMDay - prawie jak konwent ;) [6] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[12] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
To była masakra... O mało żeber nie połamałem na barierce a jedną dziewczynę wynieść musieli z tłumu (kolejka przed wejściem), bo zemdlała. Były momenty, że przestało się robić wesoło. [15] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[25] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[20] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[22] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[47] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[2] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[4] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
I ani słowa o mnie xD Zuuuuuaaaa recenzjaaaaaa :D [8] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[21] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[26] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[31] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[79] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ja zawsze czytam recki. Wtedy dowiaduję się dużo rzeczy, które mnie ominęły na konie, poza tym miło jest powspominac ;3 [5] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
"Gdyby na Mainie był jakiś sensowny rzutnik i mikrofony, można by tam przeprowadzić konkurs, jednak nie było takiej możliwości" Mikrofony były najlepszej jakości i rzutnik też niczego sobie. Ktoś o tym po porostu nie pomyślał. Main w ogóle bardzo dudnił i ciężko było tam puścić cokolwiek, dlatego na koncercie było tak a nie inaczej. [7] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[9] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[10] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[11] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ej, to chyba nieprawda z tym brakiem miejsca do spania. Widziałem dużo pustych i pół pustych sal, adaptowanych na potrzeby noclegowe. Np. w podziemiach. A nawiasem mówiąc, to ten zjazd odbył się w mojej dawnej szkole podstawowej i gimnazjum, w sąsiedztwie mojego domostwa... Nie wypadało nie zajrzeć ;) choć nie kręcą mnie zbytnio konwenty. Przekazuję pozdrowienia od mieszkańców osiedla dla "procesji Japończyków - zdrowia i bawcie się dobrze" ^ ^ [23] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[30] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[32] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[37] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[39] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[44] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Oj tam, nie przesadzajcie z tą fauną i florą... Mieszkam na tym osiedlu, znam wielu z tych ludzi, których za takich uważacie - nikomu krzywdy nie robią i są tak samo ludźmi jak wszyscy ^_^ A poza nimi są tez zwykli mieszkancy... zresztą sam dres nie czyni z nikogo zbira. Popatrzcie na siebie - niejeden konwentowicz wygląda też podejrzanie, niejeden dziwnie się zachowuje ;) A jak jest taki wielki zjazd obcej, poprzebieranej ludności, to czemu się dziwić, że miejscowi się ciekawią albo i zaczepią? To normalne. A mimo to nikomu nic się nie stało przecież, nie? No i, bądź co badź, to wy wchodzicie na cudzy teren. Jeśli coś się wam nie podoba, to... zróbcie sobie zlot w Japonii ^_^ sorry. [53] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[54] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[58] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[59] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[60] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[157] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[45] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
co do miejscowych... z koleżanką poszłyśmy do biedronki (przebrane za gothic lolity) i jakiś facet (stary) nas pyta "a gdzie to ten bal maskowy? już widziałem dzisiaj kilka podobnych i się zastanawiam" a koleżanka "w gimnazjum nr 34" a on "boże! co to się narobiło w tym kraju! jeszcze nowego roku nie ma, a już się przebierają... I to jeszcze na naszym osiedlu tak hałasują, a w nocy spać nie będzie można" (szło to chyba trochę inaczej, ale sens zachowany) i poszedł... dziwny człowiek xD [13] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
HCD NIE NALEŻY robić z mikrofonami na mainie. Na HAXie próbowano. To nie jest dobry pomysł. [14] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[17] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[18] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[38] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[16] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[19] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[27] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[33] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[24] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Koncert trwał 25 minut na pewno (zważając, że czas trwania samych piosenek to 24 minuty, a ja zrobiłam krótkie przywitanie, pożegnanie i jeszcze coś między piosenkami) acz ogólnie był planowany na pół godziny (to jakby nie patrzeć debiut, bałam się odrazu startować z godzinnym repertuarem)Ten pięcio minutowy brak mogę wytłumaczyć (tłumacz się, tłumacz)tym, że skreśliłam z repertuary jedno piosenkę, gdu uswiadomiono mi, że w pół godziny się nie wyrobię (przecież karaoke czekało, nieprawdaż?) Oczywiście nie obarczam nikogo winną za to i biorę wszystko na swoje barki. Co do nagłośnienia - sprzęt był bardzo porządny, tu po prostu zawiniła sala. Panowie technicy robili co w ich mocy by koncert brzmiał jak najlepiej za co im serdecznie dziękuję! Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś będe miała okazje pokoncertować, a tak, jak zwykle, można mnie usłyszeć na karaoke [28] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[29] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[92] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Khm, wiesz no ;) jakosc kawałków byla taka sobie - po prostu nie bylo w nich za duzo basów. Wez pod uwage dodatkowo sama akustyke sali i to ze mikrofon byl typowo wokalny. Albo bylo by glosne odbicie i bys sie nie slyszala, albo ludzie slyszeli by tylko Ciebie i nie podklad. To co udalo sie zrobic bylo medianą mozliwosci, sprzetu oraz umiejetnosci uzywania profesjonalnego wokalnego mikrofonu ktory ma zupelnie inna charakterystyke przenoszenia niz klasyczny mikrofon pojemnosciowy. Przez ten fakt, "piałaś" za bardzo (mialas go za blisko) i niestety nalezalo Cie wyciszyc ;]]]]]] A sala byla do bani ;D [34] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Zdecydowanie konwent się udał! Tyko ten tłok w korytarzach mnie ciekawił, bo uczestnicy mieli przeciez do dyspozycji jeszcze naprawdę pokaźnych rozmiarów piwnicę (które przez prawie całą noc ziały pustkami, a na piętrach przejść było ciężko :P. Recenzja też ładna, choć jedno mnie przeraziło i to straszne: "stoisko z Dollsami"... Jeśli już to Dollfie, tudzież stoisko z Dollfami. Może to i drobnostka, ale zdecydowanie co poniektórych oko razić będzie. [35] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[36] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[40] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[43] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[41] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[42] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[46] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[48] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Oj tak -.- to był najfajniejszy cośplej :D Dziewczyna się napracowała (no chyba że poszła do krawcowej i to ona odwaliła całą robotę) ale mniejsza, i tak była zajebiaszcza :D [49] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[50] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[51] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
bardzo porządna recenzja (jak zwykle :D)więcej takich Albi moja ;* [52] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[55] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[56] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[57] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[64] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[61] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Mala uwaga. Patio to wewnetrzny dziedziniec, a nie korytarz. Patio 1 i 2 sluzyly jako palarnie, a nie jako marketplace. Odnosnie HCD to wiecej tutaj. [62] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
eee... Jaki SingStar? SS to konsola i 30 piosenek i zonglerka plytami. Tu bylo "troszke" inaczej. [63] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Nom, różnica pomiędzy SS, a US dla zwykłego użytkownika jest tak znamienna i kolosalna, że tylko zupełny ignorant może to pomylić. Zabawny w komentarzach jest fakt, że praktycznie żaden nie skupia się na istocie problematyki tej pracy, a jedynie na wytykaniu mało istotnych błędów [65] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[68] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Podejrzewam że chodzi o to, że zanim ktoś przystąpi do czepiania się do złej nazwy jednej gry, ilości osób na SM Day czy braku przecinka, wypada choćby jednym zdaniem ocenić tekst jako całość. Jak dotąd jest ponad 60 komentarzy, a tylko dwa z nich powiedziały mi czy tekst daje rade. Ja nie proszę o referaty w których użytkownik pisze czy tekst jest zrozumiały, czego w nim brakuje, na co bardziej zwrócić uwagę, jakie zdania źle brzmią itd., bo to by była utopia. Ale z czystej przyzwoitości wypada ocenić czyjąś pracę, a nie zachowywać się jak gimnazjalista, który z lekcji pamięta tylko to, że nauczyciel miał śmieszny krawat. Oczywiście dyskusje o konwencie i własne opinie są jak najbardziej wskazane (bo gdzie indziej jak nie w galerii zdjęć czy pod recenzją). Po prostu warto pamiętać że niektórzy poświęcają wiele czasu i nerwów na robienie i retuszowanie zdjęć, pisanie reportaży, recenzji itp. [69] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[66] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[67] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[77] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
erm... SMroom? Watpie, zeby to komus sie skojarzylo ze StepMania... ;) [70] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[71] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[73] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[74] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[72] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[75] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[76] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[97] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
"Siły wyższe" miały na tym konwencie taki zapieprz, że przygotowanie cosplayu w pewnym momencie przejęła zupełnie inna ekipa (dzięki swoją drogą, kawał dobrej nocnej roboty) i różne rzeczy stawały się możliwe. Z resztą znasz nas - jak może być lepsze show i mamy jeszcze ciut siły i czasu to godzimy się na wszystko ;> [78] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition - a ja powiem o wadach
Były sprawy, które mnie solidnie poirytowały: Upierdliwe wręcz sprawdzanie dowodów. Chciałem wejść na 2nd, na którym wcześniej brałem udział w dubbing contess. I co? "Proszę pokazać dowód". Już widziałem jak idę na drugie piętro i walczę z własną torbą w poszukiwaniu ukrytych dokumentów. A ta obrączka na palcu, zarost i wygląd osoby około trzydziestki (niestety już tyle) to nie wystarcza? - pomyślałem i zapytałem - czy wyglądam na piętnastolatka? Odpowiedź była następująca: „Kazali mi sprawdzać dowody”. Ehhh. Podziękowałem. Uporczywe zabranianie odbierającemu nagrody wybierania jej z osobą towarzyszącą bardzo mi nie odpowiadało. W końcu jednak przekonałem pilnujących, że my (moja żona i ja), nie jesteśmy groźnymi przestępcami i na spokojnie zobaczyłem co mogę sobie wziąć, korzystająć z porady bliskiej memu sercu osoby. Swoją drogą jestem zwolennikiem klasycznego wręczania nagród zwycięzcom po konkursie. Jak najbardziej rozumiem, że w pewnych sytuacjach reguły muszą być, i sam z resztą w różnych sytuacjach ich przestrzegania wymagam. Ale czasami trzeba mieć odrobinę zdrowego rozsądku. Bo właśnie to, nas, ludzi inteligentnych, od baranów (nie uwłaczając tym przesympatycznym zwierzętom) odróżnia, że mamy wyobraźnię i dzięki niej możemy używać umiejętności zwanej zdrowym rozsądkiem. Konwentowicze. Ci to stracili już chyba wszelki szacunek i kulturę. Z pewnością mają syndrom Kalego (to taki bohater pewnej powieści): "Kali ukraść krowę to dobrze, ukraść krowę Kalemu to źle”, co dowiedziono na konwencie przy zwracaniu uwagi hałasującym. Jest to przerażające. Skoro całe piętro zostało przeznaczone jako sleeproom, to co za Ynteligent idzie sobie tam podyskutować ze znajomymi? Co za indywiduum nie mając szacunku, wraz z ekipą jemu podobnych, wkracza na teren śpiących, hałasując tak, że chyba zagłuszało tych w piwnicy? A co za jednostka bawiła się klapką od czajnika bezprzewodowego? (Taka drobnostka może śpiącego doprowadzić do szału) Tego typu przykłady można mnożyć. Jakoś kiedyś, za czasów pierwszych Asuconów, miejsce określane sleeproom było jednoznaczne z „nie hałasować”. Zdarzały się jednostki, które z hukiem wkraczały na teren śpiących i robiły zamieszanie. Ale to były jednostkowe przypadki. A dziś? Jednostkowe przypadki nie hałasują. A śmieci? Dopiero kiedy konwentowicz odegra rolę organizatora konwentu, albo innej imprezy wieloosobowej, i będzie musiał posprzątać po konwentowiczach, zacznie łaskawie wyrzucać śmieci do kosza, a puszki po piwie wynosić (bo powszechnie znana jest zasada, że na placówkach oświatowych jest całkowity zakaz spożywania alkoholu). Zacznie po prostu szanować organizatorów i ich ciężką pracę jaką włożyli w organizację imprezy. Sprzątanie po sobie nie wymaga wielkiego wysiłku. Poza tym fajnie było. P.S. Prowadząca panel o erotycznych drzeworytach musi jeszcze popracować nad formą. Za to Mike powinien dostać jakąś nagrodę za prowadzenie ;). Pozdrawiam Jajakobyły [91] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition - a ja powiem o wadach
Za to Mike powinien dostać jakąś nagrodę za prowadzenie ;). Mike to chyba najbardziej niedoceniona osoba w fandomie. Ale to nawet dobrze, przynajmniej jeszcze czasem da sie do niego wbic na panel. Nawet jak prowadzi o czyms co mnie kompletnie nie interesuje, to chce sie go sluchac, bo zawsze wie o czym mowi i umie to przekazac we wciagajacy sposob. Nagrode dostal za wymiecienie konkursu yaoi :P p.s. mam nadzieje ze tego nie czyta, nie chce zeby myslal ze go szanuje czy tam nawet lubie. :D [103] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition - a ja powiem o wadach
Ja bym powiedziała, że Samuel powinien dostać nagrodę za swoje panele - świetne prowadzenie i doskonała umiejętność panowania nad uczestnikami. Panel hentai to już w ogóle było mistrzostwo, chociaż powinien był się odbyć w jakiejś innej sali. Z trzeciego rzędu nie słyszałam już co mówią ludzie w pierwszym. I hasło tego roku: "a jaki to rodzaj hentai?" Oby tak dalej, Sam ;* [80] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[81] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[82] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Parę drobnych pytań: 1943 uczestników ale "Na szczęście starczyło identyfikatorów, ponieważ drukarnia wydrukowała ich dwa razy więcej" - organizatorzy więc spodziewali się nie więcej niż 1000 uczestników? Tak? nawet licząc że wcześniej planowano wydrukować identyfikatory ze sporym zapasem (dajmy na to 1/4) to średnia liczba ludzi przypadająca na jeden z 9 sleepromów jest trochę wysoka. Może by tak wprowadzić trochę cywilizacji i zacząć zastanawiać się nad normą upychania ludzi na metrze kwadratowym sleeproomu? Drugie pytanie - 400 osób w organizacji? Na te planowane 1000? Czy to już w ramach dostosowania się do sytuacji? [83] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Drukarnia przez pomyłkę wydrukowała 4k identów zamiast 2k, przy czym pierwsza liczba była ze sporym 'zapasem'. "Samych organizatorów, helperów, ludzi z obsługi technicznej, patronatów i innych pomocników też było bardzo dużo — w sumie plakietkę inną niż z napisem „uczestnik” nosiło około 400 osób." Wyraźnie napisałam, że nie było 400 organizatorów. Było 400 uczestników ze specjalną 'funkcją', np. reporter, fotograf czy patronat. [94] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Nie z takim znowu sporym. Liczyliśmy że normalnych wejśc będzie około 1600 i tyle też ich było (1950-350=1600). Organizatorzy dokładnie więc przewidzieli liczbę osób na konie a Hebi coś majaczył o późnej godzinie lub nie pamiętał ustaleń ze spotkań organizacyjnych. 2k wejścówek w zupełności by wystarczyło i szczodrośc drukarni była niepotrzebna. [126] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Może to raczej chodziło o fakt iż jeśli płaciliście za określoną ilość użytego papieru (ryzy/paleta) i zamiast walić potem resztę na "makulaturę" puścili dalej maszynę. No, chyba że robiła to jakaś mała poligrafia. [132] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
O ile znam technike druku offsetowego (a znam dość dobrze) to na odrzuty przeznacza się określony procent arkuszy. Zdecydowanie nie jest to 100% więc po prostu drukarnia sie rąbnęła w ilości. Zamawialiśmy 1000 męskich i 1000 żeńskich razem 2000 a w druku ttoś przeczytał że 2000 jednych i 2000 drugich. Zapłaciliśmy tyle ile było umówione więc dla nas git. [139] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
To macie fajne drukarnie - u nas byłby ten "gratis" nie taki darmowy lub tyle ile się zamówiło. A procent (też u nas) to zazwyczaj jest 10, plus-minus zdolności drukarza - jak mi opowiadał znajomy. 100% też się zdarza jak zepsują robotę. [105] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[106] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[108] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[109] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[111] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[123] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[124] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[115] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[119] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[122] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[135] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
No sorry, ale to trzeba się zgłaszać do organizatorów konwentu. Każdą taką prośbę rozważymy wnikliwie i damy wykrętną odpowiedź :). Osoby znane ze swojego obiektywu w fandomie mogą liczyć na przychylność. Na pewno jednak nie będziemy się upominać o takie osoby. Mamy już wystarczającą ilość osób, które wchodzą poza normalną kolejką i wcale nam to nie ułatwia pracy. [84] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[85] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[87] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[88] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[89] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[90] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[86] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
pierwotnie zamówione zostało 2000 wejściówek, jednak, część z nich się niszczy podczas zakładania sznurków, trzeba mieć też zapas na te które zniszczą uczestnicy i będą chcieli wymienić na niepogięte/niepodarte/niemokre pierwotniejsze założenia zakładały ilość wejściówek wahającą się mniej więcej miezy 1600 do 1800. Sleeproomów było tyle gdyż tylko taką ich ilość posiadaliśmy (czyt. 18 sal z atrakcjami wyczerpuje w znacznym stopniu pulę sal) poza tym musisz wziąć jeszcze pod uwagę, że nie wszyscy którzy w sobotę weszli na teren konwentu tam nocowali, w końcu trochę osób kupiło bilet jedno dniowy a i część nocowała w domu, czy po znajomych. oprócz tego standardem jest już na konwentach, że śpi się po korytarzach, na bace doszły do tego jeszcze klatki w piwnicy. Co do drugiego pytania, w te 400 osób (de facto nie całe 400 , niestety nie jestem w stanie podać konkretnej liczby) wchodzą techniczni, sponsorzy, patroni, twórcy programu, stoiska, informacja, kasy, ochrona etc. liczebność można było stwierdzić patrząc po ilości stoisk, osób zajmujących się informacją czy wymieniających worki na śmieci w kubłach. pośród tych 400 osób nie wszyscy zajmowali stricte organizacją, ale np. zrobieniem jednego czy dwóch punktów programu, czy dostarczeniem sprzętu (dostając za to stosowne zniżki, wszystkie typy zniżek masz na stronie BAKI) także lista tych osób jest po prostu misz maszem osób które miały dostać wejście za free, zwrot, czy ileś procent zniżki, a także osób które autentycznie zajmowały się obsługą konwentu. [127] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Sorry za opóźnienie - inne obowiązki były. Szkoda że nie ma dokładniejszych danych - gdyż chodzi mnie o poznanie właśnie ilości osób zaangażowanych w organizowanie w przeliczeniu na ilość uczestników. Daje to także pewne pojęcie o komplikowaniu się samej organizacji i nowych trudnościach - organizowanie i koordynowanie ponad setki osób to musi być ciekawy widok. No i czasem niezły bałagan. Co do sleepromów - rozumiem iż nie da się zmienić wymiarów sal, ani pomniejszyć uczestników: "...Praw fizyki pan nie zmienisz...". Tyle że o tym też trzeba by zacząć myśleć, oprócz innych atrakcji dla uczestników. [128] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[131] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[134] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[136] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Corvus przeczytaj może ze zrozumieniem oryginalną notkę na temat frekwencji na stronie konwentowej. Jest tam wyraźnie napisane: "w tym prawie 350 ludzi, którzy przyczynili się do sukcesu konwentu jak: organizatorzy, współpracownicy, twórcy programu, przedstawiciele sponsorów, patronatów i zaproszeni goście." Kto zatem nie wypowiada się konkretnie? Jeśli chodzi o liczbę organizatorów to wszystko jest do sprawdzenia, ale potrzebuję informacji kogo mam zaliczyć w poczet organizatorów (proste tak/nie): 1. koordynatorów wszelkiej maści, 2. technicznych 3. twórców programu 4. przynoszących rózne sprzety IT/AV/inne 5. ochronę 6. helperów Po odpowiedzi na te pytania przedstawię liczbę orgów i przeliczenie org/osoba. [137] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Oficjalnie podawana jest suma osób, do których należą: - główni organizatorzy, finanse i rezerwacje, obsługa prasy i masowych mediów, kontakty w sprawie budynku i firm, np. ochroniarskich; obsługa ludzi z zagranicy i potrzeb zagranicznych masowych mediów, - obsługa stoisk (sal), ochrona, recepcja (kasy), biuro rzeczy zagubionych/znalezionych, administracja pokojów organizatorskich, kontrola tłumu, zarządzanie bezpieczeństwem, punkt pierwszej pomocy w budynku, - zarządzanie dostarczeniem dóbr dla wystawców i rzeczy z drukarni, sprzedaż informatorów, pierwsza pomoc dla poszkodowanych poza budynkiem i transport ich do najbliższego punktu pierwszej pomocy, kontrola tłumu poza budynkiem, punkt pierwszej pomocy poza budynkiem. Odpowiadając na podstawie twoich punktów, to zostaje: 1. koordynatorów wszelkiej maści, 2. technicznych 5. ochronę 6. helperów Organizacja odpowiada za prawidłowe przeprowadzenie imprezy i moim zdaniem nie powinna wnikać w sprawy prowadzenia atrakcji. Dzięki niej wszystko ma chodzić sprawnie. Prowadzenie atrakcji to zupełnie inna statystyka, a osoby przynoszące sprzęt powinny być wliczone odpowiednio do budżetu łącznie z innymi wydatkami i na tym koniec. [138] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ujmę się conieco za Corvusem gdyż biorąc za "wykładnię" tą "recenzję" Baki, nie zaś wątki komentarzy - takie wrażenie można odnieść czytając końcówkę relacji - nie jest to jasno stwierdzone iż te przytoczone 400, jest znacznym zaokrągleniem tej 350ki i odzwierciedla przede wszystkim uczestników uprzywilejowanych _I_ organizatorów. I zamiast ciekawej informacji - ile to się firm pojawiło, ile to mamy tych fotoreporterów z mnogich portali internetowych, jakich gości i prelegentów zaproszono - recenzent walnął babola o 400. (Dobrze że nikt sobie jaj nie robił i nie powiedział 300...) Niejedną Colę się razem wypiło więc grzecznie się dopytuję o genezę tego babola, i nie chcę siać żadnego fermentu czy do portfela zaglądać. [140] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Taką informację podał mi Main Org w niedzielę (wtedy jeszcze sam nie wiedział jak dokładnie wyglądają liczby). Do mnie należy przytoczenie mojej opinii o konwencie, a nie podawanie liczb fotoreporterów ani wymienianie z nazwiska wszystkich prelegantów. Jeżeli ktoś chce bawić się w statystyki niech idzie na stronę konwentu. Ogólnie, moim zdaniem cała ta 'dyskusja' jest bez sensu. I proszę wytłumacz dlaczego napisałeś 'recenzję' w cudzysłowie. [143] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ależ jeśli się rozpoczyna liczbami i kończy liczbami - to potem sarkać i do statystyk odsyłać nie wypada. Inną sprawą że problem nadal pozostaje - pomimo iż Main Org coś podał. Dlaczego recenzja w cudzysłowie? Bo niestety widzę głównie relację, brak jednoznacznych i wyraźnych ocen. Ostatecznie pewna trudność w zrozumieniu czy ten konwent Ci się podobał: podsumowanie mówi bowiem o tłoku, hałasie i atmosferze tworzonej przez ok 1900 uczestników którzy mają tylko jeden prysznic do dyspozycji. Widzę owszem ocenę "udany" ale argumentem ma być tylko "brak nudy"? Btw czy konwencja yakuzy kończyła się na garniturach i tatuażach? [144] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[145] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[146] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[147] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Rushi - tak jak reszta świata tak i ja ciebie nie kocham, więc się nie wcinaj do rozmowy innych. Jak chcesz wzbudzić czyjeś zainteresowanie to się zakop w piasku. Albi: dzięki za sprostowanie, jakoś umknęło mej uwadze że napisane jest iż czterej główni orgowie otwierając konwent byli ubrani w garnitury - jak yakuza, i zachowywali się jak yakuza. Wyliczając, pomyliłem się tylko o to zachowanie? A gdzie jest o tej ceremonii rodzinnej? Wrażenie masz mylne - jeśli odnoszę się do części recenzującej ten konwent a jest to ostatni akapit to siłą rzeczy będę o nim pisał. Swoją drogą, o to właśnie chodziło w tym pytaniu (jeśli pomijamy już resztę o której pisałem) i w czym nasz kochany Rushi pomógł - konwencja nie kończyła się na garniturach, tatuażach i zachowaniu. Inna sprawa że w 2004 też sporo z orgów Baka było w garniturach. [148] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
nie wcinaj do rozmowy innych "btw" - swego rodzaju wtrącenie niezwiązane z głównym wątkiem, napisałem tylko na ten temat. Potem odpowiedziano mi na moją wiadomość, przez co stałem się już częścią dyskusji, więc łaskawie morda w kubeł bucu. Twoje zdanie o miłości do mnie pominę, tępy docinek, stary dobry Froh. [151] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Siedemnastoletni szczylu, zdaj maturę a potem nazywaj dorosłych bucami - zwłaszcza że nawet nie posiadasz pełni praw obywatelskich i o kulturze to musiałbym rozmawiać z twoją matką, ojcem lub innym prawnym opiekunem. Poza tym z łaski swej odpierdol się w końcu z tymi poufałościami - nie jestem ani twym krewnym, ani kolegą abyś mógł się wyrażać protekcjonalnie w stosunku do mnie. [152] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Siedemnastoletni szczylu Żałosne. Wiek nie ma tu nic do rzeczy, bo sam się jak rozwydrzony bachor zachowujesz. Masz problemy z samooceną, to sobie w internecie podbijasz? Niby taki dorosły, a nie potrafi z dystansem do dziecka podejść. zdaj maturę a potem nazywaj dorosłych bucami Widzę, że tobie ta matura się na nic nie zdała. Nie potrzebuję mieć lat iluś, żeby stwierdzić, że buc to buc i tylko zaczepki szuka. Jak masz problemy, to znajdź sobie lepszy sposób, niż dogryzanie wszystkim dookoła. To ci nie pomoże. nie jestem ani twym krewnym, ani kolegą abyś mógł się wyrażać protekcjonalnie w stosunku do mnie. Zacofany jakiś? Jak masz w czymś rację, to ci ją przyznaję. Jak o coś pytasz, odpowiadam. Ten twój wiek ci do głowy uderzył. Pochwal się nim, panie doświadczony. Bo nawet nie masz odwagi, żeby podać swój prawdziwy nick na acepie, a pieprzysz swoje pseudo-inteligentne wywody. [153] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ocho, doktorat z psychologii widzę. Ile rozwydrzonych dzieci wychowałeś skoro się tak autorytatywnie wypowiadasz? Dystans do dziecka? Dziecko to ci rodzice powinni tylko mówić, ale skoro sam chcesz aby na rok przed 18tką jeszcze pisać Ci per "dziecko" to na twe wyraźne życzenie tak będę czynić. Powtarzam - wcinasz się dziecko bo raz Ci dogryzłem w dyskusji, a drugi raz olałem. Innych wątków nie pamiętam, lub nie są warte mej pamięci. Jako że nie rozumiesz co się do ciebie piszę, poważna dyskusja z tobą jest w mym mniemaniu bezcelowa. I jako tako ignorowałbym twe przebłyski twórczości. Niestety co innego gdy pozwalasz sobie wypowiadać się w moim imieniu oraz głosić swe wątpliwe osądy na temat mej osoby nie znając mnie osobiście. Zwłaszcza że przeczytałeś parę linijek tekstu i olśniła cię wszechwiedza. Zaczepka? Prosiłem cię o nie wtrącanie się czy na odwrót? Teraz inteligencja się objawia tym iż słowa rozumie się na opak? Na temat recenzji Baki rozmawiam z inną osobą, nie z tobą - czy to też opacznie rozumiesz? Czy też opacznie zrozumiałeś fakt że to Albi sama się spytała co takiego mnie pasuje w recenzji? I następna rzecz dziecko której nie pojmujesz - jeśli piszę że nie jestem twym kumplem z ławeczki spod bloku i żebyś się nie spoufalał to chodzi o ton i sposób wyrażania się - nie zaś czy mi przyznajesz racje czy nie. To są dwie odmienne rzeczy. Jeśli zaś chodzi o wiek to nie rozumiem co ma do tego odwaga do stwierdzenia iż mam 33 lat? Nie rozumiem też co to jest prawdziwy pseudonim/nick - rodzice oprócz imion i nazwiska nadali ci pseudonim po urodzeniu? Froh jest zaś skrótem od Frohike gdyż większość znajomych na konwentach i inecie używa krótszej, wygodniejszej formy. Masz jeszcze jakieś genialne przemyślenia i teorie spiskowe? Jestem ciekaw co tobie i tym "wszystkim dookoła" trzeba jeszcze wyjaśnić. [154] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Ile rozwydrzonych dzieci wychowałeś skoro się tak autorytatywnie wypowiadasz? Nie muszę dzieci wychowywać, żeby zobaczyć, jak zachowuje się rozwydrzony dzieciak. Mam pod nosem małe, niesforne dzieciątko, które potrafi dać w kość. pozwalasz sobie wypowiadać się w moim imieniu Cytat proszę, bo sobie nie przypominam. Dziecko to ci rodzice powinni tylko mówić, ale skoro sam chcesz aby na rok przed 18tką jeszcze pisać Ci per "dziecko" to na twe wyraźne życzenie tak będę czynić. "Siedemnastoletni szczylu" Rozumiem, że te słowa miały pokazać, że traktujesz mnie jak już dorosłego. Obnoszenie się ze swoją dorosłością w porównaniu do mnie również dowodzi tego, że nie uważasz mnie za dzieciaka. Poza tym, gdzie ja Ci niby kazałem nazywać się dzieckiem? Sam się dzieckiem nazwałem, bo jeszcze się za takiego uważam. Nie czyni jednak to ze mnie kretyna, a dla ciebie młody wiek to chyba wyznacznik głupoty. btw. Słabo łapiesz sens wypowiedzi. Ja tu mówię o dystansie do młodego(jak tak bardzo ci 'dziecko' nie pasuje), a Ty łapiesz za słówka. To ma być dyskusja na poziomie? bo raz Ci dogryzłem BEEP! Błąd! Odpisałem, bo chciałeś się dowiedzieć, czy konwencja nie ograniczała się do garniaków i tatuaży. Albi odpisała na moją wiadomość, więc sądzę, że pisała do mnie. A na jej wiadomość DO MNIE mam całkowite prawo odpisać. Inna rzecz, że pisałem wtedy o Tobie. I wyobraź sobie, że moje zdanie wyrobiłem sobie nie tylko na podstawie twoich rozmów ze mną, a na podstawie wszystkich twoich komentarzy, które tu przeczytałem. A za wyjątkiem jednego, neutralnego komentarza, czepiałeś się wszystkiego i wszystkich. Stąd moje zdanie. Poza tym, bardzo pan się zrobił na moim punkcie wyczulony, bo już nie pamiętam, gdzie dopisanie się do któregoś z wątków było traktowane jako wcinanie się. wątpliwe osądy na temat mej osoby nie znając mnie osobiście. To samo mógłbym o Panu powiedzieć, przy pańskim toku myślenia. Zaczepka? Prosiłem cię o nie wtrącanie się czy na odwrót? Ja grzecznie odpowiedziałem, to Ty zacząłeś z 'reszta świata tak i ja ciebie nie kocham'. Odpowiedź na pytanie nazywasz zaczepką? Przewrażliwiony Pan jest. Wcześniej sam przyznałeś, że odpowiedziałem Ci na pytanie i problemu nie było. Skończyły się argumenty, że teraz robisz z tego zaczepkę? Teraz inteligencja się objawia tym iż słowa rozumie się na opak? Na opak? Oprócz samego 'nie wcinaj się' rzuciłeś jeszcze kilka zwrotów, na które nie mam zamiaru siedzieć cicho. Mówiąc jedno, jednocześnie sam chciałeś, żebym odpisał. Gdybyś grzecznie napisał, żebym nie pisał w trakcie "twojej" rozmowy, to bym się więcej nie odzywał. Ty jednak pokusie dogryzienia siedemnastolatkowi oprzeć się nie mogłeś. Czy też opacznie zrozumiałeś fakt że to Albi sama się spytała co takiego mnie pasuje w recenzji? Nigdzie się nie udzielałem w tej kwestii. Odezwałem się tylko na temat 'btw', przy czym sam potem przyznałeś, że: Swoją drogą, o to właśnie chodziło w tym pytaniu (jeśli pomijamy już resztę o której pisałem) i w czym nasz kochany Rushi pomógł - konwencja nie kończyła się na garniturach, tatuażach i zachowaniu. Wychodzi więc na to, że moja odpowiedź się przydała. Dlaczego teraz masz z tym problem? I następna rzecz dziecko której nie pojmujesz - jeśli piszę że nie jestem twym kumplem z ławeczki spod bloku i żebyś się nie spoufalał to chodzi o ton i sposób wyrażania się - nie zaś czy mi przyznajesz racje czy nie. Nie oczekuj ode mnie takiego oficjalnego tonu, jakim ty rzucasz. Tutaj przynajmniej większość jest dla siebie na 'ty' i nikt z tego problemów nie robi. Tylko Pan Frohike ma jakiś kompleks i wymaga specjalnego traktowania. Ach, tutaj Ci muszę przyznać rację. Nie zrozumiałem słowa 'protekcjonalny'. Jestem tylko siedemnastoletnim szczylem, który się jeszcze o dziwo uczy i nie zna co bardziej wyszukanych słówek. Chociaż.. słowniki internetowe różne informacje podają. Jeden słownik mówi, iż jest to stosunek pobłażliwy, inny natomiast, że lekceważący.. A skoro już tym szczylem jestem, to proszę, staraj się używać prostszego słownictwa, bo już od dłuższego czasu mam uczucie, że stara się Pan wręcz na siłę wplatać takie słówka do wypowiedzi. rozumiem też co to jest prawdziwy pseudonim/nick Taki, po którym można sobie wejść na profil i np. sprawdzić podany wiek. Tak, jak najprawdopodobniej zrobiłeś ty, żeby móc tytułować mnie "siedemnastoletnim szczylem". Nie dajesz możliwości poznania swojego wieku, a potem się jeszcze oburzasz, jak śmiem się tak do dorosłego wyrażać? [155] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Pod nosem? Nie masz wiedzy ni doświadczenia tylko przekonanie - więc nie bujaj. Cytat? Nie pamiętasz co piszesz czy tylko nie rozumiesz? "Froh cię zje za przekręcenie swojego nicku :P Poza tym, on kocha się czepiać, więc wiesz..". Dyskusja? Mam ci przypominać co piszesz i jeszcze tłumaczyć? Wolne żarty. Dystans do młodego? Rany. Zapomniałeś chyba dodać że epitet buc też trzeba potraktować z dystansem. Ktoś ci tak w domu mówi? Bo dla mnie to jednak pejoratywne i bezpośrednie określenie. Powiedz swemu ojcu - ty bucu i poproś o dystans. O tak - młodość jest często kojarzona z głupotą jak zresztą nie wiesz. Mam wyliczać zwroty i powiedzenia z j. polskiego czy sięgnąć do gazet? Czy ty masz amnezję i zapominasz co sam napisałeś? Bo dla mnie twierdzenie teraz iż to była reakcja na zaczepkę - i to jeszcze że tego sam oczekiwałem (cytat:) "'nie wcinaj się' rzuciłeś jeszcze kilka zwrotów, na które nie mam zamiaru siedzieć cicho. Mówiąc jedno, jednocześnie sam chciałeś, żebym odpisał." Więc teraz pomogę ci zrozumieć 2 fakty: rozmawiając z Albi rozmawiam z Albi - nie potrzebuję pośrednika - i jak już wcześniej napisałem olałbym tą trzecią stronę - problem w tym że pozwoliłeś sobie na osobiste wycieczki pod moim adresem - choć g. wiesz i na niczym się nie znasz. Zabrakło ci dystansu do tego iż nie pałam do ciebie sympatią? Czy też chodziło o to iż lubisz serial Naruto? No cóż - jak opowiada się o kimś iż czepia się wszystkich i o wszystko. Już któryś to raz powtarzasz - więc ja poproszę o osoby i miejsca gdzie jest to czepianie "wszystkiego i wszystkich". Chciałbym zobaczyć twą definicję "wszystkiego i wszystkich", chyba że łżesz. Odnośnie twego "udziału" w dyskusji z Albi - faktem jest że była na Bace, faktem jest że wiedziała o tych wymienionych atrakcjach - jak sama przyznała. Faktem jest że wcześniej niż Ona napisałeś o nich. Czy teraz twa logika może popracować chwilę? Czy byłby sens i powód aby prosić ją żeby napisała w swym komentarzu jeszcze raz to samo co ty? Mam nadzieje że się zgodzisz iż byłoby to kretyństwo, lub przynajmniej niepotrzebna robota. Tak więc twa rola była zaiste zaszczytna jak u prymusa wyrywającego się gdy inni odpowiadają. Taka luźna alegoria. I nie mam z tym problemu - w przeciwieństwie do ciebie gdy ktoś nie chce z tobą rozmawiać. Szczyl ci się nie podoba? Miałem do wyboru jeszcze gnojka - bo tak też się zwraca do młodych ludzi którzy w ramach odpowiedzi stosują zwroty buc i morda w kubeł. Jak są pełnoletni to jeszcze w twarz mogą zarobić. Nie podoba ci się słownictwo? Na siłę? Dziecko, kiedyś mniej pobłażali w szkole i bardziej dociskali śrubę. Powie tak każde starsze pokolenie młodszemu. Każde. A jak człowiek wyrabia sobie zwyczaj czytania książek już w szkole z takim słownictwem się zżywa, jakie czyta. W twym przypadku mogę pogratulować lektury na poziomie mordy w kubeł. Gratuluję. P.S. Jak mi przykro iż jestem leń i nie chce mnie się stworzyć swego profilu na acepie - specjalnie dla ciebie i rzeszy fanów. Została ci jeszcze n-k, ale i tak nie uleczy twych kompleksów. Poza tym nawet jakbym podał ci mój numer gg, tlena, skrzynek pocztowych personalia, adres, pesel, nip nie zmieni to faktu że potwierdzasz stereotyp. "Nie dajesz możliwości..." czy tego typu odzywki - buc i morda w kubeł to dla ciebie norma? Nikt ci jeszcze nie powiedział że jest taka reguła w dorosłym życiu iż niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności? Jestem lekceważący względem ciebie? A czemu by nie - skoro za twe czyny i słowa wciąż jeszcze odpowiadają twoi rodzice. I co miałbym niby zrobić - niewinnemu facetowi dać po twarzy za syna który nie wie jak się zachować? [156] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Froh cię zje za przekręcenie swojego nicku :P Czy to było na poważnie? To był żart. Nikt mi się jeszcze tak nie wzburzył na dowcipy tego typu. Bo każdy wie, że to żarty. Ty pewnie też, ale postanowiłeś to wykorzystać w naszej rozmowie. Poza tym, on kocha się czepiać, więc wiesz.. Wniosek z twoich komentarzy na acepie, moja własna opinia. Nie zgadzasz się z nią? Zaargumentuj. Może zmienię nastawienie. Dyskusja? Mam ci przypominać co piszesz i jeszcze tłumaczyć? Wolne żarty. Dystans do młodego? Rany. Zapomniałeś chyba dodać że epitet buc też trzeba potraktować z dystansem. Ktoś ci tak w domu mówi? Bo dla mnie to jednak pejoratywne i bezpośrednie określenie. Powiedz swemu ojcu - ty bucu i poproś o dystans. Buc był po twoim wyskoku i wrzutach na mnie. Kolejny wniosek z twoich komentarzy. Zaczynasz mi gadać bez powodu "tak jak reszta świata tak i ja ciebie nie kocham", toś buc i tyle. Gdybyś nim nie był, potrafiłbyś się powstrzymać od tego typu docinków. O tak - młodość jest często kojarzona z głupotą jak zresztą nie wiesz. Lekkomyślnością już prędzej. Tylko ludziom się nie chce takich trudnych słów używać. Młody - nierozważny, niedoświadczony. Ale często właśnie inteligentny, twórczy i pomysłowy. nie potrzebuję pośrednika Wybacz, ale jedyną wiadomością wysłaną do ciebie, zanim zacząłeś się czepiać, była odpowiedź na twoje pytanie, nie mniej, nie więcej. Dalej rozmowę prowadziłem z Albi. Czy byłby sens i powód aby prosić ją żeby napisała w swym komentarzu jeszcze raz to samo co ty? Pewnie, że nie ma sensu. Tylko, że ja jej o to nie prosiłem. Nie oczekiwałem nawet, że w ogóle napisze. Tyle, że ona nie powtórzyła. Wyraziła swoją refleksję na temat atrakcji, które podała w relacji, co zaznaczyła: "O czym również napisałam. Niestety odnoszę wrażenie ze Froch przeczytał tylko ostatni akapit." więc ja poproszę o osoby i miejsca gdzie jest to czepianie "wszystkiego i wszystkich". Dość wredne wyolbrzymienia (jak to), kompletnie nie potrzebna drobiazgowość (ten komentarz był strasznie ogólnikowy, a ty zrobiłeś mu dogłębną analizę, żeby tylko wykazać, jaki to dziwny i nielogiczny tok myślenia ma rozmówca. Choćby szydercze nazwanie "recenzją" w cudzysłowie tekstu Albi. Zabrakło ci dystansu do tego iż nie pałam do ciebie sympatią? Czy też chodziło o to iż lubisz serial Naruto? Tekst o 'Froh cię zje za...' był w 100% z przymrużeniem oka. Podobnie 'on kocha', celowe wyolbrzymienie. A tak btw. to jestem neutralny w stosunku do 'Naruto' :) I nie mam z tym problemu - w przeciwieństwie do ciebie gdy ktoś nie chce z tobą rozmawiać. Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać, możesz w każdej chwili przestać odpowiadać. Przeczytaj (lub nawet nie) moje głupotki i olej. Szczyl ci się nie podoba? Miałem do wyboru jeszcze gnojka - bo tak też się zwraca do młodych ludzi którzy w ramach odpowiedzi stosują zwroty buc i morda w kubeł. Jak są pełnoletni to jeszcze w twarz mogą zarobić. Nie podoba ci się słownictwo? Na siłę? Dziecko, kiedyś mniej pobłażali w szkole i bardziej dociskali śrubę. Powie tak każde starsze pokolenie młodszemu. Każde. A jak człowiek wyrabia sobie zwyczaj czytania książek już w szkole z takim słownictwem się zżywa, jakie czyta. W twym przypadku mogę pogratulować lektury na poziomie mordy w kubeł. Gratuluję. Wiedziałem, że 'morda w kubeł' mi się odbije :o Słownictwo mi się jak najbardziej podoba, tyle, że wypadałoby je dostosować do rozmówcy. Skoro zdarza mi się nie zrozumieć niektórych słów przez ciebie używanych, to cię o tym poinformowałem. To, czy się dostosujesz do mojej prośby, zależy od ciebie. Nie zdziw się jednak, jeśli w przyszłości znowu dojdzie do nieporozumienia z tego powodu. Gdybym dziś na lekcji nie słuchał, nie wiedziałbym, co oznacza 'pejoratywny'. I znowu by było nieporozumienie. A przecież bardzo łatwo można znaleźć bardziej znany odpowiednik, a i niedokształcony rozmówca lepiej zrozumie. Ciekawe, jakie miałbyś określenia na delikwentów, którzy "używają 'k***a' jako przecinka" itp., bo właśnie wśród takich mam wątpliwą przyjemność się wychowywać. Bo jeśli na w miarę delikatne 'buce' odpowiadasz 'szczyl', czy 'gnojek', to się na prawdę zastanawiam ('morda w kubeł' była rzeczywiście przesadzona i możesz oficjalnie przejść z 'dziecko' na 'gnojka' - 'szczyl' brzmi paskudnie :o), choć nadal twierdzę, że miałem lepszą podstawę do swoich 'buców', niż ty do 'reszta świata i ja cię nie kocham'. 'Odpierdol się' też niebrzydko brzmiało. Nikt ci jeszcze nie powiedział że jest taka reguła w dorosłym życiu iż niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności? Nie usprawiedliwiam swoich słów. Dziwi mnie twoje oburzenie, że ja, ten szczyl, w ten sposób się do ciebie, dorosłego człowieka się odzywam i tak bardzo podkreślasz tą różnicę wieku. Jak mi przykro iż jestem leń i nie chce mnie się stworzyć swego profilu na acepie Profil na acepie to ty już masz. Poza tym, to już nieaktualne, gdyż chodziło mi tylko o wiek. [158] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[159] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[160] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[149] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[150] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
No to liczba orgów to około 100, około gdyż z cześcią osób mam problemy jak ich zakwalifikować (np. pewna osoba z pewnego stoiska pomagała przy obsłudze sali). Idąc dalej - tak, odczuwaliśmy braki kadrowe. Na tego typu imprezie stosunek konwentowicze-orgowie powinien zamykać sie na poziomie 10:1, gdyż pracowac trzeba na 3 zmiany. To nie koncert, gdzie praca zmianowa nie jest potrzebna i ten stosunek można ograniczyć do 30:1. [142] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[93] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Konktórców było mniej więcej tyle samo co paneli (prelekcji)... wystarczy sprawdzić: list a konkursów lista prelekcji Chyba że autorka recenzji inaczej definiuje panele... [95] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Jak teraz patrze na te listy to muszę przyznać Ci rację. Jak patrzałam na informator to odniosłam jednak wrażenie że paneli jest ogromna ilość. I nie brałam pod uwagę konkursów rysunkowych wrzucając je do jednego worka z atrakcjami warsztatowo/artystycznymi i konkursów takich jak Cosplay czy HCD, bo uznałam je jako takie większe eventy. Również ilość panelówek była bardzo pokaźna. [96] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Jak dla mnie konwent totalnie bez klimatu. Wg mnie było to spowodowane olbrzymią ilością uczestników. Oczywiście spora grupa osób spełniła wymogi konwencji dot. ubioru. Natomiast w mojej opinii konwent nie był odpowiednio wystylizowany od środka - ściany w zasadzie świeciły pustkami, więcej dało się tam zauważyć plakatów robionych przez uczniów aniżeli fanartów czy innych mangowych dupereli, aczkolwiek oczywiście nie to jest najważniejsze na konwencie. :) Rozumiem też, że ściany były szerokie. Ten konwent był swoistą odpowiedzią dla mnie czy jeździć na masówki; teraz już wiem, że nie - tłok, pot, walka o zapiekankę i miejsce do spania. Plusy i minusy dużego lokalu - pomieścili się wszyscy, ale przejście z jednej sali do drugiej niekiedy zajmowało 10 minut. Kolejny zgrzyt to sala, na której puszczano animce, ktoś tak sprytnie powiesił matę projekcyjną, że ani rusz nie dało się odczytać napisów, a niestety nie każdy zna japoński, nie sprzyjał przy tym bardzo wysoki pan, który nadzorował salę i zasłaniał środek napisów, efekt był taki, że ludzie więcej podczas projekcji się nachodzili w poszukiwaniu miejsca aniżeli obejrzeli anime. Cosplay, racja, stroje fantastyczne, łzy i wspomnienia towarzyszące oglądaniu swoich bohaterów. Natomiast takiego ścisku dawno nie odczułem, ludzie po prostu się dusili na sali, niektórzy usiłowali wchodzić nawet na bramki, co wydaje się być dosyć wymowne. Plusy to rzeczywiście mnogość atrakcji, bardzo ciekawe panele i oczywiście ludzie. Tylko nie wiem dlaczego ten konwent bardziej mi przypominał targ aniżeli konwent. Wydaje mi się, że konwenty, w których uczestniczy 4 razy mniej ludzi są bardziej klimatyczne, a przez to znacznie lepsze. [98] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Z tym klimatem, to jest niesamowita pułapka. Bo stylizacja konwentu, to maaasa pracy. I jeśli orgowie się na niej skupią, to się przejadą jak Funekai, gdzie masa ludzi wieszała pękające baloniki, a największy w historii ekran maina był bezużyteczny, bo brakło sił, środków i pomysłów na zaciemnienie maina. Stylizacja konwentu to powinna być domena uczestników. Są w tym zdecydowanie lepsi, w swej liczebności kreatywniejsi od każdej ekipy orgów, do tego mają z tego niesamowity ubaw. Niestety, trzeba im zapewnić salę, materiały oraz szkolenie, jak zdobić, by nie zniszczyć pomieszczeń. Tu mam nadzieję na rozwój Yen'owego projektu OpenSpace... [99] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Dla mnie klimat to atmosfera, którą budują przede wszystkim uczestnicy i z pozoru nierzucające się w oczy, ale miłe elementy. Dekoracje przeważnie nie dość, że są dość szybko niszczone, to przeważnie wyglądają nieestetycznie (te bardziej pr0 niestety kosztują, a bibuła i baloniki niestety wg mnie raczej szpecą niż zdobią) i po jakimś czasie tylko więcej zaśmiecają teren konu. Komentarz ukryty przez moderatora. [101] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[102] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
Żeby pierdolić potrzebujesz szukać spamu? Współczuje ;p [104] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[110] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[107] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[112] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[113] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[114] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[116] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
A kto powiedział, że to już wszystkie są. [117] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
został wam miesiąc do konwentu, strona jest uboga w atrakcje, twierdzicie, że konwent dla szych fandomu, jeśli liska uważasz za szychę fandomu, to możesz czuć się wyśmiany, powiem szczerze, nie kojarzę nazbyt osób które prowadzą atrakcje, nie widzę nigdzie reklam waszego konwentu (mam na myśli www) nie wiem jakie macie doświadczenie w tworzeniu konwentów, ale zorganizowanie j party nie jest odnośnikiem, że i konwent wam się uda. w tym roku mieliśmy kilka debiutów (np niucon, hax, funekai) które jak na pierwsze edycje wypadły zaskakująco dobrze. Jednak ich tajemnica polegała na współpracy z drużynami które już takie coś robiły, przez co mogły liczyć na swego rodzaju pomoc i w atrakcjach i w samej organizacji. Jeśli myślisz, że napiszesz, iż konwent jest dla szych fandomu to nie zleci Ci się multum ludu, bo lud patrzy też na sprawy o których ja wspomniałem. Na stronie nie macie ani sponsorów ani współpracy, z czego wnioskuję, że albo osoba za to odpowiedzialna nawaliła, albo o tym nie pomyśleliście. [118] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[120] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[121] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[125] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[130] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[141] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
[129] Re: BAKA Y2K8 — yakuza edition
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
O ile pamietam, na pierwszym Sailor Moon Day bylo o wiele wiecej luda, chyba ze mam bledne dane.