Hmm,hmm, z Sailorkami nie mam nic wspólnego... ale chyba ściągnę !

Zobaczę tą grę. Może mi się spodoba i zagram w inne części?

Odnośnie anime to najlepsza była ostatnia seria Stars. Choć niektóre inne odcinki (z wszystkich serii) też były świetne.

Chodzi oczywiście o te najważniejsze wydarzenia, a nie schematyczne walki z podrzędnymi wrogami.
Gdyż właśnie podczas tych najważniejszych walk były przepiękne piosenki, a to jest najlepsze co może być w anime.

Nie zgodzę się, seria STARS była przekombinoana. Nie wiadomo skąd ta Galaxia, po co tej Usagi te denne skrzydełka, jakieś Sailor Obojniakos, gdzies pod nogami Chibi Chibi, też nie wiadomo po co i na co. Straszny bałagan panował w tej serii.

Moim zdaniem najlepsza serią jest Sailor Moon S. Tam scenariusz nawet trzymał w napięciu, mroczne klimaty z Hotaru i jej powalonym tatusiem opętanym przez siły zła, który chciał w córce obudzić demona (Mesjasza?).

Nieciekawie zrobiło się po zakończeniu serii S i wejściu dziecinnej serii Super S. Widz był raczej przygotowany na coś równie poważnego, a dostał kolorowe koniki i baloniki na druciku.

Co do piosenek. We wszystkich seriach można posłuchać bardzo fajnych piosenek, choć przyznaje, że utwór Makenai zaśpiewany przez Kae Hanazawe jest pieruńsko dobry :) Ktoś nawet dorobił polskie tłumaczenie

Zgadzam się, Stars było koszmarne, ta trójka hermafrodytów była skrajnie irytująca. Akurat Galaxia nie była taka zła, miała więcej jaj niż cała trójka Sailor Stars, poza tym nie było właściwie Mamoru. Sam za najlepszą uważam eSkę. H&M, wiedźmy, profesorek Tomoe - to były mocne strony.

Popieram, profesor Tomoe rządzi :D

No widzisz nie rozumiesz tego anime i nic nie wiesz o postaciach, a się wypowiadasz. Tacy jak ty (i grisznak) powinni mieć zakaz udzielania się w internecie.

Grisznak podobnie bredzi coś nie rozumiejąc.

Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy więc jakim trzeba być tłumokiem żeby tego nie zauważyć.

Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa. Była ona "promykiem nadziei" więc jej rola była bardzo istotna.

Galaxia to w ogóle najlepsza postać z całego anime i w dodatku zdecydowanie najsilniejsza.
Trzeba właśnie zrozumieć, że ona była najsilniejszą czarodziejką nie pochodzącą z ziemi. To, że chaos przejął nad nią kontrolę spowodowało głównie to, że stała się zła, ale dlatego właśnie nikt nie mógł ją pokonać bo jej ciało było niezwyciężone.
Co prawda czarodziejka z księżyca mogła użyć miecza (promyka nadziei) i z nią walczyć. Może miała wtedy jakąś szansę, ale jej nie wykorzystała.
Ogólnie jedynym sposobem było przekonanie tej czarodziejki wewnątrz chaosu żeby odzyskała wiarę w ludzi, świat i spróbowała pokonać chaos. Czarodziejka z księżyca oczywiście używała mocy srebrnego kryształu żeby oświetlić jej drogę.

Ta piosenka w 200 odcinku to coś przepięknego. Jedna z najpiękniejszych rzeczy w anime (oczywiście w połączeniu z tą walką).

Co do serii S to oczywiście dorosła Tomoe świetnie wyglądała. Jak pisałem wcześniej najlepsze były decydujące odcinki ze wszystkich serii.

Tak, Tomku, wszyscy zdrowi?

Chyba ty zupełnie nic nie rozumiesz. Ale dyskusja z Tobą i tak nie przyniesie żadnej merytorycznej wymiany zdań, więc BYWAJ!

Nie potrafiłeś nawet normalnie odpisać. Wyjaśniłem już jakie były to postacie w serii Stars.

Słuchaj, ale kogo to obchodzi? Zachowujesz się jak dzieciak. Bujaj się na palmę prostować banany.

"Tacy jak ty (i grisznak) powinni mieć zakaz udzielania się w internecie." - powiedziała to osoba, nad którą wisi coraz realniejsza groźba bana...

"Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy więc jakim trzeba być tłumokiem żeby tego nie zauważyć." - nie, to wcale nie przywodzi na myśl transseksualizmu...

"Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa." - bo tak, jak pewna postać z pewnego anime potrawi powiedzieć tylko jedno słowo?

Co do reszty - spoiler.

To magia, a magia jest najlepszą rzeczą w anime.
Magia spowodowała to, że mogli zmieniać płeć i stawać się kimś innym.

Nie można porównywać zjawisk magicznych do rzeczy realistycznych w naszym świecie.

Oh really?

Hahahahaha.... to ty chyba też jesteś magiczny :D:D

W tym momencie wyobraziłem sobie biegającego po parku, wymachującego plastikową magiczną różdżką Sakury i uśmiechniętego od ucha do ucha Tomcia. Lol, widok 27-letniego faceta robiącego coś takiego musiałby być rozbrajający.

Jesteś głupie.

To magia, a magia jest najlepszą rzeczą w anime.
Magia spowodowała to, że mogli zmieniać płeć i stawać się kimś innym.

Nie można porównywać zjawisk magicznych do rzeczy realistycznych w naszym świecie. Tak to już jest.

I zgodzę się i nie.
Zgodzę się z opinią o Sailor Moon S - Profesorek, Hotaru, cała rozwałka z Mesjaszem, Outer Senshi - to wszystko jest bomba.
Dodam też, że moim ulubionym elementem serii jest przejście między SuperS a Stars, między innymi ze względu na Hotaru, ale nie tylko. Kto widział ten rozumie, mam nadzieję.
Co do Stars, to bywało różnie, ale mid-bossów ze Stars, zwłaszcza Alumina-Serene i Tin-Nyanko bardzo lubiłem. Poza tym uważam, że ostateczna bitwa w Stars, nie licząc deus ex machina'owego zakończenia była całkiem zajebista - zwłaszcza ten moment, kiedy Outer Senshi stwierdziły "Słabsze niż myślałam". Znowu - ktow widział, ten wie.
BTW, same Star Senshi są marzeniem autora hentajowych doujinów - wszystkie możliwe kombinacje trójkąta na jednym zestawie uczestników.

Ostateczna bitwa w Stars była zdecydowanie najlepszą walką w całym anime.
Trwała aż 5 odcinków. I jeszcze jakie to było zaskakujące bo nikt by się nie domyślił w jaki sposób to się skończy.

Również I seria anime miała wspaniałe odcinki. Choćby te sceny jak się okazało kto jest prawdziwą księżniczką i jeszcze ta piękna piosenka.

Co do serii S to ostatnie 2-3 odcinki były świetne (licząc ostatni jako pokonanie wroga).

Odnośnie serii Stars.

Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy więc jakim trzeba być tłumokiem żeby tego nie zauważyć.

Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa. Była ona "promykiem nadziei" więc jej rola była bardzo istotna.

Galaxia to w ogóle najlepsza postać z całego anime i w dodatku zdecydowanie najsilniejsza.
Trzeba właśnie zrozumieć, że ona była najsilniejszą czarodziejką nie pochodzącą z ziemi. To, że chaos przejął nad nią kontrolę spowodowało głównie to, że stała się zła, ale dlatego właśnie nikt nie mógł ją pokonać bo jej ciało było niezwyciężone.
Co prawda czarodziejka z księżyca mogła użyć miecza (promyka nadziei) i z nią walczyć. Może miała wtedy jakąś szansę, ale jej nie wykorzystała.
Ogólnie jedynym sposobem było przekonanie tej czarodziejki wewnątrz chaosu żeby odzyskała wiarę w ludzi, świat i spróbowała pokonać chaos. Czarodziejka z księżyca oczywiście używała mocy srebrnego kryształu żeby oświetlić jej drogę.

Ta piosenka w 200 odcinku to coś przepięknego. Jedna z najpiękniejszych rzeczy w anime (oczywiście w połączeniu z tą walką).

Co do serii S to oczywiście dorosła Tomoe świetnie wyglądała. Jak pisałem wcześniej najlepsze były decydujące odcinki ze wszystkich serii.

Mógłbyś przestać spoilować? To było zabawne pół roku temu, ale zszedłeś już dawno poniżej poziomu spoilujących recenzentów tak przez Ciebie pogardzanego Tanuki.
Naprawdę, załóż blogaska. Albo chociażby MALa. Czytałabym, serio.

Wiesz, on jest przekonany, że nie rodzą się już ludzie, którzy nie widzieli Sailorek.

Jakbym pisał takie spojlery o nowych anime to wtedy co innego.
Ale sailor moon już się do nich nie zalicza.

Cholera. Pewnie w zadnej z czesci nie uswiadcze Haruki Teno? T_T

Niestety nie. Powstały cztery części:
a) Hotaru
b) Usagi
c) Minako
d) Rei
I autor zapowiedział, że więcej nie będzie, bo mu się już nie chce. Po części go rozumiem, sam przy układaniu pytań do czwartej części sporo czasu myślałem, co jeszcze nowego można wymyślić. Jednak, jeśli napiszesz jakieś 150 pytań (z odpowiedziami), to może da się coś zrobić.

Co do samej gry mogę stwierdzić,że posiada więcej decision points na jedną postać niż w klasycznej visual novel.

Nie ma Ami :(
Ech, pozostaje Hotaru.

Nie ma Ami, nad czym boleję. Zastanawiałem się, czy nie napisać gry z nią, ale stworzenie od podstaw niemal 200 zupełnie nowych pytań przekracza moje siły - i tak do trzech gier z tej serii napisałem łącznie prawie tyle samo.

Odnośnie serii Stars.

Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy więc jakim trzeba być tłumokiem żeby tego nie zauważyć.

Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa. Była ona "promykiem nadziei" więc jej rola była bardzo istotna.

Galaxia to w ogóle najlepsza postać z całego anime i w dodatku zdecydowanie najsilniejsza.
Trzeba właśnie zrozumieć, że ona była najsilniejszą czarodziejką nie pochodzącą z ziemi. To, że chaos przejął nad nią kontrolę spowodowało głównie to, że stała się zła, ale dlatego właśnie nikt nie mógł ją pokonać bo jej ciało było niezwyciężone.
Co prawda czarodziejka z księżyca mogła użyć miecza (promyka nadziei) i z nią walczyć. Może miała wtedy jakąś szansę, ale jej nie wykorzystała.
Ogólnie jedynym sposobem było przekonanie tej czarodziejki wewnątrz chaosu żeby odzyskała wiarę w ludzi, świat i spróbowała pokonać chaos. Czarodziejka z księżyca oczywiście używała mocy srebrnego kryształu żeby oświetlić jej drogę.

Ta piosenka w 200 odcinku to coś przepięknego. Jedna z najpiękniejszych rzeczy w anime (oczywiście w połączeniu z tą walką).

Co do serii S to oczywiście dorosła Tomoe świetnie wyglądała. Jak pisałem wcześniej najlepsze były decydujące odcinki ze wszystkich serii.

.

.

Powtarzasz się cymbale pusty.

Muszę zobaczyć tą gre

I mówi to taki kretyn jak ty. Każdy wie, że masz pusty łeb.

Tomaszu niewierny uspokój się i zostaw te biedne dziewcze w spokoju. Bo kiedyś Vectra na ciebie się fochnie i internet odetną.

Ty masz za to odcięty mózg.

Jeb się koleś, mówię ci grzecznie. Nie podoba Ci się coś, to won mi stąd.

Ciekawe,że tło do gry z Hotaru zostało wzięte z Clannad.
Za bardzo te miejsca kojarze

Ojej, piosenka Ayumi.

Khy... Niektóre pytania powalają...

Odpowiedzi też niczego sobie... :>

Ostateczna bitwa w Stars była zdecydowanie najlepszą walką w całym anime.
Trwała aż 5 odcinków. I jeszcze jakie to było zaskakujące bo nikt by się nie domyślił w jaki sposób to się skończy.

Również I seria anime miała wspaniałe odcinki. Choćby te sceny jak się okazało kto jest prawdziwą księżniczką i jeszcze ta piękna piosenka.

Co do serii S to ostatnie 2-3 odcinki były świetne (licząc ostatni jako pokonanie wroga).

Odnośnie serii Stars.

Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy.

Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa. Była ona "promykiem nadziei" więc jej rola była bardzo istotna.

Galaxia to w ogóle najlepsza postać z całego anime i w dodatku zdecydowanie najsilniejsza.
Trzeba właśnie zrozumieć, że ona była najsilniejszą czarodziejką nie pochodzącą z ziemi. To, że chaos przejął nad nią kontrolę spowodowało głównie to, że stała się zła, ale dlatego właśnie nikt nie mógł ją pokonać bo jej ciało było niezwyciężone.
Co prawda czarodziejka z księżyca mogła użyć miecza (promyka nadziei) i z nią walczyć. Może miała wtedy jakąś szansę, ale jej nie wykorzystała.
Ogólnie jedynym sposobem było przekonanie tej czarodziejki wewnątrz chaosu żeby odzyskała wiarę w ludzi, świat i spróbowała pokonać chaos. Czarodziejka z księżyca oczywiście używała mocy srebrnego kryształu żeby oświetlić jej drogę.

Ta piosenka w 200 odcinku to coś przepięknego. Jedna z najpiękniejszych rzeczy w anime (oczywiście w połączeniu z tą walką).

Co do serii S to oczywiście dorosła Tomoe świetnie wyglądała. Jak pisałem wcześniej najlepsze były decydujące odcinki ze wszystkich serii.

Wypierdalaj.

Ostateczna bitwa w Stars była zdecydowanie najlepszą walką w całym anime.
Trwała aż 5 odcinków. I jeszcze jakie to było zaskakujące bo nikt by się nie domyślił w jaki sposób to się skończy.

Również I seria anime miała wspaniałe odcinki. Choćby te sceny jak się okazało kto jest prawdziwą księżniczką i jeszcze ta piękna piosenka.

Co do serii S to ostatnie 2-3 odcinki były świetne (licząc ostatni jako pokonanie wroga).

Odnośnie serii Stars.

Te 3 czarodziejki, które zmieniały płeć to przecież były raz mężczyznami, a raz kobietami (po zamianie w czarodziejki). Nie byli w części tacy, a w części tacy.

Chibi Chibi była bardzo fajną postacią o wiele fajniejszą niż Chibiusa. Była ona "promykiem nadziei" więc jej rola była bardzo istotna.

Galaxia to w ogóle najlepsza postać z całego anime i w dodatku zdecydowanie najsilniejsza.
Trzeba właśnie zrozumieć, że ona była najsilniejszą czarodziejką nie pochodzącą z ziemi. To, że chaos przejął nad nią kontrolę spowodowało głównie to, że stała się zła, ale dlatego właśnie nikt nie mógł ją pokonać bo jej ciało było niezwyciężone.
Co prawda czarodziejka z księżyca mogła użyć miecza (promyka nadziei) i z nią walczyć. Może miała wtedy jakąś szansę, ale jej nie wykorzystała.
Ogólnie jedynym sposobem było przekonanie tej czarodziejki wewnątrz chaosu żeby odzyskała wiarę w ludzi, świat i spróbowała pokonać chaos. Czarodziejka z księżyca oczywiście używała mocy srebrnego kryształu żeby oświetlić jej drogę.

Ta piosenka w 200 odcinku to coś przepięknego. Jedna z najpiękniejszych rzeczy w anime (oczywiście w połączeniu z tą walką).

Co do serii S to oczywiście dorosła Tomoe świetnie wyglądała. Jak pisałem wcześniej najlepsze były decydujące odcinki ze wszystkich serii. To było piękne.

Wiesz, że jest opcja "Edytuj"?