Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Elfia pieśńYuka i Kota, świeżo upieczeni studenci i kuzynostwo, które nie widziało się od wielu lat, obserwują jak z morskich fal wyłania się dziewczyna — naga jak ją Pan Bóg stworzył. W wyniku postrzału w głowę wydaje się niczego nie pamiętać, nie rozumie co się dzieje wokół niej, ani też nie potrafi powiedzieć niczego poza: „nyu!”. Najbardziej zaskakujące są jednak rogi, które wystają spod jej różowych włosów. Kuzynostwo postanawia zaopiekować się dziewczyną, nie wiedząc w jak niebezpieczną kabałę się wplątało... Dni mijają, a my coraz lepiej poznajemy Nyu (bo jakżeby inaczej ją nazwać?). Dziewczyna okazuje się być słodka, czasami nieco nieporadna i zabawna, tak że nawet zazdrosna rywalka nie jest w stanie jej nie lubić. Kto by się spodziewał, że to kochane dziewczę bez mrugnięcia okiem zamordowało dziesiątki ludzi? Kota i Yuka nawet nie przypuszczają, że wzięli pod swój dach bezlitosną morderczynię, która dysponuje mocami pozwalającymi zabić bez zbliżania się do ofiary. Fabuła wydaje się trywialna, naszpikowana wszystkim dobrze znanymi motywami? Bynajmniej. Akcja jest rozbudowana i wielowątkowa. W trakcie trzynastu odcinków mamy okazję przyjrzeć się bohaterom z różnych stron, co nie pozwala nam dokonać jednoznacznej oceny postaci. „Elfen Lied” to dramat istot, które są nierozumiane, odrzucane przez społeczeństwo, zabijane albo zamykane w laboratoriach i poddawane brutalnym eksperymentom. Istotom, którym od małego towarzyszy jedno słowo: „bakemono!”. Anime traktuje o ludzkich emocjach — od tych najpiękniejszych i najbardziej delikatnych, jak miłość, przyjaźń, troska o innego człowieka, po te najbardziej brutalne i zwierzęce. To historia o ludzkich wyborach — o ich skutkach, a przede wszystkim przyczynach; o tym, jak zło rodzi jeszcze większe zło, ale także o tym, że jednak może też z tego wyniknąć coś dobrego; o tym, jak wydawałoby się niewinne kłamstwo może doprowadzić do tragedii. W „Elfen Lied” zaglądamy do najmroczniejszych zakątków ludzkiej duszy; zdajemy sobie sprawę, że jeśli traktujemy kogoś jak potwora, to w końcu sami możemy go stworzyć... Po obejrzeniu serii można mieć mieszane uczucia — połączenie goryczy i przygnębienia, zza których jednak nieśmiało przebłyskuje iskra nadziei, że być może nie wszystko jest takie złe. Przestajemy się czasami dziwić zachowaniu, które kiedyś nas tak strasznie wzburzyło, uznając je za całkowicie uzasadnione i normalne, a zaczynamy się zastanawiać, jak można pozostać tak czystym i niewinnym po tak nieludzkim traktowaniu. Ogromnym plusem serii jest bardzo dobrze rozbudowany portret psychologiczny postaci — nie tylko tych pierwszoplanowych. Poza kilkoma, które są dość jednoznacznie określone, większość jest bardzo złożona; ciężko określić, które są czarnymi charakterami. W trakcie serii możemy kilkakrotnie zmienić zdanie, a i tak odpowiedź na pytanie „dobry czy zły?” nie będzie możliwa. Retrospekcje pozwalają nam przyjrzeć się zdarzeniom, które kształtowały osobowość bohaterów i skłaniały ich do takich, a nie innych wyborów. Warto tutaj zwrócić uwagę na Lucy/Nyu oraz sposób, w jaki została przedstawiona. Jako Nyu budzi moje silne skojarzenia z Chii — po prostu nie można jej nie darzyć sympatią. A jeśli chodzi o Lucy... Bezwzględna, brutalna, wydawałoby się, bez uczuć. O zmianie osobowości świadczy nie tylko zmiana głosu postaci, ale i kreska (całkiem zresztą dobra). Może się wydawać, że to dwie różne osoby, chociaż zmieniają się tylko szczegóły (w których zresztą podobno tkwi diabeł ;>). Jeśli chodzi zaś o muzykę, to szczerze mówiąc została mi w pamięci tylko melodia z pozytywki, której motyw jest wykorzystany jest także w openingu, a który chodził mi po głowie jeszcze wiele dni po tym jak obejrzałam anime. Jeśli chodzi zaś o ending... nigdy nie udało mi się wytrwać do końca... Seria zalicza się do tych krótszych — to zaledwie 13 odcinków i jeden specjalny, choć nie zdziwię się, jeśli dojdzie do kontynuacji. Zakończenie jest raczej otwarte, co sprzyja sequelom. Czy to jednak wada? Otwarte zakończenie co prawda pozostawia pewien niedosyt, lecz pobudza wyobraźnię i pozwala stworzyć tyle zakończeń, ile sami wymyślimy. Ponadto jest chyba także bezpieczniejsze — nietrudno zniszczyć dobry film lub ciekawą książkę (nie wspominając o anime) kiepskim zakończeniem. Co tu dużo ukrywać... anime jest dość kontrowersyjne... Ma chyba tyle samo zagorzałych zwolenników co zaciekłych przeciwników. Raczej nie spodoba się osobom, które mdleją na widok krwi lub które oczekują kilku godzin przyjemnego i bezstresowego oglądania. Może się wydawać mroczne, wręcz ponure, a ponadto ilość krwawych, brutalnych czy po prostu szokujących scen kilkakrotnie przekracza normę. Nie można jednak powiedzieć, że brak tu ciepłych i zabawnych momentów. „Elfen Lied” ma swój klimat i wciąga do ostatniego odcinka. To chyba jedno z tych anime, które można kochać bądź nienawidzić, lecz nigdy nie przejdzie się obok niego obojętnie. Dodaj do: Zobacz takżeOcena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 5,61/10 (18 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 483 dodaj [1] Re: Elfia pieśń
Pottero [*.rybnik.vectranet.pl], 05.09.2009, 16:54:21, oceny: +24 -14 Jedna z największych i najbardziej śmierdzących kup, jakie widziałem. Zero klimatu, beznadziejni bohaterowie, naiwna i słaba fabuła, zero jakiejś psychologicznej głębi postaci czy opowiadanej historii, bardzo przeciętna grafika i aż jeden motyw muzyczny, który powtarza się przez 95% serii... Krew i nie cycki nie wystarczą, jeśli nie ma się pomysłu na to, jak je zgrabnie połączyć w coś logicznego, co człowieka zainteresuje, a nie wynudzi na śmierć i wkurwi ze względu na zmarnowany czas. Lepsze toto co prawda od Gantza, ale niewiele. Odpowiedz [2] Re: Elfia pieśń
[19] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [204] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [482] Re: Elfia pieśń
[3] Re: Elfia pieśń
[11] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [5] Re: Elfia pieśń
[6] Re: Elfia pieśń
Odpowiadając na pytanie: jesteś pierdolnięty. Jeden motyw muzyczny zasługuje na uznanie, gdy słyszy się go po raz pierwszy w openingu, ale gdy w 8. odcinku słyszy się go jako opening, tło muzyczne, melodyjkę z pozytywki i melodię, którą gwizdają/nucą bohaterowie, to się porzygać można. Co z tego, że anime jest z 2004 roku? Czy to oznacza, że w 2004 roku wyszły same anime, które nie powalają grafiką? Samurai Champloo, Monster, Siedmiu samurajów, Paranoia Agent, nawet Bakuretsu tenshi, Kenran butō sai czy Ninin ga Shinobuden miały o niebo lepszą oprawę graficzną (i, przede wszystkim, dźwiękową; dodatkowo wszystkie wymienione, wliczając w to Bakuretsu tenshi i Ninin ga Shinobuden, przebijają Elfen Lied również pod względem fabuły i bohaterów [sic!]). A niecyc to Ferduś Kiepski. Swoją drogą, cenzura kwitnie – elfenlidowcy najwidoczniej twierdzą, że jeśli ktoś ma inne od nich zdanie o tym crapie, to należy go zagłuszyć poprzez wciskanie minusów przy komentarzu. Takim osobnikom gratuluję głupoty i życzę przyjemnego oglądania tysięcznego odcinka Naruta. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [15] Re: Elfia pieśń
Nie znasz się. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [21] Re: Elfia pieśń
Nie. Ale i tak się nie znasz. [28] Re: Elfia pieśń
Cóż za wyczerpująca odpowiedź XDD Mnie sie zawsze wydawało, że to kwestia gustu a nie znania/nie znania się ;> [31] Re: Elfia pieśń
[32] Re: Elfia pieśń
nieznanie się jest fajne :P Ale widocznie złamałyśmy pewną zasadę... że podobno kobiety i ryby gosu nie mają ;P [43] Re: Elfia pieśń
[46] Re: Elfia pieśń
cholera... i w ten oto sposób moja wspaniała koncepcja runęła w gruzach :P wybacz Koji, ten avatar mnie zmylił... *^.^* [47] Re: Elfia pieśń
[153] Re: Elfia pieśń
[293] Re: Elfia pieśń
[8] Re: Elfia pieśń
Dlaczego ludzie nie mogą uznać czyjegoś zdania. Tylko od razu piszą ze to jest tak głupie, że nie da się oglądać, krew leje się litrami, grafika tandetna, etc.. Nie podobało ci się, trudno. Innym może się spodobać więc nie zrażaj osób które tego jeszcze nie oglądały. Jak ja miałbym być taki sam to chyba musiałbym każdą recenzje o DB spamować, bo tej serii wprost nie trawie, w ogóle nic w niej mnie nie zainteresowało(przepraszam fanów). Ale nie robię tego, bo próbuje uszanować fanów DB. W myśl zasady "Im się podobało, a mnie nie." Zresztą jaki jest sens pisania w środowisku fanów danego anime ze jest ono tandetne. . . . W jednej kwestii tylko się z Tobą zgadzam. Po co dawać te minusy czy plusy. I tak to "g" daje :P [13] Re: Elfia pieśń
To nie jest jakieś forum fanów, tylko recenzja na portalu ogólnym o anime. To raz. Po 2. po jaką, że tak brzydko powiem, cholerę wymyślono recenzje, fora i portale, których głównym celem jest WYMIANA ZDAŃ oraz własnych OPINII. Jaki byłby sens istnienia rzeczy, gdzie wszyscy wychwalają dany tytuł? Bo co, bo niby ktoś zraża potencjalnych widzów? To w takim razie wychwalać też nie można, bo zachęca się osoby do oglądania. Jak ktoś chce obejrzeć to sobie obejrzy. [48] Re: Elfia pieśń
No tak z jednej strony się z Tobą zgodzę. Tylko że z drugiej strony po co od razu na siebie naskakiwać i się obrażać? Niedługo dojdzie do tego że niektórzy będą się bali wyrażać swoje jakieś bardziej kontrowersyjne zdanie w jakimś temacie bo zaraz zostaną zjechani. I niekoniecznie mam tu nawet na myśli jakiś pogląd, ale zwykły gust. Ktoś na przykład ogląda dość ambitne serie, ale ma sentyment do Fushigi Yuugi, które oglądał w wieku lat 14 jako swoje pierwsze świadome anime (nie licząc pokemonów i sailorek;p) i co? To chyba nie świadczy o nim aż tak źle... :|. Ps: tak, ten opis jest o mnie. [55] Re: Elfia pieśń
Co innego oglądać bardzo komercyjne anime z sentymentu, a oglądać inne bardzo komercyjne anime z bezsensowną jatką, latającymi kończynami i krwią tryskającą na prawo i lewo. Ja sam oglądam Sailorki i Dragon Balla, bo to było moje dzieciństwo. No i co? [479] Re: Elfia pieśń
Nie przepraszaj, to twoje zdanie. Ja mam wszystkie tomy Dragon Balla na półce, a ile gigasów mi pochłania na dysku, to Chrystepanie, ale nie obrażam się, bo to twoja opinia i wolę, żebyś pisał tak, niż żebyś miał udawać i ściemniać. Odnośnie Elfen Lied, widziałem kiedyś jeden odcinek i puściłem pawia :) Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [70] Re: Elfia pieśń
Proszę Pana o skan dowodu osobistego z datą urodzenia, miejscem zamieszkania, zdjęciem - uwielbiam ludzi, którzy nazywają innych "dziećmi" w Internecie :) Albo: 1. sami są dziećmi, 2. są starymi prykami, których jedynym argumentem jest to, że są starymi prykami i niby dzięki temu sa wielce oświeceni. Peace, Tomku. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [79] Re: Elfia pieśń
[82] Re: Elfia pieśń
Bredzisz dziecko. Kanokon również uważam za świetne anime bo dostarcza dużo rozrywki, a to w anime najważniejsze. [90] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [214] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [216] Re: Elfia pieśń
e tam, to chyba jednak zwykly troll. niemozliwe aby ktos byl naprawde tak glupi. z reszta ta jego glupota juz zaczela byc sztuczna. [217] Re: Elfia pieśń
[218] Re: Elfia pieśń
I /r/ adresy tych forów [221] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [227] Re: Elfia pieśń
moze po prostu odczuwa przyjemnosc z wypisywania pierdol po internecie i robi to celowo na kilku forach. taki fetysz [228] Re: Elfia pieśń
Jestem na nie. [226] Re: Elfia pieśń
Arigato i manga.pl do kolekcji, więcej Grzechów (Tomciów) nie pamiętam. [230] Re: Elfia pieśń
[232] Re: Elfia pieśń
http://www.balamb.pl/ [234] Re: Elfia pieśń
[236] Re: Elfia pieśń
[237] Re: Elfia pieśń
Jakie studia skończyłeś? Intrygujesz mnie! Ile masz latek? Może jesteśmy z jednego miasta sugoooi ^_^ v [389] Re: Elfia pieśń
[235] Re: Elfia pieśń
[483] Re: Elfia pieśń
[244] Re: Elfia pieśń
[245] Re: Elfia pieśń
magazyn-arigato jako tamashi. [413] Re: Elfia pieśń
[480] Re: Elfia pieśń
[71] Re: Elfia pieśń
Nom shgacam siem! Naffet NatÓto mi siem tak nie podobau jak Elwen Leid!!!!!!!! [152] Re: Elfia pieśń
[57] Re: Elfia pieśń
[481] Re: Elfia pieśń
[414] Re: Elfia pieśń
[416] Re: Elfia pieśń
[23] Re: Elfia pieśń
Elfen Lied jest przykładem tego, co się dzieje, kiedy autorzy postanawiają sprawiać jak najwięcej cierpienia jak największej liczbie postaci, co potem próbowało robić Gonzo przy Blassreiterze. Nie zgodzę się z brakiem głębi psychologicznej w warstwie fabularnej, biorąc pod uwagę, że seria traktuje o tym jak różne postaci radzą sobie z traumą psychologiczną właśnie (obrażenie fizyczne są bowiem w 99.9% śmiertelne w tej serii). Poza tym porównanie z Gantzem jest nie na miejscu, biorąc pod uwagę, że mówimy o kiczowym, aczkolwiek nie kiczowatym, maczo-mandze o kopaniu dupy kosmitom ukrywającym się na ziemi. Gantz nie próbuje być ambitny...przynajmniej nie na początku, ale bitwa z posągami buddów, masakra w (gdzie to było?) Ikebukuro, bojowi psionicy, mistrz judo zabijający velociraptory, bitwa z demonami w Shibuyi, wampiry...to tak trochę ciężko porównywać z Elfen Liedem, który jedzie na stwierdzeniu "Kogo jeszcze nie skrzywdziliśmy?". [50] Re: Elfia pieśń
to może kolega wymieni jakieś "ciekawe" tytuły według niego Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [114] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [124] Re: Elfia pieśń
Możesz nie lubić tego anime, ale to co wypisujesz to już jest nienormalne. A coś konkretniej? Dokładnie to samo mogę powiedzieć o tobie. Dla mnie to chłam i gówno i nic już tego nie zmieni. Nie masz pojęcia co to jest chłam i sądzę, że już się tego nie nauczysz. Zdziwiłbyś się, bo lubię kino niskobudżetowe i B klasy (proponuję zajrzeć tutaj, żeby daleko nie szukać), więc często obcuję z czymś, co inni uważają za chłam. Różnica jest taka, że Elfen Lied to chłam, który pretendował do miana tytułu ambitnego, mającego spodobać się wszystkim, podobnie jak z filmami Bolla, a tacy chociażby Kaufman, Iguchi, Miike czy Nishimura są w pełni świadomi tego, że robią chłam i robią to dla specyficznego grona odbiorców, nie oczekując poklasku od ludzi spoza niego. Wiem, że to chłam, ale dla mnie akceptowalny i całkiem przyjemny, jeśli ma się do niego odpowiednio zwichrowane podejście do kina. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [128] Re: Elfia pieśń
"Elfen Lied jest na pewno emocjonującym i wciągającym anime z piękną muzyka i ładną kreskę. O ambitności nie chce mi się pisać." a teraz podeprzyj swoja teze argumentami. bo jak na razie wynika z tego, ze elfen lied jest najlepszym anime we wszechswiecie tylko dlatego, ze ty tak sadzisz. gadaniem "bo tak" nikogo nie przekonasz, tylko zrobisz z siebie jeszcze bardziej uposledzonego downa niz jestes. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [133] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [156] Re: Elfia pieśń
Ojej, jak brzydko mowisz, a mama wie? A moze twoj lekarz? Nie masz argumentow wiec probojesz zmieszac rozmowce z blotem, och, toz to oznaka prawdziwego geniuszu! Nic dziwnego, ze kochasz elfen lied, to anime na twoim poziomie (intelektualnym). A ze jest to komercja dla plebsu, to juz bylo chyba wspomniane. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [160] Re: Elfia pieśń
niestety, gowno prawda, moj drogi przyjacielu. powstaja produkcje na zysk nie nastawione (wspomniany wczesniej kunio kato chociazby?). to tak jakby napisac, ze kazdy film jest komercyjny. piszac, ze takich anime nie ma udowodniles jak malo o tym wiesz. a jesli moje posty uwazasz za belkot - to przepraszam bardzo, ale wina lezy po twojej stronie. po prostu nie jestes wystraczajoco inteligentny aby je zrozumiec. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [165] Re: Elfia pieśń
faktycznie, najmodrzejszy jest ten, ktory wyprodukuje gowno i pokaze setkom tysiecy ludzi przed telewizorami i zarobi na tych kretynach kupe kasy. ale nie zapominajmy, ze w spoleczenstwie sa tez inteligentni ludzie, ktorzy wola obejrzec cos wnoszaca, madra i ambitna produkcje, a nie chlam dla mas. i nie oczekuj od takich, ze zachwyci ich elfen lied. halo, istnieje cos takiego jak sztuka? kolega tom o tym zjawisku nie slyszal? Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [169] Re: Elfia pieśń
nie kretyn, tylko intelektualista, ktory wie co dobre. elfen lied to taki animcowy odpowiednik "efektu motyla" - jak ktos sie nie zna, jest pewien, ze to genialny film. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [193] Re: Elfia pieśń
I lol'd [297] Re: Elfia pieśń
Straszna posucha w tym internecie. Nie mam się o co ostatnio żreć. Zatem wracam. FOR TEH LULZ! Dobra, a teraz rzeczowo: To, że ktoś napisze iż jest mądry i wie co dobre nie znaczy że taki jest. [171] Re: Elfia pieśń
A słyszałeś kiedyś o Mamoru Oshiim? A jeśli słyszałeś, to czy wiesz, że poza Ghost in the Shell zrobił coś takiego jak Tenshi no tamago? Proszę, masz przykład anime, które nie było przewidziane jako komercyjny sukces, a które przebija pierdoły o Nyū pod każdym względem – nawet grafiki, chociaż powstało przed ćwierć wieku temu. Pocieszę cię, nie musisz go oglądać – wysiądziesz po pięciu minutach, bo nie ma w nim gołych panienek z wielkimi biustami, rozrywanych na strzępy ludzi, powtarzającego się w kółko motywu muzycznego, całość przepełniona jest symboliką, której nie zrozumiesz, a akcja (hmmm...) posuwa się do przodu z prędkością lokomotywy ciągniętej przez Pudziana. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [173] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [177] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [182] Re: Elfia pieśń
1. Piszę, żeby mieć naprawdę chudego posta. 2. EL to zlepek motywów wciskanych na siłę do kupy, z których każdy jest może na poziomie ciut powyżej przeciętnej, jednak ich złożenie wspólne powoduje u niektórych stanowczo negatywną reakcję. 3. Poza tym żaden z tych motywów nie jest zrealizowany do maksimum. - Psychologia ludzka przegrywa z praktycznie wszystkim co się nią zajmuje, a przede wszystkim z Kino no Tabi. - Akcja lepsza była w dowolnej dłuższej serii Shonen Jumpa, wymieniłbym jakiś porządny tytuł, ale stwierdzam, że lepsze walki są w Naruto. - Fanserwis, golizna i cycki w EL dostają ode mnie 4- w skali szkolnej. Po korepetycje prosimy zgłosić się do serii "Ranma1/2" - Nawet bezmyślna krwawość jest do przebicia. Wymieniany przez Pottera "Gantz", czy wydane u nas Uzumaki spokojnie biją Elfen Lieda w tej kategorii. 4. A ja Elfen Lieda lubię, wyobraź sobie. [250] Re: Elfia pieśń
[255] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [252] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [257] Re: Elfia pieśń
Wiesz, jak mi pokażesz, w którym miejscu obraziłem Elfen Lied, to możemy pogadać na ten temat. A co do przemocy, to Elfen Lied jest średni najwyżej. Najmocniejsze co było w tej serii pod kątem gore'u to rwanie ludzi na kawałki połączone z absolutnie nierealistycznymi ilościami krwi, czasami pod niesamowitym ciśnieniem. Przytoczę przykład z Baccano: tam facetowi starli rękę do ramienia. Starli. O tory kolejowe. Po czym starli mu twarz. Twarz. I to była rozgrzeweczka. Życzę miłego oglądania tak sympatycznych i lekkich pozycji jak Elfen Lied. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [259] Re: Elfia pieśń
Co innego coś brutalnego ze słodkimi postaciami jak w Elfen Lied (choćby kawaii girl) Lol @ kawaii girl. Czyli cię nie rusza jak kreatywna jest przemoc, tylko żeby była wycelowana w urocze dziewczęta bez osobowości? Okej. Krew pod dużym ciśnieniem to przecież żadna nowość (ani wada) Nowość nie. Wada owszem - absurdalne fontanny krwi potrafią momentalnie zepsuć nastrój sceny. Szczerze mówiąc, nawiążę do Baccano i zakończę tego flejma adekwatnie. Znudziłeś mi się, anfan. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [263] Re: Elfia pieśń
koles, wez sie zastanow czego w ogóle chcesz, bo juz zdazyles zmienic zdanie co najmniej 5 razy. [278] Re: Elfia pieśń
[281] Re: Elfia pieśń
[282] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [284] Re: Elfia pieśń
[285] Re: Elfia pieśń
No nie wiem czy potwierdza. Odpisać każdy może kulturalnie. [286] Re: Elfia pieśń
powiedzial co wiedzial, ten "najkulturalniejszy" [290] Re: Elfia pieśń
[422] Re: Elfia pieśń
[186] Re: Elfia pieśń
[132] Re: Elfia pieśń
Chodzi mi o twój styl pisania o tym anime. Denerwujący jest. Jak ktoś mówi o dobrym anime gówno to raczej sam tym jest. Denerwuję cię, bo nie wyrażam się o tym anime pochlebnie? Och, jakże mi przykro, naprawdę! Tak się tym przejąłem, że chyba od razu na klęczkach zajdę do Lichenia, żeby przeprosić za to plugastwo kamisamę! Swoją drogą, jeśli – według twojego toku rozumowania – ktoś, kto nazywa coś dobrego gównem, sam nim jest, nie poczuwam się do bycia gównem. Gówno jest gównem i żaden makijaż tego nie ukryje, a że Elfen Lied gównem jest przeogromnym... Elfen Lied jest na pewno emocjonującym i wciągającym anime z piękną muzyka i ładną kreskę. O ambitności nie chce mi się pisać. Ano, jest równie emocjonujący, co Katyń i Gulczas, a jak myślisz? – mało które produkcje dostarczyły mi takich emocji, że po pół godzinie wyczerpała mi się cała adrenalina i zaczynałem na nich przysypiać. A może chodzi o emocje w sensie wzruszenia? Również popieram – przy Elfen Lied i Titanicu wylałem morze łez, błagając dobrego boga o happy end, tj. żeby się już to pieroństwo skończyło. Jak mówiłem, muzyka była piękna przez pierwsze dwa odcinki, dopóki nie zaczynała wkurwiać. Ładna kreska? Człowieku, chyba nie widziałeś anime z „ładną kreską” – Elfen Lied na tym polu prezentuje się co najwyżej średnio, i można tak powiedzieć o nim w przypływie wielkiego optymizmu, po kilku głębszych albo spaleniu blanta. Nie dziwota, że o ambitności nie chcesz się wypowiadać, bo przecież nie ma o czym. P. S. Przepraszam Naczelnego-sama za obrzucanie łajnem użytkowników jego strony, ale zbliżający się koniec wakacji działa na mnie jakoś tak negatywnie. Ale z głupim trollem chyba można się trochę poflejmować, ne? Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [146] Re: Elfia pieśń
Sam jesteś gównem i tym postem jeszcze bardziej to potwierdziłeś. Dokładnie, potwierdziłeś to tak dobitnie, że bardziej już chyba nie idzie. Teraz przynajmniej wiem, na kim był wzorowany bohater Gównianego horroru. Nie obrażaj Elfen Lied to może będzie dla ciebie nadzieja. Widzisz, dla mnie może będzie – dla ciebie już jej nie ma od dawna. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [157] Re: Elfia pieśń
tak, uzumaki to jedno wielkie gówno, ELFEN LID TO NAJLEPSZE AJNIME HOROR! [174] Re: Elfia pieśń
[183] Re: Elfia pieśń
[208] Re: Elfia pieśń
[188] Re: Elfia pieśń
[294] Re: Elfia pieśń
to Ty chyba dobrego horroru nie widziałeś, dając konkretnie inny przykład to spróbuj zagrać se w Silent Hill, Fatal Frame albo w Resident Evil po ciemku na powiedzmy że 17' telewizorku na słuchawkach i to jeszcze w odległości max 1,5 metra od TV to gwarantuje przynajmniej jedną wycieczkę do klopa, ale odstępując od gier a idąc na filmy/anime to już Klątwy albo Hellsing budziły we mnie większy podziw bo autorzy odpuścili sobie robienia Mary Sue we wszystkim a skupili się na tym na czym powinni, tak prawdę mówiąc jak obejrzałem EL to nie mogłem się zdecydować czy autorzy tego anime chcieli zrobić z tego dobre romansidło, horror czy komedie ecchi, po czym stwierdzam że studio ARMS ugryzło więcej niż mogło przełknąć, uważam że autorom by wyszło EL lepiej gdy: - wątek romantyczny zostawili by dla siebie albo swoich żon/mężów żeby mieli bardziej szczęśliwe życie to może by mieli więcej weny do stworzenia czegoś lepszego albo by po prostu ten wątek odstawili do serii gdzie jest on naprawdę potrzebny - nie dawali takiej ilości krwi że gdyby mój monitor miał kran to mógłbym się w niej wykąpać (tak w ogóle to jakim cudem w ludzkim ciele mieści się wanna krwi ?) - rozszerzyli by serie o dodatkowe kilka/naście odcinków aby fabułę trochę rozciągnąć a nie żeby w jednym odcinku jedna para się całowała, druga się wzajemnie zabijała a trzecia obmyślała plan przy którym jest potrzebne masa ludu i ładunków zbrojnych kreska jest przeciętna ale nie jest zła, tutaj to już kto jak lubi co do muzyki to nie mogę powiedzieć żeby była wybitna ani żalowa chociaż OP lubię sobie czasami posłuchać teraz mi nachodzi na myśl to że lepsze serie anime są za ciężkie dla twojej psychy i jedyne czego wymagasz to cycki w proszku (po prostu dolej daną ilość wody na dany rozmiar) z dodatkiem cysterny krwi do koloryzacji plus bardzo prosty język(?) składający się ze słowa(?) "nyu" albo jakiegoś innego wyseplenionego beknięcia, te anime dużo oferuje (może nawet zbyt dużo) ale zarówno dużo mu też brakuję może dałbym temu anime w ocenę 6,8 na 10 gdybym był po orgii z japońskimi ladacznicami po 2 butelkach Absynth'a i po przejażdzce na rollercoasterze, ale daje max 5/10 Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [296] Re: Elfia pieśń
ależ wcale, krwi nie ma tak dużo tylko szklanka na centymetr kwadratowy, sry ale w pierwszych momentach jak ochroniarz traci głowę (dosłownie) to to wygląda jak by ta krew miała opryskać cały sufit, co do muzyki to jeden lubi to a drugi tamto (pewnie też tak samo jak w anime jakbyś dotąd nie zrozumiał ciemna maso), no fakt są brzydsze ale co nie zmienia faktu że od tamtego czasu powstało wiele lepszych co sprawia że EL powoli zaczyna spadać z listy popularności (o ile się jeszcze w ogóle na niej znajduje) po za tym w tym momencie studio ARMS wcale się nie wykazało co do jakości graficznej swojego produktu bo już go ktoś wcześniej uprzedził (jakieś 4 lata przed uprzedził ich Hellsing), niecałe 3 lata później było studio Bones którym pierwszym anime wydanym było FMA(co prawda obecny FMA jest lepszy ale wtedy jeszcze go nie było) a skoro oglądałeś wiele to rozpisz mi listę tych tytułów bo jak na razie pewnie ja i większość na tym flameie mamy wrażenie że obejrzałeś 2-3 serie i potem wreszcie Ci stanął jak obejrzałeś EL i teraz Cię zasmucę bo studio ARMS znane jest tylko 2 średnich serii czyli Ikkitousen i EL, ew. możesz do tego doliczyć kiepskiego hentaia czyli Mezzo Forte , sprawdź se listę produkcji na tanuki anime to zobaczysz że na tyle serii to ARMS za bardzo się nie wybiło i inne firmy mogą go wciągnąć nosem Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [302] Re: Elfia pieśń
...studio ARMS znane jest z... Właśnie zawaliłeś rzut na czytanie ze zrozumieniem. Gratuluję. Co do ilości krwi to jakbyś wiedział głupolu jak dużo czerwonego koloru można osiągnąć po rozsmarowaniu na ścianie jednej osoby to byś się zdziwił. Rozsmarowałeś kiedyś kogoś na ścianie? Opowiesz mi o tym? Elfen Lied to jedno z najlepszych anime no i to teza niepodważalna. A Ziemia jest płaska i krąży wokół niej Słońce. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [458] Re: Elfia pieśń
[298] Re: Elfia pieśń
Ten motyw się nudzi, niezależnie jak dobry by był. BTW, "Lilium" brzmi lepiej w wykonaniu chóru męskiego :3 Krew w tym anime jedynie dosyć mocno się wylewała lecz jakbyś pomyślał i zobaczył to łatwo zauważyć, że nie ma jej tak dużo. W ciałach trojga kilkulatków jest wystarczająco dużo krwi, żeby pomalować pokój, mówisz? Jak na rok produkcji kreska jest naprawdę ładna i wysokiej jakości. Jak na 2004 to EL jest przeciętny. Argument? Proszę: oto kilka serii wyglądających dużo lepiej niż Elfen Lied, każda w innym stylu. Z datami wydania. 2000 - "Shin Getter Robo Versus Neo Getter Robo" 1999 - "The Big O" 1998 - "Trigun" 1996 - "Kidou Senkan Nadesico" 1995 - "Shin Megami Tensei: Tokyo Revelations" i na wykończenie: 1973 - "Cutey Honey" Co do stylu kreski to jest jaki jest i nie ma co mu zarzucić. O czywiście, że jest co zarzucić: Jest pięć twarzy na krzyż na każdą płeć. Pokazać tych ludzi (i Dicloniusy) w czarno białym i nie pokazywać fryzur, a okaże się, że twarze bardzo wielu postaci są takie same. Przykład Nyu/Nana/Yuka. A co do twojego stwierdzenia, że Elfen Lied to taki wspaniały horror, to powtórzę: Nie. A, i polecam zapoznać się z "Alice of Human Sacrifice" i "Daughter of Evil" oraz "Servant of Evil", skoro chcesz mówić o nastroju czegokolwiek. [299] This is madness...
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [303] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [306] Re: Elfia pieśń
Znowu zmienił zdanie! Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [308] Re: Elfia pieśń
chyba do ostatniej 20. btw, znów zmieniłeś zdanie, Tomaszu. gust jest jak dupa, ale Twój jest wybitnie wypaczony. w Elfen Lied jedyna ładna rzecz to opening. cała reszta jest okropna, sztampowa i rysowana od kalki. zastanawiam się tylko, czy jesteś tak ślepy, że tego nie widzisz, czy tak ograniczony, że nie potrafisz rozpoznać dobrej kreski. o fabule już nie wspomnę, bo to tak jakby tłumaczyć amebie o co chodzi w dziełach Kanta. nawiasem, proponuję zacząć mierzyć kiepskie anime w tomach, gdzie najgorsze anime w dziejach ludzkości to 1 tom. osobiście daję EL 0.88 toma. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [310] Re: Elfia pieśń
ach, śmiechłem. potrafisz być zabawny, Tomaszu. dobra kreska nie jest kwestią gustu, istnieją obiektywne kryteria wyznaczające jej jakość, między innymi fakt czy jest sztampowa, derywatywna i monotonna. dla przykładu, Shin-chan ma hm... bardzo specyfczną kreskę, przypominającą dziecięce bazgroły, a jednak jest ona bardzo dobra. dopiero od dobrej kreski w górę zaczyna się gust. arcydzieło japońskiej animacji, nie mogę... przy Tobie idzie przepukliny dostać. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [312] Re: Elfia pieśń
[313] Re: Elfia pieśń
Raczej upiększenia kreski, ale nie każdy to lubi co zresztą podkreślałem. Ale dzięki temu kreska ładniej wygląda. Nie wiem o co ci chodzi z tą sztuką. Anime ma się podobać i nie interesuje mnie czy miało być ambitne czy nie. [316] Re: Elfia pieśń
przecież to Ty produkujesz peany na cześć ambitności Elfen Lied. a z kreską to jest tak - to czy jest dobra czy słaba nie ma nic wspólnego z tym, czy jest ładna czy nie. ale trzeba pewnej dojrzałości postrzegawczej żeby to zrozumieć. Ty jej najwyraźniej nie posiadasz. i jeszcze nawiasem - Shin-chan ma jedą z ciekawszych kresek w anime ogólnie. całościowo też zresztą wypada całkiem nieźle. ale nie ma w nim kawaii laseczek ani krwi, więc musi być chujowe. motyla noga. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [322] Re: Elfia pieśń
> każdy wie kto? Ty i Twoja dwunastnica? Pokemon też jest powszechnie lubiany. ba! muchy to nawet zdają sie lubić fekalia. chyba zapominasz wziąc pod uwagę demografię tej "powszechności". > Kreska jest wysokiej jakości, a że rysy nie skomplikowane to nie jest wada. owszem, jest wysokiej jakości, a nieskomplikowane rysy to dla mnie zaleta. ale nie jest dobra. nie rozumiesz podstawowych pojęć, Tomaszu. sugeruję powrót do podstawówki i naukę czytania ze zrozumieniem. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [427] Re: Elfia pieśń
A co nas obchodzi opinia marginesu, Marginesie? Nie obchodzi nas też co lubisz, skoro twe preferencje oparte są na idiotyzmie - a nie guście czy ocenie? A teraz coś bardziej trudnego - sposobem na popularność jest oferowanie czegoś co trafia w gusta i poziom intelektualny większości odbiorców - oznacza to uśrednienie większości składników na które się to coś składa. Dlatego słowo przeciętne doskonale pasuje - gdyż ponadprzeciętność jest cechą oznaczającą mniejszość czasem nawet elitarność, nie zaś większość. Przykładowo - ty jesteś ponadprzeciętnie głupi. A teraz coś co na pewno zrozumiesz - znów bucu zapomniałeś o argumentach. Skąd bucu bierzesz wiedzę objawioną na temat popularności różnych anime biorąc pod uwagę iż negujesz opinie naszej skromnej większości? Cóż cie tak zbucowało iż ten twór wyłonił się z czeluści szamba twego umysłu? "Kreska wysokiej jakości"? Jesteś w stanie wyartykułować o co ci chodzi z tym terminem, czy jest to tylko hasło z którym szturmujesz drogę do wychodka podczas pilnej potrzeby? Połysk? Chodzi ci o odblask od emalii na twych kredkach? Naświetlenie? Chodzisz na radioterapię? Owszem o gustach się nie dyskutuje - ale ja nie dyskutuje, ja stwierdzam że masz spierdolony gust. Bezdyskusyjnie. [319] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [368] Re: Elfia pieśń
Koles irytujesz mnie tym co tu odwalasz... chce przeczytac caly ten flejm... Nie jestem nawet w polowie stropny, a juz nie moge wytrzymac od czytanie tego co piszesz... chciales dowodow? proisze bardzo: Nyu Nana & Mayu Yuka Zwroc szczegolna uwage na drugi link... jedyna roznica kolor oczu wlosow i ogolnie fryzura... chciales potwierdzenie wiec masz... niechce mi sie szukac wiece, bo juz to wystarczy na potwierdzenie slow Chaos'a... Tak poza tym to skoncz z laski swojej, bo to co mowisz niema sensu... Lubisz EL to prawda, ale nie mozesz kazdemu narzucac swojej woli... to, ze temu, a temu ziomkowi sie to nie podoba, to nie twoj interes... poza tym to wolny kraj wiec co? zabronisz mi gnoic EL? Jezeli mi sie to nie podoba to powiem, ze to crap i nic ci do tego... dla ciebie to arcydzielo dla innych moze to byc shit... twoj problem... jezeli cie drazni opinia innych to jej nie czytaj, albo staraj sie powiedziec co ty sadzisz na ten temat, a nie od razu atakujesz rzucajac roznymi wyzwiskami... [423] Re: Elfia pieśń
Połączenie wielu gatunków nie oznacza, że wyjdzie z tego coś dobrego. Nieraz wychodzi z tego mocno zdeformowana chimera. Muzykę dużo ładniejszą można usłyszeć w "Cowboy Bebop" i "Trigun". Właściwie porównywanie muzyki z "Bebopa", gdzie mamy dużo bardzo ładnego jazzu z powtarzanym w kółeczko motywem z "Elfen Lied", to jak porównać Mona Lisę Leonarda da Vinci z "Ch. W. D. P." nabazgranymi mazakiem na pierwszej lepszej ścianie. Jak wcześniej wspomniałem, rok produkcji nie tłumaczy poziomu grafiki. "Hatsukoi Limited" z 2009 roku miało, może nie powalającą, ale przyjemną kreskę. Anime z lat 80-tych (np. Urusei Yatsura, City Hunter, czy Dirty Pair) mają dużo przyjemniejszą kreskę od tego czegoś. [418] Re: Elfia pieśń
[388] Re: Elfia pieśń
[9] Re: Elfia pieśń
[10] Re: Elfia pieśń
A ja na wrzucenie mojej recki j-zina czekam już 1,5 miesiąca.... A z innej beczki - Luna, tak 3maj! :P [14] Re: Elfia pieśń
[12] Re: Elfia pieśń
Czy to jest recenzja czy jedynie opis anime? Bo nie chciałabym być niesprawiedliwa przy ocenie tekstu...jako recenzja mi się nie podoba, jakoś mało elementów zostało w niej uchwyconych. No i od strony techniczno-językowej możnaby jeszcze wygładzić. Zgadzam się natomiast z zaprezentowaną przez autorkę (autora? nie sprawdziłam wcześniej i teraz nie wiem :( ) pozytywną oceną samego Elfen Lied. Moim zdaniem jest to jedna z produkcji, które szkoda przegapić, nawet jeśli nie wnosi żadnych nowych motywów. Ale niewiele jest na tym świecie rzeczy naprawdę oryginalnych :) [17] Re: Elfia pieśń
[30] Re: Elfia pieśń
[54] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [80] Re: Elfia pieśń
[81] Re: Elfia pieśń
Tak ci się tylko wydaje. [94] Re: Elfia pieśń
[95] Re: Elfia pieśń
Wtedy by mi się nie spodobało. Zawsze jak oglądam anime i postacie mnie zbytnio zdenerwują to dla mnie jest to shit. Natomiast w Elfen Lied trudno kogoś nie polubić. [96] Re: Elfia pieśń
[457] Re: Elfia pieśń
[18] Re: Elfia pieśń
[20] Re: Elfia pieśń
Blah, to dla mnie jedno z tych sentymentalnych anime. Pamiętam, że wtedy byłem zachwycony, ale jak się później zabrałem za drugi raz, to już zdecydowanie nie było to, bo zdążyłem objrzeć dużo znacznie lepszych tytułów. Mangę nadal czytam i mam przy niej mieszane uczucia, bo sam nie wiem,czy traktować np. (no,powiedzmy, że to spoiler) dziewczynę, która sika "pod siebie"( nie mówię tu o Nyu, to już ktoś inny) jako "coś życiowego" czy jako jakąś dziwną formę fanserwisu ( no i ten tytuł rozdziały, "Siusianie" hmm, jakby to miało być najważniejsze...) Inne równie sentymentalne anime, czyli Fate/Stay Night zdołało się utrzymać na mojej liście ulubionych tytułów na MAL. EL już dawno odpadł. Coś to jednak znaczy. [22] Re: Elfia pieśń
"To chyba jedno z tych anime, które można kochać bądź nienawidzić, lecz nigdy nie przejdzie się obok niego obojętnie." Heh. Czy ktoś wytłumaczy mi, dlaczego to zdanie zawsze pojawia się właśnie w recenzjach tych anime/mang, których ani nie kocham, ani nie nienawidzę? Takich zupełnych średniaczków? Also, "Raczej nie spodoba się osobom (...) które oczekują kilku godzin przyjemnego i bezstresowego oglądania." - czemu? Kurczę, szacunek dla tych nielicznych osób, które potrafią przyznać, że oglądały to dla radosnej rzezi. A jak ktoś widzi w tym Poważny Dramat, pozostaje mieć nadzieję, że z wiekiem mu się odmieni. [29] Re: Elfia pieśń
Mój Drogi /wybacz, jeśli powinnam się zwrócić 'Moja Droga', ale kierowałam sie avkiem ;>/ Chyba jestem już w takim wieku, że raczej mi się nie odmieni ;) 23 wiosny to wcale nie tak mało i wydaje mi się, że potrafię już co nieco wychwycić i zastanowić się nad tym, co widziałam ;> Sądze więc, że powinno się to zrzucić na karb preferencji, a nie wieku ;> [24] Re: Elfia pieśń
Kiepski tekścik. Nic nie wnosi, nic nie recenzuje, wznosi peany do anime które jest góra ciut powyżej średniej. A co do stwierdzenia "Nyu budzi moje silne skojarzenia z Chii — po prostu nie można jej nie darzyć sympatią." Nienawidzę Chii. Wkurwia mnie. Nyu bycie Nyu uchodzi na sucho tylko dzięki temu, że jest wariantem amnezji. [26] Re: Elfia pieśń
[49] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [69] Re: Elfia pieśń
Zeskanuj swoją legitymację szkolną! Udowodnij, że jesteś DOJRZAŁY! [84] Re: Elfia pieśń
[433] Re: Elfia pieśń
Jestem chujem. [432] Re: Elfia pieśń
Jestem chujem [154] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [162] Re: Elfia pieśń
Woow! Przelecieć odkurzacz, to dopiero atrakcja. Proszę, nie przekazuj swych genów. Bardzo proszę. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [166] Re: Elfia pieśń
Nie rozmawiajmy z ludźmi, którzy widzieli odkurzacz. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [192] Re: Elfia pieśń
[191] Re: Elfia pieśń
No cóż - oświadczę iż nie widziałem odkurzacza - i co, mam już prawo odpisywać? Jestem bardzo ciekaw cóż takiego mi możesz o odkurzaczach napisać. [187] Re: Elfia pieśń
[425] Re: Elfia pieśń
[25] Re: Elfia pieśń
Recenzja niezła, ale bardziej by pasowała do mangi. W mandze są dużo ciekawsze profile psychologiczne niż w anime, tak samo jak ze zwrotami akcji. Co prawda zakończenie mangi jest przesadzone, ale reszta prezentuje się znakomicie. A co do głębokich profili psychologicznych to można wymienić choćby Bando - który jest bardzo brutalny i jednocześnie ma ludzką twarz. [27] Re: Elfia pieśń
Zestawienie idiotyczności jakie pojawiły się w tym „genialnym” anime. - Pierwszą kretyńską sytuacją była scena, w której Bandou – niby wyszkolony żołnierz – uderzył kobietę, bo się „skradła” (czyt. otwarcie podeszła do niego) i zagadała go, nawet go nie dotykając. Pokazało to jedynie jakim był idiotą i żółtodziobem skoro wystraszył go cichy, spokojny głosik, a wszystko odbywało się w bezpiecznej lokacji . Gdyby Bandou był psycholem to jak by to świadczyło o tych, którzy go wyszkolili i dopuścili, by ktoś niezrównoważony psychicznie mógł zostać przyjęty do armii? Przecież takie osoby są zagrożeniem dla wykonania misji, nigdy nie wiadomo, kiedy mając granat nie zmieni celów i mu coś nie odbije. Po to wykonuje się testy psychologiczne, by sprawdzić, czy potencjalny „żołnierz” nadaje się do wykonywania roboty. Nie braliby kogoś kto były w stanie zmienić charakter w wyniku jakiegoś traumatycznego zdarzenia, dziewczynki w wojsku nie mają miejsca. Co więcej, gdyby w teście fałszował, jego zachowanie w końcu wyszłoby na jaw, no bo przecież głos potrafił go wystraszyć, więc nie ma tu mowy o tym, że Bandou potrafiłby również tłumić swoją agresję. Gdyby to, że w bazie ktoś zagaduje żołnierza z tyłu wystarczyło temu żołnierzowi do reakcji jak na polu bitwy, to raczej ten żołnierz kariery by nie zrobił żadnej, ale został wcześniej ubity/wrzucony do pokoju bez klamek. Prawda jest taka, że twórcy Elfen Lied wrzucili psychola, by zwiększyć ilość brutalnych scen. I tyle. - Kolejnym dowodem na to, że scenarzyści Elfen Lied traktują widzów jak idiotów jest sytuacja, w której policja pyta się Kouty o to czy nie widział zaginionej osoby, a on od razu podejrzewa teorię spisku i kłamie… To nie jest normalne. - Kouta widzi uzbrojonych ludzi, zostaje kopnięty w brzuch i pierwsze co robi to pyta się uzbrojonych, niezidentyfikowanych mężczyzn w kominiarkach, którzy go zaatakowali „kim jesteście ?”. No ciekawe, pewnie to zawodnicy paintballa. Już sam fakt, że był w stanie od razu po ciosie mówić jest mało przekonujące. Raczej jakiekolwiek pytanie się uzbrojonych ludzi w kominiarkach byłoby bardzo głupim zachowaniem. Z pewnością każda średnio inteligentna osoba siedziałaby cicho, a tym bardziej nie pytała się ludzi w kominiarkach o tożsamość (podpowiedzieć po co są kominiarki?), bo wystarczyłoby jej wiedzieć, że ma do czynienia z „uzbrojonymi ludźmi w kominiarkach, którzy chcą mi zrobić krzywdę” :D. Oczywiście w realu nieracjonalne zachowania to normalka, ale w anime nie wymaga się doskonałego odbicia rzeczywistości. W ciągu 20 min. nie ma sensu pokazywać nieistotnych rzeczy, mogliby choćby pominąć taki dialog, przynajmniej jeden z bohaterów sprawiałby wrażenie bardziej inteligentnego. Zresztą jak już pisałem, reakcja na sytuacje stresowe czy zagrażające życiu mogłaby być taka jak tego kolesia, z tym jednym zastrzeżeniem, że po dostaniu w brzuch z kopa koleś nie powinien być w stanie wypowiedzieć nawet słowa. JAK REALIZM TO REALIZM. Tak się składa, w tym anime realizm jest TYLKO w przypadku, gdy bohaterowie zachowują się NIERACJONALNIE. Dziwne, nie? - Zabijanie świadków, lol. Jakich świadków ? Oni mieli kominiarki, nikt by mu nie uwierzył, że jakaś kolesiówa została porwana, zresztą policja musiała współpracować w schwytaniu jej, więc nie było opcji, by wskórał cokolwiek. Kto by zgłosił zaginięcie Lucy ? Jaki dowód miałby Kouta, że taka osoba jak Lucy w ogóle istnieje ? To nie są świadkowie, ale dzieciaki z wybujałą wyobraźnią, bez żadnych kamer czy aparatów. Nawet nie byliby w stanie sprowadzić Bandou na przesłuchanie, nie mówiąc już o tym że z miejsca dziecko zostałoby wyśmiane. Nawet gdyby policja im uwierzyła, to i tak schwytanie Lucy było decyzją rządową. Wzięli co swoje i tyle, a że jakiemuś bachorowi by to się nie podobało, kogo by to obchodziło? Scena miała służyć pokazaniu męskości tego nieudacznika, no i dodać kolejny grzech do listy psychola. - Wracając jeszcze do najgłupszej postaci w całym anime, czyli Bandou. Widać, że koleś jak na „wyszkolonego żołnierza” jest zbyt narwany – delikwent z giwerą. Wyszkolony najemnik pociągnąłby za spust w momencie, gdy potwierdziłoby się to, że obiekt jest szukanym celem i gdyby miał pewność zlikwidowania go, a ten urządza sobie pogaduszki => członkowie SAT‑u to patałachy. Rzeczywiście Lucy było ciężko rozpoznać, a jedynym sposobem było spytanie się potencjalnego celu czy nim jest. Właściwie to każda sytuacja, w której występował ten żołnierz była idiotyczna. Chociażby w 6‑tym odcinku był jego wyskok przez zamknięte okno na 2‑gim piętrze. Dla wielbicieli Elfen Lied napiszę wprost o co mi chodzi (bo za każdym razem gdy to piszę, tzn. na azunime, na filmwebie i na gildii nie domyślają się czemu uważam tą sytuację za głupią). Taki wyszkolony żołnierz nie ryzykowałby złamania nogi oraz okaleczenia i skoku przez zamknięte okno, ale raczej OTWORZYŁ okno lub po prostu wyszedłby frontowymi drzwiami. No, ale przecież musiało być wyjście z hukiem, bo nie byłoby głębi. - Nic jednak nie przebije dziewczynki, która widząc zwijającego się z bólu ślepego kalekę ze świeżą raną, pyta się spokojnym głosikiem „Co się stało” ? No ciekawe… „Szedłem se plażą i się potknąłem”. Potem jeszcze każe mu nie odchodzić, a on – zaskoczenie – słucha jej ( w sumie dziwne, że się wcześniej ruszał, ranny, osłabiony z powodu utraty krwi… znów nienormalne zachowanie). Do niewidomego, któremu dopiero co galareta spływała z oczodołów (tyle krwi z oczodołów na pewno by się nie wydzielało swoją drogą, kolejna bzdura, dlatego piszę galareta), tzn. świeżo upieczony niewidomy, no i bez ręki miałby sobie gdzieś pójść. To, że była w szoku byłbym w stanie uwierzyć, ale stoicki spokój i udzielenie pierwszej pomocy raczej nie charakteryzują kogoś kto go doznał. Widać dziewczynka musiała często spotykać krwawiących kadłubków. Była molestowana seksualnie, a nie pracowała jako pielęgniarka na wojnie. A propos molestowania, nie uważacie za dziwne, że taka dziewczynka chętnie spoufaliła się z innymi i kąpała się z Lucy? - Genialne było też pokazywanie zdjęć rentgenowskich ślepemu :D. Jakby „ojciec” całego projektu nie wiedział jak wygląda układ kostny dicloniusa… No tak przecież to trzeba pokazać naiwnym widzom, którzy to oglądają. Trochę dowcipniej pisząc: Mamy w pokoju 2 kolesi, jeden jest ślepy, a drugi nie. Ślepy pyta się drugiego: „Co mnie załatwiło?”, a ten odpowiada: a takie coś, z takim czymś (pokazuje ślepemu na zdjęciach rentgenowskich co dokładnie), dlatego musimy cię wykastrować. - Pomijam już to, że Kouta macał Nyuu przy każdej okazji oraz co chwilę pokazywano gołą dziewczynę… - Śmieszna była też dla mnie sytuacją, którą większość wielbicieli EL uważa za najbardziej drastyczną w tym anime. Pokazywali wyrywane serca, kończyny, głowy, masakrowanie ludzi, rozrywanie ich na strzępy pokazując przy okazji narządy wewnętrzne, klatkę piersiową i kręgosłup…, ale jak zabijają „psiuńcia” już nie pokazali… Masakrowanie ludzi jest OK, ale psa nie, bo to zbyt drastyczne. - Fakt, że broń biologiczna znalazła się w szkole umocnił mnie jeszcze w moim przekonaniu – Elfen Lied może podobać się tylko . Sam pomysł, by uwolnić następną broń biologiczną niby jeszcze silniejszą jest genialny… Pomimo tego, że wszyscy na terenie placówki wiedzieli jak niebezpieczna jest Lucy, dali się sami zmasakrować posyłając żołnierzy z pukawkami, zamiast od razu wysłać snajpera albo wrzucić ładunek wybuchowy. Wszystko po to by pokazać rzeź i by smarki miały radochę, lol. Poza tym po co w ogóle budowali jakiekolwiek drzwi w miejscu gdzie Lucy była trzymana, skoro i tak potrafiła je sforsować w mgnieniu oka. Niby czemu to miało służyć? Oczywiście pytanie retoryczne, znów pokazówka dla dzieci. Ten potwór jest zdolny zniszczyć całą ludzkość, a wysyłają przeciwko niej 12 żołnierzy w tym psychola, rotfl. Na koniec zostawiłem najlepsze. Nie pamiętałem tego, więc walnę to w cytat: (Wilk Stepowy wygrzebał z tematu o Elfen Lied na forum Gildii): SPOILER - "dla mnie najgłupsze było to jak Yuka przytula Koutę na oczach Lucy a ta uderza Yukę tak że ona leeeci i leeci, uderza w barierkę lekko ją odginając po czym wstaje, wchodzi po schodach lekko zdziwiona a Kouta do niej „mówiłem żebyś uważała, schody są śliskie” ... – NO I KONIEC SPOILERA” [33] Re: Elfia pieśń
Wybaczcie, ale nie mogę wytrzymać tej błazenady. To już zwykłe czepianie się na siłę. "ale jak zabijają „psiuńcia” już nie pokazali… " No, nie pokazali, ale dziwne! Ciekawe czemu? Zarówno w grach jak i filmach wszelkie przejawy agresji wobec zwierząt są tępione przez greenpeace oraz im podobnych. O ile fakt pokazania samej idei agresji wobec zwierząt już nie pasuje wielu osobom, to jawna scena przemocy ze wszystkimi szczególikami wywołała by prawdziwą burzę, ba, anime mogło by zostać w ogóle opublikowane. Więc czepianie się "braku przemocy wobec psiuńcia"(no bo przecież wszyscy chcemy zobaczyć jak niewyżyte dzieci znęcają się nad pieskiem) to zwyczajna głupota. [34] Re: Elfia pieśń
>>>no bo przecież wszyscy chcemy zobaczyć jak niewyżyte dzieci znęcają się nad pieskiem fakt, za to w zupełności ok była chociażby scena rozcinania na pół siostry głównego bohatera. Koz wszyscy chcieliśmy zobaczyć co tam ciekawego miała w środku. [38] Re: Elfia pieśń
Zarówno w grach jak i filmach wszelkie przejawy agresji wobec zwierząt są tępione przez greenpeace oraz im podobnych. nieprawda XD albo "nie o to chodzi". po prostu jest zasada, że "człowiek chuj, ale psa szkoda". sprawdza się ona w większości dzieł literackich i filmów, gdzie zwierzęta mają epizody - ot, chociażby "Jestem Legendą". [75] Re: Elfia pieśń
No cóż... prawda! Oglądając Jestem Legendą w dupie ma się całą ludzkość że mutuje się na jakiś wirus... ale pieska szkoda! Przyciągnęłaś dobry przykład ! W Elfen Lied jest mnóstwo naiwnych scen ale mi się podobało nie dla beznadziejnych latających "schabowych" i "ketchupu" tylko pomysł na historyjkę... cóż niestety zmarnowany . Wystarczyłoby uniknąć wielu naiwnych błędów wymienianych powyżej i dodać jeszcze coś ciekawego i byłaby dobra seria moim zdaniem. Ale mimo wszystko mam do niej jakiś sentyment.. być może przez dobry opening xD Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [92] Re: Elfia pieśń
Prawdziwa krew? Ktoś ci oblewał monitor krwią czy też mylisz fantazję z rzeczywistością? [93] Re: Elfia pieśń
To na zasadzie, że nie lubię czegoś oglądać wmawiając sobie, że to udawane. Bo po co niby ? Wszystkie filmy są zmyślone (nie licząc dokumentalnych). [97] Re: Elfia pieśń
Nie mówię że serii nie lubię tylko kończyny i krew nie wyglądały ciekawie! Mogło to być lepiej zrobione. Ludzie ogarnijcie się! Po co te kłótnie... moja poprzednia wypowiedz jest bardziej krytyczna gdyż nie widzę sensu ciągłego wychwalania serii z mojej strony. Historia fajna ale ten "schab z kością 3.99" wyglądał dennie. A powinniście przyznać że naiwne rozwiązania twórców obrażają widza. Chyba że jesteście rzeczywiście naiwni. [104] Re: Elfia pieśń
A mnie właśnie denerwują takie teksty. Bo jak coś nie jest idealnie zrobione to nie upoważnia żeby to wyśmiewać. [134] Re: Elfia pieśń
FIKCJA. To anime nie ma nic oprócz ewentualnych krajobrazów oraz paru zasad fizyki wspólnego z rzeczywistością. Nawet zasady zdrowego rozsądku są tu złamane - kto na Boga z własnej zdrowej woli chce zamieszkiwać z psychopatyczną morderczynią której jaźnie przełączają się jak chcą. Oprócz głównego bohatera który ma problemy z orientowaniem się w swym otoczeniu - ale jemu możemy wybaczyć tą tępotę ze względu na uraz psychiczny z dzieciństwa. Ale reszta? Drugi diclonius który się włóczy po tym domu najpierw brutalnie zostaje kaleką a potem dość zgodnie żyje ze swym oprawcą. Jeśli to jest normalne to ja jestem Charles Bronson. I to tylko jedna z oczywistej oczywistości. Autor miksuje nieuzasadnioną niczym przemoc i brutalność z ckliwą historyjką o alienacji i nietolerancji. A żeby przyciągnąć kogoś więcej niż sadystów, masochistów inne skrzywienia, dorzuca sceny z golizną oraz parę panienek zakochanych w głównym bohaterze. Aaaa, zapomniałbym że dla amatorów złotego deszczu jest też laska która się moczy. Jeśli ktokolwiek nie dostrzega tych elementów musi mieć podobne problemy z dostrzeganiem tego co widzi jak główny bohater. Rozumiem iż czasem widz może puścić wodze fantazji - ale osoba która nie powie sobie jasno iż to co widzi na ekranie to FIKCJA, powinna poszukać pomocy u specjalisty. Zanim stwierdzi iż na przykład umie latać jak superman. [139] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [159] Re: Elfia pieśń
Zapewne cały świat Ciebie nie rozumie więc i ja nie jestem wyjątkiem. Zapewne ciebie by nie zaniepokoił fakt ganiania ludzi z bronią w niby spokojnej okolicy, częstych morderstw w okolicy popełnionych z brutalnością. Nie dziwnym jest dla ciebie że policja coś spiskuje i jest podejrzana a osoby które teoretycznie widzisz pierwszy raz w życiu są godne zaufania. Nie dziwi cię iż raz ta osoba jest na etapie dziecka a innym razem zachowuje się jak zupełnie inna osoba. I to nie dlatego iż rozbudzają ci się hormony przez macanie czyichś cycków. Można by prześledzić całą akcję i wskazywać każdy przejaw tępoty głównego bohatera. Problem jest w tym iż dla ciebie i tak nie ma to znaczenia gdyż tego nie zrozumiesz. Uznaje to ZA PEWNE. Wyrazy współczucia dla twych rodziców. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [190] Re: Elfia pieśń
Nie rozumiesz co się do ciebie pisze. To nie są nielogiczności. Tego typu zachowania są objawami problemów psychicznych. Problem w tym iż twój niedojrzały umysł nie jest w stanie nabrać dystansu do omawianych problemów jak i wyartykułować jakikolwiek sensowny argument. Wyrazy współczucia iż ponad pół wieku nikt nie pomógł ci z twym problemem. [184] Re: Elfia pieśń
[138] Re: Elfia pieśń
[98] Re: Elfia pieśń
[99] Re: Elfia pieśń
[103] Re: Elfia pieśń
Mi nie jest szkoda ZWIERZĄT w anime lecz ludzi tych niewinnych i każdej NORMALNEJ osobie również, [106] Re: Elfia pieśń
[108] Re: Elfia pieśń
[136] Re: Elfia pieśń
[109] Re: Elfia pieśń
Chodźmy w I odcinku, siostra głównego bohatera, mnóstwo ludzi jak Lucy była dzieckiem i jeszcze dużo więcej. [189] Re: Elfia pieśń
[137] Re: Elfia pieśń
[35] Re: Elfia pieśń
Ot, cały EL. Ze swej strony mogę dodać iż pomysł był jak zazwyczaj dobry tylko jak zwykle spieprzony. Akcja jest nużąca i nudna, zmierza bez specjalnych zwrotów akcji do jednego punktu, gubiąc się od czasu do czasu w wątkupobocznym. Przez ów bogaty portret psychologiczny przebija naiwność ubarwiona flakami. Osoby łudzące się iż w mandze jest lepiej niech porzucą nadzieję - jest dłużej i kończy się mniej banalnie, tak więc po przeczytaniu polecam szybko ją sprzedać. Co do recenzji która jest imho wprowadzeniem do tytułu - brakuje w niej powodów dla których można by się zainteresować nim (powody dla których nie powinno się poświęcać czasu na EL jest pełno w recenzji). Seria zdecydowanie dla tych którzy są uzależnieni od uczucia współczucia i litości dla innych. Wychodzi taniej niż wolontariat w Afryce. [37] Re: Elfia pieśń
[40] Re: Elfia pieśń
Hm, więc tak-z każdym punktem a propo Bandou się zgadzam. To jest jedna z najbardziej wkurzających postaci, dodana tylko dla czystego efekciarstwa. Swoją drogą, gdy przestał się ruszać po straceniu ręki i oczu, bardzo ucieszyłam się, że "wreszcie zdechł". A on nagle walnął coś w stylu "danm" albo "shit". Żyje, idiota...to ja powinnam powiedzieć "shit" a nie on. W scenie, gdy odzyskuje wzrok, nawet nie fakt, że dla efekciarstwa wyskoczył przez okno rzucił mi się w oczy, ale też to, że, kurde, jak on wobec lekarzy się zachowuje? Odzyskał dzięki nim sprawność, a z tego co pamiętam mocno przywalił jednemu z nich zanim się ulotnił. Wobec osobników od których nic mu nie grozi - sekretarki, lekarze, towarzysze- jest agresywny, ale jak co do czego to ciota z Lucy sobie nie mógł poradzić. Mógł sobie zbierać puchy na plaży już do usr...śmierci. Punkcik pt. "kim jesteście?"...dla mnie czepiactwo. A w realu, czemu policja ścigając złodzieja krzyczy "stój"? Przecież wiadomo, że się nie zatrzyma, co za głupie zachowanie ;p Ale takie coś się może wyrwać nawet na zasadzie odruchu. Powiem szczerze, że nawet nie zwróciłam na tą scenę uwagi, nie mówiąc nawet o przeżywaniu tego. Jakby to ująć...została przykryta masą innych nielogiczności, część wymieniłeś wyżej. Tak samo bardzo dziwne wydało mi się jak wyżej wspomniałeś, zbyt spokojne zachowanie postaci w sytuacjach, gdzie taki naturalny spokój z gatunku "jestem na spacerku w parku i ptaszki śpiewają" jest totalnie nie na miejscu. To nawet nie była tzw. "zimna krew" ale właśnie...taki totalnie nienaturalny spokój i akceptacja wszystkiego wokół jak leci. W ogóle oglądając EL to owszem- byłam na tyle młoda i nieobyta w świecie anime, że podobał mi się dramatyzm, uczucia i angst (taki wiek, co dawno przeminął ;p) i czerpałam z oglądania go przyjemność, ale naprawdę, pomimo, że skupiłam się na tym co mi się podobało i nie reagowałam jakoś żywiołowo na nielogiczności, tych wszystkich baboli nie dało się przeoczyć. Zwyczajnie się nie dało, nawet okiem takiego n00bka. Teraz jak już przez anime typu monster staram się zwracać uwagę na pewną sensowność fabuły i wydarzeń, sądzę, że nie mogłabym sobie odświeżyć tego anime, żeby nie zepsuć, mimo wszystko, pozytywnych odczuć po seansie. To jest po prostu seria dla osób "do pewnego wieku" co jeszcze od sensu ważniejsze dla nich jest potężny ładunek emocjonalny. [44] Re: Elfia pieśń
Pokręcona emo wersja filmu Species - w konwencji anime. Tyle że i Species powyżej przeciętnej nie wyszło (pisząc optymistycznie). Nie. I jeszcze raz nie. Mym skromnym zdaniem ta seria nie tylko nic ciekawego nie wnosi co nawet jest lekko szkodliwa - dla tych osób "do pewnego wieku". No chyba że brak nam polonistów, artystów lub ekologów. [45] Re: Elfia pieśń
P.S. i psychologów / psychiatrów. Główna bohaterka ma conajmniej rozdwojenie jaźni. Jak tam szła ta wyliczanka, Coachu? Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [113] Re: Elfia pieśń
[390] Re: Elfia pieśń
[466] Re: Elfia pieśń
Od razu przepraszam ze nie chce mnie się czytać wszystkiego i wyrywam tylko to co mnie uderzyło najmocniej. - "dla mnie najgłupsze było to jak Yuka przytula Koutę na oczach Lucy a ta uderza Yukę tak że ona leeeci i leeci, uderza w barierkę lekko ją odginając po czym wstaje, wchodzi po schodach lekko zdziwiona a Kouta do niej „mówiłem żebyś uważała, schody są śliskie” ... – No jasne cwaniaczku a co niby miał powiedzieć..., spytać się czy czasem nie uderzyła jej jakaś niewidoczna ręka? OMG zarzucasz głupotę a sam nie grzeszysz mądrością. Pomimo tego, że wszyscy na terenie placówki wiedzieli jak niebezpieczna jest Lucy, dali się sami zmasakrować posyłając żołnierzy z pukawkami, zamiast od razu wysłać snajpera albo wrzucić ładunek wybuchowy. Kolejny dowód tępoty autora... SNAJPER W ZAMKNIĘTYM TERENIE BAZY, no nie no trzymajcie mnie bo już nie mogę a może jeszcze F14 tam w te korytarze byś dał? A ładunek wybuchowy by odbiła do adresata... - Pomijam już to, że Kouta macał Nyuu przy każdej okazji oraz co chwilę pokazywano gołą dziewczynę… O jeny to straszne, a co jeśli to anime obejrzał jakiś gej? Czy wolałbyś by macał gości a pokazywano by nagich facetów? - Śmieszna była też dla mnie sytuacją, którą większość wielbicieli EL uważa za najbardziej drastyczną w tym anime. Pokazywali wyrywane serca, kończyny, głowy, masakrowanie ludzi, rozrywanie ich na strzępy pokazując przy okazji narządy wewnętrzne, klatkę piersiową i kręgosłup…, ale jak zabijają „psiuńcia” już nie pokazali… Masakrowanie ludzi jest OK, ale psa nie, bo to zbyt drastyczne No widzę ze jesteś jakiś nie normalny i lubisz oglądać rozczłonkowywanie..., ile zwierząt juz skatowałeś no dalej powiedź nie krępuj się... Na razie to tyle bo dalej nie mam czasu. [467] Re: Elfia pieśń
Fanboy attack. lol. Refleks - pełen respekt, szkoda że człowiek tego nie zauważył wcześniej bo mógł się ponabijać z autora - a tak to już on zdążył udławić się m&m'sem i zejść z łez tego padołu. 10/10 za niezamierzoną zabawność. [472] Re: Elfia pieśń
FreyIkari ma rację, a ty gówno wiesz. [471] Re: Elfia pieśń
Obrażanie i zero argumentów. Congratulation... [473] Re: Elfia pieśń
Za to przeciwnicy Elfen Lied mają takie argumenty jakie można podać przy 90 procentach anime (czyli wszystko im się nie podoba). Czyli to są argumenty pisane przez idiotów. A w większości idioci to antyfani takich anime jak Elfen Lied czy K-On. [474] Re: Elfia pieśń
Nie przepadam za Elfen Lied, ale nie jestem antyfanem. Tutaj chodzi o to, że FreyIkari przesadnie go obrażał, zamiast mu normalnie napisać, co o tym myśli. "A w większości idioci to antyfani takich anime jak Elfen Lied czy K-On." Znaczy, że jeśli ktoś nie lubi K-ON lub Elfen Lied to jest idiotą? Ciekawy punkt widzenia. [36] Re: Elfia pieśń
[39] Re: Elfia pieśń
Dla ACP-a to dobrze, serwis zyska na popularności, bo przyjdą elfotardy bronić swojego świętego anime :P. Przydałaby się jeszcze jakaś krytyczna recenzja Code Geassa do kompletu, od razu zrobiłoby się tłoczno. [181] Re: Elfia pieśń
[194] Re: Elfia pieśń
W zanadrzu mam listę naciągnięć i idiotyzmów jakie występują w Code Geassie, czyli przeciętnej serii o nieprzeciętnej popularności. Oczywiście nie ma tam głupot kalibru Elfen Lied, ale i tak znajdzie się sporo "usterek". [195] Re: Elfia pieśń
[198] Re: Elfia pieśń
[246] Re: Elfia pieśń
[196] Re: Elfia pieśń
No i znowu coś bredzisz o najlepszym anime nudziarzu. Przeciętny to sam jesteś, a nie Code Geass. [197] Re: Elfia pieśń
[199] Re: Elfia pieśń
A mnie ta seria nudziła. Utknąłem na 23 odcinku pierwszej serii (od czasu gdy go oglądałem minęły jakieś 4 miechy) i nie mogę coś zebrać się by ją skończyć. Ten odcinek mnie po prostu rozwalił, spadłem z krzesła normalnie :D. Wiele osób uważa go za najlepszy odcinek, dla mnie był to jeden z najgłupszych. Znów, gdyby to była parodia nie przeszkadzało by mi to, ale twórcy podeszli do tego śmiertelnie poważnie. [200] Re: Elfia pieśń
Oh well, ja do CG (zarówno pierwszego, jak i drugiego sezonu, choć drugiego bardziej) podszedłem jak do radosnej autoparodii - sprawdziło się, obie serie oglądało mi się świetnie i nie narzekałem na +10 punktów szczęścia dla Lulusza, super-hiper mechy i inne pierdoły, które przeszkadzałyby mi, gdybym podszedł do tego jak do ciężkiego tytułu polityczno-wojennego. Wprawdzie nie pamiętam który to był 23. odcinek, ale i tak polecam zrobić to samo. [212] Re: Elfia pieśń
Wg Ciebie więc powinienem udawać, że Code Geass jest czymś czym nie jest? Mam przymykać oczy na nadmierne sprzyjanie losu fabule, zbyt częste zwroty akcji, by nastolatki się nie znudziły, fabułę nietrzymającą się kupy, nieprzekonujące postacie, namiar patetyczności (głównie za sprawą Suzaku) i słodyczy (wszelkie niemal dziewoje się do tego przyczyniają), itd.? Idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem docenić pracę twórców Elfen Lied, w końcu gdyby traktować to anime jako parodię siekanek wówczas nie byłby to całkowity przegrany. Oczywiście, zawsze można dopisać sobie własny scenariusz i poprawić twórców, ale jaki byłby tego sens? Nagle pojawia się mech, który czeka tylko, by do niego wsiąść? A, to twórcy robili sobie jaja. Nagle postać zostaje cudownie uratowana przed śmiercią? No nie można tego przecież traktować poważnie. Nagle potrzebny jest saper w drużynie? Jasne, przecież może zdarzyć się tak,że osoba o takich umiejętnościach będzie akurat w pobliżu. W ten sposób można sobie tłumaczyć wszystkie niedoskonałości dowolnego anime, ale czy przedstawiać będzie to prawdziwy obraz danego tytułu? Każda postać jest tu uwikłana, jest równocześnie wrogiem i przyjacielem. Wszyscy są głupsi od Leloucha, zawsze łykają co on powie i zawsze nawet jeśli coś się spartoli, sytuacja chwilę później się odwróci (i tak w kółko). Mam wrażenie, że większość osób dała się złapać na PR-owe sztuczki studia Sunrise, ktoś łyknął, że jest to seria, którą trzeba śledzić w danym sezonie i żeby być w temacie inne osoby również się dołączyły (bo przecież muzsą o czymś rozmawiać z kumplami mangotardami). Osobiście nie widzę w czym Code Geass się wybija i co w nim takiego nieprzeciętnego. Oczywiście, seria może się podobać, ale żeby pałać do niej fanatyczną miłością i być gotowym bronić jej przy kazdej okazji? Dla mnie to nie do pojęcia. Przyjrzyjmy się trochę poszczególnym elementom Code Geassa. Fabuła. Wyświechtana, nierealistyczna, monotonna. Walka o niepodległość w sytuacji gdy ma się do czynienia z władcami świata, dysponujac jedynie marnymi pukawkami i tym co uda się ukraść, wydawać by się mogło beznadziejna sytuacja, a mimo to Britannia dostaje cięgi... Wszystko to za sprawą jednego człowieka (Lelouch -> John Connor, anyone?). Żeby chociaż wykonanie było porządne, ale nie. Przeplatanie odcinków co i rusz szkolnymi perypetiami, pokazywanie geniuszu na zasadzie ogłupiania przeciwników Leloucha, sprzyjanie losu fabule, ot cały wysiłek twórców ze studia Sunrise. Dodać do tego ich moralizatorskie zapędy, patetyczne wstawki, zabawę w filozofowanie i mamy fabułę godną filmów klasy B. Grafika. Cóż, jednym się spodoba innym nie. Osobiście nie lubię pedalskiego stylu Clampa, aczkolwiek tyczy się to jedynie rysunków postaci. Tła, przedmioty, budynki graficznie prezentują się nie najgorzej. Postacie. Wg mnie najważniejszy element anime, ważniejszy nawet niż sama fabuła (dobrzy aktorzy i ciekawi bohaterowie potrafią uratować film z mierną historią, IMO) niestety nie wypada najlepiej. Poza cynicznym Lelouchem, który mimo wszystko ma też swoją dobrą stronę, reszta jest co najwyżej przeciętna. Interesujący protagonista to jednak za mało by anime ocenić wysoko w tej kategorii. Summa summarum, przeciętna seria, która może spodobać się naiwnym nastolatkom, tudzież nowym miłośnikom japońskiej animacji. Reszta dostrzeże, że seria nie ma nic nadzwyczajnego do zaoferowania. P.S. Pewnie jeszcze we wrześniu dopiszę gdzies tutaj listę idiotyzmów/naciągnięć, so stay tuned ;). [213] Re: Elfia pieśń
Że ci chce tyle bełkotać. [219] Re: Elfia pieśń
[247] Re: Elfia pieśń
Żeby to oglądać dla samej polewki musiałbym sam sobie ostro polać, ew. oglądać w grupie znajomych (a nie mam znajomych mangotardów więc odpada). Jak chcę sie porządnie uśmiać przy anime to włączam sobie Gintamę, a nie udaję, że CG jest śmieszny. [249] Re: Elfia pieśń
[201] Re: Elfia pieśń
Nawet nie pamiętam o czym był odcinek 23. Ale dziwne, że można wytrzymać do 23 odcinka i dalej nie oglądać. Ja ci powiem, że jak anime wybitnie mi się nie podoba to najczęściej 2-5 odcinków mogę obejrzeć bo jak obejrzę do połowy to już potem nie ma sensu przerywać oglądania. Tylko, że ja zawsze mam wszystkie odcinki razem więc nie muszę czekać tydzień na następny. Szkoda tylko, że dwie najfajniejsze postacie poświęcili w Code Geass. Nie ma nic lepszego w anime niż potężna moc choć w wielu anime były lepsze efekty (np w kurokami) niż w Code Geass. PS: Morg Code Geass to było poważne anime więc nie wiem co ty za bzdury wypisujesz. [220] Re: Elfia pieśń
Morg Code Geass to było poważne anime więc nie wiem co ty za bzdury wypisujesz. ORLY? Nie ma nic lepszego w anime niż potężna moc... Osobiście uważam, że moc to czynnik całkowicie nieistotny, a najlepszą rzeczą jest porządnie opowiedziana historia i trzymająca w napięciu akcja, ale może ze mną jest coś nie tak. [41] Re: Elfia pieśń
[42] Re: Elfia pieśń
Marnego twoim zdaniem. Moim, marny na pewno nie jest. A co do zaciukania Lucy na początku, też się trochę zdziwiłem (mimo że jestem fanem EL)że, przeżyła postrzał z armaty (ta snajperka byle jaka nie była) w głowę... A może snajper był pijany? W każdym razie ja się wielkiego realizmu w anime nie doszukuję, bo bym zrezygnował przez to z wielu fajnych tytułów. [53] Re: Elfia pieśń
No wiesz, wektory Lucy do realistycznych nie należą :D Ale czasami przydałoby się troszkę racjonalnego myślenia w anime ;) O wiele bardziej by mi się podobało, gdyby a) to była np kinówka b) wyrzucili by sielankę i całe anime polegałoby na powstrzymaniu Lucy. Taka godzilla w wersji animowanej laski ;] [56] Re: Elfia pieśń
Albo anime o powstrzymywaniu twórcy tego arcydzieła przed jego ukończeniem. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [51] Re: Elfia pieśń
ale draka, jeden gość powiedział coś złego o EL i od razu 50 postów xD [52] Re: Elfia pieśń
[59] Re: Elfia pieśń
Anime jest genialne. A ta recenzja Mecenasa na tanuki to totalny shit. Na azunime nie jest dużo lepsza. [117] Re: Elfia pieśń
Anfan wszędzie się wciśnie. Powinieneś zmienić nick na "Apologeta Elfen Lied" o ile wiesz co to apologeta. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [68] Re: Elfia pieśń
A twoje ma. Hahahaha. [85] Re: Elfia pieśń
[86] Re: Elfia pieśń
Tu mi się nie chce dyskutować. Zarejestruj się na forum gdzie jestem to możemy pogadać. A widziałem mnóstwo anime. [140] Re: Elfia pieśń
Kanokon, przecież się przyznał :D. OK, obejrzeć się dało, jak już człowiek nie miał nic lepszego do roboty, przy odrobinie samozaparcia dało się przeżyć do końca bez większej irytacji, ale jak ktoś uważa, że to i Elfen Lied są znakomite, to albo podpieprzyli mu połowę mózgu, albo jest zwykłym trollem. Albo obie te rzeczy jednocześnie. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [145] Re: Elfia pieśń
Popatrzcie, kto to mówi! Pragnę przypomnieć, że w pierwszym komentarzu na tej stronie wyraziłem swoją opinię o Elfen Lied, twierdząc, że to gówno, po czym ty i tobie podobne trolle zaczęły wyzywać mnie od debili, bo śmiałem się negatywnie wypowiedzieć o tym chłamie, które one w swoim ograniczeniu uważają za rzecz wybitną. Ja tu wyrażam swoją opinię, mówiąc o samym anime, nie wspominając nic o osobach, którym się ono podobało bądź nie, a tu wyskakuje taki półmózg jak ty i drze mordę jak upośledzone dziecko, któremu ktoś zabrał ciastko. Jeśli ktoś tutaj jest ćwokiem, debilem, śmieciem, gównem i popierdoleńcem, którego powinno się opluć i który powinien pierdolnąć się młotkiem w łeb, jesteś nim ty, drogi użytkowniku tom--. Nie ukrywam, że mój komentarz miał wywołać flame’a (jeśli nie zrobiłbym tego ja, parę sekund później zacząłby go ktoś inny, taki już urok Elfen Lied), jednakowoż nie zniżyłem się do twojego poziomu, żeby obrażać miłośników tego tytułu. A że jakieś trolle oczywiście musiały wtrącić jedyne argumenty, jakie posiadają – „jesteś głupi, bo nie zrozumiałeś głębi” – to pozwoliłem sobie je personalnie poobrażać, a co sobie będę żałował. P. S. Zmień śpiewkę, bo się robisz monotematyczny, przewidywalny i nudny i powoli przechodzi mi ochota na czytanie twoich głupot. Marny z ciebie troll, jak nie potrafisz zainteresowania flame’em podtrzymać. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [149] Re: Elfia pieśń
myślałeś kiedyś o lobotomii? może pomoże. [150] Re: Elfia pieśń
A niby gdzie, do chuja, ma powstawać anime, jeśli nie w Japonii? I będę się upierał, że to chłam, tak samo jak ty upierasz się przy tym, że to nie jest chłam – jak sam parokrotnie wspominałeś, każdy ma prawo do swojego zdanie. Z tym że w twoim przypadku to działa chyba trochę jak mentalność Kalego. Można mieć swoje zdanie o Elfen Lied, ale pod warunkiem, że będzie się o nim wypowiadało w samych superlatywach, ewentualnie w tonie: „JeSt PaReM dRoBnYh BuEnDuFf AlE tO i TaK nAjLePsHe AnImE nA śFiEcHiE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!” Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [175] Re: Elfia pieśń
zdecyduj się, jest doskonałe czy ma drobne nieścisłości? albo albo. trzeba być konsekwentnym. poza tym, jak można obrazić anime? czy wtedy dane anime idzie do swojego kumpla z osiedla bez karku i wraca spuścić wpierdol? nawiasem, nie zauważyłbyś dobrego anime nawet jakby weszło Ci do domu i nasrało do umywalki. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [179] Re: Elfia pieśń
[248] Re: Elfia pieśń
Ja mam wrażenie, że to do Ciebie nie dociera opinia innych... :P Jak dla kogoś Naruto i Pokemony są świetne - a co mnie to? Dla mnie nie są, dla innych są. Każdy ma swoje zdanie, swoje gusta, każdemu coś innego pasuje. Wyzywanie kogoś za mówienie, że nie lubi jakiegoś anime, jest cholernie dziecinne o_O [116] Re: Elfia pieśń
[72] Re: Elfia pieśń
Oj tam, oj tam. Różowowłosy potworek zaszlachtował tłum ludzi, bo kolega z piaskownicy oszukał ją co do spotkania z kuzynką. Straszne rzeczy, a gówniażeria takie bzdety ogląda i upsrawiedliwia tym swoje podłe postępki w relacjach międzyludzkich, nie (na szczęście na mniejszą skalę podłe ^^)? Jedyne co się w tym gniocie udało to muzyczka, cała reszta włącznie z kreską jest mniej lub bardziej spaprana, udramatyzowana jak dla ćwoka i wydumana. Ale oczywiście niemal każdy miał w swoim dojrzewaniu taki etap, że uważał to za coś niezwykłego ;) Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [78] Re: Elfia pieśń
"Taki ćwok jak ty w ogóle nie powinien się odzywać." [77] Re: Elfia pieśń
Zgadzam sie w 100 procentach. Poza tym, ze ja takiego etapu nie mialam xD Wydumana glupota - tyle na temat EL. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [87] Re: Elfia pieśń
Taka sama glupota jak ponad dwudziestoletni facet dla ktorego "uczucia" animowanych dziewczynek badz samych anime(????) wiecej znacza, niz uczucia zywych ludzi, wiec w obronie swojej ukochanej kreskoweczki czy nieistniejacej Nyuuu-chan obraza ludzi , ktorzy maja czelnosc miec inne zdanie niz on. Kiedy zrozumiesz, ze zadnej Nyuu nie zaszkodzi to, ze ktos napisze, ze jest glupia, natomiast komus moze sie zrobic przykro, jak napiszesz, ze jest debilem, bo nie docenia ghuebi EL?(O ile nie padnie ze smiechu najpierw . . . ) (zanim mi napiszesz, ze to ja cie obrazam -- a kto PIERWSZY zaczal obrazac tu innych ludzi?) Czlowieku, zatrzymaj sie, zanim bedzie za pozno, bo to, co Ty robisz podchodzi pod fanatyzm religijny juz.(chyba, ze jestes mlodszy... wtedy to moze tylko taka faza jest?) Nie bede wiecej odpisywac, z gory ostrzegam :) Czego bys nie napisal. Pozdrawiam i zycze milego dnia z duza iloscia EL, Nyuu i innych animek(oraz ich bohaterek) :) [88] Re: Elfia pieśń
Nie zrozumiałaś więc napisałaś kolejny głupi post. Ty naprawdę sadziłaś, że ja mam jakieś uwielbienie do nyuuu-chan. Na każdym kroku podkreślam, że anime miało ciekawą fabułę i emocjonujące sceny, a ty piszesz to co było mało istotne i miało mieć akcent komediowy. Większym fanatyzmem jest lubienie takich anime jak Princess Mononoke czy inne anime tego gościa. Natomiast Elfen Lied to porządne anime o którym nie można zapomnieć. A Nyuu była po prostu dziecinna, a nie głupia. Ten kto oglądał powinien to rozumieć. I jakiej kreskóweczki. To anime, a inne określenia są niewłaściwe. Kreskówki czy bajki to sama oglądaj. [89] Re: Elfia pieśń
moze powinna. nawet takie "ed edd eddie" to arcydzielo w porownaniu do elfen shiet [101] Re: Elfia pieśń
Porządne anime. Porządnie beznadziejne. Na pewno o nim nie zapomnę. Taak! Spalmy Studio Ghilbi za to, że robi ambitne produkcje!!!!! [105] Re: Elfia pieśń
Elfen Lied było ambitne, a beznadziejne to są wszystkie posty co krytykują to anime. [110] Re: Elfia pieśń
ambitne to moga sobie byc dziela dostojewskiego, wybacz dziecko, ale pseudopsychologiczna komercyjna siekanke z duza iloscia krwi i odrobinka golizny do smaczku raczej ciezko do nich przyrownac. ambite anime to co najwyzej produkcje mamoru oshii albo miyazakiego, czy niekomercyjne krotkometrazowki (te od kunio kato na przyklad). a jak uwazasz, ze elfen lied jest ambitne pod jakims wzgledem, to udowodnij to argumentami Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [120] Re: Elfia pieśń
a ty z kolei na sile probojesz wszystkim wmowic, ze nie maja racji, i sami nie wiedza jakie to wybitne dzielo widzieli. tak wybitne i genialne, ze niech sie dostojewski schowa, bo niedlugo wypierdola go z kanonu lektor i jebna tam elfen lied. czy to juz nie pora abys zamknal ryj i po prostu pogodzil sie z tym, ze niektozy ludzie moga miec inne zdanie niz ty? bo jak na razie to wyzywasz od dzieci i idiotow kazdego co powie cokolwiek niepozytywnego na temat el czy nyu (czy jakiejkolwiek innej serii ktora lubisz) Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [185] Re: Elfia pieśń
[203] Re: Elfia pieśń
[206] Re: Elfia pieśń
Głupi jesteś. Jak ktoś zadaje normalne pytanie to zawsze na nie odpowiem. Lecz takie trolle jak ty tego nie rozumieją. [207] Re: Elfia pieśń
To oczywista oczywistość, ale mimo wszystko miło się było poflejmować – niezły sposób na spędzenie sobotniego popołudnia :D. Chociaż po tym tekście o Tenshi no tamago zrezygnowałem, bo użytkownik tom-- pokazał nim, że więcej już się z niego wykrzesać nie da i dalsze kłócenie się z nim to strata czasu, a nie zabawa. Już lepsze było oglądanie Mnemosyne i jakiegoś starego japońskiego horroru tokusatsu. [209] Re: Elfia pieśń
Mnemosyne owszem było świetne, a o Tenshi pisałem już swoje zdanie. Elfen Lied ma bardzo cukierkową kreskę więc gra kontrastów świetnie wychodzi. I ta różnorodność gatunkowa Elfen Lied to też zaleta. Jednym słowem to anime przyciąga wiele osób. [210] Re: Elfia pieśń
Sunday evening with Anfan? Hmm, dość osobliwy reality show, ale nie bronię innym mieć takich rozrywek, jakie lubią. Swoją drogą, ciekawe czy School Days też doczeka się podobnych fanów. Cholera, może to kwestia sentymentu, ale nawet die hard fani Evy czy Gitsa z dawnych lat sprawiali wrażenie ciut mądrzejszych od tej aberracji tutaj. [211] Re: Elfia pieśń
Może poziom anime świadczy o poziomie tardów? Może wybitny psycholog Paul Cameron przeprowadziłby jakieś badania pod tym kątem? Mógłby je zaprezentować na uniwersytecie im. Wyszyńskiego – pewnie ucieszyłby się, że może jeszcze raz przyjechać do Polski, a katozjeby, korzystając ze swoich umiejętności, zorganizowałyby antymangową „konferencję naukową”. Wiem, że bredzę, ale od rana siedzę w towarzystwie zdobycznego johnniego walkera, który podsuwa mi jakieś dziwne pomysły i namawia, żeby się nimi podzielić ze światem. [261] Re: Elfia pieśń
Wiem, że odpowiadanie na swoją wypowiedź to głupota, ale tak sobie wczoraj czytałem „Fakty i Mity” i jeden artykuł przypomniał mi o flamie, jaki się tutaj zrodził. Miałem go co prawda wrzucić wczoraj, ale Tarantino i Bękarty wojny zwaliły mnie z nóg, więc do później nocy wymieniałem o nich opinie ze znajomymi na Gadu-Gadu. Jakość skanu może nie jest najlepsza, ale gazeta ma takie wymiary, że w zwykłym narzędziu wielofunkcyjnym trudno ją zeskanować. Tym niemniej zachęcam do przeczytania artykułu Rzeczywistość wirtualna zamieszczonego w najnowszym numerze wspomnianego tygodnika. [262] Re: Elfia pieśń
[264] Re: Elfia pieśń
No popatrz, u mnie też :D. Mało tego, że klaskali, to widać było, że się zajebiście bawią – parę scen rzeczywiście było mistrzowskie i towarzyszyły im głośne salwy radosnego, szczerego śmiechu (chociażby scena, w której Landa zaskakuje Raine’a udającego Włocha – dla niej samej warto obejrzeć ten film). Chociaż, z drugiej strony, widać, że to jednak film dla specyficznej widowni – na pokazie o osiemnastej i dwudziestej pierwszej sala zapełniona była w jednej czwartej, a osoby poniżej 30. roku życia stanowiły na widowni rzadkość. W sumie widać, z myślą o kim film został wpuszczony do polskich kin, skoro na samym początku pokazują spot przestrzegający przed dragami, zaraz potem reklamę kondomów, a później zaczyna się seria zwiastunów filmów dla półmózgów (może poza Przerwanymi objęciami Almodóvara). [266] Re: Elfia pieśń
[224] Re: Elfia pieśń
School Days ma fanów? Toż to szare i nudne jest. Chociaż nie, w pewnym sensie ja jestem "fanem" tej serii, autorzy dokonali czegoś pięknego - to jest absolutna dekonstrukcja wszystkich szkolno-nastoletnich komedyjek romantycznych, łącznie z faktem, że bohaterowie zostają stworzeni całkiem przyjemni, sympatyczni i/lub zabawni, a potem autorzy przystąpili do systematycznego, stopniowego, precyzyjnego pozbawienia ich wszystkich zalet i źródeł sympatii oraz do skrzywdzenia ich wszystkich możliwie mocno nie posuwając się do amputacji. Zakończenie uważam za świetne, pod warunkiem, że człowiek przymruży oko na absurd sytuacji. [222] Re: Elfia pieśń
[225] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [233] Re: Elfia pieśń
Czyli też jesteś cymbałem, bo też przezywasz innych. [239] Re: Elfia pieśń
[238] Re: Elfia pieśń
[240] Re: Elfia pieśń
[241] Re: Elfia pieśń
Jesteś online i nie odpisujesz mi :( jesteś po SGH? UW? Filologia niemiecka? Fizyka? Może zobaczymy się w tramwaju, musze to wiedzieć! moe~ [242] Re: Elfia pieśń
Ignore. [243] Re: Elfia pieśń
No jak to, chwaliłeś się studiami :( nie bądź taki! Opowiedz o sobie do końca! Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy! To jak, spotykamy się jutro na przystanku? [254] Re: Elfia pieśń
[256] Re: Elfia pieśń
Może raczej Tomasz Nowak idioto. [268] Re: Elfia pieśń
[271] Re: Elfia pieśń
[273] Re: Elfia pieśń
[274] Re: Elfia pieśń
moze [275] Re: Elfia pieśń
[277] Re: Elfia pieśń
albo powinien w to sznurek zagrać ^^ może przy dobrych chęciach i doświadczeniu zdobędzie lvl wyższy niż 10 xD [279] Re: Elfia pieśń
[122] Re: Elfia pieśń
"Nie wiem czy twórcy robiąc to anime mieli ambitne zamiary bo chyba w wywiadzie nie odpowiadali na takie pytanie." Ooo, widzieć ambitność i przesłanie tam gdzie twórcy nawet tego nie przewidzieli, to jest dopiero prawdziwa oznaka intelektu kolegi! [426] Re: Elfia pieśń
[100] Re: Elfia pieśń
Jak widzę tę dyskusję, która rozgorzała w komentarzach to aż mi się śmiać chce... Ludzie, każdy ma prawo do własnego zdania, czy jest ono nacechowanie pejoratywnie czy wręcz przeciwnie! Komu się anime podoba- niech wychwala je sobie, mnie to nie przeszkadza, póki nie obraża innych, którzy mają odmienne zdanie. I to samo jeśli chodzi o drugą stronę... Jak dla mnie anime było... hmm... takie sobie. Ani dobre, ani złe, nie zainteresowało mnie po prostu. Na pewno nie poleciłabym go nikomu do oglądania aczkolwiek jednocześnie nie zniechęcałabym. [102] Re: Elfia pieśń
No takie zdanie to aż takie beznadziejne nie jest :) [107] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [118] Re: Elfia pieśń
Żeby zwrócić uwagi na idiotyzmy trzeba dysponować minimalną ilością oleju w głowie czego niestety większości fanom EL brakuje. Mówisz, że takie "kwiatki" występują w 90% anime? Śmieszny jesteś. Na pewno nie w takiej ilości i "gęstości". W Elfen Lied jakaś głupota pojawiała się co 5 minut, znajdź mi anime gdzie zachodzi to częściej. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [123] Re: Elfia pieśń
Jakbyś zachowywał się w realu jak bohaterowie z Elfen Lied to już dawno zdobyłbyś nagrodę Darwina. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [130] Re: Elfia pieśń
Co innego komedia, gdzie z założenia większość rzeczy jest traktowana z przymrużeniem oka, a co innego anime, które podobno jest dramatem psychologicznym. Jakby Elfen Lied było komedią, tudzież parodią anime akcji czy horrorów, nie czepiałbym się idiotycznych zachowań postaci. Twój przykład jest z d*py wzięty. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [229] Re: Elfia pieśń
Ja na przykład wymagam od Elfen Lied, żeby umyło zęby i poszło spać. (Ty też.) Jutro do pracy, będziesz niewyspany! [270] Re: Elfia pieśń
Tak? Ten film wskazuje na coś innego [121] Re: Elfia pieśń
[135] Re: Elfia pieśń
Polecam alternatywną opinię o Elfen Lied. Uwaga na wulgarne słownictwo. [202] Re: Elfia pieśń
Tak sobie czytam te dyskusje czy nawet kłótnie i dochodzę do wniosku że przypomina mi to kłócenie się o to czy rosół jest smaczniejszy od pomidorowej, gdzie fani rosołu mówią że to rosół jest najsmaczniejszy a pomidorowa do niczego i na odwrót. Gdzie tu sens? Nie ma. Każdy lubi coś innego więc chyba nie ma sensu kłócić się z kimś kto coś lubi, że to coś jest "be" bo ja tak sądzę! (i na odwrót). O gustach się nie dyskutuje. To do niczego nie prowadzi... [265] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [269] Re: Elfia pieśń
[272] Re: Elfia pieśń
[276] Re: Elfia pieśń
[280] Re: Elfia pieśń
EL nie czytałam ani nie oglądałam. Prawdopodobnie nie wlazłabym na tę reckę gdyby nie to, że zareklamowano mi tutejszy flamewar. Nawet niezły, chociaż nie dorównuje polsko-litewskim nacjonalistyczno - szowinistycznym komentom pod historycznymi filmikami na Youtube (no i brak tu argumentum ad hitlerum) :D Niemniej fascynujące zjawisko, przy kilku komentarzach nieźle się uśmiałam XD Aż chce się śpiewać~ [287] Re: Elfia pieśń
[288] Re: Elfia pieśń
Mnie najbardziej rozwalił ten komentarz (#259). [289] Re: Elfia pieśń
Bo nie lubisz słodkich dziewczynek w anime więc tego nie rozumiesz. [291] Re: Elfia pieśń
[292] Re: Elfia pieśń
Jak to komedia ecchi. Ale tu głównie słownictwo było fajne. [314] Re: Elfia pieśń
[315] Re: Elfia pieśń
powiedz koniecznie ile masz lat. tylko szybko, zanim Tomek się zorientuje! swoją drogą owszem, EL jest nie do zniesienia. ale nie ze względu na "mocność" (która jest groteskowa i raczej żałosna), tylko na infantylność i brak sensownej osi fabularnej. ale nie bierz tego do siebie, chyba, że masz 26 lat jak nasz kolega Tomasz. bo generalnie jakbym sam miał 15 lat, to pewnie by mi się też podobało. [317] Re: Elfia pieśń
Zabawny z ciebie pajac. Jak ktoś napisze dobrze o Elfen Lied to zawsze będziesz tak bredził ? Efektowność tego anime jest bardzo istotna i wiele takich anime jest głuptasie. [320] Re: Elfia pieśń
powiedziałbym Ci, żebyś wrócił tu za 10 lat, ale najwyraźniej zatrzymałeś się w rozwoju dekadę temu i to na stałe. po pierwsze primo - nie ucz ojca dzieci robić. po drugie primo - obejrzenie wielu anime i ukończenie studiów nie dają Ci żadnego prawa o decydowaniu, co jest faktem, a co nie. faktem na przykład jest, że jesteś tępy jak kowadło. innym faktem jest, że anime to o wiele więcej niż Twoje prostackie bzdety dla masowego Kowalskiego (nawet pasuje). nie chodzi o to, że Elfen Lied nie może się podobać. może, wymieniłem już wcześniej grupę odbiorców, dla których Elfen Lied może być dobre. tak samo może się podobać Pokemon. tak czy tak, istnieje obiektywny zestaw kryteriów, podług których należy oceniać filmy. "podobanie się" ma tam znaczenie znikome, a Elfen Lied jest prostackie, nużące i monotonne. pewnie, można lubić masówkę. sam lubię parę pozycji. ale mówi się: "lubię x. lubię y". nikt z obecnych fanów Sailor Moon nie powie Ci, że Sailor Moon jest genialne, głębokie i najlepszym anime na świecie, choć przecież je uwielbiają. a wiesz dlaczego? bo nabyli zdolność obiektywnego odbioru rzeczywistości. Ty nie. i właśnie dlatego ssiesz. a Elfen Lied nie jest efektowne. jest mdłe i płaskie. efektowności nie mierzy się krwią ani cierpieniem. [323] Re: Elfia pieśń
Jaką grupę odbiorców baranie. Anime to rozrywka dla ludzi lubiących japońską animację i tak pozostanie. Bo ludzie którzy nie zetknęli się z anime to takie brednie na jego temat piszą i mówią że tylko w łeb ich strzelić. Sailor Moon jest bardzo schematyczne, ale końcowe walki i część innych odcinków była świetna. Elfen Lied nie jest mdłe ani płaskie lecz emocjonujące, wciągające z głęboką fabułą zmuszającą do przemyśleń. Jak tego nie rozumiesz to najlepiej się zamknij. [324] Re: Elfia pieśń
jakbyś nie zauważył, istnieje podział demograficzny wśród mangi i anime. Elfen Lied to seinen, czyli pozycja skierowana do starszej młodzieży, niemniej jakby wykasować krew i cycki, to nawet dobry shounen by nie był. podział na kategorie demograficzne jest oficjalny i należy do podstawowej wiedzy o mandze i anime. widać wielki guru Tomasz nie zetknął się jeszcze z tym trudno dostępnym tematem. > Anime to rozrywka dla ludzi lubiących japońską animację a wiesz, że masło to potrawa dla ludzi lubiących masło? > Sailor Moon jest bardzo schematyczne, ale końcowe walki i część innych odcinków była świetna. no i? też lubię Sailor Moon, nostalgia, te sprawy, ale co to ma do rzeczy? to nie oznacza wcale, że jest głębokie i ambitne. > Elfen Lied nie jest mdłe ani płaskie lecz emocjonujące, wciągające z głęboką fabułą zmuszającą do przemyśleń. jak Ty dopiero w 26 roku życia zdobywasz się na takie przemyślenia, to szczerze Ci współczuję. do czegoś naprawdę głębokiego może dojdziesz po czterdziestce, ale nie liczyłbym na to zbytnio. > Jak tego nie rozumiesz to najlepiej się zamknij. powiedz mi, drogi Tomaszu. od czterech lat się udzielasz i od czterech lat niezmiennie ludzie Cię gnoją na każdym forum, na jakim się pojawisz (pomijając fora dla piętnastolatków, na których pewnie też bywasz). ludzie ze stażem wielokrotnie przekraczającym Twój, zajmujący się profesjonalnie tematyką okołomangową. powiedz mi - jak to jest, że wszyscy są przeciwko Tobie i na dodatek nie mają racji? umieram z ciekawości. [326] Re: Elfia pieśń
Powiem ci tyle, że czym więcej piszesz tym jesteś większym głupkiem i nie chce mi się z tobą rozmawiać. Fan Naruto co widział 10 anime ma tak samo ważną opinię jak taki co widział 300 czy więcej anime. Jeśli ktoś lubi Pokemona i powie, że to świetne anime to on nie jest głupi lecz głupi będzie taki aidenn i mu podobni co będą się z niego naśmiewać. Anime ma zapewnić rozrywkę i to się głównie liczy. Jak komedia potrafi rozweselić to znaczy, że jest dobra. Elfen Lied ma wiele gatunków w sobie i każdy jest genialnie pokazany. [327] Re: Elfia pieśń
> Fan Naruto co widział 10 anime ma tak samo ważną opinię jak taki co widział 300 czy więcej anime. fan masła, co jadł 10 różnych dań ma tak samo ważną opinię o sztuce kulinarnej, jak taki co zjadł 300 czy więcej różnych dań. > Jeśli ktoś lubi Pokemona i powie, że to świetne anime to on > nie jest głupi lecz głupi będzie taki aidenn i mu podobni > co będą się z niego naśmiewać. ależ ja nie mam nic do fanów Pokemona. nawet nie mam nic do fanów Elfen Lied. mam za to dużo do Ciebie. jesteś ewenementem, logika się Ciebie nie ima, argumenty fruwają jak kule w płot. niesamowite, jak można być tak tępym. Ty chyba naprawdę nie jesteś trollem, Ty żyjesz po prostu w alternatywnej rzeczywistości. przyznaj się, co ćpasz jak odpisujesz na forach? > Jak komedia potrafi rozweselić to znaczy, że jest dobra. nie. jak komedia potrafi rozweselić dojrzałego odbiorcę, to znaczy, że jest dobra. młodzież śmieszy o wiele więcej niż dojrzałego człowieka, dlatego jest tyle kalkomanii na rynku - bo młodzież nie ma wielkich wymagań. tak samo otaku. a serie, które trafiają zarówno w młodego, jak i dojrzałego odbiorcę, to coś niezwykłego. oczywiście, oceniając serię dla młodzieży bierze się to pod uwagę i ocenia z punktu widzenia młodego człowieka. Elfen Lied to seinen, a zatem poprzeczka jest ustawiona wyżej. niestety, EL chybia, przelatuje pod poprzeczką i rozwala sobie głowę o beton. co oczywiście nie znaczy, że EL nie nadaje się do niczego, jest na pograniczu shounenów (fabuła) i seinenów (brutalność, cierpienie), więc gdzieś pomiędzy tymi grupami demograficznymi znajdą się osoby, którym to odpowiada. ale Ty masz 26 lat, ukończone studia i nazywasz EL głębokim, ambitnym anime. toć to zwykła papka dla młodzieży, nic więcej. podteksty filozoficzne są tak ograne i standardowe, że dojrzały widz nie znajdzie tu absolutnie nic nowego. a fabuła ogólnie to też standardowy shounen. co w tym niezwykłego? to wszystko zresztą tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że zatrzymałeś się w rozwoju dawno temu. nawet trolle są inteligentniejsze. [328] Re: Elfia pieśń
Jesteś naprawdę kretynem. Elfen Lied to nie tyle Seinen, ale nawet anime dla dorosłych bo chyba kategoria wiekowa to +17. Seinen to wiele anime dla nastolatków już od I klasy liceum czyli gdzieś 15 lat wg anidb. Natomiast Elfen Lied jest dla jeszcze starszych. Sceny są bardzo brutalne w tym anime więc nie może być dla młodszych. A ty głąbie zastanów się wreszcie, że jak oglądasz anime to zawsze szuka się jego najlepszych cech, a pomijasz wady lub nie przejmujesz się nimi. Więc głąbku jak masz coś jeszcze do napisania to pisz. Tylko takie stworzonka jak ty ciągle narzekają na anime. Elfen Lied ma piękną i ciekawą fabułę, ma również elementy horroru i pięknego dramatu. [331] Re: Elfia pieśń
> Seinen to wiele anime dla nastolatków już od I klasy liceum > czyli gdzieś 15 lat wg anidb. > Natomiast Elfen Lied jest dla jeszcze starszych. umieram. nie mogę po prostu, jak przeczytacie w gazecie jutro o śmiertelnym przypadku pęknięcia ze śmiechu, to będę to ja. seinen jest szerokim pojęciem zawierającym w sobie mangi dla tzw. młodych dorosłych, czyli z grubsza od pełnoletności do trzydziestego roku życia, przy czym dopuszczalne są drobne wahania w obie strony. i błagam, przestań już mnie rozśmieszać Twoimi teoriami wyssanymi z dupy, bo ledwo siedzę. istnieją oficjalne definicje, koło których Twoje widzimisię nawet nie stało. w każdym razie, tak jak pisałem, Elfen Lied jest seinenem, ale nie jest w stanie wbić się w pełni w płaszczyznę seinenową. mieści się tam tylko ze względu na studium w brutalności i cierpieniu. sama treść nie jest już specjalnie dojrzała, zwłaszcza dialogi. > Sceny są bardzo brutalne w tym anime więc nie może być dla młodszych. są przerysowane i groteskowe. Evangelion, czyli shounen, miał o wiele mocniejsze i bardziej brutalne momenty. ilość krwi, płaczu i wrzasków i to jak niewinna jest ofiara nie definiują brutalności. > A ty głąbie zastanów się wreszcie, że jak oglądasz anime to zawsze szuka się jego najlepszych cech, a pomijasz wady lub nie przejmujesz się nimi. Ty to na serio piszesz? bo to musi być chyba najgłupsza Twoja opinia do tej pory. > Tylko takie stworzonka jak ty ciągle narzekają na anime. gdzie ja narzekam na anime? pokaż mi to palcem. bo jak dotąd, to tylko narzekam na Ciebie i Twoje niezwykłe pojmowanie świata. [337] Re: Elfia pieśń
Ty naprawdę jesteś idiotą. Już wszystkie sceny z I odcinka Elfen Lied były poważniejsze niż te najmocniejsze w Evangelionie. Seinen może być każdym anime jeśli zawiera określoną brutalność nie przeznaczoną dla młodszych widzów. Zobacz głąbie jakie sa seinen na anidb a dopiero potem zabieraj głos. [342] Re: Elfia pieśń
> Ty naprawdę jesteś idiotą. Już wszystkie sceny z I > odcinka Elfen Lied były poważniejsze niż te najmocniejsze > w Evangelionie. poważniejsze?! co tam było poważne? krew jest poważna? brutalność? o motyla noga, to przecież gore to gatunek pełen najpoważniejszych filmów wszechczasów! > Seinen może być każdym anime jeśli zawiera określoną brutalność nie przeznaczoną dla młodszych widzów. a wiesz, że np. taki Bartender to też seinen, mimo, że nic się tam przez całą serie nie dzieje? tu nie chodzi o brutalność ani cycki, istnieje mnóstwo seinenów nie zawierających ani kapki krwi i ani jednego suta. chodzi o treść, ale Ty nie znasz najwyraźniej tego trudnego pojęcia. a anidb można sobie dupę podetrzeć, bo w większości udzielają się tam ekwiwalenty naszych gimbusów. w sumie, to pasujesz tam doskonale. co Ty tu w ogóle jeszcze robisz? idź do swoich kolegów. [343] Re: Elfia pieśń
Bo poważna krew jest poważna. A tak w ogóle widziałeś śmiejącą się krew? Toż to przecie krwista siódma pieczęć. W porównaniu z EF to Hamlet sobie jaja robił animując czaszkę biednego Jorika. Po prostu slapstick. Dramat niemożności przelecenia koleżanki z dzieciństwa bo jest psychopatką, ani też zrobienia tego z drugą koleżanką z dzieciństwa - bo się ta pierwsza dowie. A na poligamię nie ma szans. Już za młodu strzeliła focha i zrobiła scene na cały wagon. A tu jeszcze jakaś lola w samych majtkach paraduje. I jeszcze jedna co to takie numery z rękami i nogami może... No i jakaś apokalipsa czy coś. Jakiś nowy gatunek... tylko się jakoś nie rozmnaża bo Matka Zagłady jakoś nie może trafić w nastrój Ojca Zagłady. No i kur..wa ktoś non stop się wtrynia i psuje całą atmosferę - tak jak rodzice wracający wcześniej z urlopu. Nic dziwnego iż potem latają kończyny. Macanie cycków jeszcze zwiększa frustrację. Całe szczęście iż autor nie wpadł na to że dicloniusy mogą mieć PMS. Do kwintesencji horroru brakuje tylko klaunów. Klauni są straszni. Na całe szczęście wśród fanów ELa ich nie brakuje. A propos fanów - już słyszę w wyobraźni odgłos piszczących butów. Czas nacisnąć F5. [346] Tomek nie czyta ze zrozumieniem...
Ty naprawdę jesteś idiotą. Już wszystkie sceny z I odcinka Elfen Lied były poważniejsze niż te najmocniejsze w Evangelionie. Ekhem... ... ... ... BUAHAHAHAHAHAHAHAHA... XD Grautuluję porażki kontekstowej, bezkontekstowej, merytorycznej, symbolicznej, filozoficznej i pewnie też semantycznej, skoro uważasz, że cokolwiek w Elfen Lied jest poważniejsze niż Evangelion. [332] Re: Elfia pieśń
Dobrych cech szuka się w upośledzonych dzieciach. W twórczości która podlega krytyce ocenia się zarówno wady jak i zalety. Według osób które potrafią ocenić ten tytuł obiektywnie cechy negatywne przeważają nad garstką pozytywów. Fabuła nie jest piękna i ciekawa tylko jest schematyczna i nudna. Można by wymieniać tytuły książek i filmów z których autor mógł zapożyczać pomysły i totalnie chrzanić ale to byłaby już argumentacja - czyli coś z czym musisz się jeszcze oswoić. Można by jeszcze wspierać się mangą gdzie fabuła jest trochę bardziej obszerniejsza i ten kawałek który już nie znajduje się w anime obfituje w jakąś akcję, ale jest ona (manga) także nudna, wtórna i banalna. Nawet zakończenie przywodzi kanon wspomnianych horrorów. Zresztą horrorem byłaby analiza porównawcza tej kupy i jakiegoś ciekawego tytułu. Dramatem też tego nie można nazwać gdyż coś co posiada takie dłużyzny spotyka się tylko w polskim zaangażowanym kinie psychologicznym. Jest wysoce uzasadnionym narzekanie na tego typu anime gdyż zawsze jest szansa iż ktoś ominie ten tytuł - ewentualnie oglądnie go wtedy gdy jego psychika będzie w stanie znieść bezsensowne sceny rozcinania korpusów, obcinania części ciała czy też połączenie tego z najbardziej idiotyczną wersją haremówki o bohaterze bierniejszum niż Tenchi Masaki, bardziej nieprzytomnym niż Ryoga i bardziej fajtłapowatym niż bohaterzy Katsury. Jest mi przykro Tom - albo kompletnie nie masz gustu albo jesteś idiotą. Wybieraj. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [338] Re: Elfia pieśń
[341] Re: Elfia pieśń
Tomasz umie pisać więc może malować znaki stop na ulicy. Tylko ktoś go musi pilnować aby malował na drodze i robił to farbą. Widzisz - jedna dobra cecha. [340] Re: Elfia pieśń
Idiota mnie próbuje obrażać. To rzeczywiście rozrywka. Tu się zgadzamy. Jak nie chcesz się powtarzać to poproś kogoś aby ci napisał jakieś argumenty do dyskusji. Murowany efekt iż nas zaskoczysz. [329] Re: Elfia pieśń
Fan serii anime pod tytułem "Jakieśtam" może mieć i opinię, może i być sobie ważna dla kogokolwiek - lecz jeśli jest idiotą to ta opinia będzie opinią idioty czyli idiotyczną. Teraz kwestia kto uzna tą opinię za ważną. Jeśli ktoś powie że kupa jest świetna to będzie się z niego większość społeczeństwa naśmiewać, gdyż normą jest iż kupa nie jest świetna. Wniosek z tego - zamiast pisać powinieneś się zacząć gwałtownie rozmnażać. Za ileś wieków twoi potomkowie będą stanowić większość. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [333] Re: Elfia pieśń
> Moje opinie to inteligentne odpowiedzi dostosowane specjalnie do poziomu i stylu rozmówcy. o matulu, jak żem śmiechł. a tak w ogóle, to słuchaj, jak już trollujesz, to bądź chociaż dobrym trollem i pisz jakoś bardziej kwieciście, bo trochę głupio nam tak sie wysilać, a w zamian dostawać tylko nieskładne, pozbawione znaków interpunkcyjnych namiastki zdań. miałeś ten polski w szkole czy nie? [347] Re: Elfia pieśń
[350] Re: Elfia pieśń
[351] Re: Elfia pieśń
[334] Re: Elfia pieśń
Mam czelność, wolność i wolę. Kim jesteś abyś miał prawo czegoś żądać? Wróżką klozetową? I po co mam iść do kibla? Mam li szukać twych początków? Historii powstania Toma? Owszem - przyznam iż nie znam tak inteligentnej kupy jak Tom tylko że nadal problemem jest że nie potrafisz argumentować. Durnych ripost to i papugę nauczę - choć w twym przypadku to ewolucja. Darwin byłby zaskoczony. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [339] Re: Elfia pieśń
Cóż mi grozi jak nie posłucham? Obrazisz się na mnie? Zawołasz swoich rodziców? Idź się namyśl do ubikacji - jak połączysz siły z resztą szamba to na coś wpadniecie. Nie ma to jak umysł zbiorowy. [344] Re: Elfia pieśń
heh... aidenn -> coś za mocno się zapędziłeś w tej dyskusji,że ratujesz się takimi pejoratywnymi sposobami wymowy ... mówisz o infantylności - zapewne dla tego,że najlepiej ta cecha do Ciebie pasuję ... ale zaprzestańmy już tej bez końca i bez wynikającego rozwiązania dyskusji ... "de gustibus non est disputandum" ... widzę jednak ,że za mało dopowiedzieć i już mury się walą a psy szczekają (taka peryfraza ) ... Elfen Lied - nie jest wybitną anime, zgodzę się ze zdaniem ,że fabuła tu żadna a losy ciągle się toczą po wyznaczonej linii bez zasadniczych zwrotów akcji .... Ale nie to jest tu ważne ... można zarzucić autorom ,że część rzeczy została dodana na siłę, chociażby te hektolitry posoki w co drugiej scenie ... ale to się z czymś wiąże ... historia ma jedno zasadnicze przesłanie - "naiwność" . Jest pokazany tego przykład. Zapewne każdy z nas przeszedł przez coś podobnego . Najlepszy nasz kumpel lub koleżanka oszukali nas, a my nic nie mogliśmy z tym zrobić ... zapewne ktoś w podobnej sytuacji zrobił by to samo co bohaterka Elfena gdyby miał taką możliwość ... Dlatego te anime ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Główna bohaterka ma swoje uczucia, które są wybitnie okazane . Po tym jak kilka krotnie została oszukana i odrzucona przez ludzi stała się bezwzględną maszyną do zabijania, która nie widzi innego sposobu własnej egzystencji jak mord. Dopiero w momencie gdy dostrzega z jakim zaangażowaniem Kouta się nią opiekuje a wręcz akceptuje odradzają się w niej ludzkie cechy ... Rasa ludzka miała ją za potwora, który nie rozumie i nie czuje co się wokół niego dzieje ... Nawet w życiu mamy podobny przykład... Najlepszym wzorcem jest zwierzę - szczególnie pies, który niekiedy zostaje przez człowieka pokochany i wyrzucony a nawet przez swojego najlepszego przyjaciela zakopany żywcem ... pozdrawiam PS : Proszę już bez tych wzajemnych animozji ;> bo tylko ta publikacja na tym cierpi . [345] Re: Elfia pieśń
[348] Re: Elfia pieśń
Ciekawe - mam podać tą informację policji, gdyż jeśli ktoś cię oszuka będziesz łaził po okolicy i mordował ludzi. I to całkiem obcych i niewinnych? Jeśli dobrze pamiętam to główna bohaterka wymordowała cały sierociniec za to iż jakiś dzieciak zabił jej psa. Oczywiście było też dręczenie przez inne dzieci ale postaw sobie znak równości między tym a brutalnym pozabijaniem wszystkich to będę miał pewność iż masz problem. I potem pomimo iż bohaterka łazi po okolicy, morduje rodziny aby zająć ich domy i mieć gdzie się wyspać i co zjeść na ileś dni - a potem następna rodzina. Nie przeszkadza jej także widok ciał pozabijanych przez siebie ludzi - w tym dzieci - leżą sobie w zajętych domach i gniją. Potem nagle spotyka jedną osobę którą nie morduje i ja mam się zachwycić tą przemianą? Ma mnie wzruszyć uczuciowe życie psychopatki? Który debil wzrusza się tym że biedną Lucy tak życie strasznie potraktowało nie zwracając uwagi iż z niskich pobudek, lub wręcz dla sprawdzenia swych umiejętności morduje epizodyczne postacie. Albo proszę państwa traktujemy to jako idiotyczną historyjkę idiotycznie poskładaną z idiotycznych pobudek - albo się "wczuwamy" ale nie jak jakiś emocjonalny pantofelek i zauważamy iż cierpienia bohaterki są niczym wobec jej instynktu psychopaty mordercy. Zresztą pierwsza osoba która stwierdzi iż te morderstwa były usprawiedliwione z jakichś powodów powinien zasięgnąć pomocy specjalisty. I teraz pytanie - jak bardzo pokręcony jest autor który stara się abyśmy polubili, czy utożsamili się z psychopatyczną morderczynią? Pokochasz Kubę Rozpruwacza gdyż miał trudne dzieciństwo? A Hitlera? Powiesz rodzinom ofiar iż miłość Kouty ważniejsza jest niż to że nie mogą znaleźć wszystkich części ich krewnego? Pomijając fakt iż autor sobie wymyślił iż inne dicloniusy bezwarunkowo mordują nie tylko innych ludzi ale także członków swej rodziny. Dlatego ja się grzecznie pytam: popierdoliło was? Wczuwając się w taki bezsens ignorujecie swój instynkt samozachowawczy? Koutę usprawiedliwia fakt iż jest nieświadomym idiotą, a was? Nie uważaliście podczas oglądania? [349] Re: Elfia pieśń
Froh, widzisz, Tomcio jest chyba jedyną osobą w tym naszym fandomie, która zdradza autentyczne objawy problemów z własną psychiką. Nie, nie mówię o ludziach mających tzw fazy lub niekiedy zachowujących się w sposób nie do końca przystawalny do ogólnie przyjętych norm, ale o tych, którzy nie są zapewne nawet w stanie w pełni kontrolować tego, co mówią i robią. Miałem do czynienia z takimi osobami na uczelni i zachowanie Tomka jak żywo pasuje do nich. Z kimś takim dyskusja nie ma sensu, a nabijanie się z niego... cóż, sami wiecie. Dlatego na zupełnie serio apeluję o ignorowanie wypowiedzi tego człowieka i jego obelg pod waszym adresem. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [353] Re: Elfia pieśń
[357] Re: Elfia pieśń
[354] Re: Elfia pieśń
Lucy była lepszym (wyższym) gatunkiem niż ludzie więc mogła ich zabijać. A Naziści głosili, że Niemcy jako wyższa rasa ma prawo mordować kogo chce. Ona miała podobny stosunek do ludzi jak ludzie mają do zwierząt czy to psów czy innych. Ludzi z takim stosunkiem do zwierząt należałoby zamknąć. A spotykając na plaży ładną dziewczynę, która nie wie kim jest to każdy normalny chłopak by ją przygarnął do domu w anime. Spotykając na plaży gołą dziewczynę z amnezją logicznym raczej powinno być zadzwonienie na policję i spradzenie ostatnich zgłoszeń osób zaginionych. Gratuluję. A teraz wstrzymaj oddech. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [358] Re: Elfia pieśń
"Wrogom"? Kouta nie miał żadnych przesłanek co do istnienia jakichkolwiek "wrogów" Lucy. Najlogiczniejszą konkluzją w jej sytuacji jest nie to, że uciekła ona skądś i ścigają ją "wrogowie", a to, że najprawdopodbniej jest ofiarą gwałtu (naga? ranna? nic nie pamięta? wszystko pasuje). Takie rzeczy powinno się zgłaszać na policję odruchowo. Ale tak, Kouta przecież "nie ufa policji". Tylko czemu? Bo autor tak chciał, ponieważ nie chciało mu się dopisywać niczego co by odebrało Koucie zaufanie do policji. BTW, za ukrywanie Lucy przed policją można by zamknąć za, o ile dobrze pamiętam, ukrywanie niebezpiecznej seryjnej morderczyni i udzielanie błędnych informacji służbom publicznym z pełną premedytacją. Co się za to dostawało w Japonii? Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [364] Re: Elfia pieśń
A po pewnym czasie 6 zmysł mu podpowiedział, żeby jednak tego nie robić Lol, szósty zmysł Kouty. Szósty zmysł = absolutny brak realizmu? zwłaszcza jak podejrzanie duże zainteresowanie nią było bo nawet do jego domu policja przyszła. Tak, w Japonii policja ma tendencję do chodzenia po okolicy w której zgłasza się zaginięcie danej osoby, wypytując mieszkańców, czy nie widzieli takowej, lub czegoś nie wiedzą. Standardowa procedura. Kouta nie był jedynym, którego wtedy odwiedził policjant pytający się o Lucy. [361] Re: Elfia pieśń
[360] Re: Elfia pieśń
[362] Re: Elfia pieśń
Gratulacje - zgłoś się po odbiór nagrody do najbliższego psychiatry. Tak ci nakazuję ja - lepszy gatunek. Ciekawe... jeśli do ludzi miała taki stosunek jak ludzie do zwierząt, to myśląc o bzykaniu się z Koutą jest czymś w rodzaju zoofila. Dzięki za ten punkt widzenia, tej obrzydliwości nie zauważyłem. Normalny chłopak? A spotkałeś już kogoś tak samo pochrzanionego jak ty? Niemożliwe. Wbrew temu co ci się wydaje tylko nieliczne okazy przygarniają nieznajome i potrzebujące natychmiastowej pomocy medycznej dziewczyny z amnezją. I na pewno nie do piwnicy, panie Fritzl. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [366] Re: Elfia pieśń
Łał. Prawie jak wiersz. Tyle że brakło rymów, i paru innych rzeczy. Nie chciałbym się specjalnie wywyższać - ale nadal robak jest wyżej w rozwoju, w łańcuchu pokarmowym i prestiżu niż ty, kupo. A tak swoją drogą - co z argumentami? Jak ich nie będziesz podlewać to nie urosną. I nie będę już cię nazywał idiotą. Idioci się skarżyli że ich takie porównanie obraża. Na razie szukam jeszcze odpowiedniego epitetu. Miłego dnia. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [376] Re: Elfia pieśń
Zaskakujące!? Jesteś zdolny do przeżyć estetycznych? Jak się dowiedzą o tym amatorzy koprofilii to się nie opędzisz od wielbicieli. I już nie będą mogli powiedzieć iż gówno mają z życia. [355] Re: Elfia pieśń
Ciekawe - mam podać tą informację policji, gdyż jeśli ktoś cię oszuka będziesz łaził po okolicy i mordował ludzi. I to całkiem obcych i niewinnych? You do that. ...bohaterka łazi po okolicy, morduje rodziny aby zająć ich domy i mieć gdzie się wyspać i co zjeść na ileś dni - a potem następna rodzina. W tymczasowej obronie Elfen Lieda z mojej strony: W tym okresie Lucy przeraziła się własnym zachowaniem. Zaczęła się bać sama siebie i zaczęła unikać ludzi właśnie po to, żeby ich nie mordować (czy jakoś tak...parę lat temu to oglądałem). Lucy usiłowała walczyć ze swoim pierwiastkiem destruktywnym, ale autorzy napisali, że Dicloniusy są uwarunkowane genetycznie w stronę przemocy, więc...no...tak. [365] Re: Elfia pieśń
Podaj kraj w którym morderstwo ulega przedawnieniu. Podaj okoliczność łagodzącą która obniża kwalifikacje morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Co z tego iż morderca przeżywa kryzys motywacji do zabijania. Z resztą jej przeszło więc czym się mamy wzruszać? Tym że miała kryzys i nie zabijała? Yaay. Tym że przezwyciężyła kryzys i zaczęła zabijać? Yaay. Tym że przemawia to do idiotów? Yaaay. Cała historia jest oparta na ciekawym dualizmie - autor bierze jakiś pomysł i go totalnie spierdala. Tworzy rasę dicloniusów które mają wyprzeć ludzi, ale się bez ludzi nie mogą się mnożyć. Pokazuje monstrum masowo przerabiające ludzi na mielone, a potem próbuje wzbudzić u czytelnika sympatię dla tego monstrum. Człek walnie się w głowę, dopadnie go amnezja zapominając wszystko do sceny na plaży - oglądnie kawałek z pozoru zwykłą haremówkę - a tu Lucy kogoś zmasakruje ot tak sobie. Można by tak wyliczać co jest nie tak z EL i jego autorem. Jedyne co jest interesujące to studium na ilu płaszczyznach to dzieło jest chore. Tyle że trzeba mieć odporność psychiczną do patologii. [367] Re: Elfia pieśń
Nie usiłuję bronić legalności wyczynów Lucy, ani twierdzić, że chwilowa i tymczasowa poczytalność automatycznie ją rozgrzesza. Uważam jednak, iż psychopata budzący się w pewnym momencie stwierdzając "Oż kurwa! Co ja robię?!?" to fajny motyw, prezentujący efektywnie schizofreniczne tendencje podmiotu, ergo, chodzi mi o to, że jest to całkiem dobry moment z pisarskiego punktu widzenia i jeden z tych, które najmocniej zapadły mi w pamięć podczas oglądania Elfen Lied. Cała historia jest oparta na ciekawym dualizmie - autor bierze jakiś pomysł i go totalnie spierdala. O Boże, tak. No dobra, usunąłbym "totalnie", ale to po pierwsze moja opinia, po drugie i tak mała różnica. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [371] Re: Elfia pieśń
> dzieciaku Frohu ma więcej lat, niż Ty jesteś w stanie policzyć. w sumie to zabawne, jak człowiek sobie wyobrazi wizualnie takiego Tomka, mówiącego do Froha "dzieciaku". > nie pisz tak o anime. bo co? > Ta Ładna dziewczyna diclonius nawet jeśli zabija tylu > ludzi to nie była zła tylko po prostu zdenerwowana więc > miała do tego prawo. proponuję wizytę u psychologa. a jak będziesz wracał, to zapisz się do jakiejś podstawówki i dowiedz, co to są znaki przestankowe. a, i kup makrele. [373] Re: Elfia pieśń
[405] Re: Elfia pieśń
[419] Re: Elfia pieśń
[372] Re: Elfia pieśń
Patologią to sam jesteś dzieciaku więc nie pisz tak o anime. Kilka definicji wraz z nazwiskami autorów książek w których owe definicje znaleźć można: Patologia społeczna: - ten typ zachowania i typ funkcjonowania jakiegoś systemu społecznego czy ten rodzaj struktury, który pozostaje w zasadniczej, nie dającej się pogodzić sprzeczności ze światopoglądowymi wartościami, które w danej społeczności są akceptowane (A. Podgórecki); - zjawisko społeczne, które jest niezgodne z wzorami zachowań (postaw) zawartymi w systemach normatywnych społeczności, stale się nasila i jest dysfunkcjonalne, bowiem wyraźnie zakłóca funkcjonowanie danej społeczności (realizację jej celów) (J. Wódz); -ogól przypadków: śmierci, szkód dla zdrowia, obniżenia poziomu moralnego i strat materialnych, spowodowanych naruszeniem reguł moralnych i prawnych oraz postępowaniem autodestrukcyjnym (J. Malec); - zachowania jednostki oddziałującej destruktywnie na społeczeństwo lub jego elementy oraz niezgodnego z wartościami uznawanymi wdanym kręgu kulturowym (A. Gaberle). Elfen Lied klasyfikuje się jak najbardziej, zwłaszcza do trzeciej i czwartej definicji. Ta Ładna dziewczyna diclonius nawet jeśli zabija tylu ludzi to nie była zła tylko po prostu zdenerwowana więc miała do tego prawo. Nie mów nigdy publicznie, że jesteś Tom-- z Acepa, bo ktoś się zdenerwuje i cię zabije XD A i tak anime jest bardzo lekkie w porównaniu do mangi. Były sceny sadystyczne w anime, a w mandze jest tego więcej. I co z tego? Higurashi w poziomie brutalności nie umywa się do Elfen Lied. Co ma Higurashi do tematu? [377] Re: Elfia pieśń
Tak z rana i bez kawy to tylko głupoty piszesz. Postaraj się lepiej, gdyż na byle bzdety nie ma sensu odpisywać. Inaczej obnażanie twej durnoty wnet przestanie być interesujące, spowszednieje i zamieni się w jednostajnie nieskończoną głupotę - a to już nic ciekawego. A tak widownia podziwia jak twa próżnia umysłowa dociera tam gdzie jeszcze nie dotarł żaden człowiek. Fakt - anime jest lżejsze w porównaniu do mangi - w końcu rysowaniem zajęli się inni ludzie i nie jest obciążony taką ilością oryginalnych baboli. A w mandze jest ich więcej. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [379] Re: Elfia pieśń
Ale wtedy poczujesz się samotny - gdyż w naszym szablonie zachowań jest niekulturalnie zwracać uwagę na upośledzenie. A jak widzisz ja przygarniam cie krapku. Chcesz berecik? Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [381] Re: Elfia pieśń
[396] Re: Elfia pieśń
Umie jeszcze wyjadać orzeszki z czekolady z bakaliami z wstępnego przetrawienia. Oraz pozuje do demotywatorów. [406] Re: Elfia pieśń
[410] Re: Elfia pieśń
[374] Re: Elfia pieśń
[382] Re: Elfia pieśń
Anime to rozrywka dla ludzi lubiących japońską animację i tak pozostanie. To było głębokie jak Rów Mariański... Bo ludzie którzy nie zetknęli się z anime to takie brednie na jego temat piszą i mówią że tylko w łeb ich strzelić. A widzisz, to ciekawe, bo da się zauważyć coś działającego w drugą stronę: większość osób wznoszących peany ku czci Elfen Lied dopiero od niego zaczynały przygodę z anime i obejrzały niewiele więcej, dopiero po dicloniusach zainteresowały się Narutem czy Bleach. Ostatecznie ci, którzy zaczynali od Uzumakiego albo Kurosakiego, za namową ich fanów obejrzeli Elfen Lied, polecane im jako znakomite, supergłębokie i ultrapoważne anime. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [386] Re: Elfia pieśń
Najdłuższe anime co oglądałem (nie licząc tych dawnych w telewizji) to D.gray-man. Lol @ mrock. Elfen lied jest na tyle oryginalne że 8/10 za całość to najniższa ocena jaką może otrzymać. XD Buhaha. Elfen Lied jest pakietem odgrzewanych kotletów pod kątem motywów fabularnych, archetypów postaci i sposobów narracji. Smaczne, ale niekoniecznie świeże. Ci którzy nisko oceniają to anime są zerem. Na szczęści mówi to pan "Tom-minus-minus", więc nie mamy się co martwić X3 Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [397] Re: Elfia pieśń
Oryginalne? Chłopie, dożyliśmy czasów, kiedy oryginalne są tylko płyty sprzedawane w EMPiK-u czy sklepach z muzyką albo filmami (a i to nie wszędzie). Wszystko już było, tym się właśnie charakteryzuje postmodernizm; teraz tylko przetrawiamy cudze pomysły. Myślisz, że jak się zapakujesz do bagażnika swojego malucha czy tam poloneza, a później pozwolisz komuś po nim przejechać monster truckiem, to będziesz oryginalny? Gówno prawda, już coś takiego było, bodajże w Saints Row II (i w czymś wcześniej zapewne też). Elfen Lied to nic innego jak zlepek wyświechtanych schematów i motywów, w dodatku bardzo nieumiejętnie złożony do – nomen omen – kupy. [398] Re: Elfia pieśń
Jesteś głupi. Powiadasz? Martwiłoby mnie, gdybyś miał jakieś argumenty w temacie, czy jakikolwiek autorytet w czymkolwiek. Pisałem o tym, że anime bez cenzury jak el to rzadkość. Link, allbo nie masz o czym gadać. A poza tym pomysł na fabułę jest też oryginalny. "X-men" zdążyło zrobić z tym pomysłem wszystko zanim ktokolwiek z nas się urodził. Więc nie, nie jest. [399] Re: Elfia pieśń
Bo nikt Species nie nakręcił, ani też w 1960 nikt nie zajmował się reżyserią filmu "Village of the Damned" a już po prostu niemożliwością jest aby 1995 John Carpenter zrobił sequel historii o jak to w pewnej wiosce nagle zachodzi w ciążę grupa kobiet, a dzieci oprócz dużego podobieństwa (np ten sam kolor włosów) wykazują niezwykłe zdolności zdolności psychiczne. Nie ma też zabijania przez dzieci innych ludzi, nie mamy tych dzieci zachowujących się jak inna lepsza rasa, nie traktują ludzkości bez emocji i z chłodną kalkulacją. Nie grał też w tym filmie Christopher Reeve gdyż taki szanujący się aktor miałby problem zagrać tak nędzną rolę jak Kouta. Nie - EL jest oryginalne, gdyż nie do pomyślenia by było tak spieprzyć ideę ewentualnego filmu, który mógł się nazywać "Village of the Damned". [400] Re: Elfia pieśń
[401] Re: Elfia pieśń
[402] Re: Elfia pieśń
[403] Re: Elfia pieśń
No, są przecież jakieś wyglądające jak albinosy dzieci :D. Dobrze kojarzyłem; widziałem to lata temu na VHS-ie, ale niewiele z tego filmu pamiętam. A co do Hammila, to polecam koleżance grę Batman: Arkham Asylum, w której po raz kolejny udzielił głosu Jokerowi. Podobnie jak w Mrocznym rycerzu, i tutaj Jajcarz bije Latopyrka na głowę :). Mało tego, Hammil podkładał nawet głos jednej z postaci w sequelu Afrosamuraja. [404] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [439] Re: Elfia pieśń
[441] Re: Elfia pieśń
Ten byt instynktownie pomija konkrety w swej rzeczywistości - dlatego zakładam kupowatość jego istoty. Założenie iż autor mangi Elfen Lied nie ma kontaktu z zachodnią cywilizacją, filmem czy literaturą to tak jakby negować ten tytułowy poemat. Ale to wymaga minimum rozsądku czyli coś co jest obce tomowi kreska kreska. Coś trzeba udowadniać? A teraz chwila na to by szambo się wzburzyło. [385] Re: Elfia pieśń
Słuchaj jak ja zaczynałem od Yattamana i Zorro na Polonii 1, a teraz stwierdzam, że Elfen Lied jest w porządku serią, to ja jaki jestem? Bo nie chcę być jak Tomeczek...ratuj Pottero...obawiam się, że nie wystarczyło mi oglądanie Takahaty i Miyazakiego, czytanie Shirowa i Ohby i przeprowadzenie studium prac Mamoru Oshiiego...ja nadal lubię Elfen Lieda ;_; co mam robić? XD P.S. - A tak bardziej serio: daj spokój Bliczowi, niezły szonenik, trochę opadł w wykonaniu w środku serii, ale całkiem miło się czyta i czuć, że autor wie, co robi. [387] Re: Elfia pieśń
Jeśli jesteś normalny, a jesteś (popraw mnie, jeśli się mylę :P), to nic. Gorzej, jeśli jesteś elfenlidowcem, narutardem albo wybielaczem à la Anfan bądź „JPF Skórwysyny Kasujom Naróto!”, który uważa, że każdy, kto obrazi jego ulubioną serię, zasługuje na wyzwanie go od debili, przygłupów, trepów, chujów, pojebów, skurwysynów, bezguściów, łomów, parapetów, antychrystów, rydzykowców i pizda carycy Katarzyny raczy wiedzieć od czego jeszcze, nie podając przy tym żadnych argumentów, uważając, że to, co powie, to niepodważalna prawda objawiona, której nikt nie może zanegować. A jak wpisze tę prawdę objawioną na Wikipedii, co by mieć jakiś dowód, to mu ją wypieprzą, bo nieencyklopedyczna i z dupy wyssana. A Bleach mam w zadku, tak jak i jego normalnych fanów – napierdalanie się z fanów w moim przypadku dotyczy tylko takich, jakich opisałem powyżej, chociaż nie ukrywam, że wypowiadając się na forach bardzo uogólniam. Wychodzę z założenia (błędnego, a jak), że jeśli napiszę „fani Bleach to idioci, bo pomstują na JPF”, to czytający automatycznie weźmie poprawkę i zrozumie „dzieciarnia wchłaniająca Bleach, ubóstwiająca Kurosakiego i nie widząca poza nim świata”. [391] Re: Elfia pieśń
[392] Re: Elfia pieśń
...uważa, że każdy, kto obrazi jego ulubioną serię, zasługuje na wyzwanie go od debili, przygłupów, trepów, chujów, pojebów, skurwysynów, bezguściów, łomów, parapetów, antychrystów, rydzykowców i pizda carycy Katarzyny raczy wiedzieć od czego jeszcze... Zapomniałeś o Masonach i Cyklistach ;P A tak w ogóle, to widzę dowcip mi nie wyszedł, bo liczyłem, że będzie na tyle zrozumiały, że podasz mi jakiś "cudowny-przepis na nie-stanie-się jak Tom-minus-minus". Ech, muszę popracować nad humorem w internecie ^^' [393] Re: Elfia pieśń
[375] Re: Elfia pieśń
Kolejny rozbrajający komentarz Cytuję: Ta Ładna dziewczyna diclonius nawet jeśli zabija tylu ludzi to nie była zła tylko po prostu zdenerwowana więc miała do tego prawo. [383] Re: Elfia pieśń
[395] Re: Elfia pieśń
[417] Re: Elfia pieśń
[424] Re: Elfia pieśń
[431] Re: Elfia pieśń
[407] Re: Elfia pieśń
post tomka skopiowany prosto z AnimeSub: "Widać rozrywkową, komediową serię jak Clannad bardziej lubicie od poważnych anime. Dlatego powstaje WIĘCEJ serii komediowych. Ale beznadziejnie jest oglądać cały czas takie serie gdyż chwilami coś wzruszającego też warto obejrzeć, a mówienie że Clannad był wzruszający jest co najmniej śmieszne. Bo jeśli był to Air i Kanon byłe mega wzruszające. Air nie był nudny ani trochę tylko bardzo wciągający i tajemniczy więc bardzo chciało się wiedzieć jak to się skończy." czy mi sie wydaje, czy tu probowal wszystkich przekonac do czego innego? [409] Re: Elfia pieśń
[411] Re: Elfia pieśń
chodzi o to, ze jeszcze niedawno probowal weprzec wszystkim, ze jedyne serie zaslugujace na ogladanie to lekkie komedie ecchi [412] Re: Elfia pieśń
[415] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [408] Re: Elfia pieśń
[420] Re: Elfia pieśń
Dla zabawy powtórzyłem sobie pierwszego epa EL i mam pytanie? Dlaczego dział planowania hipertajnego, mrocznego ośrodka badawczego zajmującego się różowowłosymi potworami to tacy debile? Wiedzieli co pojmali. Wiedzieli, że nawet jak była mała, to spokojnie opędzała się od ognia automatycznego. Wiedzieli, że jest w stanie bez problemu rozszarpać człowieka, jeżeli wejdzie w zasięg dwóch metrów. Wiedzieli to wszystko, a mimo to nie zrobili adekwatnego planu na wypadek jej ucieczki i po prostu wystawili kilkunastu komandosów na pewną śmierć. To nic trudnego wprowadzić zabezpieczenia polegające na segmentaryzacji ośrodka, oddzieleniu segmentów grodziami (30-50cm stali wystarczy, żeby powstrzymać Lucy) i wpuszczeniu do systemu wentylacji gazu usypiającego, na pewno to nie może być trudne z ich budżetem. I mieli czas wdrożyć. Ale nie, bo przecież wtedy to nawet jakby Lucy dała radę nawiać, to nie wymordowałaby tylu ludzi, a toż to głębia psychologiczna jest. [421] Re: Elfia pieśń
Najwidoczniej twórcy nie mieli na tyle budżetu, żeby to narysować, a scenarzyści w ogóle nie mieli inwencji, więc głupota głupotę tutaj głupotą pogania. Poza tym fabuła musiała zostać odpowiednio uproszczona (udebilniona?), żeby tacy ludzie jak tom-- się w niej nie pogubili. Więcej o takicb głupotach w scenariuszu kilkaset postów wyżej rozpisał się g_o_r_a_l. P. S. Kurczę, zmieniłeś avatar i teraz mi to przeglądanie dyskusji na przesuwaniu nie daje miarodajnych wyników, bo się do tego nowego nie przyzwyczaiłem :P. [428] Re: Elfia pieśń
[429] Re: Elfia pieśń
[430] Re: Elfia pieśń
[434] Re: Elfia pieśń
Weź ty się lepiej w temacie o elfen lied nie odzywaj bo twoje zdanie nie ma znaczenia. [438] Re: Elfia pieśń
Sugeruję merytorycznie ustosunkować się do niektórych zarzutów wobec EL, zanim będziesz mówić czyje zdanie ma, lub nie ma znaczenia. [435] Re: Elfia pieśń
Bo to tylko anime. Weź zmądrzyj i anime fantasy i ludzi tam występujących nie przyrównuj w 100 procentach do prawdziwych. [440] Re: Elfia pieśń
[442] Re: Elfia pieśń
A czemuż to nie wolno żądać normalności - nawet jeśli to jest anime? To jest produkt sprzedawany klientom i jako potencjalny klient mogę a nawet powinienem wyrazić swą opinię na jego temat. Jeśli autor próbuje wcisnąć bubel jest nawet wskazane aby ostrzec innych klientów. Owszem, można się spodziewać uproszczeń, odstępstw od realizmu i drobnych głupot - ale tutaj mamy cały ich festiwal a autor zlewa rozsądek tylko po to aby przesmyczyć czytelnika przez wymęczoną historyjkę. Zakładając też iż serie mają często fabułę tworzoną na bieżąco - zakładam iż autor specjalnie nie męczył się i nie dopracowywał scenariusz. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [444] Re: Elfia pieśń
Sam nie jesteś normalny, a żądasz normalności ? Zdefiniuj "normalny" i wykaż, dlaczego Froh normalny nie jest. Poza tym normy normami, a ja żądam logiki - Kouta może być sobie debilem, Bandou może mieć ADHD, ale w momencie w którym ośrodek badań nad śmiercionośnymi różowowłosymi pannami okazuje symptomy całkowitego bezmózgowia, to ja krzyczę o pomstę do nieba. Najważniejsze w anime żeby powodowało emocje, a nie było nudne. U Froha i paru innych osób EL wywołuje skrajną frustrację za każdym razem, kiedy seria olewa kolejną bombę logiczną. Elfen Lied to ideał bo zarazem świetny horror jak i dramat, a nawet ma elementy ecchi. Kij nie ideał. Napięcia żadnego, więc horror żaden, na dramat to postaci są za bardzo zwichrowane, a za mało złożone psychologicznie a ecchi też wysokich lotów nie jest - trochę mało/ani trochę nie podniecającej golizny. Poza tym przejścia między "nastrojami" serii pojawiają się w najgłupszych i najmniej odpowiednich momentach, niejednokrotnie psując nastrój. [477] Re: Elfia pieśń
Poza tym normy normami, a ja żądam logiki - Kouta może być sobie debilem, Bandou może mieć ADHD, ale w momencie w którym ośrodek badań nad śmiercionośnymi różowowłosymi pannami okazuje symptomy całkowitego bezmózgowia, to ja krzyczę o pomstę do nieba. Nie ma jednej logiki wbrew pozorom. Co człowiek, to inne standardy logicznego myślenia. Dla jednego logiczne jest to, dla innego co innego. Jeden naukowiec udowadnia, że logicznie jest oczekiwać inteligentnego życia na innych planetach a nawet uważać je za pewne, inny udowadnia coś zupełnie przeciwnego. Jedni naukowcy ostrzegali przez możliwymi katastrofami elektrowni atomowych, inni to wyśmiewali uważając za mało prawdopodobne. Po prostu zaakceptuj fakt, że to co ty oceniasz jako mało logiczne, kto inny może uważać za całkiem normalne. I nie stawiaj siebie na piedestale, twierdząc, że twoja logika jest bardziej logiczna. Napięcia żadnego, więc horror żaden, na dramat to postaci są za bardzo zwichrowane, a za mało złożone psychologicznie a ecchi też wysokich lotów nie jest - trochę mało/ani trochę nie podniecającej golizny. Widzisz, masz prawo do takiej opinii. A co jeśli ja napiszę zupełnie co innego? Nie, nie miałem wrażenia, że napięcia nie ma bo trudno było przewidzieć jak to się skończy. Poza może tym, że masa osób zginie. A najtrudniej było przewidzieć, czy Lucy/Myuu zginie czy też nie. Więc jak dla mnie napięcie było. Poza tym informacje o dicloniusach były ujawniane stopniowo. Że ecchi wysokich lotów nie jest to nie ma znaczenia bo to nie ten gatunek. Tu nie chodzi o gapienie się na nagie dziewczęta bo trudno uznać za podniecający widok nagiej wprawdzie dziewoi ale zbryzganej krwią dopiero co zmasakrowanych dziesiątek ludzi. I to jest w sumie fajne w tej serii że pokazuje nagość inaczej, nie tylko jako fanserwis. To że Lucy była naga na początku jak dla mnie tylko potęgowało grozę. I ani razu nie miałem wrażenia, że przejścia miedzy nastrojami psują nastrój. Nagłe zwroty akcji mi się w EL podobają. [445] Re: Elfia pieśń
Gezz, twa skala oceny jest tak pokręcona że aż trudno nazwać ją skalą. Normę wyznacza większość - gdyż chodzi o wielkości które uznają wszyscy - a nie parę osób. Więc ile osób jeszcze ma napisać ci iż się mylisz, piszesz głupoty lub zwyczajowo bredzisz? Owszem, to anime budzi emocje. Silne emocje. Negatywne. Jako produkt jest wybrakowany gdyż trzeba przymykać oczy na zbyt wiele rzeczy - a biorąc uwagę iż "kreska" kojarzy się z rysowanymi wprawkami przez ucznia szkoły podstawowej - aż się prosi o wersję dla niewidomych. Z resztą oprócz paskudnego projektu postaci - miksu wyglądu "kawaii" i prymitywnego stylu (i to niezamierzonego - nie tak jak w Shinchanie) autor wali takie babole jak gdzieś w pierwszych tomach kadr z twarzą Lucy przesuniętą względem szyi jakby była siostrą E.T. Sorry - bubel jak nic, zarówno od strony graficznej jak i fabularnej. I to jest obiektywna ocena. P.S. Dramat jak i horror wymagają konsekwentnie tworzonej akcji. Inaczej wychodzi z tego nic więcej niż przejazd przez Dom Strachu w Wesołym Miasteczku. Pierwszy raz działa szybkość oraz zaskoczenie i można nie dostrzec tandety plastiku i światełek. Ale tylko dlatego iż jest on bodźcem dla naszej wyobraźni - jeśli jednak uważnie oglądnąć co się nam serwuje to widzimy przed sobą kupę. Nic więcej. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [447] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [448] Re: Elfia pieśń
Graficznie anime stoi na wysokim poziomie nawet teraz Nie. Nigdy nie stało. Jest ładne, okej, ale poziomu wysokiego, to to nie ma - zbyt fabryczne, zbyt monotonne, mało detaliczne, mało dokładne, nieciekawe. Ale oczywiście wściekli antyfani będą się upierać, że jest inaczej. Młody, rzuć ty jakimś argumentem innym niż ad personam. A nie, moment, przecież ty nie masz żadnych argumentów, bo po co jaśnie panu oświeconemu argumenty...Wszyscy głupcy, którzy nie zgadzają się z jaśnie panem oświeconym prędzej, czy później zrozumieją swój błąd, tak? Jesteś wkurzający, merytorycznie bezwartościowy i powtarzasz się jak zacięta płyta. Piszesz, że oglądałeś "setki anime" i masz "ogromne doświadczenie", ale z tego wszystkiego podałeś może pięć tytułów, może z dziesięć, przy czym zauważam, że nie podoba ci się żadna seria, w której dziewczęta nie wywalają cycków na wierzch, ja rozumiem, że na żywo nigdy nie zobaczysz, przynajmniej nie bez opłaty, ale to nie jest argument przy ocenie serii animowanej. I żeby to jeszcze hentaje były...ale nie, ty się interesujesz "mocnym ecchi", co samo w sobie jest oksymoronem, gdyż ecchi z definicji jest delikatne i sugestywne, a nie otwarte i dosłowne. Poza tym jak ostatni kretyn oceniasz poziom tekstu recenzującego na podstawie tego, i tylko tego, czy się z nim zgadzasz, czy nie, zapominając, że każda recenzja to subiektywna opinia autora, a sam stwierdzałeś, że każdemu wolno mieć własną opinię, ale rozumiem, że dotyczy to jedynie opinii zgodnych z twoją, tak? Reasumując, jesteś głupim, niewykształconym, ograniczonym prawiczkiem, który przeciętną serię czci jako boskie arcydzieło. Przynajmniej wszystko wskazuje na to, że nigdy się nie rozmnożysz. Miłego. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [455] Re: Elfia pieśń
Weź się ty pokrako nie odzywaj bo twoja wartość jest taka jak papieru toaletowego. Papier toaletowy służy do usuwania gówna, ergo ma wartość praktyczną. Przez to porównanie wnioskuję, że moje wypowiedzi również mają moc usuwania gówna. Wyciągnąwszy taki wniosek, zamierzam się do ciebie więcej odzywać. Lubię różnorodne anime, ale nie mam zamiaru ci tego teraz tłumaczyć. A kiedy będziesz zamierzał? Twój gust zdaje się być płytszy niż kieliszek na wódkę i nie dajesz żadnych, ale to żadnych przesłanek jakoby było inaczej. Elfen Lied to jest doskonałe anime, a przeciętni umysłowo są ci co je obrażają, wyśmiewają lub mówią, że to słabe anime. Ze słownika PWN: "Przeciętny: 1. «będący wynikiem podzielenia sumy pewnych składników przez ich liczbę» 2. «zwykły, typowy»" Czyli i tak są to ludzie dużo inteligentniejsi od ciebie. :) Kreska jest bardzo dokładna i szczegółowa, a na tamten rok to doskonała. Dobra, dokonam porównanie bezpośredniego, razem z datami. Elfen Lied, 2002 - JoJo's Bizarre Adventure: Golden Wind, 1995 ... Nie no, muszę: JoJo's Bizarre Adventure: Phantom Blood, 1987 Tyle ode mnie. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [460] Re: Elfia pieśń
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [462] Re: Elfia pieśń
[463] Re: Elfia pieśń
Literówka - chciał napisać sztyl. Finezja porównywalna do długiego, prostego, kawałka drewna zaopatrzonego w metalowe dodatki służące do wgłębiania się materię. Tom Buc zapomniał iż anime się na czymś wzorowało - (na nieszczęście) i to w miarę wiernie (o zgrozo) i kwestia kolorków może zaprzątać osoby które są ślepe na fakty. Dla innych EL anime jest równie brzydkie choć w fullkolorze. Będąc jednak sprawiedliwym to anime ma jedną dużą zaletę w przeciwieństwie do mangi - nie otworzy nam się przypadkowo. Musimy świadomie dokonać mordu na naszych szarych komórkach. [465] Re: Elfia pieśń
"Dla innych EL anime jest równie brzydkie choć w fullkolorze." Nie martw się dla pewnych ludzi twoja gęba jest tak samo parszywa i w dzień i w nocy. Zasrańcu nie pisz o "innych", bo "inni" mogą nie podzielać twojego zdania więc pisz w osobie pojedynczej. "Musimy świadomie dokonać mordu na naszych szarych komórkach." No na twoich szarych komórkach mordu raczej nic już nic dokona bo głupota wybiła je już dawno temu... Styl kreski ma przeważnie to do siebie że nie starzeje sie i może się podobać w wiele lat potem. [449] Re: Elfia pieśń
Co stoi graficznie na wysokim poziomie? Napisy końcowe? Projekt postaci to poprawiona wersja koszmarków z mangi, dzięki temu że kto inny niż autor zajmował się wykonaniem anime uniknięto większość baboli. Tyle że z szopy nie da się zrobić pałaca. Nie za takie pieniądze. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [453] Re: Elfia pieśń
[454] Re: Elfia pieśń
Ładnie wygląda w kominku, gdy ogień przygasa. Btw minąłeś się z Sensem, był tutaj przed chwilą - ale wygląda jakby cie unikał z jakiegoś powodu. Nic nie wmawiam - sfera graficzna to następna płaszczyzna horroru którym jest to "dzieło". Idź i wróć z argumentem bo dyskusja nie może się rozpocząć na twym poziomie. Przeszkadzalibyśmy górnikom. [456] Re: Elfia pieśń
[464] Re: Elfia pieśń
Jak dla mnie elfen lied to 8/10 jak ktoś się nie zgadza to niech napisze co mu się nie podobało i dlaczego, w przeciwnym wypadku shut up and rot. [468] Re: Elfia pieśń
Masz w pełni rację. Anfan też się z tobą zgadza. [469] Re: Elfia pieśń
Generalnie to oglądałam to anime bardzo dawno temu, ogólnie jest chore. Autor najwyraźniej ma jakieś skrzywienie psychiczne, ale jako ze ja też mam. I lubię krew, wyrywane kończyny i odrywane głowy, więc jednoznacznie stwierdzam że bardzo mi się podobało. Fakt fabuła nie jest zachwycająca, ale jako fanka animców z okresów od lat 1988 to nawet mi się podobało. Taki odmużdzacz. [470] Re: Elfia pieśń
"Odmużdzacz" to obraza dla anime. Nigdy bym tak nie nazwał anime, które choć trochę mi się podobało. Dla niektórych również każda komedia = "odmużdzacz". Żałosne. [475] Re: Elfia pieśń
Heej,nie spłycajmy Elfena do hektolitrów krwi. To taka skrócona historia zbrodni, błędnego koła. W końcu gdyby Lucy nie miała tak okropnego dzieciństwa, nie doszłoby do tych wszystkich tragedii. Były minusy, mnóstwo niewyjaśnionych wątków, ale wiecie, tak jest w życiu. Pewnych rzeczy nigdy się nie dowiemy, więc jeśli chcemy od anime prawdopodobności, to nie oczekujmy, że twórcy podadzą nam wszystko jak na tacy. Mi się anime podobało. Ma klimat, tego raczej Elfenowi nie odmówicie. [476] Re: Elfia pieśń
A powiedz, wiesz co to odmużdżać? Wyobraź sobie, że w większej części jest to określenie pozytywne. [478] Re: Elfia pieśń
Taki odmużdzacz. Nie, to nie jest odmóźdżacz, chyba że widz świadomie zechce zafałszować przekaz do tego poziomu i olać poważne pytania jakie się pojawiają w trakcie. Zauważ, że dicloniusy nie są złe same w sobie. Mają niszczycielskie instynkty ale przykład Nany pokazuje, że można było inaczej. Zadaj sobie pytanie na kogo by wyrosło normalne ludzie dziecko wychowywane w takich warunkach jak te dicloniusy? Nie na mordercę przypadkiem? No właśnie. To jest anime o tym, jak ludzie sami sobie tworzą potwory, a potem zrzucają na nie winę za własne zbrodnie. Lucy nie była kryształowa, ale jaka miała być? Taką ją uczyniono. Skąd miała wziąć miłość i dobroć? Przecież UKRADZIONO jej miłość rodziców i niemal wszystko co dawało jej szczęście. To nie jest anime o potworach. Tylko o ludziach zamienionych w potwory. Że mają rogi? Że potrafią posługiwać się wektorami? Co z tego? To nie udowadnia jak pokazuje przykład Nany, że te wszystkie dziewczyny były złe same w sobie. Nawet Mariko okazała się tęsknić za ojcem. Nawet ona gdyby wychowywał ją Kurama i pokazał jej właściwą drogę, potrafiłaby się kontrolować. My, ludzie, mamy wrodzone zdolności do robienia sobie wrogów zamiast rozwiązywania konfliktów pokojowo. I o tym jest to anime. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||